Wyprodukuj lepiej, aby zjeść wszystko

Książki, programy telewizyjne, filmy, czasopisma lub muzyki dzielić, doradca do odkrycia ... Porozmawiaj z aktualnościami naruszające w jakikolwiek sposób econology, środowisko, energia, społeczeństwo konsumpcji (nowe przepisy lub normy) ...
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 21/11/13, 17:52

Janic napisał: Dla kogoś, kto nieustannie zaleca „naukę”, powinien odnosić się do niej, a nie do kulturowych adaptacji.


Na ewolucję hominidów duży wpływ miała kultura.
Kultura ta jest częścią procesu doboru naturalnego, który w dużej mierze sprzyjał hominizacji.
Bez wkładu kultury nasz gatunek by nie istniał.


Jak powiedziałem wcześniej, kanibalizm praktykowany w niektórych kulturach nie dowodzi, że ludzie są w rzeczywistości kanibalami.


Antropofagia rytualna została szybko usankcjonowana przez biologię, wraz z pojawieniem się encefalopatii u osób ją praktykujących...


Zatem ludzie są naturalnie VG i okazjonalnie jedzą mięso, a zatem jest odwrotnie niż napisałeś (wciąż dzieło Cuviera i innych)


Wszystkożerca z wyraźną tendencją wegetariańską lub wegetarianin okazjonalnie spożywający mięso oznacza to samo... prawda?
Na poparcie swojej tezy musiałbyś wykazać, że pierwsi ludzie nie jedli mięsa, powodzenia...

...Bo najwyraźniej według najnowszych badań spożycie mięsa poprzedzało pojawienie się rodzaju homo sapiens!


Ujawniają to wykopaliska na terenie Kenii jedzenie mięsa było dobrze ugruntowaną praktyką wśród hominidów 2 miliony lat temu.

2,6 miliona lat temu rozpoczyna się okres, w którym paleoantropolodzy umieszczają pojawienie się rodzaju Homo. Charakteryzuje się powiększeniem mózgu hominidów, co prowadzi do zwiększonego zapotrzebowania na kalorie. Obserwujemy także pojawienie się pierwszych ciętych kamieni i pierwszych, nielicznych, śladów ich stosowania na kościach zwierzęcych. Wszystkie te wskazówki sugerują, że to właśnie w tym czasie hominidy zaczęły spożywać mięso.


http://www.larecherche.fr/actualite/archeologie/decouverte-plus-ancienne-boucherie-01-07-2013-109545

Myślę, że marnujesz czas próbując wykazać, że ludzie byli w 100% wegetarianami. O wiele bardziej interesujące jest odnotowanie katastrofy spowodowanej intensywną hodowlą, co jest czysto oparte na faktach.

Absolutnie nie ! Aby zmierzyć częstość występowania danego wzorca żywieniowego, należy postępować według kohort, przy czym różnica dotyczyć będzie jednego kryterium na raz.


Wystarczy spojrzeć na liczbę naturalnych stulatków na Okinawie – to wszystkie amerykańskie statystyki dotyczące Amerykanów…


http://www.lanutrition.fr/communaute/opinions/interviews/centenaires-d-okinawa-un-entretien-exclusif-avec-l-auteur-de-l-etude.html
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 21/11/13, 20:26

Na ewolucję hominidów duży wpływ miała kultura.
Kultura ta jest częścią procesu doboru naturalnego, który w dużej mierze sprzyjał hominizacji.
Bez wkładu kultury nasz gatunek by nie istniał.

Powtórzę raz jeszcze: nie chodzi o zaprzeczanie, że kultura wpływa na zachowanie, nie modyfikuje jednak anatomii i fizjologii. Jednak klasyfikacja odbywa się na podstawie anatomii, jak każde zwierzę. Więc nie powinieneś mieszać tych dwóch!
Antropofagia rytualna została szybko usankcjonowana przez biologię, wraz z pojawieniem się encefalopatii u osób ją praktykujących...

Z jednej strony jest to obserwacja niedawna, ale przywołuje się na nią kulturę, która w dużej mierze poprzedza odkrycia biologiczne, a kanibalizm ma charakter kulturowy. Encefalopatia ma podłoże biologiczne, a nie kulturowe! :zmarszczyć brwi:
Wreszcie, ta encefalopatia występuje tylko podczas spożywania materii mózgowej, a nie samego mięsa.
Dotknęło to głównie kobiety i dzieci który zjadł centralny układ nerwowy. Oszczędzono mężczyzn zużywających mięśnie

wikipedia
Wszystkożerca z wyraźną tendencją wegetariańską lub wegetarianin okazjonalnie spożywający mięso oznacza to samo... prawda?

