yahi napisał:Ba! Żaden problem, mieszkałem w Belgii i tam urodziła się moja siostra! Więc moglibyśmy być prawie kuzynem!
Hola, słodki przywódco, żadnej znajomości
yahi napisał:i jego małże i frytki? Nie?Pozdrowienia z prowincji Antwerpia: P jej port, statki, kupcy diamentów, wybitni ekolodzy
Małże i frytki to przede wszystkim Ostenda i Bruksela
yahi napisał:Nie zaszedłem daleko, byłem w Brugii kilka miesięcy temu! Bardzo ładne, małe średniowieczne miasto handlowe! Od strony gastronomicznej specjały z węgorza z zielonym sosem, mniam! Piękna piaszczysta plaża, dobrze wybetonowana, klasyczny nadmorski kurort z lodowatą wodą .. kilka km.
Brugia jest bardziej hiszpańska niż średniowieczna, a woda nie zamarza, jest tak zimna, jak to tylko możliwe...
yahi napisał:W przeciwnym razie tak, twierdzę, że jestem pierdolonym pierwszorzędnym gównem, ale robię to z klasą
Cholerny panie… tak, z klasą… to zależy od dnia, prawda? molo, kiedy mm z tymi, których nie znasz! Wielki Greg ....
Są takie chwile, że nawet ja jestem zmęczona i niektóre nie sprawiają, że mam ochotę na klasę...