Zieleni sceptycy, wezwanie świadków
-
- Odkryłem econologic
- Wiadomości: 2
- Rejestracja: 10/11/09, 17:42
Zieleni sceptycy, wezwanie świadków
Witam,
Jestem dziennikarzem i przygotowuję raport o ekosceptykach.
Szukam zatem pary lub rodziny, których członkowie nie zgadzają się w temacie: jeden szanuje literę ekologicznej ortodoksji / drugi nie widzi w niej zainteresowania, a nawet walczy o jej zniesienie ...
Proszę o jak najszybszy kontakt pod numerem 06-74-46-45-53
Z poważaniem.
Juliette Guerin
Jestem dziennikarzem i przygotowuję raport o ekosceptykach.
Szukam zatem pary lub rodziny, których członkowie nie zgadzają się w temacie: jeden szanuje literę ekologicznej ortodoksji / drugi nie widzi w niej zainteresowania, a nawet walczy o jej zniesienie ...
Proszę o jak najszybszy kontakt pod numerem 06-74-46-45-53
Z poważaniem.
Juliette Guerin
0 x
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
Ekonologia prawdopodobnie nie ma z tym nic wspólnego. Dobry ekolog jest już u podstawy sceptyczny ...
W takim razie, czy nie jest to zwykły frazes podawany przez dziennikarzy w wielkiej tradycji tak zwanej deontologii!
Słynny „czas na uczciwe przemówienie” przeznaczony dla obu „zrównoważyć debatę” i pozostawić czytelnikowi (odpowiednio: słuchaczowi i widzowi) „sformułowanie własnej opinii”. Śmieci!
Przykro mi, ale jako niezależny pisarz (w moim czasie felietonista w różnych mediach) myślę, że świat nie obchodzi.
Dlaczego mielibyśmy dawać taką samą sprawiedliwą wartość słowa tym, którzy zdecydowanie tną planetę, w porównaniu z wciąż zbyt nielicznymi, którzy starają się zrobić coś we właściwym kierunku dla przyszłych pokoleń ...
To trochę tak, jakbyśmy na antenie radiowej dawali przestępcy tyle samo czasu, co jego ofiarom (a jednak, niestety, czasami to widzimy ...). reklama „drapieżników” wszystkich pasów.
Dziennikarz powinien mieć odwagę potępić, powiedzieć na planie:
- Wyjątek, to, co pan mówi, jest całkowicie nie do zniesienia [itd.] I nie mam poczucia przejrzystości, aby nie wchodzić w sprzeczne debaty, które nie muszą być.
To duża luka w gromadzeniu i przetwarzaniu informacji, która ostatecznie prowadzi do dezinformacji ...
Pchając wtyczkę trochę dalej, dlaczego nie poszukać pary lub rodziny, których członkowie się nie zgadzają: jedni pod kątem przestrzegania litery przepisów ruchu drogowego, a inni, którzy nie widzą żadnych zainteresowanie, a nawet trudno to znieść ...
Proszę: zaprzestań tego typu jałowej debaty, która nie ma sensu w społeczeństwie ludzkim.
W takim razie, czy nie jest to zwykły frazes podawany przez dziennikarzy w wielkiej tradycji tak zwanej deontologii!
Słynny „czas na uczciwe przemówienie” przeznaczony dla obu „zrównoważyć debatę” i pozostawić czytelnikowi (odpowiednio: słuchaczowi i widzowi) „sformułowanie własnej opinii”. Śmieci!
Przykro mi, ale jako niezależny pisarz (w moim czasie felietonista w różnych mediach) myślę, że świat nie obchodzi.
Dlaczego mielibyśmy dawać taką samą sprawiedliwą wartość słowa tym, którzy zdecydowanie tną planetę, w porównaniu z wciąż zbyt nielicznymi, którzy starają się zrobić coś we właściwym kierunku dla przyszłych pokoleń ...
To trochę tak, jakbyśmy na antenie radiowej dawali przestępcy tyle samo czasu, co jego ofiarom (a jednak, niestety, czasami to widzimy ...). reklama „drapieżników” wszystkich pasów.
Dziennikarz powinien mieć odwagę potępić, powiedzieć na planie:
- Wyjątek, to, co pan mówi, jest całkowicie nie do zniesienia [itd.] I nie mam poczucia przejrzystości, aby nie wchodzić w sprzeczne debaty, które nie muszą być.
