Wyprodukuj lepiej, aby zjeść wszystko

Książki, programy telewizyjne, filmy, czasopisma lub muzyki dzielić, doradca do odkrycia ... Porozmawiaj z aktualnościami naruszające w jakikolwiek sposób econology, środowisko, energia, społeczeństwo konsumpcji (nowe przepisy lub normy) ...
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 19/11/13, 13:13

Ale coraz więcej raportów z ukrytych kamer pokazuje okropne warunki hodowli przemysłowej.
jakby to była okropna hodowla przemysłowa! Nie, to śmierć, niezależnie od tego, czy pochodzi z przemysłowej, czy staromodnej farmy, i to tylko po to, by zaspokoić chorobliwe gusta osoby. Wspomniałem wcześniej o nazistowskich obozach: czy zabicie tych osób byłoby bardziej usprawiedliwione, gdyby zostali przyjęci w czterogwiazdkowym hotelu?
(to samo dotyczy rolnictwa: chuj w 4-gwiazdkowym, to nadal chłam)
Ale nic nie usprawiedliwia tych masakr na małą lub dużą skalę! : Evil: :płakać:
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12306
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2967




przez Ahmed » 19/11/13, 19:19

Obozy zagłady służyły nie tylko fizycznej eksterminacji ludzi, ale były miejscem znęcania się i upokarzania mających na celu pozbawienie (zabicie) ludzkiej godności więźniów, co wydaje mi się szczególnie obciążającą okolicznością uprzemysłowienia mordu .

Podobnie warunki hodowli zwierząt w obozach koncentracyjnych potęgują horror ich zabijania; nie tylko ich życie jest nienormalnie krótkie, ale wyrażanie ich zwierzęcości jest zabronione z powodu ich przerażających warunków życia.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Cuicui
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 3547
Rejestracja: 26/04/05, 10:14
x 6




przez Cuicui » 19/11/13, 23:26

Janic napisał: nic nie usprawiedliwia tych masakr na małą lub dużą skalę! : Evil: :płakać:
Innymi słowy: musimy przestać hodować zwierzęta.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Cuicui
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 3547
Rejestracja: 26/04/05, 10:14
x 6




przez Cuicui » 19/11/13, 23:58

Cuicui napisał:
Janic napisał: nic nie usprawiedliwia tych masakr na małą lub dużą skalę! : Evil: :płakać:
Innymi słowy: musimy przestać hodować zwierzęta.
Co więcej, jest to koniec drogi życiowej Inuitów, którzy przetrwali tylko dzięki zabijaniu zwierząt. A co z mięsożercami, którzy tak okrutnie zabijają roślinożerców?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Lapin
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 823
Rejestracja: 22/07/05, 23:50
x 2




przez Lapin » 20/11/13, 02:46

Twoje słowa mnie szokują. Myślę, że porównania, których dokonujesz
są przenoszone.
Śmierć jest częścią życia. Jedzenie i bycie zjedzonym jest również jego częścią.
Godne potępienia jest odebranie życia, aby je zmarnować.
Wyrzucaj żywność, czy to pochodzenia zwierzęcego, czy też
warzywo jest czynem niemoralnym. Potem możemy filozofować na temat odsetek
hodowla i różne metody jej uprawiania. Możemy
medytujcie też nad większą wartością życia kury
na krowę, na krótkie życie sałaty, która nie może
rozmnażać się, na ziarnku pszenicy, które sprowadza się do szczypiec
skrobi, podczas gdy niesie w sobie nadzieję kilku wieków
zbiór. Czy skrupulatny wegetarianin jest w ogóle świadomy
życie, które miażdży pod stopami, gdy idzie do społeczności
przyrody podczas spaceru w piękne niedzielne popołudnie?
A kiedy nadejdzie czas, kiedy zjemy owady, będziemy je mieć
czystsze sumienie? Czy życie wiersza jest bardziej nikczemne
niż świnia? Jesteśmy skazani na odbieranie życia
utrzymać nasze.
Do wyboru między jedzeniem robaków a wieprzowiny, wolę wieprzowinę.
Zauważam, że dwa życia rocznie, aby wyżywić moją rodzinę. To byłoby
wersetów zajęłoby co najmniej kilka tysięcy. To jest
dlatego bardziej moralne jest zabicie świni niż tysiące robaków.
Z drugiej strony, aby nakarmić świnię, potrzeba było tysięcy
ziarno pszenicy, w przeciwieństwie do robaka, który je zjadł
10 razy mniej. Ale ponieważ robaki nie wydają się być świadome
własnego istnienia, niektórzy mają czyste sumienie
grillować żywcem.
W rzeczywistości są wybory, których należy dokonać i założyć.
Prawdziwym problemem jest to, że mieszkańcy miasta stracili połączenie
co wiąże ich z ziemią. Nie wiedzą już, skąd pochodzą bryłki i
inne potrawy przygotowane. U nich jaja pojawiają się spontanicznie
w pudełkach po 12 lub 6 sztuk, w zależności od marki. oni nie
im większy związek między krowami wypasanymi wzdłuż dróg i
szklanka mleka rano lub stek do kolacji. Rzadkie są takie
którzy widzieli i dotykali kurczaków, krów i świń.

