Europa w 2025. Co za szczęście!
- Gregconstruct
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 1781
- Rejestracja: 07/11/07, 19:55
- Lokalizacja: Amay Belgia
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12298
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2963
Celem aspirujących liderów jest zostać liderami i to jest jedyna zmiana, jakiej pragną.
W odniesieniu do tego centralnego punktu opiera się ważność badania, które ogranicza się do rozszerzenia istniejących trendów.
Inaczej przyszłość z definicji nie istnieje, zależy tylko od naszych działań, czyli niewiele, jeśli polegamy na delegowaniu decyzji na korzyść „liderów”.
Jeśli zaś chodzi o oczekiwanie na „zbawienie” od niezwykłej osobowości, to nawet jeśli w rzadkich przypadkach mogło ono zadziałać mniej więcej, to samo w sobie jest rozwiązaniem niezwykle niebezpiecznym.
W odniesieniu do tego centralnego punktu opiera się ważność badania, które ogranicza się do rozszerzenia istniejących trendów.
Inaczej przyszłość z definicji nie istnieje, zależy tylko od naszych działań, czyli niewiele, jeśli polegamy na delegowaniu decyzji na korzyść „liderów”.
Jeśli zaś chodzi o oczekiwanie na „zbawienie” od niezwykłej osobowości, to nawet jeśli w rzadkich przypadkach mogło ono zadziałać mniej więcej, to samo w sobie jest rozwiązaniem niezwykle niebezpiecznym.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Pewnie niejeden zareaguje moimi pesymistycznymi uwagami, ale myślę, że głównym problemem ludzkości jest przeludnienie.
dziś 6 miliardów, a jutro 9 miliardów ludzi na planecie, może się tylko nie udać, najgorszego należy się obawiać.
nie starczy dla wszystkich...
Aby biotop mógł funkcjonować, potrzebne są drapieżniki. Kiedy ich nie ma, sam gatunek reguluje to poprzez brak pożywienia lub eliminację najsłabszych.
Myślę, że nawet jeśli człowiek posiada zdolność myślenia, nie ucieknie przed prawami natury...
W każdym razie, czy nie o to właśnie chodzi dzisiaj?
2/3 planety głoduje, aby pozostała jedna trzecia mogła dobrze żyć. W przypadku tej trzeciej nie ma mowy o dzieleniu się, ryzykując, że wyląduje w pozostałych 2 trzecich.
To głupie, ale myślę, że działa tak od 5000 lat.
przeznaczeniem ludzi jest zaginięcie. jaki będzie temat tej epopei?
odpowiedź jest w naszych rękach...
dziś 6 miliardów, a jutro 9 miliardów ludzi na planecie, może się tylko nie udać, najgorszego należy się obawiać.
nie starczy dla wszystkich...
Aby biotop mógł funkcjonować, potrzebne są drapieżniki. Kiedy ich nie ma, sam gatunek reguluje to poprzez brak pożywienia lub eliminację najsłabszych.
Myślę, że nawet jeśli człowiek posiada zdolność myślenia, nie ucieknie przed prawami natury...
W każdym razie, czy nie o to właśnie chodzi dzisiaj?
2/3 planety głoduje, aby pozostała jedna trzecia mogła dobrze żyć. W przypadku tej trzeciej nie ma mowy o dzieleniu się, ryzykując, że wyląduje w pozostałych 2 trzecich.
To głupie, ale myślę, że działa tak od 5000 lat.
przeznaczeniem ludzi jest zaginięcie. jaki będzie temat tej epopei?
odpowiedź jest w naszych rękach...
0 x
- Lietseu
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2327
- Rejestracja: 06/04/07, 06:33
- Lokalizacja: Antwerpia Belgia, Skype lietseu1
- x 3
Christophe napisał:Ja (i nie jestem jedyny) uważam, że znajdujemy się w kluczowym okresie zasadniczej ewolucji społeczeństwa... która przekształci się ze społeczeństwa egoistycznego nadmiernego wyzysku, opartego na instynkcie przetrwania człowieka, do społeczeństwa bardziej szanującego jego środowisko w szerokim tego słowa znaczeniu, to znaczy łącznie z innymi ludźmi!
Gdyby odbyło się to bez przemocy, byłby to pierwszy przypadek w historii ludzkości… Czy krach na giełdzie jest przemocą? W pewnym sensie tak...
