Karol Sannata

Książki, programy telewizyjne, filmy, czasopisma lub muzyki dzielić, doradca do odkrycia ... Porozmawiaj z aktualnościami naruszające w jakikolwiek sposób econology, środowisko, energia, społeczeństwo konsumpcji (nowe przepisy lub normy) ...
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 28/01/16, 13:14

François Roddier również mówi wiele bzdur, zaczynając od 1:00 w nocy podczas swojej konferencji na temat termodynamiki ewolucji w odniesieniu do nawyków żywieniowych. Z pewnością ma dużo wyobraźni „kulturowej”, ale niewiele w naukach biologicznych i żywieniu. Jeżeli reszta jest tego samego typu, istnieją wątpliwości co do wiarygodności jego wypowiedzi.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 28/01/16, 14:36

Możliwe, że tu i ówdzie pojawia się kilka „artystycznych zamazań”, nie podważa to całej struktury objaśniającej, która wydaje mi się dobrze zorganizowana i owocna. Jak każda teoria, pozostaje ona otwarta na krytykę i ulepszenia.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 28/01/16, 17:15

Janic napisał:François Roddier również mówi wiele bzdur, zaczynając od 1:00 w nocy podczas swojej konferencji na temat termodynamiki ewolucji w odniesieniu do nawyków żywieniowych. Z pewnością ma dużo wyobraźni „kulturowej”, ale niewiele w naukach biologicznych i żywieniu. Jeżeli reszta jest tego samego typu, istnieją wątpliwości co do wiarygodności jego wypowiedzi.


Aby wyrazić krytykę cel na temat pracy François Roddier, musiałeś już – przynajmniej wcześniej – przeczytać jego dzieło Termodynamika ewolucji(między innymi) i masz dość solidną wiedzę naukową...ale mam wrażenie, że "pominąłeś" jej kilka podstawowych kroków... :zmarszczyć brwi:
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491




przez Janic » 28/01/16, 17:40

Sen no sen hello
Janic napisał:
François Roddier również mówi wiele bzdur, zaczynając od 1:00 w nocy podczas swojej konferencji na temat termodynamiki ewolucji w odniesieniu do nawyków żywieniowych. Z pewnością ma dużo wyobraźni „kulturowej”, ale niewiele w naukach biologicznych i żywieniu. Jeżeli reszta jest tego samego typu, istnieją wątpliwości co do wiarygodności jego wypowiedzi.
Aby dokonać obiektywnej krytyki twórczości François Roddiera, trzeba już – przynajmniej wcześniej – przeczytać jego pracę Thermodynamics of Evolution (między innymi) i posiadać dość solidną wiedzę naukową… tyle że mam wrażenie, że „pominęło” kilka podstawowych kroków

Przeczytaj uważnie co napisałem! Ogólnie rzecz biorąc, nie oceniam tego, co powiedział, bo nie mam kompetencji, aby to oceniać. Z drugiej strony podałem „ od 1:00 w nocy » gdy mówi o fizjologii i anatomii, gdzie jest zupełnie nie na miejscu, jeśli chodzi o wiedzę naukową na ten temat. Stąd moja kolejna refleksja, że ​​skoro tak samo jest z resztą: „ istnieją wątpliwości co do wiarygodności jego przemówień »
Jeśli chodzi o ewolucję i dwuznaczność istniejącą między ewolucją a adaptacją, zostało to już zbadane.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 28/01/16, 18:08

Janic napisał:Przeczytaj uważnie co napisałem!


Odpowiem Ci w temacie poświęconym François Roddier.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 28/01/16, 19:31

Arnangu, aby w końcu odpowiedzieć na Twoje pytania: „Jak będzie ewoluować przyszłość?” i: „Czy naprawdę mamy jakiś pomysł?”, oto co mogę powiedzieć.

Spora część najbliższej przyszłości jest z grubsza przewidywalna, gdyż podlega determinizmom ekonomicznym, co stanowi tło dla czynników bardziej drugorzędnych, choć te ostatnie starają się wyglądać jak silniki wyrażające świadomą wolę. Ale to, jak widzieliśmy powyżej, wynika z (nieświadomego) wyboru poddania się tym determinizmom.
Pierwszą konsekwencją, którą dziś obserwujemy, jest postępująca erozja klasy średniej, tej samej klasy, która wspierała istniejące oligarchie i była częścią jej sposobu zarządzania; kiedy komuś się uda, ma tendencję do uważania swojego sukcesu za uzasadniony i wynikający wyłącznie z jego zasług, bez niepotrzebnego wspominania o okolicznościach; ma też tendencję do patrzenia na wiodącego dyrektora z pobłażliwością, a nawet współczuciem: stanowiło to już od dłuższego czasu podstawę szerokiego konsensusu.