Ostatnie słowo Kiedy muszę złożyć w ofierze jedną ze swoich świń, jest mi smutno.
Boli mnie to, ale muszę to zrobić, bo ta świnia mnie nakarmi
rodziną od kilku miesięcy. Ale cały czas ją tuczyłam
Zrobiłam wszystko, żeby go uszczęśliwić, skończyło się na związaniu mnie, ale
kiedy nadejdzie brzemienna w skutki chwila. Podanie bekonu
Dom wędzony to czysta rozkosz, nie mająca nic wspólnego z tym co proponuje
w mieście. To tyle, jeśli chodzi o porównanie świeżo udojonego mleka i odtłuszczonego mleka w puszkach. I nie mówię ci o orzechach z szynki wędzonej drewnem
z buka i brzozy. Do diabła ze świętym.
0 x
Avatar de l'utilisateur
sherkanner
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 386
Rejestracja: 18/02/10, 15:47
Lokalizacja: Autriche
x 1




przez sherkanner » 20/11/13, 08:12

Punkt widzenia Janica jest typowy dla tych, którzy byli wegetarianami/weganami przez długi czas i stali się ekstremistami z pogranicza, ponieważ wegetarianizm/izm jest przede wszystkim kwestią moralnego wyboru, ale nie ma naukowych podstaw ani uzasadnienia.
Dieta, w której do normalnego życia trzeba stosować suplementy, nie jest dobrą dietą. Białka roślinne są bardzo trudne do spożycia przez ludzi.

Po drugie, żywienie się wyłącznie nasionami nie wykarmi planety, wbrew temu, co chcą nam wmówić, jest to przede wszystkim przemysłowy lobbing producentów zbóż. Zboża są produkowane z dużymi wzmocnieniami pestycydów i nawozów, ale nie zapobiegają zubożeniu gleby
Jeśli stosowanie nawozów jest konieczne, to właśnie w celu zrekompensowania tego ubytku. (tak, ostatnio jestem anty-nasionami, biorąc pod uwagę stan, w jaki mnie wprowadzili).

Człowiek nie ewoluował, aby jeść tylko warzywa i owoce. Jeśli potrzebujemy witamin i minerałów (zwanych niezbędnymi), to dlatego, że nasi przodkowie łatwo je znajdowali wokół siebie. Mówię o okresie przedrolniczym.
Zboża były używane tylko w okresach niedoboru (zimą) iz pewnością były przygotowywane w ten sam sposób, w jaki są stosowane do dziś w Afryce (moczenie, fermentacja w celu ograniczenia działania antyodżywczych składników, które „zawierają”.

Ludzie są wszystkożercami i znani są z tego, że są łowcami-zbieraczami. Zasadniczo wszystko, na co mógł polować i znaleźć coś pod ręką, jadł, głównie na surowo i przez większość naszej ewolucji (w tym owady, które wciąż zbyt często są pomijane).
Pokazuje to wiele badań (uważaj, często musisz ponownie przeczytać całe badania, aby zobaczyć, czy wniosek jest rzeczywiście poprawny i nie jest stronniczy, jak to często bywa).

Nie oczerniam rolnictwa, to fundament naszej cywilizacji, mówię tylko, że to rolnictwo ułatwiło człowiekowi przetrwanie w trudnych czasach, ale teraz żywność, która była uważana tylko za środek do walki z głodem w trudnych czasach , to nasza codzienna żywność.