To duża luka w gromadzeniu i przetwarzaniu informacji, która ostatecznie prowadzi do dezinformacji ...
Pchając wtyczkę trochę dalej, dlaczego nie poszukać pary lub rodziny, których członkowie się nie zgadzają: jedni pod kątem przestrzegania litery przepisów ruchu drogowego, a inni, którzy nie widzą żadnych zainteresowanie, a nawet trudno to znieść ...
Proszę: zaprzestań tego typu jałowej debaty, która nie ma sensu w społeczeństwie ludzkim.
Ostatnio edytowane przez Obamot 10 / 11 / 09, 19: 14, 1 edytowany raz.
0 x
-
- Odkryłem econologic
- Wiadomości: 2
- Rejestracja: 10/11/09, 17:42
+1 Obamot. Kiedy pojawi się naprawdę istotny temat dotyczący ekologii? Temat potraktowany analizując do końca sprzeczne argumenty kompetentnych na ten temat ludzi, a nie „przywraca publiczność” i innych manipulatorów, którzy są po to, by przekazać przesłanie właściciela mediów. Kiedy nasi dziennikarze bardziej zainteresują się treścią niż formą (publicznością) i odzyskają wiarygodność ???
0 x
Powodem jest szaleństwo najsilniejsze. Powodem mniej silne, że to szaleństwo.
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
-
- moderator
- Wiadomości: 79304
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11037
Obamot napisał:Ale jeśli. (...) Mówiąc intelektualnie, uważam to za bardzo tchórzliwe.
+1
To wciąż szalone: to „my” musimy kształcić tych, którzy mają obowiązek edukować ludzi ...
Ekologia stanie się oczywista dla wszystkich, kiedy wyjdziemy poza nasze ultrakrótkoterminowe zainteresowania… brak bycia zielonym (w każdym znaczeniu tego słowa) to straszny brak inteligencji.
Nie zgadzasz się? Masz prawo, ale po prostu przeczytaj ponownie definicję inteligencji ...
Dzisiejsze społeczeństwo nie jest mądre.
ps: para, która ma takie różnice w zachowaniu, nie jest już jednym ...
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12307
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2968
Nie widzę absolutnej sprzeczności między z jednej strony codziennym, skrupulatnym praktykiem „obrzędów” ekologicznych, a postawą sceptyczną lub krytyczną z drugiej.
Ekologia będąca krytyką sposobu funkcjonowania pewnej większości w naszych społeczeństwach, nie jest nienormalne, że przedstawia ona sam charakter doktryny (ekonomizmu), z którą rzekomo walczy: może nas uspokoić kompulsywne kupowanie, takie jak zielone „tocs”.
Co więcej, czy w imię niesionej przez nią krytyki chciałby znaleźć się poza zasięgiem jakiejkolwiek krytyki?
Nie twierdzę, że waga naszych codziennych wyborów jest bez znaczenia dla rzeczywistości środowiskowej; mówię, że zaprogramowana wina ma na celu przekonanie nas, że ponosimy pełną odpowiedzialność jako pojedynczy osobnicy obecne problemy.
Ma to na celu ukrycie głównych opcji, które organizować niszczenie przyrody są poza naszą kontrolą.
Jest zatem zrozumiałe, że pewien ekosceptycyzm niekoniecznie oznacza bezwarunkowe zmobilizowanie się do ślepego konsumpcjonizmu.
Ekologia będąca krytyką sposobu funkcjonowania pewnej większości w naszych społeczeństwach, nie jest nienormalne, że przedstawia ona sam charakter doktryny (ekonomizmu), z którą rzekomo walczy: może nas uspokoić kompulsywne kupowanie, takie jak zielone „tocs”.
Co więcej, czy w imię niesionej przez nią krytyki chciałby znaleźć się poza zasięgiem jakiejkolwiek krytyki?
Nie twierdzę, że waga naszych codziennych wyborów jest bez znaczenia dla rzeczywistości środowiskowej; mówię, że zaprogramowana wina ma na celu przekonanie nas, że ponosimy pełną odpowiedzialność jako pojedynczy osobnicy obecne problemy.
