Niewiarygodne… stała woda!

Rozwój sytuacji forums i witryny. Humor i towarzyskość między członkami forum - Tout est cokolwiek - Prezentacja nowych zarejestrowanych członków Relaks, czas wolny, wypoczynek, sport, wakacje, pasje ... Co robisz ze swoim wolnym czasem? Forum wymiany na temat naszych pasji, zajęć, czasu wolnego ... kreatywnego lub rekreacyjnego! Opublikuj swoje reklamy. Ogłoszenia, cyber-akcje i petycje, ciekawe strony, kalendarze, wydarzenia, targi, wystawy, inicjatywy lokalne, działania stowarzyszeń… Nie prosimy o reklamę czysto komercyjną.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 05/08/12, 19:44

Może dziennikarstwo, chyba że LePoint.fr jest na opłaceniu tego dzielnego chemika... Roll:

Dzięki za link, jestem zainteresowany.

Ze swojej strony uważam, że aby odpowiedzieć na możliwe - i bardzo drobne - pytanie o niebezpieczeństwo, równanie korzyść/ryzyko szybko powstaje: na dziesięć zgonów na świecie prawie sześć na dziesięć osób nadal umiera z powodu niedożywienia!

1) Polimery akrylowe wykazały dużą nieszkodliwość, ponieważ w dużej mierze zastępują produkty niebezpieczne, a nawet śmiertelne.

2) Lateks obecny w sałatkach rosnących w naszych ogrodach (obecny w białej cieczy, która pojawia się podczas ich krojenia) jest znacznie bardziej toksyczny, a jednak tak samo naturalny, jak nieszkodliwe polimery występujące samoistnie w przyrodzie. .

6) Projektant – jako chemik – deklaruje, że cząsteczki wody nie ulegają denaturacji. Swoim świadectwem zobowiązuje się do odpowiedzialności... Musi wiedzieć, o czym mówi!

4) Rośliny, bardzo delikatne organizmy, jeśli takie istnieją, wydają się być z tego zadowolone, ponieważ się tam rozmnażają.

5) Zwiększenie o 1600% wielkości produkcji rolnej w strefach suchych z pewnością pozwoliłoby rozwiązać problem niedożywienia na świecie, zmniejszyć o tyle samo eksplozję demograficzną, główną przyczynę wynikającej z niej wysokiej śmiertelności niemowląt, oraz tym samym mieć decydujący wpływ na środowisko.

Ponieważ podajesz link, podaję inny, o głodzie na świecie:

Jean Zigler, specjalny sprawozdawca Rady Praw Człowieka ONZ ds. prawa do pożywienia, napisał:śmiertelność spowodowana niedożywieniem stanowiła 58% całkowitej śmiertelności w 2006 r „Na całym świecie każdego roku umiera około 62 milionów ludzi ze wszystkich przyczyn. W 2006 roku ponad 36 milionów zmarło z głodu lub chorób spowodowanych niedoborami mikroelementów.


http://fr.wikipedia.org/wiki/Faim_dans_le_monde
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 05/08/12, 20:01

Obamot napisał:
5) Zwiększenie o 1600% wielkości produkcji rolnej w strefach suchych z pewnością pozwoliłoby rozwiązać problem niedożywienia na świecie, zmniejszyć o tyle samo eksplozję demograficzną, główną przyczynę wynikającej z niej wysokiej śmiertelności niemowląt, oraz tym samym mieć decydujący wpływ na środowisko.


Wiesz tak jak my Obamot, że głód na świecie wynika bardziej z problemów geopolitycznych niż technicznych, nędza świata jest systemowa, można nawet powiedzieć, że jest pożądana.
Gdybyś naprawdę chciał zgłodnieć na końcu, sprowadziłbyś deszcz bezpośrednio na pustynię (są na to patenty).
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 05/08/12, 20:09

Tak, wiem to bardzo dobrze :płakać:

Jednak rozwiązałoby to również duży problem postępu pustyń! W ten sposób człowiek jest w stanie ograniczyć produkcję Co2, produkując roślinność w suchych strefach!

A przede wszystkim pozwala to uciąć fatalistyczne argumenty o głodzie na świecie. Które upadek, gdy tylko znany jest piekielny cykl niedoboru opadów, jest niczym innym jak brakiem problemu.

A przede wszystkim pozwala to samorządom, jeśli nie samym chłopom, wziąć swój los w swoje ręce i nie być już narażonym na tę fatalność.