Ponieważ bezrobocie stale rośnie, nadzieja na jego ustabilizowanie staje się coraz bardziej nieprawdopodobna, nie ma już wzrostu, a w rezultacie spada poziom życia, zwiększają się luki w zabezpieczeniach społecznych, pogłębia się niepewność zatrudnienia i jej ograniczenia, ten sposób zarządzania stał się przestarzały.
Następuje wówczas przejście od łagodnego totalitaryzmu, w którym dominuje alienacja poprzez „marchewkę” (por. dobrowolna służebność), do totalitaryzmu muskularnego, zorientowanego bardziej na „kij”), który wie, jak wykorzystać sprzyjające wydarzenia, aby posunąć się do przodu. swoje pionki, jak ataki z początku i końca 2015 roku, i który zaczyna ograniczać wolności publiczne. Spójność narodowa skupia się bardziej na strachu przed terroryzmem i za władzami opiekuńczymi, co częściowo zamazuje, przynajmniej z tego, co widoczne, nierozwiązywalne podstawowe problemy.
Tym sukcesem jest wyjaśnienie wspomnianego już niewyobrażalnego deficytu psychologicznego, który zniszczył wszelkie ideologie, wszelkie utopie, wszelkie nadzieje, wszelkie wiary na rzecz powszechnego poddania się fetyszowi towaru.

Ta sama atrofia psychologiczna wyjaśnia niezdolność, a co za tym idzie, gniew tych, którzy cierpią z powodu odwróconej ewolucji, w zrozumieniu jej mechanizmów. Stałą antropologiczną jest to, że w podobnych okolicznościach za przyczynę przypisuje się „inną” osobę odpowiedzialną, czyli osoby jej bliskie, ale znacząco różniące się od całości (przedstawiające jakiekolwiek niesamowitość) lub prawdziwi obcokrajowcy.
Pierwszym etapem jest zatem zjednoczenie ludności przeciwko czemuś innemu. W ten sposób imigranci niewielkim kosztem stają się przyczyną deficytu zabezpieczenia społecznego, bezrobocia, braku mieszkań i braku bezpieczeństwa; walka z ISIS po raz kolejny pobudza tkankę patriotyczną, która od dawna była ospała. Wyjątkowe działania i demonstracje obecności wojskowej w sercach miast to podejście, którego ambiwalencji nie trzeba podkreślać.

Dotyczy to teraźniejszości. Jak udowodniono blokadę systemu gospodarczego, który doprowadził do powstania demokracji, jaką znamy, pomimo zaklęć na rzecz powrotu wzrostu skandowanych przy każdej okazji przez naszych przywódców (ta gwałtowność jest dowodem odwrotnym do nieubłaganego charakteru sytuacji ) i że z drugiej strony oligarchia nie wyrzeknie się własnego wyobcowania ze swoich przywilejów, resztę łatwo wywnioskować.
W kontekście ciągłej wojny z terroryzmem (w przeciwieństwie do wojny przeciwko ukonstytuowanemu państwu ma ona tę ogromną zaletę, że jest niezniszczalna) i zwiększonej konkurencji między jednostkami, wzrostu przestępczości (z konieczności lub urazy), nierównowaga klas społecznych będzie nadal pogłębiać się ewoluować w kierunku bardziej ekstremalnych i wyraźnych polaryzacji. Schematycznie będzie się rozwijać klasa biednych poprzez migrację elementów upadłej klasy średniej; klasa średnia opróżnia się z dołu, jak właśnie widzieliśmy, i z góry, ze względu na spadek liczby nowych kandydatów; klasa rządząca, polityczna, przedsiębiorcza i inna, powinna doświadczyć większej stabilności liczebnej, ale będzie miała tendencję do tworzenia na swoich peryferiach kategorii pośrednich, które już istnieją, ale które powinny znacznie się rozwinąć: wszelkiego rodzaju strażnicy, personel przydzielony do ich usług, jak a także wszystko, co możemy sobie wyobrazić, co prawdopodobnie przedłuży tę wysoce wybuchową sytuację.

