Nowy świat bez reguł, dobry czy zły?

Książki, programy telewizyjne, filmy, czasopisma lub muzyki dzielić, doradca do odkrycia ... Porozmawiaj z aktualnościami naruszające w jakikolwiek sposób econology, środowisko, energia, społeczeństwo konsumpcji (nowe przepisy lub normy) ...
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 14/07/12, 11:02

Ahmed napisał:Nietzsche powiedział: "Człowiek to coś, co trzeba pokonać".



Według Nietzschego człowiek jest jedynie przejściem do „czegoś innego”… jesteśmy na razie tylko istotą na wpół bestią, na wpół?*

Pojęcie słuszności jest konstrukcją ludzką, a zatem kulturową.

I niedawne! zniesienie niewolnictwa datuje się dopiero na rok 1848!
Równość jest koncepcją idealistyczną, ale bynajmniej nie realistyczną.

Jeśli hierarchia w społeczeństwach zwierzęcych jest funkcjonalną koniecznością, społeczeństwa ludzkie odniosłyby korzyść, gdyby się jej pozbyły, ponieważ posiadają lepsze zdolności, które na to pozwalają.


To jest to, co jest zalecane H.Laborit, ale musisz uzbroić się w cierpliwość!
Wszędzie panuje system hierarchiczny, na tej zasadzie opiera się całe nasze społeczeństwo, od przedszkola po Pałac Elizejski...

*Bóg czy demon, wybór należy do nas!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
Greg T
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 39
Rejestracja: 03/06/12, 19:18
Lokalizacja: Jehay, w prowincji Liège, Belgia




przez Greg T » 14/07/12, 11:04

Myślę, że uda nam się osiągnąć coś dobrego! : Chichot:

Zadaję sobie (nam) pytanie:

Zgadzamy się, że człowiek odróżnia się od innych zwierząt myślą. Mówię o myśleniu, bo nawet jeśli człowiek jest istotą społeczną, to nie jest jedyną (mrówki, wilki, delfiny itp.).

Niektórzy ludzie są u źródeł prądów myślowych, które naprawdę naznaczyły naszą historię. Oszczędzę nam ich wyliczania (szczególnie nie chciałbym zapomnieć o jednym 8) ). Ci mężczyźni (lub kobiety), rozpowszechniając swoje myśli, stali się liderami (być może ty sam jesteś jednym).

Oto więc pytanie: czy posiadanie przywódców u źródeł prądów myślowych nie spowodowałoby automatycznego stworzenia hierarchii, nawet jeśli chodzi o wyeliminowanie wszelkiej hierarchii???

Obraz
0 x
(Dawniej znany pod pseudonimem Gregconstruct) Ponieważ każdy gest się liczy ... Służę Ci trochę 10 ???
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 14/07/12, 11:20

Grzegorz T napisał:
Oto więc pytanie: czy posiadanie przywódców u źródeł prądów myślowych nie spowodowałoby automatycznego stworzenia hierarchii, nawet jeśli chodzi o wyeliminowanie wszelkiej hierarchii???



Uważaj, aby nie pomylić poziomu świadomości lub Przebudzenia z hierarchicznym pozycjonowaniem!
Jezus Chrystus, Budda itp. znajdowali się na dole drabiny społecznej, dopiero później stworzono na nich ideologie (religie) i przywrócono logikę hierarchii.
Pierwotnie jego filozofie miały na celu uwolnienie człowieka od jego ego, reszta (hierarchia, dominacja) w naturalny sposób zanika.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 14/07/12, 11:40

Być może jedno z najlepszych podstawowych pytań, jakie kiedykolwiek zadano w tym fo-fo Gregowi T...

Zaryzykuję skromną odpowiedź w formie pytania...: Czy nie jest to właśnie to, co zmierza do studiowania i inicjowania całej epistemologii konstruktywistycznej (nieodkrytej, Laborita, Piageta i wielu innych z psychologią podstawową VS psychiatrią), to znaczy że każdy człowiek sam jest wektorem i nosicielem wartości budowy, socjalizacji, zmiany i doskonalenia społeczeństwa: tam, gdzie się znajduje i w życiu codziennym, nazywa się to między innymi zmysłem obywatelskim, chociaż termin ten jest całkowicie krytykowany. .
(więc nie powinno/nie powinno już być „lidera”, ponieważ jego rolą byłoby powstrzymanie „zrównania w dół”, a w szczególności pełnienie roli przewodnika, a nie strażnika… cóż, teoretycznie… to delikatny temat : Chichot: szczególnie gdy widzimy co się dzisiaj dzieje na zajęciach...