+ 200
0 x
Usuwając ludzkiej natury to było daleko od jego natury! Lietseu
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
- Lietseu
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2327
- Rejestracja: 06/04/07, 06:33
- Lokalizacja: Antwerpia Belgia, Skype lietseu1
- x 3
boubka napisał:Pewnie niejeden zareaguje moimi pesymistycznymi uwagami, ale myślę, że głównym problemem ludzkości jest przeludnienie.
dziś 6 miliardów, a jutro 9 miliardów ludzi na planecie, może się tylko nie udać, najgorszego należy się obawiać.
nie starczy dla wszystkich...
Aby biotop mógł funkcjonować, potrzebne są drapieżniki. Kiedy ich nie ma, sam gatunek reguluje to poprzez brak pożywienia lub eliminację najsłabszych.
Myślę, że nawet jeśli człowiek posiada zdolność myślenia, nie ucieknie przed prawami natury...
W każdym razie, czy nie o to właśnie chodzi dzisiaj?
2/3 planety głoduje, aby pozostała jedna trzecia mogła dobrze żyć. W przypadku tej trzeciej nie ma mowy o dzieleniu się, ryzykując, że wyląduje w pozostałych 2 trzecich.
To głupie, ale myślę, że działa tak od 5000 lat.
przeznaczeniem ludzi jest zaginięcie. jaki będzie temat tej epopei?
odpowiedź jest w naszych rękach...
Cała ludzkość jest rządzona na tej małej planecie przez 10% populacji składającej się (10%) z potworów nieograniczonego egoizmu!
Wszystko inne (lub prawie) to bzdury! z mojego punktu widzenia
Pozostaje wyższy wymiar, który wie, czego potrzebujemy i kiedy tego potrzebujemy...
Reszta ci to udowodni (nie, nie jestem świadkiem żadnego konkretnego kościoła czy wspólnoty)
Są na tej ziemi ludzie, którzy od urodzenia „czują” rzeczy natury duchowej, ja siebie delikatnie zaliczam do tej kategorii…
Lao Tzu mówi: [b] „Ten, kto wie, jak się zadowolić, zawsze będzie miał to, co konieczne.
Ten, który wynalazł łódź, wynalazł także wrak statku.”[/b]
Ale także i tutaj zatrzymuję się: „Formy i rzeczy manifestują się temu, kto nie jest przywiązany do własnej istoty. W swoich ruchach jest jak woda, w spoczynku jest jak lustro, a w swoich reakcjach jest jak woda. „echo”.
0 x
Usuwając ludzkiej natury to było daleko od jego natury! Lietseu
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12298
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2963
Oczywiście kuszące jest wyjaśnianie wszystkiego w oparciu o jeden czynnik, w tym przypadku populację. Proces ten ma tę zaletę, że jest prosty, jeśli nie dokładny. Interesująca jest niestety dokładność...
Mówisz: „Myślę, że nawet jeśli człowiek ma władzę myślenia, nie ucieknie od praw natury…”
Przez te prawa natury precyzujesz, że chodzi o regulację demograficzną, cytuję: „przez brak żywności lub eliminację najsłabszych”. Specyfiką człowieka jest jednak to, co radykalnie sprzeciwia się naturze, czyli kulturze.
Demografię można kontrolować w inny sposób niż ten, który proponujesz: w Chinach robiono to w sposób autorytarny, w innych krajach przejście demograficzne przebiegało bardziej stopniowo.
Oczywiście moglibyśmy znaleźć wiele przykładów na wzór twoich słów, a ty cytujesz kilka, ale to tylko uwypukliłoby stan nieosiągnięć tej kultury.
„Prawo dżungli” ma szczególne zastosowanie w sferze gospodarczej, dlatego też pilną sprawą byłoby nie „moralizowanie” gospodarki (jak twierdzą niektórzy iluzjoniści), ale wyjście z niej, zaprzestanie podporządkowując się jej nakazom.
To, co mówisz dalej, odnośnie dystrybucji żywności w skali globalnej, zawiera kilka niejasności i przybliżeń.
Po pierwsze, konfiskata zasobów przez mniejszość kosztem większości nie dotyczy tylko zasobów żywności, ale wszystkich zasobów (w przybliżeniu 20% ludzkości ma 80% zasobów).
Określasz, że trzeci beneficjent dzięki temu żyje „dobrze”. Nie jestem tego pewien, posiadanie wystarczającej ilości pożywienia samo w sobie nie jest gwarancją dobrego zdrowia. Nie nalegałbym na tę kwestię, ponieważ problemem jest ukryta koncepcja ukryta za tym nieszkodliwym wyrażeniem.