Absolutnie nie ! Nawet jeśli wynik może być zbliżony, jeden odwołuje się do kultury, drugi do biologii.
Na poparcie swojej tezy musiałbyś wykazać, że pierwsi ludzie nie jedli mięsa, powodzenia...

Powtórzę raz jeszcze: nie chodzi o wykazanie tego...! Nikt nie może tego zrobić w ten czy inny sposób. Jednakże anatomia porównawcza nie ma na celu zastąpienia kultury w podejmowaniu decyzji o tym, co ludzie powinni jeść, po prostu wskazuje rodzinę żywności, a następnie każdy robi, co chce.
...Bo najwyraźniej według najnowszych badań,

Które?
spożycie mięsa w dużej mierze poprzedzało pojawienie się rodzaju homo sapiens!

Tak samo jak wcześniej, filozoficznie nie trzymam się dyskursu ewolucji, przy ustalaniu, czy spożycie mięsa mogło poprzedzać jakąś epokę, nie jest to niemożliwe. Trudno będzie udowodnić fakt, że wszyscy ludzie przyjęli ten sposób konsumpcji. Zatem nie wszyscy Afrykanie byli kanibalami, a jedynie niewielka grupa, która nie może służyć za wzór dla reszty afrykańskiego społeczeństwa.
Myślę, że marnujesz czas próbując wykazać, że ludzie byli w 100% wegetarianami,

Kolejne błędne przekonanie! Nie próbuję udowodnić, że ludzie są w 100% wegetarianami, że mięsożercy są w 100% wegetarianami lub że roślinożercy są w 100% wegetarianami. Anatomia porównawcza nie jest kulturalny, społeczny, ma charakter naukowy i klasyfikuje rodziny żywności według narzędzi biologicznych, które stanowią organizmy zwierząt. Zatem z wielu już wspomnianych powodów człowiek nie jest w pełnej harmonii ze swoją fizjologią, nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak jest naprawdę i oczywiste jest, że tu i ówdzie spotykamy świadectwa karnizmu. Uczynienie tego ogólną zasadą to inna historia!
o wiele bardziej interesujące jest odnotowanie katastrofy spowodowanej intensywną hodowlą, która jest czysto faktyczna.

Tyle że takie rozumowanie prowadzi do usprawiedliwienia jednego trybu poprzez potępienie innego. Co powiedzieliby ekolodzy, gdyby EDF przeszło z przemysłowej energii jądrowej na rzemieślniczą energię jądrową? Niebezpieczeństwo nie wynika ze znaczenia, ale z obecności ryzyka.
Nie trzeba jednak dodawać, że hodowla przemysłowa stwarza większe problemy niż hodowla rzemieślnicza. Ponieważ jednak nie jest możliwy powrót do tego ostatniego bez drastycznego zmniejszenia kwoty rozdzielanej pomiędzy każdego konsumenta (w samej Francji), żaden z nich nie jest skłonny do ograniczania swojej konsumpcji, uważanej za niezbędną i ugruntowaną kulturowo; sytuacji nie da się rozwiązać poprzez cofnięcie się.
Cytat:
Absolutnie nie ! Aby zmierzyć częstość występowania danego wzorca żywieniowego, należy postępować według kohort, przy czym różnica dotyczyć będzie jednego kryterium na raz.

Wystarczy spojrzeć na liczbę naturalnych stulatków na Okinawie – to wszystkie amerykańskie statystyki dotyczące Amerykanów…

www.lanutrition.fr/communaute/opinions/ ... etude.html

skąd jest wzięty ten fragment?
Jak pogodzić dietę okinawską z dietą paleolityczną propagowaną przez Boyda Eatona i Lorena Cordaina, którzy podkreślają, że nasze dziedzictwo genetyczne nie uległo znacznej ewolucji przez ostatnie 200 000 lat?
200 000 lat temu ludzie jedli głównie rośliny i mięso. przy okazji. 60 000 lat temu wzrosło łowiectwo i rybołówstwo, ale kalorie pochodzące z roślin nadal stanowiły podstawę diety. W rzeczywistości genetycy mówią nam, że geny, które odziedziczyliśmy, mają znacznie więcej niż 200 000 lat, zatem możemy z powodzeniem poprzeć pogląd, że zachowania żywieniowe ludzi z paleolitu nie były już zgodne z ewolucją człowieka, ponieważ większość tych, którzy żyli przed paleolitem, w ciągu milionów lat ewolucji człowieka byli wegetarianami.