Wracając do tematu, dla mnie lepsze odżywianie to jedzenie warzyw, które żyją w zgodzie z ziemią (biodynamika -> demeter) i nie pozwalają jej z roku na rok trochę bardziej usychać. Mam to szczęście, że 200m od mojego domu mam ogródek demeter, tam kupuję większość warzyw, jest na pewno drogo, ale warto.
Oznacza to to samo dla białek zwierzęcych. Ostatnio spotkałem producentów, którzy hodują bydło tylko na pastwisku, na trawie (zimą na paszę), ich drób swobodnie wybiega na zewnątrz, nie jest faszerowany antybiotykami, świnie swobodnie wygrzewają się wokół wodopoju. Z pewnością jest to trochę droższe (chociaż niektóre części zwierzęcia są w tej samej cenie, co w przypadku hodowli bateryjnej)

Całkowitym nonsensem dzisiejszej diety jest uprawianie zbóż (tak, mam do nich urazę) na paszę dla bydła, które nie nadaje się do ich jedzenia, świń, które stają się tłuste i chore, drobiu, który przeżywa tylko dzięki suplementom diety i innym antybiotykom. Wszystkie te mięsa mają tę samą główną wadę, nie mają mięśni, a kości drobiu są miękkie, co jest oznaką nieprawidłowej hodowli.

Próbowałem zredukować białko zwierzęce, zastępując je białkiem roślinnym, wszystko, co osiągnąłem, to przyrost tłuszczu, pomimo moich wysiłków, aby schudnąć. Czułem się też wzdęty i nie w formie.

Podobnie jak wegetarianie/linki, podjąłem moralne zobowiązanie:

Moim moralnym zobowiązaniem jest spożywanie pokarmów, które są bliższe temu, co natura jest w stanie wyprodukować, i to po prostu kierowanie się ręką człowieka, a nie wymuszanie, jak ma to miejsce w przypadku produkcji przemysłu spożywczego (nie dotykam GMO, niczego przetwarzane jest zakazane, cukier prawie nie istnieje).
0 x
Kiedy pracujemy, zawsze musimy dawać 100%: 12% w poniedziałek; 25% Wtorek; 32% Środa; 23% w czwartek; i 8% w piątek
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 20/11/13, 09:08

Ahmed komentarzy
Obozy zagłady służyły nie tylko fizycznej eksterminacji ludzi, ale były miejscem znęcania się i upokarzania mających na celu pozbawienie (zabicie) ludzkiej godności więźniów, co wydaje mi się szczególnie obciążającą okolicznością uprzemysłowienia mordu .


Zgadza się ! człowiek łączy w sobie to, co najlepsze, i to, co najgorsze, a kiedy wyraża się najgorsze, staje się to nie do opisania. Ale, jak to ująłeś, jest to okoliczność obciążający, która w terminologii sądowej polega na dodaniu do uznanego przestępstwa czegoś bardziej przypominającego na przykład umyślność, ale z okolicznościami obciążającymi lub bez nich, jest i pozostaje przestępstwem.
To samo dotyczy zabijania zwierząt, pragnienie śmierci i cierpienia ma przyjemną stronę, którą uwydatniamy na przykład w polowaniu (przyjemności) lub walkach byków (lub dawniej grach cyrkowych), co podkreśla, że ​​to nie podmiot ani przedmiot ma znaczenie, ale ducha, który ożywia tych, którzy są spragnieni ujrzeć przepływ krwi (u innych w ogóle, jest to mniej bolesne!), to chorobliwe pragnienie, które pochodzi z psychoanalizy.
Podobnie warunki hodowli zwierząt w obozach koncentracyjnych potęgują horror ich zabijania; nie tylko ich życie jest nienormalnie krótkie, ale wyrażanie ich zwierzęcości jest zabronione z powodu ich przerażających warunków życia.

Zawsze w porządku to dodaje, ale możemy jedynie dodać do tego, co już istnieje: dlatego horror który już istnieje!

Cuicui komentarzy
Cuicui napisał:
Janic napisał:
nic nie usprawiedliwia tych masakr na małą lub dużą skalę!

Innymi słowy: musimy przestać hodować zwierzęta.