Ma to na celu ukrycie głównych opcji, które organizować niszczenie przyrody są poza naszą kontrolą.
Jest zatem zrozumiałe, że pewien ekosceptycyzm niekoniecznie oznacza bezwarunkowe zmobilizowanie się do ślepego konsumpcjonizmu.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
hej hej ...
... tak i jeszcze raz uważaj na semantykę: spróbuj połączyć „historia pary” [...] "religia" [...] i „konsumpcjonizm” z ekonologią nie ma absolutnie nic wspólnego w kontekście „krytycznym”.
Zużyta 1 baryłka ropy = „X” kg Co2 rozproszonego w powietrzu iw naturze. Pasek punktowy.
NIE MOŻEMY BYĆ. Nie podlega negocjacjom i nie kryje się za tym pseudoortodoksja czy egzystencjalistyczna fantazja. To czysta rzeczywistość pragmatyczna i księgowa. W związku z tym nie możemy wykorzystywać „ekonomiczno-kulturowego” alibi „praktyki społecznej” ani nawet „względów prywatnych”, aby uzasadnić taki lub inny wybór przemysłowy lub wybór wydobywanej rudy, na przykład w odniesieniu do olej poprzez praktyczny przypadek użytkowania samochodu ... Bo w końcu zawsze i znowu:
Zużyta 1 baryłka ropy = „X” kg CO2 rozproszonego w powietrzu i przyrodzie ...
... i nie zamierzam nawet spierać się o wykorzystanie energii jądrowej do zachowania „konkurencyjności” lub nawet „PKB” w celu „ustabilizuj gospodarkę” i / lub „zachowaj porządek społeczny” ...
krótkoterminowy mandat wyborczy ...
Kiedy pomyślimy o 13 000 miliardów dolarów, które w zeszłym roku poszły z dymem na giełdach w tym samym czasie ... Że ci, którzy „grali” i „nie wyskoczyli z gry na czas "średnio odzyskały tylko 10% swojego początkowego udziału .......
13 000 miliardów dolarów to odrobina 288 razy więcej niż projekt „Desertec” które rozwiązałoby ten problem energetyczny na zawsze i dla całej planety…… roczne oszczędności w wysokości 10 miliardów euro !!!!!!!!!!!!!!!! Amortyzacja w ciągu zaledwie 4 do 5 lat ............................
Oto dobry temat emisji dla M6 (lol) ...
Przedłożenie na sprzeczną agorę:
Aby sfinansować ten projekt, pobierany jest podatek;
- na transakcjach giełdowych lub
- bierzemy na siebie bonusy traderów ...
Tak, to byłaby dobra debata.
... tak i jeszcze raz uważaj na semantykę: spróbuj połączyć „historia pary” [...] "religia" [...] i „konsumpcjonizm” z ekonologią nie ma absolutnie nic wspólnego w kontekście „krytycznym”.
Zużyta 1 baryłka ropy = „X” kg Co2 rozproszonego w powietrzu iw naturze. Pasek punktowy.
NIE MOŻEMY BYĆ. Nie podlega negocjacjom i nie kryje się za tym pseudoortodoksja czy egzystencjalistyczna fantazja. To czysta rzeczywistość pragmatyczna i księgowa. W związku z tym nie możemy wykorzystywać „ekonomiczno-kulturowego” alibi „praktyki społecznej” ani nawet „względów prywatnych”, aby uzasadnić taki lub inny wybór przemysłowy lub wybór wydobywanej rudy, na przykład w odniesieniu do olej poprzez praktyczny przypadek użytkowania samochodu ... Bo w końcu zawsze i znowu:
Zużyta 1 baryłka ropy = „X” kg CO2 rozproszonego w powietrzu i przyrodzie ...
... i nie zamierzam nawet spierać się o wykorzystanie energii jądrowej do zachowania „konkurencyjności” lub nawet „PKB” w celu „ustabilizuj gospodarkę” i / lub „zachowaj porządek społeczny” ...
krótkoterminowy mandat wyborczy ...
Kiedy pomyślimy o 13 000 miliardów dolarów, które w zeszłym roku poszły z dymem na giełdach w tym samym czasie ... Że ci, którzy „grali” i „nie wyskoczyli z gry na czas "średnio odzyskały tylko 10% swojego początkowego udziału .......