Musimy zatem porównywać porównywalne rzeczy, mianowicie dietę VG z dietą inną niż VG, czy to w Ameryce, czy w Japonii. Prawdą jest jednak, że ich styl życia jest bardzo zbliżony do higieny VG (poza brzuchem), więc rezultaty również mogą być bardzo zbliżone.
http://www.passeportsante.net/fr/Nutrit ... awa_regime
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 21/11/13, 22:44

Janic napisał:Powtórzę raz jeszcze: nie chodzi o zaprzeczanie, że kultura wpływa na zachowanie, nie modyfikuje jednak anatomii i fizjologii. Jednak klasyfikacja odbywa się na podstawie anatomii, jak każde zwierzę. Więc nie powinieneś mieszać tych dwóch!


Błąd Janic.
Wpływ kulturalny promuje zachowania, które zostaną później przekazane genetycznie.
Bez tego człowiek by nie powstał...

Z jednej strony jest to obserwacja niedawna, ale przywołuje się na nią kulturę, która w dużej mierze poprzedza odkrycia biologiczne, a kanibalizm ma charakter kulturowy. Encefalopatia ma podłoże biologiczne, a nie kulturowe!


Skomplikowałeś się ze swoją historią kanibalizmu!
To ostatnie może mieć charakter zarówno rytualny – a zatem kulturowy – ale także biologiczny, na przykład w sytuacji przetrwania (wiele ocalałych musiało angażować się w kanibalizm nie z wiary czy gustu, ale po prostu po to, aby nakarmić swoje ciała energią).

Kiedy to zauważam:

Wszystkożerca z wyraźną tendencją wegetariańską lub wegetarianin okazjonalnie spożywający mięso oznacza to samo... prawda?


Ty odpowiedz:
Absolutnie nie ! Nawet jeśli wynik może być zbliżony, jeden odwołuje się do kultury, drugi do biologii.


Jak wspomniano powyżej, wydaje się, że istoty ludzkie są od razu wytworem natury i kultury.
Jak wspomniałem w pierwszym poście na ten temat, przodkowie hominidów byli wegetarianami, a nawet owocożercami, choć pojawienie się spożycia mięsa odnotowujemy na długo przed pojawieniem się homo sapiens.
Najwyraźniej jego początki sięgają Australopithecus.

Tabela podsumowująca ewolucję diet hominidów:
Obraz

Trudno powiedzieć, że człowiek jest wegetarianinem, gdyż różnorodność diety jest ogromna, szczególnie w zależności od rozmieszczenia geograficznego!
Określenie wszystkożerny jest znacznie bardziej odpowiednie.
Jedno jest jednak pewne, nasi odlegli przodkowie nie byli wielkimi mięsożercami, jak nam to często pokazuje!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 22/11/13, 08:42

sen no hello
Janic napisał:
Powtórzę raz jeszcze: nie chodzi o zaprzeczanie, że kultura wpływa na zachowanie, nie modyfikuje ona jednak anatomii i fizjologii. Jednak klasyfikacja odbywa się na podstawie anatomii, jak każde zwierzę. Więc nie powinieneś mieszać tych dwóch!

Błąd Janic.
Wpływ kulturowy promuje zachowania, które następnie zostaną przekazane genetycznie.
Bez tego człowiek by nie powstał...

Po raz kolejny ja (duża część ludzkości!) nie podzielam tej ewoluującej filozoficznej i kulturowej wizji istoty ludzkiej. Zatem ta teoria wpływu kulturowego na genetykę, jeśli byłaby trafna, zmieniłaby mechanizmy biologiczne od rzekomego czasu ewolucji. Ale nic, nic, ani najmniejszego śladu zmiany. To właśnie ta nieobecność doprowadziła do powstania teorii Goulda na temat skoków, jego przerywanych równowag (swoją drogą, teorii niezweryfikowanej).
Cytat:
Z jednej strony jest to obserwacja niedawna, ale przywołuje się na nią kulturę, która w dużej mierze poprzedza odkrycia biologiczne, a kanibalizm ma charakter kulturowy. Encefalopatia ma podłoże biologiczne, a nie kulturowe!

Skomplikowałeś się ze swoją historią kanibalizmu!

Nie, to nie komplikuje sprawy, podkreśla, że ​​gdy przedstawiana jest teoria, konieczne jest sprawdzenie jej zastosowania w odniesieniu do szerokiego spektrum jednostek i kultur. Zatem analogia jest całkowicie uzasadniona, ponieważ w przeciwnym razie musielibyśmy wyjaśnić tę arbitralną selekcję w ludzkim zachowaniu. Zaletą anatomii porównawczej jest to, że jest powszechna TOUS grupy ludzkie, pomimo swoich odchyleń, rozproszone po całej ziemi.
To ostatnie może mieć charakter zarówno rytualny – a zatem kulturowy – ale także biologiczny, na przykład w sytuacji przetrwania (wiele ocalałych musiało angażować się w kanibalizm nie z wiary czy gustu, ale po prostu po to, aby nakarmić swoje ciała energią).