Ponieważ to zrównoważony rozwój świata rolnictwa eliminuje niedożywienie. Dlatego pozwalam sobie powiedzieć, że to rewolucja — jeśli nie w szufladach, to w głowach — bo mamy doskonałe rozwiązanie problemu przez dwumian przyczyny i skutku.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 05/08/12, 20:39

Obamot napisał:Tak, wiem to bardzo dobrze :płakać:

Jednak rozwiązałoby to również duży problem postępu pustyń! W ten sposób człowiek jest w stanie ograniczyć produkcję Co2, produkując roślinność w suchych strefach!



Mouai, ale to jak masowanie stóp, podczas gdy twoje ręce spoczywają na kaktusie!
Powinniśmy już przestać zwiększać emisję zanieczyszczeń... w domu.
Rekonstrukcja środowiska jest z pewnością bardzo lukratywnym biznesem, więc z grubsza mówiąc, z jednej strony golimy lasy pierwotne, a z drugiej sadzimy namiastki lasów opłacane z międzynarodowych dotacji... :|
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 05/08/12, 20:51

Po co ? Czy to nie jest dobre? : Mrgreen:

Ok, nie naciskaj, ja —>[] wychodzę.


PS: za walkę z niedożywieniem, podtrzymuję.
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12308
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2970




przez Ahmed » 05/08/12, 22:14

PS: za walkę z niedożywieniem, podtrzymuję.

„Walka” z niedożywieniem służy jako pretekst do wszelkich ekscesów scjentystycznych; był używany do legitymizacji „zielonej rewolucji”, Monsanto powołuje się na to…

Głód i niedożywienie nie są problemami technicznymi!
Chłopi mogliby „wziąć swój los w swoje ręce”, gdyby nie byli ofiarami niesprawiedliwych i wykorzenionych praktyk.

podtrzymuję!
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 05/08/12, 22:56

Tylko dlatego, że Monsanto wspomina o tym błędnie, nie oznacza, że ​​to jest złe. Bo tu mimowolnie wchodzimy w sylogizm.

Niech będzie powiedziane, że walczymy”do wyeliminowania głodu na świecie", Lub "przeciwko niedożywieniu" Lub „przeciwko śmiertelności” ze względu na te niechlubne sytuacje, które opisujesz inaczej (a nawet lepiej niż ja to potrafiłem) nie zmienią niestety statystyki. Ale otwiera nam oczy na to, co dzieje się w górze rzeki. Więc dziękuję.

Całkowicie zgadzam się więc, że przyczyny leżą gdzie indziej i że nie wolno nam tak szybko o nich zapominać. Tylko zauważ, że z tym wynalazkiem nie ma już żadnego możliwego alibi, o to mi chodziło...

Twierdzę, że masz rację, że utrzymujesz. :| i myśl dla tych, którzy nie mają co jeść i że ten wynalazek (jak być może inne tego samego rodzaju) mógł uratować.
0 x
bambus
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1534
Rejestracja: 19/03/07, 14:46
Lokalizacja: breizh




przez bambus » 06/08/12, 11:01

Obamot napisał:1) Polimery akrylowe wykazały dużą nieszkodliwość, ponieważ w dużej mierze zastępują produkty niebezpieczne, a nawet śmiertelne.

Mniej niebezpieczne nie oznacza „wielkiej nieszkodliwości”.

Obamot napisał:6) Projektant – jako chemik – deklaruje, że cząsteczki wody nie ulegają denaturacji. Swoim świadectwem zobowiązuje się do odpowiedzialności... Musi wiedzieć, o czym mówi!

Zgłoszenie patentu nie pociąga za sobą odpowiedzialności.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 06/08/12, 11:05

highflyaddict napisał:
To marketingowe bla-bla, które nic nie znaczy!
Jonizacja czego? Opady czego?
...


Termin „woda w stanie stałym” nie jest zdefiniowany. Czy to woda "zżelowana"? Na pewno nie „stała woda” = lód

Brak modyfikacji chemicznych: tak jest w przypadku wszystkich „retainerów”. Woda pozostaje H²0. Zjawiska adsorpcji zachodzą...

To powiedziawszy, jeśli woda jonizuje, jak napisano, nie jest już H²0. Więc H+ + OH- ???

A zatem przemiana chemiczna?

Myślę raczej, że woda H²O tworzy elektryczny „dipol”, który nie jest jonem. Zjawisko to wyjaśnia między innymi, dlaczego mydło pieni się w wodzie i dlaczego mogą tworzyć się bąbelki. Aby woda mogła być utrwalona przez jeden z dipoli na polimerze: jest to prawdopodobne. Że to utrwalenie jest na tyle słabe, że rośliny mogą potem wodę pobierać: równie prawdopodobne (zdolność absorpcyjna (siła ssąca) roślin jest ważna. „Wciągają” wodę tam, gdzie zawsze można wycisnąć ziemię, czy torf, nic nie będzie przepływ!

Więc mogę zrozumieć.