Od chwili, gdy przyjmiemy, że „dobre życie” prowadzi do plądrowania planety i że model ten jest proponowany reszcie świata (która to akceptuje), jest bardzo pewne, że taki sposób życia jest nie do utrzymania.
Wracając do demografii, głównym problemem nie wydaje mi się wzrost liczebny populacji na południu, ale rosnący nacisk ze strony ludności północnej wraz ze zmniejszającą się liczebnością.
Wreszcie, i to jest nieprecyzyjne, twierdzisz, że tak było przez 5000 lat. Prawdą jest, że w dużej mierze determinuje to równowaga sił, jednak w ostatnich dziesięcioleciach wpływ krajów najpotężniejszych na kraje zdominowane znacznie wzrósł w wyniku globalizacji i finansjalizacji handlu poprzez jednostronne porozumienia narzucone w ramach WTO. .
Mówisz: „Myślę, że nawet jeśli człowiek ma władzę myślenia, nie ucieknie od praw natury…”
Przez te prawa natury precyzujesz, że chodzi o regulację demograficzną, cytuję: „przez brak żywności lub eliminację najsłabszych”. Specyfiką człowieka jest jednak to, co radykalnie sprzeciwia się naturze, czyli kulturze.
Demografię można kontrolować w inny sposób niż ten, który proponujesz: w Chinach robiono to w sposób autorytarny, w innych krajach przejście demograficzne przebiegało bardziej stopniowo.
Oczywiście moglibyśmy znaleźć wiele przykładów na wzór twoich słów, a ty cytujesz kilka, ale to tylko uwypukliłoby stan nieosiągnięć tej kultury.
„Prawo dżungli” ma szczególne zastosowanie w sferze gospodarczej, dlatego też pilną sprawą byłoby nie „moralizowanie” gospodarki (jak twierdzą niektórzy iluzjoniści), ale wyjście z niej, zaprzestanie podporządkowując się jej nakazom.
To, co mówisz dalej, odnośnie dystrybucji żywności w skali globalnej, zawiera kilka niejasności i przybliżeń.
Po pierwsze, konfiskata zasobów przez mniejszość kosztem większości nie dotyczy tylko zasobów żywności, ale wszystkich zasobów (w przybliżeniu 20% ludzkości ma 80% zasobów).
Określasz, że trzeci beneficjent dzięki temu żyje „dobrze”. Nie jestem tego pewien, posiadanie wystarczającej ilości pożywienia samo w sobie nie jest gwarancją dobrego zdrowia. Nie nalegałbym na tę kwestię, ponieważ problemem jest ukryta koncepcja ukryta za tym nieszkodliwym wyrażeniem.
Od chwili, gdy przyjmiemy, że „dobre życie” prowadzi do plądrowania planety i że model ten jest proponowany reszcie świata (która to akceptuje), jest bardzo pewne, że taki sposób życia jest nie do utrzymania.
Wracając do demografii, głównym problemem nie wydaje mi się wzrost liczebny populacji na południu, ale rosnący nacisk ze strony ludności północnej wraz ze zmniejszającą się liczebnością.
Wreszcie, i to jest nieprecyzyjne, twierdzisz, że tak było przez 5000 lat. Prawdą jest, że w dużej mierze determinuje to równowaga sił, jednak w ostatnich dziesięcioleciach wpływ krajów najpotężniejszych na kraje zdominowane znacznie wzrósł w wyniku globalizacji i finansjalizacji handlu poprzez jednostronne porozumienia narzucone w ramach WTO. .
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
dobrze widziałem Ahmeda
Moje rozumowanie jest trochę uproszczone, ale jest w nim trochę prawdy. przynajmniej w przypadku przeludnienia
teraz, jak powiedziałem, przyszłość w naszych rękach
nie wiemy, jaką rewolucję przyniesie przyszłość
rozwiązania ? oczywiście, że jest... bez nadziei nie ma życia.
ale wiara w to, że ludzkość pewnego dnia będzie zjednoczona, jest moim skromnym zdaniem utopią
ps: przepraszam, w tej chwili jestem trochę negatywnie nastawiony
Moje rozumowanie jest trochę uproszczone, ale jest w nim trochę prawdy. przynajmniej w przypadku przeludnienia
teraz, jak powiedziałem, przyszłość w naszych rękach
nie wiemy, jaką rewolucję przyniesie przyszłość
rozwiązania ? oczywiście, że jest... bez nadziei nie ma życia.