Znowu to pomieszanie określonego zachowania i struktury biologicznej dostosowanej do jednego sposobu odżywiania, a nie innego. Odchylenia (które można oczywiście powiązać z konkretnymi sytuacjami) nie stają się jednak regułą. W niektórych krajach dotkniętych głodem ludność zjada ziemię, aby uspokoić żołądki. Nie ma w tym nic biologicznego, ponieważ jest to dokładnie antyfizjologiczne.
Dla przypomnienia uważana jest za prawdziwie biologiczną, która współgra z wewnętrznymi mechanizmami przy jak najmniejszym wydatku energii. Mięso to trucizna nienadająca się do normalnego spożycia przez ludzi (ale rzeczywiście kultury doprowadziły do ​​spożycia dużej ilości patogennych śmieci, ale z konsekwencjami, które widzimy)
Cytat:
Absolutnie nie ! Nawet jeśli wynik może być zbliżony, jeden odwołuje się do kultury, drugi do biologii.

Jak wspomniano powyżej, wydaje się, że istoty ludzkie są wytworem zarówno natury, jak i kultury.

Po raz kolejny jest to dyskurs filozoficzny przeciwstawiający się anatomii i biologii. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że dewiacje konstruują człowieka, to powinniśmy dodać do tego powszechnie praktykowane w niektórych kulturach pedoseksualizm, kazirodztwo, prostytucję, gwałt, przemoc domową, morderstwo. Te ostatnie jednak szokują NASZĄ kulturę i wydają nam się odbiegające od normy, jak wspomniany kanibalizm, ale u innych jest to naturalne.
Jak wspomniałem w pierwszym poście na ten temat, przodkowie hominidów byli wegetarianami, a nawet owocożercami, choć pojawienie się spożycia mięsa odnotowujemy na długo przed pojawieniem się homo sapiens.
Najwyraźniej jego początki sięgają Australopithecus.

Re-belote, tylko w dyskursie ewolucjonizmu, a zatem ważny tylko dla bardzo małej części ludzkości, która chce w to wierzyć. Jednakże w specyficznej wizji twórczej, co jest zatem weryfikowane przez anatomię porównawczą, rzeczywiście na początku istota ludzka została stworzona jako owocożerna i nadal nią jest w niektórych niedewiacyjnych kulturach.
Trudno powiedzieć, że to człowiek est wegetariańskie, ponieważ różnorodność diety jest ogromna, szczególnie w zależności od rozmieszczenia geograficznego!

I znowu wegetarianizm jest stanem biologiczne i anatomiczne, nie kulturalny. Ale ciągle odwołujecie się do dewiacyjnych kultur. Rzeczywiście, ludzkość wykazuje różnorodne i (a) zróżnicowane zachowania żywieniowe, : Evil: ale odchylenia nie są regułą!
Określenie wszystkożerny jest znacznie bardziej odpowiednie.

Re-belote: jeśli weźmiemy pod uwagę zachowania żywieniowe niektórych populacji karnistów (z braku bardziej precyzyjnego i dokładnego sformułowania), przyjęto formułę wszystkożerności, tak jak określamy konsumentów mięsa ludzkiego mianem kanibali, co nie ustanawia, nie ustala że ludzie JEST kanibalami, a mimo to niektórzy nimi są.
Tak jak uważamy, że dewianci seksualni w dzieciństwie nazywani są pedofilami, gdy jest to sprzeczne z rzeczywistą sytuacją, lub jest to dziwaczny sposób kochania dzieci (w mojej kulturze agresja seksualna nigdy nie jest nazywana miłością! Co pokazuje, że słowa mają precyzyjne znaczenie i wartości!) Zawsze to samo, francuski jest językiem bogatym i precyzyjnym i nie da się pomylić kozy z kapustą.
zawsze dla przypomnienia:
http://www.viande.info/
0 x
Aumicron
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 387
Rejestracja: 16/09/09, 16:43
Lokalizacja: bordeaux




przez Aumicron » 22/11/13, 09:21

Wątek ten szczególnie ukazuje trudności, które należy pokonać, aby naprawić sytuację.

Garstka ludzi na dobrym poziomie intelektualnym i będąca generalnie dość blisko osi zmian, poprzez osobiste przekonania, negatywnie wpływa na debatę, czego efektem jest zderzenie bloków, którym reszta społeczeństwa nie przejmuje się. A tymczasem miliony ludzi nadal robią cokolwiek.

Nie ma potrzeby szukać w prehistorii powodów, aby zmienić się już teraz. Wykorzystajmy dane, które mamy z ostatniego stulecia i zostawmy religie na boku.