W takim społeczeństwie to Ministerstwo Kultury byłoby Centrum Państwa => ale nie twierdzę, że dzisiaj tak nie jest, to zależy od tego, jak żyje każdy wybrany polityk, od tego momentu do stania się norma.... cholera, znowu wycisnę łzę z oka LeJusteMilieu...)
0 x
Avatar de l'utilisateur
Greg T
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 39
Rejestracja: 03/06/12, 19:18
Lokalizacja: Jehay, w prowincji Liège, Belgia




przez Greg T » 14/07/12, 11:42

Nie jestem przekonany, że hierarchia i skala społeczna są ze sobą powiązane. Przynajmniej nie na początku.

I w końcu wierzę (dzięki twojej odpowiedzi, drogi sen-no-sen), że tak naprawdę musimy wszystko rozdzielić, aby lepiej zrozumieć. Pozwól mi wyjaśnić!

Hierarchia i skala społeczna to różne rzeczy, ponieważ każdy na swoim poziomie społecznym może być silny hierarchicznie. Jeśli więc nasz „świat”, dobrowolnie lub nie, zatrzyma się na naszej skali społecznej, możemy być panem naszego świata. Nie to jest najważniejsze...

Najważniejsze wydaje mi się to, że mamy zły wizerunek lidera (ja też tak zrobiłem, myślę...). Tak naprawdę lider nie jest liderem. Prawdziwy przywódca jest przewodnikiem, postacią jednoczącą. Prawdziwy przywódca nie ma zatem ani hierarchii, ani klasy społecznej. Lider niczego nie narzuca – sugeruje. Resztę dokonują ludzkie myśli i refleksje.

Krótko mówiąc, bardzo brakuje nam przywódców, przewodników...
0 x
(Dawniej znany pod pseudonimem Gregconstruct) Ponieważ każdy gest się liczy ... Służę Ci trochę 10 ???
Avatar de l'utilisateur
Greg T
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 39
Rejestracja: 03/06/12, 19:18
Lokalizacja: Jehay, w prowincji Liège, Belgia




przez Greg T » 14/07/12, 11:55

Obamot napisał:W takim społeczeństwie to Ministerstwo Kultury byłoby Centrum Państwa => ale nie twierdzę, że dzisiaj tak nie jest, to zależy od tego, jak żyje każdy wybrany polityk, od tego momentu do stania się norma.... cholera, znowu wycisnę łzę z oka LeJusteMilieu...)


Przede wszystkim cieszę się, że doceniasz moje pytanie!

Wracając do tematu:
Z kulturowego punktu widzenia myślę, że nigdy nie było tak źle, jak teraz. Jest to tym bardziej niepokojące, że dostęp do informacji staje się z każdym dniem coraz łatwiejszy! Dla wielu stał się prostym, jednorazowym produktem konsumenckim, a nie źródłem osobistego wzbogacenia.

Kultura ogólna jest podstawą krytycznego myślenia i rozsądku! Krytyczne myślenie ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o szanowanie bliźniego. Skąd możemy wiedzieć, gdzie zaczyna się i kończy nasza wolność, jeśli nie jesteśmy obdarzeni wspomnianym zmysłem?
0 x
(Dawniej znany pod pseudonimem Gregconstruct) Ponieważ każdy gest się liczy ... Służę Ci trochę 10 ???
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 14/07/12, 14:07

Greg T napisał:
Oto więc pytanie: czy posiadanie przywódców u źródeł prądów myślowych nie spowodowałoby automatycznego stworzenia hierarchii, nawet jeśli chodzi o wyeliminowanie wszelkiej hierarchii???

To bardzo dobra obserwacja, która stwarza realny problem.
Ci, którzy w naszym społeczeństwie są najbardziej zdolni do krytycznego myślenia, są, ze względu na specjalizację zadań, „profesjonalistami” myślenia, ponieważ wymaga to znacznej ilości czasu poświęconego tej działalności, bo jest ona owocna…
To im daje de facto swego rodzaju monopol na myśl, co jest całkowicie paradoksalne, gdyż myśl, aby miała pełny sens, musi być dobrem wspólnym (ten ostatni przymiotnik rozumiany w dwóch znaczeniach).

Pytanie brzmi zatem, jak przezwyciężyć tę sytuację, która znacznie ogranicza zakres tej wiedzy, która jest wyrażana ex cathedra*, zastrzegając sobie jego użycie w sposób elitarny i tym samym rozładowując znaczną część ich krytycznego ładunku (sprzeczność performatywna).

