59 dni z Kopenhagi

Książki, programy telewizyjne, filmy, czasopisma lub muzyki dzielić, doradca do odkrycia ... Porozmawiaj z aktualnościami naruszające w jakikolwiek sposób econology, środowisko, energia, społeczeństwo konsumpcji (nowe przepisy lub normy) ...
recyclinage
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1596
Rejestracja: 06/08/07, 19:21
Lokalizacja: artysta ziemi

59 dni z Kopenhagi




przez recyclinage » 11/10/09, 10:05

Zegar tyka, czas się kurczy: w piątek, 9 października, pod koniec dwutygodniowych negocjacji klimatycznych w Bangkoku, do rozpoczęcia konferencji w Kopenhadze pozostało już tylko 59 dni. 59 dni, kiedy nie zgadzamy się w niczym lub prawie.

Trzeba przyznać, że rozmowy w Bangkoku pozwoliły wyjść z bagna, w którym negocjatorzy ugrzęźli od początku 2009 roku. Uczestnicząc we wrześniowym Dniu Klimatycznym Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) w Nowym Jorku, państwo wznowiło machinę dyplomatyczną. Do tego stopnia, że ​​w Bangkoku podczas sesji otwartej 28 września główny omawiany tekst został rozjaśniony, zmniejszając się z około 200 stron do około stu i stając się mniej lub bardziej czytelny. Pojawiają się nawet porozumienia dotyczące różnych aspektów, takich jak transfer technologii, „rejestr udziałów” różnych krajów lub las.
Znajdź cały świat w HTML
Subskrybuj Monde.fr: 6 € miesięcznie + oferowane dni 30
Afryka stanowi dodatek do krajów bogatych

Na dwa miesiące przed szczytem w Kopenhadze kraje afrykańskie postanowiły zabrać głos. „Uważamy, że potrzeba 65 miliardów dolarów (44 miliardów euro), aby móc poradzić sobie z tymi zjawiskami związanymi ze zmianami klimatycznymi” – powiedział agencji AFP minister środowiska Burkina Faso, Salifou Sawadogo. Forum konferencja na temat zrównoważonego rozwoju zorganizowana w Wagadugu. Szczególnie obraźliwie argumentowali afrykańscy urzędnicy o „obowiązku solidarności” bogatych krajów z najsłabszymi. „Ostatnio premier Etiopii (Meles Zenawi) był kategoryczny. Jeśli nic nie zostanie zrobione, Afryka opuści pokój (negocjacje)” – wspomina Sawadogo.


Ale to wyjaśnienie ujawniło fundamentalne różnice, które wynikają z klasycznego, ale długotrwałego podziału Północ-Południe. Pojawiły się nieoczekiwanie, gdy Chiny w imieniu G77 (grupy krajów rozwijających się) oskarżyły państwa Północy o chęć „zabicia” protokołu z Kioto. „Dzisiaj wyraźnie jesteśmy świadkami oświadczeń i działań, które doprowadzą do końca protokołu z Kioto” – powiedział Yu Qingtai, przedstawiciel Chin, w poniedziałek, 5 października, podczas konferencji prasowej. „To tak, jakby w ciągu ostatnich pięciu minut gry gracz przedstawił nowy zestaw zasad, nowy format, nowy mandat i oczekiwał, że drugi gracz zaakceptuje to jako warunek. przed jakimkolwiek postępem.

Jakby dla wyjaśnienia sprawy, po chińskim oświadczeniu w Bangkoku wydano kolejne, tym razem w Pekinie, podpisane przez chińskiego premiera Wen Jiabao, jego japońskiego odpowiednika Yukio Hatoyamę i prezydenta Korei Południowej Lee Myung-Baka, którzy w sobotę wskazali, że 10 października „chcą współpracować (...), aby przyczynić się do sukcesu konferencji kopenhaskiej”. Ten "sukces" będzie polegał według nich na "stworzeniu skutecznych ram współpracy międzynarodowej na okres po 2012 roku, zgodnie z zasadami Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu".

Ta niezwykła tyrada z Chin była odpowiedzią na propozycje Stanów Zjednoczonych, które doprowadziły do ​​odrzucenia protokołu z Kioto. Aby zrozumieć spór, musimy pamiętać, że podpisana w 1992 roku Konwencja w sprawie zmian klimatu integruje wszystkie kraje, ale nie nakłada ograniczeń. Z drugiej strony Protokół z Kioto, podpisany w 1997 r., zawiera prawnie wiążące zobowiązania dla krajów Północy. Ponieważ „pierwszy okres rozliczeniowy” protokołu z Kioto kończy się w 2012 roku, w końcu uwierzyliśmy, że zniknie. Kraje Południa stanowczo przypomniały, że Protokół z Kioto pozostaje ważny bezterminowo, że w rzeczywistości chodzi o określenie poziomu zobowiązań na „drugi okres”.

Oznacza to, że oczekują od krajów Północy zobowiązań redukcyjnych. Ponieważ Unia Europejska i Japonia ogłosiły swoje cele na rok 2020, celem są głównie Stany Zjednoczone. Ale Waszyngton nie chce iść do przodu: Jonathan Pershing, szef delegacji Stanów Zjednoczonych, powtórzył, że „bez legislacji uchwalonej przez Kongres byłoby niezwykle trudno podać dokładne liczby”.
JEDEN TEKST

Dwudziestu Siedmiu zaproponowało rozwiązanie kompromisowe. Artur Runge-Metzger z Komisji Europejskiej przypomniał, że Unia będzie przestrzegać zobowiązań wynikających z protokołu. Unia Europejska pokazała jednak, że opowiada się za jednym tekstem, który obejmowałby wszystkie państwa, w tym Stany Zjednoczone. W rzeczywistości stanowczo wzywa Stany Zjednoczone do zobowiązania się do ograniczenia swoich emisji, ale także do głównych krajów wschodzących, aby zobowiązały się w taki czy inny sposób.

Anders Turesson, reprezentujący Szwecję, który obecnie przewodniczy Unii, zwrócił uwagę na sedno sprawy: brak zaangażowania ze strony krajów rozwijających się „utrudnia konkretną dyskusję o pomocy finansowej”, powiedział. To jest druga przeszkoda: ile kraje Północy są gotowe wyłożyć na stół, aby pomóc krajom Południa? Debata na ten temat nie posunęła się naprzód, dwudziestka siódma oczekuje na znaczący gest ze strony krajów wschodzących, warunek, ich zdaniem, niezbędny do przewodzenia Stanom Zjednoczonym.

Pokojowy Komitet Noblowski włączył się do negocjacji: przyznając nagrodę Obamie, wpada w pułapkę. Czy nie może przyjechać do Oslo 10 grudnia, aby odebrać swoją nagrodę? I nie jedź do Kopenhagi, gdzie odbędzie się konferencja klimatyczna? I czy Stany Zjednoczone mogą sobie pozwolić na poniesienie odpowiedzialności za fiasko konferencji kopenhaskiej?
Hervé Kempf


światowe źródło wiadomości
0 x
 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 161