Głównym celem jest przekonanie większości do nieznacznej zmiany nawyków żywieniowych. Początkowo spożywając nieco mniej i nieco inaczej.

Konsumując nieco mniej w ciągu kilku miesięcy, mogliby uwolnić siłę nabywczą, aby później konsumować lepiej.

Pierwszym celem jest zatem nieznaczne ograniczenie spożycia białek zwierzęcych. Głównym argumentem są poczynione oszczędności.
0 x
Argumentować.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 22/11/13, 11:35

Aumicron napisał:Wątek ten szczególnie ukazuje trudności, które należy pokonać, aby naprawić sytuację.

Garstka ludzi na dobrym poziomie intelektualnym i będąca generalnie dość blisko osi zmian, poprzez osobiste przekonania, negatywnie wpływa na debatę, czego efektem jest zderzenie bloków, którym reszta społeczeństwa nie przejmuje się.


Bardzo uczciwy Aumicron!
Zauważyłem to wcześniej:

Podsumowując, aktualne pytanie nie dotyczy tego, czy jeść mięso, czy nie, ale wiedzieć, do jakiego poziomu ten rodzaj diety jest możliwy na całym świecie, poza tym, że wyraźnie widać, że technicznie niemożliwe jest kontynuowanie diety bogatej w mięso.


Więc koniec HS!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 22/11/13, 12:39

Witaj aumicron
Nie ma potrzeby szukać w prehistorii powodów, aby zmienić się już teraz. Wykorzystajmy dane, które mamy z ostatniego stulecia i zostawmy religie na boku.

Co to ma wspólnego z religiami? Anatomia porównawcza, biologia, fizjologia, dietetyka itp. to dziedziny nauki, chyba że wykazano inaczej.
Głównym celem jest przekonanie większości do nieznacznej zmiany nawyków żywieniowych. Początkowo spożywając nieco mniej i nieco inaczej.

Jeśli uznać to za problem wyłącznie francusko-francuski, jest prawdopodobne, że bardzo mała część jego populacji weźmie go pod uwagę, czy to ze względów filozoficznych, czy czysto finansowych. Jednak problem ma charakter globalny w tempie gospodarki międzynarodowej i fakt, że kilku Francuzów jedzących nieco mniej wieprzowiny niewiele się zmieni, zwłaszcza że nasza populacja stale rośnie.
Jeśli chodzi o ekologię, zajrzyj na wspomnianą wyżej stronę „mięso info” i jeśli masz świetny pomysł na rozwiązanie problemu: wykorzystajmy go!
Rzeczywiście, kraje rozwijające się: Chiny, Indie, (ogólnie Azja), Ameryka Południowa i stopniowo Afryka, zwiększają spożycie produktów pochodzenia zwierzęcego wraz ze wzrostem swojej siły nabywczej, która w porównaniu z Europą (która ma zaledwie kilkaset milionów mieszkańców) jest znacznie większa niepokojące, szczególnie jeśli chodzi o pozostałych kilka miliardów, które chcą skopiować zachodni model pod względem ogólnej konsumpcji.
Jeśli więc nie istnieje cud lub genialny pomysł, który mógłby zastosować cała ludzkość: nie wyszliśmy na prostą!
Konsumując nieco mniej w ciągu kilku miesięcy, mogliby uwolnić siłę nabywczą, aby później konsumować lepiej.

To świadczy o słabym zrozumieniu przeciętnego konsumenta. Wszystkie badania pokazują (wystarczy się tylko rozejrzeć), że akcesoria stały się priorytetem i że gdy dana osoba stara się zwiększyć ich konsumpcję, robi to ze szkodą dla artykułów pierwszej potrzeby, a tym samym żywności.(d „gdzie ten wyścig o „ tańsze niż „aby móc zmieścić wszystko, łącznie z żywnością przemysłową)
Na początku XX wieku budżet żywnościowy stanowił od 20 do 70% zasobów gospodarstwa domowego, obecnie wynosi około 80% i nadal maleje. http://www.insee.fr/fr/ffc/docs_ffc/ref/CONSO09c.PDF
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 22/11/13, 17:02

i dla tych, którzy płaczą, że próżność jest niezbędna i że VG to kruche małe natury:
http://www.vegetarismus.ch/heft/f99-3/sport.htm
Czy sportowcy potrzebują mięsa?
Prof. em. Dr Marcel Hebbelinck,
Vrije Universiteit Brussel, Human Biometrics Laboratory, Bruksela.


Konferencja na 7. Europejskim Kongresie Wegetariańskim w Widnau, Szwajcaria (18-23 / 07/99)

Niezwykłe wyniki odnotowali wegetarianie i „prawie wegetarianie”, którzy wnieśli znaczący wysiłek na poziomie fizycznym i psychicznym.