13 000 miliardów dolarów to odrobina 288 razy więcej niż projekt „Desertec” które rozwiązałoby ten problem energetyczny na zawsze i dla całej planety…… roczne oszczędności w wysokości 10 miliardów euro !!!!!!!!!!!!!!!! Amortyzacja w ciągu zaledwie 4 do 5 lat ............................
Oto dobry temat emisji dla M6 (lol) ...
Przedłożenie na sprzeczną agorę:
Aby sfinansować ten projekt, pobierany jest podatek;
- na transakcjach giełdowych lub
- bierzemy na siebie bonusy traderów ...
Tak, to byłaby dobra debata.
0 x
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12307
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2968
Wybacz, Obamot, jeśli nie rozumiem twojej wiadomości.
Nie wiem, czy jest to odpowiedź na mój post, ale z niej zachowuję, że dla Was zasadniczym i niemal wyjątkowym problemem jest wzrost CO2 i jego konsekwencje dla klimatu.
Dlatego, nadal według ciebie, przyjęcie takiego systemu produkcji energii Desertec lub inne, mniej katastrofalne rozwiązania niż te obecnie stosowane, prawdopodobnie rozwiązałyby cały lub przynajmniej bardzo dużą część tego problemu.
Jak już napisałem, jeśli prawdą jest, że porzucenie pewnych energii na rzecz mniej szkodliwych byłoby oczywiście pożądane, to w żaden sposób nie rozwiązałoby to sedna sprawy, a jedynie zapoczątkowałoby podstawową refleksję.
Musimy postawić problem w inny sposób: w rzeczywistości istnieje ścisła korelacja między środkami a celem, do którego dąży się, gdy takie (klasyczne) energie są wykorzystywane.
Ich celowość to nic innego jak całkowita kontrola nad naturą w imię pseudoracjonalności (całkowicie irracjonalnej) nieskończonej produkcji towarów. Niszcząc naturę i człowieka jako część natury, nie jest zaskakujące, że urządzenia energetyczne odzwierciedlają tę pogardę dla środowiska.
Przejście na mniej bezpośrednio agresywną energię niczego nie zmieni w używaniu zawsze zorientowanym na samozniszczenie, a wręcz przeciwnie, osiąga zarówno psychologiczny, jak i materialny stan kontynuacji tego fatalnego działania.
- Psychologicznie, ponieważ przynosi pseudo rozwiązanie bardzo realnego i uzasadnionego niepokoju.
- Pod względem materialnym, ponieważ umożliwia to dalsze zanieczyszczenie we wszystkich innych aspektach ogólnej produkcji, proporcjonalnie do zmniejszenia bezpośredniego zanieczyszczenia energii.
Skupienie uwagi na tym pojedynczym aspekcie zastępowania źródeł energii oznacza ignorowanie tego, do czego nastawione są nasze zachodnie społeczeństwa: daremnej i kompulsywnej akumulacji towarów. Nasze społeczeństwa były w swoich czasach nosicielami idei o zasięgu uniwersalnym, takich jak wolność czy równość *; odtąd pozbawione znaczenia jako projektu (z wyjątkiem powtórzeń do znudzenia produkcja-konsumpcja) izolują większość z nas w pseudo-indywidualizmie, który w rzeczywistości jest tylko głębokim konformizmem.
To dzięki opracowaniu wspólnego projektu rzeczywiste rozwiązania mogą wyłonić się tylko w wyniku praktycznych wyborów, które się pojawiają. Jest to oczywiście dość hipotetyczna wizja, biorąc pod uwagę, że warunki są a priori raczej niekorzystne z powodów, o których właśnie wspomniałem: utrata solidarności i wycofanie się do sfery prywatnej; jednak jest to jedyna szansa, jaką mamy.
Produktywizm-kapitalizm to system, obiektywnie rzecz biorąc, głęboko głupi, który swoje przetrwanie zawdzięcza jedynie kontestacji, która zawsze była mu przeciwna, a zatem modyfikacji własnej trajektorii.
Zamiast go poprawiać, dając mu ponownie możliwość przetrwania, dlaczego nie zbadać innych możliwości?
* Co częściowo osiągnęli, biorąc pod uwagę to, co się dzieje w innych częściach świata.
