Gaston: czy to naprawdę mistyfikacja? (ok, ja —>[] wychodzę...)
Raymond napisał:Stanley Kubrik poleciał na Księżyc?
Dobry tytuł!
Tak, ale jakie to ma znaczenie?
Amerykański mit całkowicie upadł w dzisiejszym świecie i (niestety) nigdy nie odrodzi się z popiołów!
Nawet III wojna światowa jest prawie niemożliwa, aby zobaczyć przybycie „zbawiciela”, o ile wiemy, kto jest przywódcą.
A poza tym, gdyby tak było, Chińczycy
>>> Indianie
>>> Japończycy
>>> i Rosjanie
>>> i tutaj
>>> już to wiem.
Gdyby tak nie było, możliwe, że w obawie, że zdjęcia/filmy zrobione na Księżycu nie będą wystarczającej jakości, NASA zleciłaby w ten sposób Kubrickowi kręcenie scen, aby mieć co zaprezentować światu, który jest na nogach do tej okazji... Zatem Kubrick powiedziałby prawdę, ale trochę za bardzo ekstrapolowałby - wszystko odbyło się w największej tajemnicy - i wyobraził sobie, że misje by się nie odbyły, w ogóle by się nie odbyły...
Z wyjątkiem epizodów wypadków z problemami stawów z tiokolem, które puściły, lub astronautów uratowanych w ekstremalnych warunkach dzięki silnikowi LEM, który sprowadził ich z powrotem na Ziemię…
Poza tym, czy NASA właśnie nie odtajniła ponad 8 zdjęć misji Apollo?
>>>
Nie wiem, czy wiecie, co może oznaczać zrobienie przez Hasselblada >10 000 „fałszywych” zdjęć „fałszywych” misji przy użyciu oprogramowania, które mamy dzisiaj i które pozwala nam śledzić oszukane „fałszywe”…
Nie powiem, ale mam nadzieję, że przyczyniłem się do rozwoju wątku, podając kilka wskazówek!
Prędzej czy później poznamy prawdę, nadal znajdują się tam moduły startowe umożliwiające powrót na Ziemię różnych LEM-ów... i wszystko, co po nich pozostało (jeśli kiedykolwiek tam poleciały...)
Dobry wątek!
PS: Odyssey 2001 może nagle stało się to prawdą