Spacer pieszo od 150 do 300 km bez zatrzymywania się jest oczywiście najwyższym osiągnięciem sportowym. Imponujące jest bieganie na długich dystansach po górskich szlakach pchających tradycyjną drewnianą piłkę Ràràhia. A jednak to właśnie robią Indianie Tarahumara ze stanu Chihuaha w północnym Meksyku od setek lat jako regularna działalność w ich życiu. Ich codzienna porcja składa się ze zbóż (kukurydzy), fasoli i kabaczka, dzikich roślin i niektórych ryb słodkowodnych. Szacuje się, że całkowita ilość kalorii wynosi od 1.200 do 1.500 dziennie. Mleko, mięso i jajka są rzadkimi produktami i są spożywane tylko okazjonalnie, podczas specjalnych uroczystości. Fakt, że Tarahumara może pokonywać bardzo duże odległości na diecie niskokalorycznej i znacznie poniżej konwencjonalnych standardów dla białek, węglowodanów, tłuszczów (makroelementów), witamin i minerałów (mikroelementów), jest wyzwaniem dla naszego sposobu myślenia.

Podobne wyniki sportowe, choć mniej znane, ale równie zadziwiające, są opowiadane o Indianach z Aymary, z regionu jeziora Titicaca, chińskich kulisów i górskich szerpów, żyjących na oszczędnej diecie, prawie całkowicie wegetariańskich.

Tysiąc (1.000) kilometrów wyścigu wytrzymałościowego w całych Niemczech, od Bałtyku po Alpy, który podczas kongresu opowie profesor Jung, również potwierdza fakt, że ten bardzo długi dystans jest idealnie odpowiedni do możliwości sportowców jedzących całkowicie wegetariańskie posiłki z dużą ilością świeżych owoców i surowych warzyw.

Oto kilka interesujących przykładów wegetarian wykonujących zawody sportowe, z których pierwszy odnotowano na Światowym Kongresie Wegetariańskim w Ulm w 1982 r .:

•Rodzina artystów Widmayer: W wieku 14 lat Fogrund Widmayer został mistrzem Würtenberg w sportach rytmicznych, a Waltrud Widmayer (której artystka nazywa się Thora von der Teck) również w wieku 14 lat została mistrzynią Niemiec w dyscyplinie na trapezie. Obie córki Widmayera są wegetariankami w trzecim pokoleniu.
•Kolejnego niezwykłego osiągnięcia sportowego dokonał francuski wegetarianin Bernard Gaschard, który w 1998 roku, w wieku 66 lat, wziął udział w bardzo wyczerpującym wyścigu długodystansowym zwanym „Grand Raid de la Réunion” i który zajął pierwsze miejsce w swojej Grupa wiekowa. W trudnym terenie i tropikalnym upale przebiegł 132 km bez przerwy w 35 godzin 58 minut i 50 sekund. Od 40 lat jest wegetarianinem, nie spożywa rafinowanego cukru, nie pije kawy ani alkoholu.
•W 1998 roku przeprowadzono analizę diety sześciu wegan stosujących surową żywność, biorących udział w długodystansowych wyścigach kolarskich. Każdego dnia na trasie o długości 1.450 km sześciu uczestników w wieku od 21 do 78 lat wypełniało formularz, w którym odnotowywało spożywane jedzenie i napoje. Pokonywali dziennie około 77 km, średnio 16 km na godzinę. Analiza ich żywności wykazała dzienne spożycie energii na poziomie 1.348 kalorii. Ta bardzo niska liczba stoi w sprzeczności z wydatkami energetycznymi szacowanymi na 4.712 kalorii dziennie. Różnicy tej nie da się do końca wytłumaczyć średnią utratą masy ciała wynoszącą 4 kilogramy, która u niektórych z tych uczestników wynosiła nawet mniej niż 2 kilogramy. Przestrzegano jednak zalecanej proporcji energetycznej wynoszącej 60% węglowodanów, 30% tłuszczów i 10% białek. Uczestnicy, o których mowa, dotarli do Sztokholmu w dobrej kondycji.
•W 1982 r. u Ruth Heidrich, wówczas 47-letniej, zdiagnozowano raka piersi. Po mastektomii w wieku 48 lat została weganką i rozpoczęła energiczne treningi fitness, biorąc udział w hawajskim triatlonie „Iron Man/Lady”, który wygrała sześciokrotnie w swojej grupie wiekowej. W 1997 roku, w wieku 63 lat, Ruth Heidrich jest nie tylko weganką „kobietą z żelaza”, która zdobyła około 600 trofeów, medali i nagród (w tym 60 wyścigów w 1997 r.), ale jest także wybitnym mówcą i autorką dwóch prac. W swojej książce Wyścig po życie: od raka do Ironmana nie tylko opowiada swoją historię, ale także udowadnia, że ​​łącząc zdrową dietę, energiczne ćwiczenia fizyczne i wielką siłę woli, można pokonać chorobę.
•Niedawno, w 1998 r., 31-letnia Szwajcarka Natascha Badman wygrała 22. Triatlon Hawajski. „Przepłynięcie 3,8 km, jazda na rowerze 180 km, a następnie przebiegnięcie 42 km w palącym słońcu (40 stopni Celsjusza) w 9 godzin, 24 minut i 36 sekund to z pewnością uosobienie sportu na wysokim poziomie”. Natascha, ta bardzo silna „wegetariańska” kobieta, od dziesięciu lat jest wegetarianką/weganką.