Ciąg dalszy nastąpi
Ostatnio edytowane przez Ahmed 28 / 01 / 16, 20: 23, 3 edytowany raz.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 28/01/16, 19:47

To bardzo dobra analiza! 8)

Czas pokaże, co NBIC (Nanotechnologie, biotechnologie, informatyka i nauki kognitywne), których olśniewający postęp być może umożliwi utrzymanie budynku przez jakiś czas... chyba że przyspieszy to jego upadek.

Biorąc pod uwagę obecne przekonania: fetyszyzm towarowy (by użyć twojego określenia),wykładniczy ekonomiczny, a także cztery filozoficzne filary, które spajają całość: materializm, realizm, determinizm i prezentyzm, nie widzę żadnego pozytywnego wyniku poza bezlitosnym, powszechnym upadkiem.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 28/01/16, 22:33

Możliwych jest zatem kilka scenariuszy przejścia z jednej strony na drugą, trudno jednak wyobrazić sobie taki, który stanowiłby postępującą ewolucję w kierunku zasadniczo stabilnego funkcjonowania i wynikającą wyłącznie ze ślepej gry determinizmów: zawsze istnieje brakujący element układanki, jeśli zachowamy odpowiedni rygor logiczny. Sytuacja opisana w ostatnim komunikacie nie może pozostać w miejscu, można by wyobrazić sobie dwie odrębne firmy: jedną, high-tech i oligarchiczną, w dalszym ciągu rozwijającą się NBIC, o czym wspomniał Sen-no-sen oraz czerpiąc większość swojej władzy z tych, którzy obecnie są bezużyteczni dla systemu i cieszą się pewną autonomią, żyjąc obecnie poza zasięgiem gospodarki, ale pod potencjalnym zagrożeniem ze strony pierwszej grupy. Jean-Christophe Rufin, który jest doskonałym obserwatorem, badał tę możliwość w swojej pracy: „Globalia„. Ale dopiero wspieranie jej demonstracji i dążenie do postępu technologicznego poza swoim pierwotnym ekosystemem nie ma sensu. Autarkiczna grupa ludzka funkcjonująca z niewielkim śladem ekosystemowym jest możliwa (na szczęście!), ale superkonsumenci potrzebują zdobyczy, która odpowiada ich potrzebom jakościowym i ilościowym: osobiście nie wiem, gdzie ich znaleźć... Co więcej, jeśli postawimy hipotezę o ciągłości kapitalizmu w innej formie, to nie maszyny mogłyby uruchomić model, ponieważ nie wytwarzają one wartości netto... Z drugiej strony absurdem jest przewidywanie funkcjonalnego podziału na bogatych i biednych, ponieważ to właśnie ta relacja determinuje te kategorie.
W rzeczywistości jesteśmy tak głęboko osadzeni, także psychologicznie, w kapitalizmie, że nie do pomyślenia jest nadzieja na ucieczkę przed jego wpływem, ponieważ to w jego ewolucji zbiorowo pokładamy nasze nadzieje.
Daremne jest zatem rozważanie różnych scenariuszy, jakie oferują nam jedyne naprawdę aktywne wyobraźnie, ci, którzy zrobili z tego zawód, artyści i pisarze, scenarzyści: byłoby to tylko odwrócenie uwagi od bardziej realnych danych.

Niemożność dalszego zwiększania akumulacji abstrakcyjnego bogactwa po wyczerpaniu się potencjału gospodarki finansowej oznacza, że wszystko nagle się zmieni, prawdopodobnie ku zdumieniu wielu.
Istnieje bardzo techniczna literatura, która poważnie przygląda się odporności złożonych systemów. Konieczne stało się bezpośrednie podejście do tego problemu, bo im bardziej role są podzielone, im liczniejsi są aktorzy, im bliższe są ich wzajemne interakcje, tym system jest bardziej kruchy. Aby zaradzić temu niebezpieczeństwu, opracowano redundancje i objazdy, szczególnie na poziomie sieci (szczególnie wrażliwej, ponieważ przecięcie w jednym miejscu uniemożliwia działanie całej linii). Wprowadzono także wiele środków organizacyjnych w celu reagowania na sytuację kryzysową i utrzymywano funkcjonalność w stanie gotowości. Istnieje jednak istotny szczegół, który nie został omówiony i nie bez powodu, ponieważ nie pojawia się w psychologicznym inwentarzu żadnego z inicjatorów lub kierowników tych parad: załamanie ekonomiczno-finansowe.
Jednakże dowód na zablokowanie systemu jest niezwykle prosty do zrozumienia, powiedziałbym nawet banalny, ale wymaga ujęcia w nawias.