Jest to powracające pytanie wśród VGL, a tym bardziej wśród wegan.
W rzeczywistości nie jest to problem. Zwierzę hodowlane może zajmować tyle samo miejsca, co zwierzęta dzikie, ale nie w obecnych proporcjach, których jedynym celem jest przedwczesna śmierć, krowa żyje normalnie 20 lat, natomiast krowa mleczna ma średnią długość życia 8 lat w wieku 10 lat (jeśli nie jest wcześniej chora i przygnębiona)
Zwierzęta gospodarskie utrzymują połacie roślinności, do których ludzie są przyzwyczajeni i które w przeciwnym razie powróciłyby do stanu dzikiego. Następnie zwierzęta te były pomocnikami chłopa dzięki sile mięśniowej, która zanikała wraz z trakcją mechaniczną i były używane tylko do wypoczynku lub rzezi (w każdym razie rzezi).
O ile byki przeznaczone są głównie na rzeź, a rzadko na rozpłod, o tyle krowy najczęściej mają zapewnić odnowę stada lub produkcję mleka. Krowa jest hodowana albo dla mleka (rasy krów mlecznych), albo dla produkcji mięsa (rasy mięsne lub „mamki”), albo dla obu tych ras (rasy mieszane).
Jak wszystkie ssaki, krowa może dawać mleko dopiero od momentu porodu. Przed urodzeniem pierwszego cielaka młoda samica nazywana jest jałówką.
krowy mleczne pod koniec życia są zwykle tuczone i wysyłane do rzeźni (krowy wybrakowane). We Francji dostarczają większość tego, co jest sprzedawane pod nazwą „mięso wołowe”. Francja miała 18,9 miliona krów w 2006 roku.

Wikipedia
Pamiętaj, że to koniec życia dojarka gdy produkcja spada, a krowa przestaje się opłacać, bo mogłaby żyć jeszcze co najmniej 10 lat;
Co więcej, jest to koniec drogi życiowej Inuitów, którzy przetrwali tylko dzięki zabijaniu zwierząt.

To ciekawe, że argumenty są zawsze takie same, ale i tak chodźmy.
Inuici, w przeciwieństwie do niedźwiedzi, reniferów, wilków itp., nie znajdują się w swoim naturalnym środowisku życia, ponieważ w przeciwieństwie do innych zwierząt muszą stosować sztuczki, aby przeżyć, stąd ich nieuchronna konsumpcja zwierząt. Tylko ziemia nie jest pokryta Eskimosami, reprezentują oni tylko niewielką część światowej populacji, której nie dotyczy antyfizjologiczna dieta redukująca życie.
A co z mięsożercami, którzy tak okrutnie zabijają roślinożerców.

Re-klasyk! Natura nie poddaje się sentymentalizmowi, a każda żywa istota należy do kategorii zwierząt określonej przez swoją fizjologię (i częściowo psychikę), znaną i rozpoznawaną od czasów prac słynnych anatomów lub nie.
Wtedy każdy drapieżnik jest wyposażony w środki umożliwiające to drapieżnictwo, które nie występuje u ludzi bez pazurów, bez chwytających kłów, bez ostrych zębów trzonowych itp. Więc ludzie nie są z natury drapieżnikami, co najwyżej padlinożercami, gdy pozwalają na to okoliczności i potrzeby.
Więc gdzie spieramy się o sentymentalizm, humanizm, który tak wielu zaleca, ale nie stosuje, iw tym przypadku porównanie z obozami zagłady jest uzasadnione, ponieważ duch ożywiający te rzezie jest ten sam; albo odkładamy uczucia na bok i w tym przypadku należy wziąć pod uwagę tylko wielkie zasady biologii i fizjologii, a wszystkożerny człowiek (czego ci, którzy twierdzą, że ten punkt nie potrafią wykazać biologicznie - a nie kulturowo -) jest tylko nieprawdą, którą człowiek społeczeństwa są przyzwyczajone i oczywiście nie tylko w tej dziedzinie.
To powiedziawszy, każdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem, ale w tym przypadku nie możemy już narzekać na szkodliwe skutki tych złych wyborów.

cześć króliczku
Twoje słowa mnie szokują. Myślę, że Twoje porównania są nietrafione.

Oczywiście, że ma szokować! Kiedy chcesz zebrać śliwki, musisz potrząsnąć śliwką, inaczej uschną i zgniją na drzewie. Jak myślisz, dlaczego ekolodzy zwracają uwagę na wypadki jądrowe, a nie na korzyści płynące z produkcji energii elektrycznej bez emisji CO2?
Czy skrupulatny wegetarianin w ogóle zdaje sobie sprawę z życia, które miażdży mu pod stopami, gdy idzie obcować z naturą podczas spaceru w piękne niedzielne popołudnie?