A co ze sportami siłowymi? Większość tekstów traktujących o żywieniu w uprawianiu tych sportów kwestionuje celowość diety wegetariańskiej lub wegańskiej w przypadku imprez typu intensywnego. Prawdą jest jednak, że wielu wegetariańskich sportowców uprawiających sporty „siłowe” i „mięśniowe” jest mistrzami „najwyższego poziomu”:

•Ridgely Abele (USA): 8-krotny mistrz Stanów Zjednoczonych w karate
•Peter Hussing (Niemcy): Mistrz Europy w boksie amatorskim z 1979 r., kategoria superciężka
• Andreas Cahling (Szwecja/USA): Pan „Body Building” (kulturystyka) na arenie międzynarodowej w 1980 r.
•Ingra Manecke (Niemcy): mistrzyni Niemiec w rzucie dyskiem od 1977 do 1982
•Edwin Moses (USA): złoty medalista olimpijski i rekordzista świata w biegu na 400 m przez płotki
•Pat Reeves (Wielka Brytania): weganka, mistrzyni Wielkiej Brytanii i kobiet w podnoszeniu ciężarów Open, od 1990 do 1998.
Możemy również wspomnieć o francuskiej łyżwiarce figurowej Surya Bonaly, sześciokrotnej mistrzyni Europy, amerykańskich tenisistach Billy Jean King, Chris Evert-Lloyd i Martina Navratilova, wszystkich elitarnych sportowców, którzy bawiły się w sporcie wymagającym przy tym prędkości przemieszczenie i moc.

Z naukowego punktu widzenia kwestią wzbudzającą ciekawość jest przyjmowanie kreatyny jako suplementu ergogenicznego (tj. Produktu stymulującego działanie), która jest niezbędna do skurczu mięśni. Biodostępność kreatyny jest uważana za czynnik ograniczający przy wykonywaniu ćwiczeń o maksymalnej intensywności. Z jednej strony kreatyna jest stale dostarczana przez endogenną biosyntezę z dwóch aminokwasów wątroby, trzustki i nerek (argininy i lizyny). Z drugiej strony żywność można uznać za źródło egzogenne u wszystkożerców, ponieważ mięso zawiera stosunkowo duże ilości kreatyny.

W literaturze naukowej badanie podaje, że wegetarianie mają niższe stężenie kreatyny w surowicy (Delanghe, 1989), a ponieważ wegetarianie nie spożywają zewnętrznej kreatyny, uważa się, że są w stanie osiągnąć tylko skromne wyniki w intensywnych testach. Jednak, jak wspomniano w badaniu biopsyjnym Harrisa i in. (1992), dwa wegetariańskie podmioty, które zostały ocenione podczas eksperymentów, miały normalny poziom kreatyny.

W świetle tych sprzecznych danych postanowiliśmy (Clarys i in., 1997) przeprowadzić eksperyment z podwójnie ślepą próbą na skutek doustnego spożycia kreatyny podczas intensywnego testu w dwóch populacjach z jednej strony, a nie wegetarianinem z drugiej. Końcowym rezultatem tego eksperymentalnego badania było to, że dodatkowe spożycie nie doprowadziło do żadnej poprawy ani dla wegetarian, ani nie wegetarian. Stąd obserwacja, że ​​nic nie wskazuje na znaczny niedobór kreatyny u wegetarian, którzy mogą polegać jedynie na endogennej biosyntezie. Dlatego nieuzasadnione jest twierdzenie, że dieta wegetariańska nie jest odpowiednia dla sportowców uprawiających dyscypliny wymagające dużej siły, siły i / lub dużej prędkości.