Gospodarka tradycyjna (co należy nazwać inaczej, termin gospodarka jest myląca) opierała się na wymianie nadwyżek własnych producentów na inne nadwyżki, których sami nie wyprodukowali. Przez większą część neolitu (wcześniej mówienie o ekonomii było jeszcze bardziej anachroniczne!) wymiany te odbywały się bez pieniędzy, albo w drodze barteru, albo, co jest wygodniejsze i na pewno bardziej powszechne, poprzez symetryczny dług (co sprowadza się do ulepszonego barteru, umożliwiającego wymianę bardzo zróżnicowanych ilościach i odmianach). Struktura wymiany obejmuje zatem towar za towar, towar za towar w przyszłości lub mieszaninę tych dwóch formuł. Dopiero późno (choć istniało już w starożytności, w Grecji i Rzymie) rozpowszechniło się używanie monet metalicznych, poza niewielkimi drobnymi monetami do użytku domowego. Okres ten zakładał więc wymianę towaru na pieniądz, na towar. Jest to proces, który nie miał większego miejsca w historii ludzkości i który był analizowany przez angielskiego ekonomistę Ricardo. Marks podjął i rozszerzył swoje analizy, aby ustalić oryginalność kapitalizmu, wówczas w pełni dominującego. W nowej i prawdziwej gospodarce punktem wyjścia wymiany był teraz pieniądz, a to radykalnie wszystko zmieniło: formuła została teraz napisana AMA'. Pieniądze inwestowano w produkcję towarów, które w drodze wymiany przekształcały się w ilość pieniądza większą niż na początku. Gdy tylko nadwyżki nie da się już osiągnąć, mechanizm natychmiast się zatrzymuje, bo kto byłby na tyle szalony, aby ryzykować sumę pieniędzy na rynku w nadziei otrzymania identycznej sumy?
Wyraźnie widać, gdzie systemy te są sobie przeciwstawne: jeden dąży poprzez wymianę do poprawy równowagi w konsumpcji produktów (konkretnego bogactwa), drugi do nieskończonego zwiększania abstrakcyjnej wartości dzięki wytwarzaniu towarów przeznaczonych wyłącznie na wymianę i bez uwzględnienie jego konkretnej wartości (poza tą, która może zaszkodzić dokończeniu wymiany). W tej różnicy kryje się niezwykła dynamika kapitalizmu, ale i jego pięta achillesowa.

do naśladowania
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
arnangu
Uczę się econologic
Uczę się econologic
Wiadomości: 18
Rejestracja: 24/07/15, 22:26




przez arnangu » 29/01/16, 15:33

Nie jestem na tyle pesymistą, żeby wierzyć, że cywilizacja upadnie.

Właśnie przeglądałam blog państwa Rodier i uważam, że są radykalni. Ale może mają wiedzę, o której ja nie wiem, co jest bardzo prawdopodobne.

Dowiaduję się, czytam, słucham. I zdaję sobie sprawę, że nawet najbardziej „erudyci”, bo niektórzy ekonomiści nie mają „rozwiązań”, można by rzec, że nawigujemy na podstawie wzroku, że na razie ominęliśmy stojącą przed nami gigantyczną górę lodową , ale do kiedy.

Czy w takim razie nie powinniśmy raczej wymyślić nowego modelu cywilizacyjnego, zamiast ciągle chcieć wracać i sięgać po wiedzę, która okazała się nieskuteczna???

Mówiąc bardzo poważnie: kiedy w końcu postawimy ludzi z powrotem w centrum priorytetów?!!!! Dobrze jest rozwijać technologię, nie mam nic przeciwko, pod warunkiem, że człowiek ma w tej cywilizacji swoje miejsce.

