Wiatr czołowy przeciwko turbinom wiatrowym na skalę przemysłową
03/08/09 à 11h04
Ogólnopolską petycję złożyli aktywiści, którzy uważają, że instalowanie farm wiatrowych na obszarach wiejskich jest antyekologiczne.
Yves Vérilhac nie jest przeciwnikiem turbin wiatrowych, ale jest przeciwnikiem „antyprzemysłowych turbin wiatrowych”. Były dyrektor Parc des Monts d'Ardèche jest pomysłodawcą krajowej petycji, w której wzywa do wprowadzenia dziesięcioletniego moratorium na instalowanie przemysłowych turbin wiatrowych.
„Jeśli masz w ogrodzie małą turbinę wiatrową, tak jak panel słoneczny, jesteś niezależny i optymalnie wykorzystujesz energię. Jeśli umieścisz na wsi fabryki, które błędnie nazywamy „farmami wiatrowymi”, ale pozostaniesz w bardzo scentralizowana sieć pełna przecieków, która już nie jest interesująca” – wyjaśnił w poniedziałek Yves Vérilhac w Europe 1. "Jeśli mi powiedzą, że ta energetyka wiatrowa pozwala na ograniczenie energetyki jądrowej, to trochę popłaczę, ale podpiszę. W tym przypadku nic tego nie potwierdza" - dodaje ekolog, który zapewnia, że nie trafił w sedno.
Jego argumentacja ma zatem podstawę ekonomiczną, ale uwzględnia także wymogi w zakresie ochrony krajobrazu. „Banalizuje się najpiękniejsze miejsca, wywraca się wieś do góry nogami. Wszystko bez gwarancji rezultatu” – precyzuje treść petycji.
Inicjatywa ta została podjęta w Ardèche, gdzie realizowanych jest wiele projektów, szczególnie w pobliżu źródeł Loary, Mont Gerbier-de-Jonc. W tym bardzo wiejskim departamencie pod pierwszą petycją zebrano ponad tysiąc podpisów. Wśród nich komika Yvesa Lecocqa czy trzygwiazdkowego szefa kuchni Régisa Marcona.
europa 1 źródło wiadomości