Teraz przejdźmy do innego mitu: zapotrzebowania na białko wegetarianów. Nacisk na znaczenie białka niezbędnego dla wyników sportowych ma długą historię, sięgającą wstecz do sportowców starożytnej Grecji, którzy byli silnymi mięsożercami. W XIX wieku tradycyjne przekonanie, że „mięso dodaje sił” zostało wzmocnione przez znanego chemofizjologa von Liebiga, który twierdził, że energia mięśni jest wytwarzana przez utlenianie białek. Pomimo faktu, że w latach sześćdziesiątych XIX wieku naukowcy wiedzieli, że głównym „paliwem” do pracy mięśni są węglowodany i do pewnego stopnia kwasy tłuszczowe, mit „białko = siła” utrzymał się, a nawet wzmocnił przez większą część XX wieku. Dziś jednak uznaje się, że białka dostarczają tylko od 19 do 1860% energii zużywanej podczas testu wytrzymałościowego.

U sportowców uprawiających sporty siłowe zwiększone zapotrzebowanie na białka pokarmowe teoretycznie opiera się na wzroście utleniania aminokwasów (co dzieje się, gdy mięśnie działają). Z drugiej strony dodatkowe zapotrzebowanie na efektywną masę mięśniową jest niskie, ponieważ mięśnie składają się z trzech czwartych wody. Szybkie obliczenia pokazują, że aby zwiększyć masę mięśniową na przykład o 120 gramów na tydzień (z czego tylko 30 gramów to białka) konieczne jest 4,3 grama dodatkowego białka dziennie, przy założeniu 100% wydajności w użyciu białek ,

Powszechnie wiadomo, że wegetarianie mogą łatwo spełnić stosunkowo niskie dodatkowe zapotrzebowanie na białko w zawodach wytrzymałościowych, chociaż może to być nieco trudniejsze dla sportowców wegetariańskich w dyscyplinach siły, prędkości i mocy, takich jak sprint, podnoszenie ciężarów itp. Dla tych sportowców zaleca się dostosowanie diety (do 1,5 do 1,8 grama na funt masy ciała), co można osiągnąć bez trudności poprzez włączenie produktów bogatszych w białko, takich jak rośliny strączkowe i soja. Należy zauważyć, że białka roślinne, ze względu na niższą zawartość aminokwasów siarkowych, mogą powodować mniejsze wydalanie wapnia z moczem w porównaniu z białkami zwierzęcymi. W związku z tym zaleca się, z punktu widzenia zdrowia, i to nie tylko dla sportowców wegetariańskich, ale także dla wegetarian, aby sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu na białko poprzez spożywanie większej ilości żywności bogatej w białko pochodzenia roślinny.

Podsumowując, można stwierdzić, że na podstawie danych faktycznych i empirycznych sportowcy wegetariańscy są w stanie osiągać wysokie wyniki we wszystkich dyscyplinach sportowych, pod warunkiem przestrzegania globalnie zrównoważonej diety zgodnie z wymogami każdej z nich wydarzenie i odpowiednie warunki szkolenia.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Cuicui
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 3547
Rejestracja: 26/04/05, 10:14
x 6




przez Cuicui » 23/11/13, 10:32

Janic napisał:kilku Francuzów je trochę mniej wieprzowiny, ale to niewiele zmieni
Po co zniechęcać ruch zmierzający we właściwym kierunku pod pretekstem, że jest niewystarczający?
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 23/11/13, 11:22

Cuicui komentarzy
Po co zniechęcać ruch zmierzający we właściwym kierunku pod pretekstem, że jest niewystarczający?
Nie ma to na celu nikogo zniechęcać! Po prostu podkreślam, że nam też potrzeba odrobiny realizmu w obliczu sytuacji międzynarodowej, a nie kilku jednostek, których sumienie się budzi i od czegoś trzeba zacząć, niezależnie od tego, jakkolwiek by to nie było! Takie jest podejście ekologii, które zakłada, że ​​jeśli będziemy czekać, aż inni zaczną, to nic nie osiągniemy. Jednak też nie powinniśmy mieć złudzeń: ekologia to kropla w morzu i nawet odrobina słodkiej wody nie odsal oceanów.
Realizm nie jest, wbrew temu, co niektórzy uważają, pesymizmem. Pierwszy zauważa sytuację (której z pewnością nie da się zmienić), pesymista uważa, że ​​próby jakiejkolwiek zmiany nie mają sensu. Zatem tak, utopia jest niezbędną siłą napędową, jak wszystkie marzenia, ale niewiele utopii zaowocowało zmianą społeczeństwa.
Natomiast jeśli chodzi o dietę, to nie wprowadzamy już niezbędnych zmian (to jak palacz, który pali 2 paczki dziennie, który ogranicza spożycie, wypalając jednego papierosa mniej, wmawiając sobie, że tak jest zawsze) jedyny skuteczna zmiana (zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawia się rak) jest natychmiastowym zatrzymaniem, a rak głodu związany z produkcją zwierzęcą jest już bardzo zaawansowany.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 239