A kiedy zniesiemy tabu globalnego przeludnienia?
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 29/01/16, 16:44

Optymizm lub pesymizm nie ma wpływu na determinizmy. Każdy system dąży do wytrwania w swoim istnieniu aż do kresu swoich możliwości, nie zważając na tych, którzy w określony sposób go zamieszkują.
Roddier, Maheust i wiele innych zachęcają nas do odejścia od tych determinizmów i wybrania innej ścieżki; Na szczęście „najbardziej uczeni” nie mają rozwiązań: czy nie potraficie wiedzieć, jak naprawdę chcecie żyć?
Rzeczywiście, nowy model cywilizacji pozostaje do wynalezienia wspólnie, ale brak jasności co do powagi naszej sytuacji i uzależnienia od tego modelu sprawia, że ​​ratująca twarz jest niezwykle mało prawdopodobna.
Jak zauważyłeś, w tej blokadzie uczestniczy technologia, ponieważ to człowiek, za pośrednictwem tej słynnej technologii, de facto służy fetyszowi wartości.
„Najłagodniejszym” rozwiązaniem byłoby zatem to zdecydowane rozwidlenie, ale jego nieprawdopodobieństwo musi skłonić nas do rozważenia czego B. Maheusta nazywa „wielkim załamaniem”, sytuację, która będzie trudniejsza do zniesienia, ale ma tę zaletę, że tak powiem, że nie jest od nas zależna i stawia nas za ścianą.
Dlatego lepiej się na to przygotować, niż kultywować umyślną ślepotę, bo o to właśnie chodzi: niemożność „wielkiego załamania” istnieje tylko w naszej psychice, która nie chce tego brać pod uwagę.
Oto główne punkty, które pozwolą nam przygotować się na przeciwstawienie się temu cywilizacyjnemu kryzysowi*.
Obszary miejskie poprzez odwrotną symetrię staną się obszarami bardzo niekorzystnymi dla przetrwania; wieś oferuje więcej możliwości, pod warunkiem wcześniejszego przygotowania: ogólny kontekst rolniczy nie jest już nastawiony na przetrwanie i w tym celu należy go odbudować. Obecna wiedza nie jest już zbyt przydatna, a rozwijanie umiejętności w zakresie podstawowych technik jest pilną potrzebą: ogrodnictwo, kowalstwo, stolarstwo, budownictwo, hydraulika, pielęgnacja... świadomość, że ręczne narzędzia i materiały będą łatwiejsze do odzyskania tylko dzięki know-how, które sprawia, że ​​są skuteczne.
Nie ma sensu ciągnąć tej listy, którą każdy może łatwo uzupełnić, ale wszystko to będzie bezużyteczne, jeśli na początku nie będzie tego, co spowodowało katastrofę: ludzi. To właśnie sprawia, że ​​projekt przetrwania jest bezsensem, składający się z małych, ciężko uzbrojonych i samoobronnych grup w koszmarnym wszechświecie; nie popadając w fanatyczność, tylko pod warunkiem utworzenia minispołeczeństw otwartych dla wszystkich jest szansa na sukces.
Nawias:
Niedawno odbyliśmy debatę na temat relacji między społeczeństwem a jednostkami i ich względnego znaczenia: Sen-no-sen i opowiadałem się za prymatem jednostki nad społeczeństwem i kimś innym, wręcz przeciwnie, ale nie było to zadowalające, ponieważ nie wyjaśniliśmy, że nie chodzi o jednostkę, o prostą abstrakcję, ale o osobę, o złożoną całość, ponieważ automatycznie włącza część społeczeństwa, jego język, jego kulturę, jego historię; i dlatego na pierwszym miejscu jest osoba i dlatego nie sprowadza się to do binarnej opozycji.

W społeczeństwie po upadku obfitość jest możliwa, gdyż choć zasoby ulegną z konieczności większej redukcji, nie będą one już zorientowane na wartość wymienną, ale na wartość użytkową. Jeśli nie będzie już dawnych idoli, cierpienie wywołane zazdrością i pogardą wynikające z nierówności może ustąpić miejsca prawdziwym „relacjom międzyludzkim”, będącym prawdziwym przeciwieństwem dzisiejszego znaczenia tego terminu.

Apax: wyjątkowe wydarzenie, które ma miejsce tylko raz.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Media & Aktualności: programy telewizyjne, raporty, książki, wiadomości ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 291