Być może część odpowiedzi jest przed nami, ponieważ forums umożliwiają bezpośrednią, anonimową wymianę, a więc bez autorytetu tytułów i pozycji społecznej.

*Ze szczytu krzesła (profesorskiego).
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
plasmanu
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2847
Rejestracja: 21/11/04, 06:05
Lokalizacja: Wiadukt 07170 Lavilledieu
x 180




przez plasmanu » 14/07/12, 14:59

Jeśli myślimy, że jesteśmy w mniejszości
Jeśli jesteśmy głupi, to jesteśmy w większości
Jeśli myśliciel jest w większości, jest dyktatorem.

Podsumowanie:
Obraz
0 x
„Nie widzieć Zła, nie słyszeć Zła, nie mówić Zła” 3 małe małpki Mizaru
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 14/07/12, 16:10

Być może część odpowiedzi jest przed nami, ponieważ forums umożliwiają bezpośrednią, anonimową wymianę, a więc bez autorytetu tytułów i pozycji społecznej.
ale hierarchię tę zastępuje autorytet wiedzy lub rzekomy taki. Jednooki człowiek dla niewidomego?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 14/07/12, 18:48

Model i fragmentacja w gospodarce realnej (notatki na temat Wolfganga Streeka II)

Zgodnie z opisem i obserwacjami autora (o ile moje neurony odebrały prawidłowo):

Wolfgang Streek (przetłumaczony przez Obamota) napisał:— „Firmy to instytucje społeczne, a nie tylko sieci prywatnych kontraktów lub będące własnością ich akcjonariuszy [w germańskim modelu kompromisu].

Ich porządek wewnętrzny byłby przedmiotem interesu publicznego i podlegałby szeroko zakrojonym regulacjom społecznym poprzez prawo i porozumienia branżowe.

Ponadto menedżerowie dużych niemieckich firm zajmują się zarządzaniem kapitałem i „rynkiem pracy”, które są bardzo dobrze zorganizowane, co pozwala zarówno właścicielom kapitału, jak i „siłom roboczym” na bezpośrednie uczestnictwo w codziennym procesie decyzyjnym spółki, wymagając, aby decyzje muszą być stale [re?]negocjowane.

Decyzje zajmują zatem więcej czasu, ale są też łatwiejsze do wdrożenia po podjęciu.


Jeśli więc nadal wierzymy autorowi [i tłumaczeniu] i skoro firmy funkcjonują w paradygmacie długu pieniężnego, spójrzmy na to przez pryzmat „galette”.

"Rynek kapitałowy"

Wciąż według autora:

Wolfgang Streek napisał: „[...] Niemiecki rynek kapitałowy nie opiera się na paradygmacie „całkowitej kontroli rynku”. Wiele firm w dalszym ciągu pozostaje własnością prywatną i tylko niewielka część kapitału produkcyjnego jest przedmiotem publicznego obrotu; banki mogą posiadać akcje, ale własność jest bardzo skoncentrowana, a akcje i spółki rzadko zmieniają właścicieli.

[Jednakże] firmy finansują się w mniejszym stopniu kapitałem własnym niż długoterminowym kredytem bankowym.
Ponieważ banki mogą głosować przez pełnomocników w imieniu akcji, które trzymają w depozycie, mogą skutecznie kontrolować zarządzanie wynikami, umożliwiając „udzielanie” przedsiębiorstwom długoterminowych pożyczek i tworząc dla nich zachętę, aby nie spekulowały [za dużo] [bezpośrednio] kapitałem .

[Możemy też dalej wywnioskować], że siły związkowe byłyby podobnie obecne w spółkach, korzystając z praw [możliwych do wyegzekwowania] poprzez Rady reprezentujące pracowników, funkcjonujące jako organy nadzorcze. Łącznie te systemy regulacyjne stosowane łącznie i zgodnie z przepisami prawnymi utrudniłyby pracodawcom [arbitralne] zwalnianie pracowników […]”


PS: tekst w [nawiasach]: sugerowany i wycięty z języka niemieckiego.


Na tym etapie rzeczywiście mamy do czynienia z rodzajem egzekwowalnego prawa. Ale wciąż jest to wyrafinowany i rozwinięty układ trzech ['CON'] Mc Grégora => NAPĘD, KONTROLA, KONTROLA, tyle że dodano je w ZGODNY i ZGODNY sposób (czy mam rację?)