tutaj również ten dyskurs jest jednym z klasyków przeciwnych VG i który niepokoi niektóre VG gdzie indziej. Era hipisów dawno minęła, a wielu VG żyje w miastach jak mięsożercy i nie obcuje z naturą bardziej niż inni. Musimy zatrzymać te zdjęcia Epinal na pocztówki!
Tak więc, tak naprawdę, nie jest to kwestia sentymentalnych skrupułów, ponieważ rzeczywiście konieczne jest odebranie życia, aby utrzymać inne życie, czy to roślinne, czy zwierzęce, cała rzecz polega na tym, aby wiedzieć, jaki rodzaj życia jest dostosowany do danej osoby. Nasi zabawni dietetycy dodali mączkę zwierzęcą do karmy dla bydła, a wynik był katastrofalny, ale można to było zrobić tylko dlatego, że ludzie interweniowali w naturalny proces, którego bydło by nie przestrzegało poza oborą (to samo dzieje się ze zwierzętami laboratoryjnymi) poddane „naukowo zbadanej” diecie, której żadna świnka morska nie przyswoiłaby w dzikich warunkach, co zniekształca wyniki w innych miejscach)
Do wyboru między jedzeniem robaków a wieprzowiny, wolę wieprzowinę.
To kwestia przyzwyczajeń kulturowych, a nie „dietetycznych” czy gastronomicznych. Smaki i kolory…!!!
Ostatnie słowo Kiedy muszę złożyć w ofierze jedną ze swoich świń, jest mi smutno.
Jest to dla mnie bolesne, ale muszę to robić, bo ta świnia wykarmi moją rodzinę przez kilka miesięcy. Ale przez cały ten czas, kiedy go tuczyłam, robiłam wszystko, żeby był szczęśliwy, w końcu się związałam, ale zakładam, że kiedy nadejdzie ten fatalny moment.

Zawsze te same argumenty samousprawiedliwienia, które znajdujemy wśród fanów walk byków”zwierzę jest szczęśliwe, także na arenie itp..." problem polega na tym, że przy 99,99% to byk ląduje na steku, a nie torreador.
Krokodyl płaczący nad ofiarą, którą właśnie pożarł, też musi być wtedy smutny! Mógłbyś wykarmić swoją rodzinę lepiej przystosowaną żywnością, która uniknie tego smutku, a dodatkowo uniknie wszelkiego zła fizycznego, które jest z nim związane, co coraz bardziej potwierdza pracę nad dietetyką i patologie, na które narzekają ludzie ignorując związek między przyczyną a skutkiem, ponieważ kultura i zwyczaje kulinarne nigdy nie brały tego pod uwagę aż do czasów współczesnych.
Ale na szczęście SS, dojna krowa, którą wszyscy doją chciwością, czy nie jest po to, by radzić sobie z naszymi wybuchami? Ku wielkiej radości (nie są one smutne!) głównych laboratoriów produkujących trucizny, które umożliwiają kontynuowanie stylu życia, który zapewnia każdemu konsumentowi możliwość korzystania z ich sumiennych usług. Gdzie w tym wszystkim ekologia?
Wreszcie, nie chodzi o to, by wiedzieć, kto tu czy tam może zjeść świnię utuczoną w gospodarstwie, ale o to, czy ten model ma zastosowanie do całego zamożnego społeczeństwa, takiego jak nasze, a tym bardziej do reszty światowej populacji, a odpowiedź brzmi nie! Albo, przy rosnącej światowej populacji, karmiliśmy zwierzęta hodowlane dużymi odpadami i mniejszą liczbą ludzi; albo robisz coś przeciwnego, ale nie jedno i drugie razem, bo nie możesz mieć jednocześnie masła i maślanych pieniędzy. Tak więc poza patrzeniem na pępek społeczeństwo ludzkie będzie musiało dokonać wyboru! A więc odpowiadając na temat wątku: nie! lepsza produkcja nie zaspokoi stale rosnących wymagań rosnącej populacji, której duża część (to jest „normalne”) aspiruje do modelu amerykańsko-europejskiego, który jest par excellence modelem braku jakości.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Cuicui
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 3547
Rejestracja: 26/04/05, 10:14
x 6




przez Cuicui » 20/11/13, 09:53

Życie na ziemi opiera się na łańcuchu pokarmowym, w którym wiele żywych istot żywi się innymi żywymi istotami, co samo w sobie jest szokujące. Najbardziej pokojowy możliwy świat (ale prawdopodobnie nie najbardziej wydajny) byłby prawdopodobnie tylko roślinny, w którym wszystkie zwierzęta (zwłaszcza ludzie) zostałyby wygnane.
Czy w oczekiwaniu na spełnienie tego marzenia nie najlepiej jest żyć jak najlepiej z jak najmniejszą uciążliwością i lepiej troszczyć się o człowieka, pomagając mu uniknąć lub ewakuować cierpienie, zwłaszcza psychiczne, co popycha ich do chciwości i okrucieństwa?
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 20/11/13, 10:23

