izentrop napisał:Nawet jeśli politycy stracą zainteresowanie energią jądrową, śmierdzącym tematem, nie zostanie ona porzucona, biorąc pod uwagę, że wiemy, jak wytworzyć energię jądrową, która nie wymknie się spod kontroli i praktycznie bez odpadów, przejmą ją korporacje międzynarodowe, a państwa nie Jedyne, co będą musieli zrobić, to rozwiązać REP. Pozostałe odpady są szkodliwe przez mniej niż 300 lat, jeśli nie znajdziemy sposobu na ich recykling.
Jednym z najlepszych rozwiązań rzeczywiście byłoby odejście od energetyki jądrowej na rzecz reaktorów jądrowych sterowanych akceleratorami, co pozwoliłoby uniknąć pozostawiania przyszłym pokoleniom odpadów, z którymi nikt nie wiedziałby, co zrobić.
Problem w tym, że obecnie pole polityczne jest podzielone na dwa obozy, z jednej strony nukleokratów, którzy chcą nam narzucić zasady. EPR zastępując REP(gry w radioaktywne krzesełka muzyczne...), a z drugiej strony ekolodzy, którzy chcą jak najszybciej wyjść z energetyki jądrowej, nie proponując rozwiązań w zakresie odpadów...