Nie wiem, czy jest to odpowiedź na mój post, ale z niej zachowuję, że dla Was zasadniczym i niemal wyjątkowym problemem jest wzrost CO2 i jego konsekwencje dla klimatu.
Dlatego, nadal według ciebie, przyjęcie takiego systemu produkcji energii Desertec lub inne, mniej katastrofalne rozwiązania niż te obecnie stosowane, prawdopodobnie rozwiązałyby cały lub przynajmniej bardzo dużą część tego problemu.
Jak już napisałem, jeśli prawdą jest, że porzucenie pewnych energii na rzecz mniej szkodliwych byłoby oczywiście pożądane, to w żaden sposób nie rozwiązałoby to sedna sprawy, a jedynie zapoczątkowałoby podstawową refleksję.
Musimy postawić problem w inny sposób: w rzeczywistości istnieje ścisła korelacja między środkami a celem, do którego dąży się, gdy takie (klasyczne) energie są wykorzystywane.
Ich celowość to nic innego jak całkowita kontrola nad naturą w imię pseudoracjonalności (całkowicie irracjonalnej) nieskończonej produkcji towarów. Niszcząc naturę i człowieka jako część natury, nie jest zaskakujące, że urządzenia energetyczne odzwierciedlają tę pogardę dla środowiska.
Przejście na mniej bezpośrednio agresywną energię niczego nie zmieni w używaniu zawsze zorientowanym na samozniszczenie, a wręcz przeciwnie, osiąga zarówno psychologiczny, jak i materialny stan kontynuacji tego fatalnego działania.
- Psychologicznie, ponieważ przynosi pseudo rozwiązanie bardzo realnego i uzasadnionego niepokoju.
- Pod względem materialnym, ponieważ umożliwia to dalsze zanieczyszczenie we wszystkich innych aspektach ogólnej produkcji, proporcjonalnie do zmniejszenia bezpośredniego zanieczyszczenia energii.
Skupienie uwagi na tym pojedynczym aspekcie zastępowania źródeł energii oznacza ignorowanie tego, do czego nastawione są nasze zachodnie społeczeństwa: daremnej i kompulsywnej akumulacji towarów. Nasze społeczeństwa były w swoich czasach nosicielami idei o zasięgu uniwersalnym, takich jak wolność czy równość *; odtąd pozbawione znaczenia jako projektu (z wyjątkiem powtórzeń do znudzenia produkcja-konsumpcja) izolują większość z nas w pseudo-indywidualizmie, który w rzeczywistości jest tylko głębokim konformizmem.
To dzięki opracowaniu wspólnego projektu rzeczywiste rozwiązania mogą wyłonić się tylko w wyniku praktycznych wyborów, które się pojawiają. Jest to oczywiście dość hipotetyczna wizja, biorąc pod uwagę, że warunki są a priori raczej niekorzystne z powodów, o których właśnie wspomniałem: utrata solidarności i wycofanie się do sfery prywatnej; jednak jest to jedyna szansa, jaką mamy.
Produktywizm-kapitalizm to system, obiektywnie rzecz biorąc, głęboko głupi, który swoje przetrwanie zawdzięcza jedynie kontestacji, która zawsze była mu przeciwna, a zatem modyfikacji własnej trajektorii.
Zamiast go poprawiać, dając mu ponownie możliwość przetrwania, dlaczego nie zbadać innych możliwości?
* Co częściowo osiągnęli, biorąc pod uwagę to, co się dzieje w innych częściach świata.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 46 odpowiedzi
- 15167 widoki
-
Ostatni post przez Ahmed
Zobacz ostatni post
25/10/18, 12:42Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 1 odpowiedzi
- 3788 widoki
-
Ostatni post przez Obamot
Zobacz ostatni post
05/12/15, 15:39Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 1 odpowiedzi
- 5542 widoki
-
Ostatni post przez Ahmed
Zobacz ostatni post
31/10/14, 19:11Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 1 odpowiedzi
- 6454 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
30/01/14, 16:02Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
-
- 27 odpowiedzi
- 23252 widoki
-
Ostatni post przez dede2002
Zobacz ostatni post
19/10/13, 17:01Temat opublikowany w forum : Media and news: programy telewizyjne, raporty, książki, nowości ...
Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 193