Kilka komentarzy (W tym systemie i bez zajmowania osobistego stanowiska)
Arbitraż banków w sprawie produktywności przedsiębiorstw (zrzeszający pracowników i związki... a zatem także menedżerów aż do kadry kierowniczej wyższego szczebla, która również jest „pracownikiem”) powinien nam sugerować, że firmy nie byłyby w stanie podjąć wyzwania związanego z produktywnością, które samo w sobie spada do nich, a przede wszystkim, że umożliwiłoby to kontrolę poprzez „monitorowanie wyników zarządzania” (co gdzie indziej nazywam „nowy zarząd").

To bardzo sprytne! I być może odzwierciedleniem społeczeństwa, ale także głównym przyznaniem: system kapitalistyczny, przedstawiany jako tak cnotliwy, nie byłby zatem w stanie „motywować ludzi do pracy”!

W ten sposób banki mimo wszystko subtelnie monitorowały/prowadziły/kontrolowały system, opierając benchmarking na pewnego rodzaju sofizmie, który w rzeczywistości byłby czystym alibi dla „ustanowienia władzy”. Wychodząc od argumentów zaczerpniętych z „Pisma Świętego”:
— naturalna skłonność człowieka do bezczynności (z którą należy bezwzględnie walczyć od dzieciństwa aż do końca...!)
— z biblijnego apriorycznego syndromu winy! (Najpierw czujemy się winni, potem widzimy).

Chociaż w zasadzie „gospodarka rynkowa” z mocy prawa dążyłaby do uczynienia jednostek odpowiedzialnymi, odkrywamy, że a priori „nie mogliśmy im ufać!”. Co jest oczywiście całkowicie fałszywe, ale jest nawet skuteczniejsze niż ścięgna wojny: pieniądze.

Wydaje się jednak, że Niemcy zrozumieli, jaką korzyść można odnieść z ich modelu, ograniczając wpływ banków... Twierdzenie, że przedsiębiorstwa będą odporne na cele banków, aby nie wykorzystywać ich pozycji do spekulacji na rynku rynki za pośrednictwem zarządzania zyskami to czysty pogląd na sytuację w bardzo dłuższej perspektywie! Ponieważ zgodnie ze zmianami i dostosowaniami spekulanci finansowi przesuwaliby swoje pionki, czas pracował dla nich (1... 2... 3... pokolenia lub więcej, im się nie spieszy), skończyliby na kontrolowaniu zmierz wszystkie firmy i zbierz jackpot (patrz Goldman Sachs itp.), tylko że zajmie to trochę czasu: jakie to ma znaczenie, kiedy zdrada zostanie odkryta, wszystkie stare już są... martwe! Oczywiście dzieje się to podstępnie, a przede wszystkim w milczeniu... gromadzeniu się śmierci.

Wynika to z obserwacji faktów długoterminowych, których przykładów jest mnóstwo zarówno w historii najnowszej, jak i starszej. W tym kontekście korzystanie z praw jest dość iluzoryczne – pocieszenie: ma charakter przynajmniej tymczasowy – gdyż forma prawna PODĄŻA za ewolucją kolejnych transmutacji. Zatem współdecydowanie przez rady zakładowe – nawet jeśli z pewnością doskonale sprawdza się jako zabezpieczenie – budzi wątpliwości, czy można je uogólnić pod silną ochroną „rad nadzorczych”.

Jednak zdaję sobie sprawę, że nie mam wystarczających kwalifikacji, aby znać zgodność z obowiązującymi przepisami prawnymi (dyscyplina związana z „prawem porównawczym”…)

Jednak sam Wolfgang Streek przyznaje, że taki system ma zastosowanie tylko w Niemczech, z powodów, które zachęcam do zapoznania się z tym bardzo interesującym 28-stronicowym tekstem.

Pozytywnym wnioskiem, jaki możemy z tego wyciągnąć, jest to, że ten system współdecydowania wspiera reżim współpracy, o czym należy pamiętać: utrudnia pracodawcom zwalnianie pracowników (z wyjątkiem oczywiście skrajnych przypadków bankructwa itp.) . To trochę paradoks, ale działa, jeśli mamy do czynienia z populacją pracowników, którzy nie boją się zadania. A nasi pierwsi kuzyni są z tego znani kulturowo. Może to być ostry wzór, ale prawdopodobnie sprzeczny z typem wzoru, który powoduje powtarzające się kruszenie.

Minusem jest oczywiście to, że nie łączy w sobie – między innymi – niektórych zalet „Uniwersalna dywidenda"!

Nudzi nas wszystko oprócz nauki...  (Wergiliusz)

Trzeba pamiętać, że to wszystko jest bardzo teoretyczne.

Lepsze podsumowanie zostawiam tym, którzy chcą zrobić lepsze podsumowanie, bo moje jest niewątpliwie bardzo niekompletne.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 209