Życie na ziemi opiera się na łańcuchu pokarmowym, w którym wiele żywych istot żywi się innymi żywymi istotami, co samo w sobie jest szokujące.
jest to szokujące tylko dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do pewnego sentymentalizmu związanego z naszą kulturą dobrego i złego faceta. Następnie dlatego, że podlegamy instynktownym i selektywnym mechanizmom, które kierują nas w stronę tego, co najlepiej nadaje się do naszego przetrwania (bardziej jako gatunku niż jednostki). Jesteśmy więc wrażliwi na śmierć zwierzaka, z którym zostały utkane więzi emocjonalne, ale nie ze świnią z hodowli przemysłowej czy nie. Z drugiej strony nie odczuwamy większego współczucia dla źdźbła trawy czy owocu niż inne zwierzęta niemięsożerne. Takie są naturalne prawa, a ich przekroczenie powoduje cierpienie, chorobę, przedwczesną śmierć!
Najbardziej pokojowy możliwy świat byłby bez wątpienia wyłącznie roślinny, w którym wszystkie zwierzęta (zwłaszcza ludzie) zostałyby wygnane.
Jeśli ten świat został stworzony w ten sposób, to dlatego, że był najlepiej zbalansowany! Świat roślin bez zwierząt, w tym owadów, nie przetrwałby sam! Ta równowaga między zwierzętami a roślinami jest tym, co najlepiej odpowiada globalnej ekologii. Problem pochodzi głównie od człowieka, który jest złym menadżerem ze względu na swoją żarłoczność i egocentryzm pogłębiony eksplozją demograficzną.
Teraz, dopóki świadomość nie obudzi się do niektórych z tych aspektów, świat pozostanie taki, jaki jest, z wyjątkiem niespodziewanych globalnych wstrząsów. Ale indywidualnie każdy może dołożyć swoją cegiełkę do mniej okrutnego świata!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 20/11/13, 11:03

Cuicui napisał:(...) najlepiej nie żyć jak najlepiej z jak najmniejszą uciążliwością, a lepiej zaopiekować się człowiekiem, pomagając mu unikać lub ewakuować cierpienie, zwłaszcza psychiczne, które popycha go do chciwości i okrucieństwa?


Całkowicie się zgadzam!
Ale wyobraźcie sobie, że pojęcie cierpienia istniało przez ponad 3000 lat i doprowadziło do powstania dżinizmu i buddyzmu, doktryny prowadzącej do… wegetarianizmu!
Istota ludzka jako zwierzę o najwyższym stopniu inteligencji (tak!) ma obowiązek maksymalnie ograniczyć cierpienie, jakie może spowodować, a cóż lepszego niż ponowne „zostanie” wegetarianinem?

Dla przypomnienia o naszym pochodzeniu człowiek jest zwierzęciem z linii naczelnych, a nie kotami ani psami...
Naczelne nie są pierwotnie zwierzętami mięsożernymi, tylko dzięki opanowaniu ognia byliśmy w stanie spożywać duże ilości, gotowanie działało w pewnym sensie jako wstępne trawienie.
Homo-sapiens jest wyraźnie wszystkożernym zwierzęciem ze skłonnością do wegetarianizmu, ewolucja ta jest prawdopodobnie dokonywana przez efekt Baldwina (tj. dobór naturalny poprzez modyfikację kulturową).

Biorąc to pod uwagę, wracając do naszych czasów, to całkowitym absurdem jest porównywanie tradycyjnego sposobu życia na przykład Eskimosów z przeciętnym Amerykaninem!
Oczywiste jest, że w wielu częściach świata dieta mięsna jest jedynym źródłem zapewniającym dostęp do niezbędnych składników odżywczych, ale znowu: czy wszyscy żyjemy za kołem podbiegunowym, czy w syberyjskiej tajdze? Nie sądzę...

Nie chodzi zatem o to, by sprzeciwiać się wegetarianizmowi i diecie mięsnej, ale by zakończyć stwierdzeniem, że technicznie rzecz biorąc, eksport obecnego modelu do reszty świata jest prawie niemożliwy.
W niedalekiej przyszłości będzie wybór pomiędzy jedzeniem wegetarianizmu a spożywaniem mięsa GMO, bo innego wyjścia nie będziemy mieli...
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 157