ale wiara w to, że ludzkość pewnego dnia będzie zjednoczona, jest moim skromnym zdaniem utopią
ps: przepraszam, w tej chwili jestem trochę negatywnie nastawiony
0 x
- Lietseu
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2327
- Rejestracja: 06/04/07, 06:33
- Lokalizacja: Antwerpia Belgia, Skype lietseu1
- x 3
Przepraszam, że to podkreślam: najwyraźniej 5000 lat temu, a nawet wtedy, nadal jest to względne w stosunku do naszego umierającego i dekadenckiego zachodniego punktu widzenia….
Chyba nie możemy powiedzieć, że Indianie w Indiach 5000 lat temu żyli tak, jak wierzymy…
Pisma sprzed 4.000 lat opisują rzeczy, które wymykają się zrozumieniu naszych „najlepszych naukowców”.
Tak jak w różnych miejscach pozostają pozostałości będące znakami zapytania, na które nie możemy odpowiedzieć inaczej niż „gotowymi odpowiedziami”... spójrz na piramidy w Egipcie i wtedy zadaj pytanie, nie tylko jak, ale także dlaczego i jakimi środkami technicznymi???
Ze swojej strony uważam, że o naszych przodkach nie wiemy prawie NIC, a w każdym razie historia niczego nas nie nauczyła.
Otwierając oba oczy, a zwłaszcza serce, ludzie zrozumieliby, że zwierzęta mogą ich wiele nauczyć.
Chyba nie możemy powiedzieć, że Indianie w Indiach 5000 lat temu żyli tak, jak wierzymy…
Pisma sprzed 4.000 lat opisują rzeczy, które wymykają się zrozumieniu naszych „najlepszych naukowców”.
Tak jak w różnych miejscach pozostają pozostałości będące znakami zapytania, na które nie możemy odpowiedzieć inaczej niż „gotowymi odpowiedziami”... spójrz na piramidy w Egipcie i wtedy zadaj pytanie, nie tylko jak, ale także dlaczego i jakimi środkami technicznymi???
Ze swojej strony uważam, że o naszych przodkach nie wiemy prawie NIC, a w każdym razie historia niczego nas nie nauczyła.
Otwierając oba oczy, a zwłaszcza serce, ludzie zrozumieliby, że zwierzęta mogą ich wiele nauczyć.
0 x
Usuwając ludzkiej natury to było daleko od jego natury! Lietseu
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
- Lietseu
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2327
- Rejestracja: 06/04/07, 06:33
- Lokalizacja: Antwerpia Belgia, Skype lietseu1
- x 3
boubka napisał:dobrze widziałem Ahmeda
Moje rozumowanie jest trochę uproszczone, ale jest w nim trochę prawdy. przynajmniej w przypadku przeludnienia
teraz, jak powiedziałem, przyszłość w naszych rękach
nie wiemy, jaką rewolucję przyniesie przyszłość
rozwiązania ? oczywiście, że jest... bez nadziei nie ma życia.
ale wiara w to, że ludzkość pewnego dnia będzie zjednoczona, jest moim skromnym zdaniem utopią
ps: przepraszam, w tej chwili jestem trochę negatywnie nastawiony
Hmm, tego nie przegapiliśmy
Czy przyszłość nie jest owocem naszej teraźniejszości?
Pielęgnujmy więc pozytywne myśli.....
0 x
Usuwając ludzkiej natury to było daleko od jego natury! Lietseu
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
„Moc miłości musi być silniejsza niż miłość do władzy” Współczesny Lie Tseu?
Widać wyraźnie tylko z sercem, Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ...
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 3 odpowiedzi
- 3482 widoki
-
Ostatni post przez Sen-no-sen
Zobacz ostatni post
09/01/16, 23:05Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 0 odpowiedzi
- 2798 widoki
-
Ostatni post przez recyclinage
Zobacz ostatni post
04/11/09, 14:40Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 2 odpowiedzi
- 2976 widoki
-
Ostatni post przez Lounes
Zobacz ostatni post
04/10/09, 21:35Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 0 odpowiedzi
- 2665 widoki
-
Ostatni post przez Targol
Zobacz ostatni post
31/01/08, 12:44Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 9 odpowiedzi
- 4130 widoki
-
Ostatni post przez gegyx
Zobacz ostatni post
10/03/07, 22:00Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 250