Po prostu nic rewolucyjnego, oprócz gadki, żeby to pokryć.

Więc tak, upieram się.

Naukowcy to ludzie jak wszyscy inni. Niektórzy mają tę słabość, że mają tak duże ego i trzeba o nich mówić. Inni potrzebują rozgłosu, aby sfinansować nowe prace i zrobić dużo piany małym kosztem (nie mówię, że ten aparat retencyjny nie jest dużo wydajniejszy niż te, które istniały, to całkiem możliwe - mówię, to nic nowego).

Dziennikarze latem muszą zapełnić swoje gazety. Czasem są to stażyści. Nie zadają sobie wielu pytań i w pośpiechu składają artykuł na podstawie depeszy agencji. Coraz częściej artykuły są pisane przez agencje wspólne dla całej masy gazet...

Prawdziwy dziennikarz naukowy zadałby sobie kilka pytań, takich jak to, które zadałem powyżej (ilość proszku na hektar, aby uzyskać obiecane 100 kwintali, nie mówiąc już o tym, że pole jest „systemem upraw”, w którym również nawozy, pestycydy, nasiona, maszyny...). Przy prostym obliczeniu zobaczyłby, że to nie pasuje (nikt nie znalazł błędu w tym, co napisałem?). I miałby przynajmniej zniuansowany !

Dla mnie ten artykuł jest na tym samym poziomie co plotka! Właśnie to do mnie przemawiało. Nie mam nic przeciwko temu naukowcowi, nawet jeśli robi dużo piany.

I dlatego myślę, że niczego nie zrewolucjonizuje. Do zobaczenia za 10 lub 15 lat, jeśli jeszcze żyję.

PS: Podzielam z wieloma, po 12 latach na projektach rozwojowych w Afryce, przekonanie, że rozwiązanie problemów niedożywienia i niedorozwoju nie pochodzi od „cudu technicznego”. Nie chcę się długo rozwodzić nad podejściami „systemowymi”, które uwzględniają społeczeństwo jako całość, od przekonań i zasad społecznych po technologię, w tym organizacje, gospodarkę itp.

Każdy, kto przyjrzał się inicjatywom sprawiedliwego handlu, widzi, że gdy tylko jest rynek, rolnicy bardzo dobrze się organizują, doskonalą technikę i… lepiej się żyje. Wszystko, co musisz zrobić, to zapłacić „rozsądnie” za towary, które produkują… Wiele przykładów dla tych, którzy chcą zagłębić się w pytanie…

Dla innych pozostaje proszek, który podobnie jak kokaina może nieco zakłócić percepcję i wywołać euforię bez przyszłości...

To jest, przypominam, tylko mój punkt widzenia, który dzielę z tymi, którzy, jak czuję, myślą w tym kierunku...
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 06/08/12, 15:55

Nie czytasz Did67: to agregacja amha. To powiedziawszy, od dawna zgadzam się z takim podejściem do sprawiedliwego handlu.

Cóż, skoro mówisz o jonach, to niekoniecznie. Dla mnie po zakończeniu polimeryzacji nie ma raczej szans, aby ten substrat chemicznie zmieszał się z wodą! Czyli jak dodasz nawóz to może się on w końcu zmiesza z wodą, ale skoro jest w niej rozpuszczalny... A jeśli się nad tym zastanowić, to deszcze sprawiają, że nawóz wnika głęboko (lub duże straty produktów niepotrzebnie rozsianych w glebie ). W suchych strefach jest mało opadów, a zatem ograniczona penetracja. Więc przy takim systemie zajęłoby to dużo, dużo mniej, jeśli wiesz, co mam na myśli... Więc wszystko dobrze dla natury.

Poza tym chemik potwierdza (odwracalny) proces, który trwa dziesięć lat… Gdyby ten polimer był rozpuszczalny w wodzie do tego stopnia, że ​​pozostawiałby w wodzie pozostałości, nigdy nie trwałby tak długo amha:

bambus napisał:
Obamot napisał:1) Polimery akrylowe wykazały dużą nieszkodliwość, ponieważ w dużej mierze zastępują produkty niebezpieczne, a nawet śmiertelne.

Mniej niebezpieczne nie oznacza „wielkiej nieszkodliwości”.

Nie, prawie za każdym razem brakuje ci ustalenia właściwych priorytetów w swoim rozumowaniu (przykro mi, ale tu się kłócisz). Oto ponownie te hipotezy robocze dotyczące chemii:

– Przykład lateksu już był podany => chociaż składniki tego polimeru są rozpuszczalne w wodzie, to dlaczego się z nią nie mieszają? Cóż, to jest właśnie podstawowa zasada polimeryzacji! Dlatego kleje na bazie polimerów twardnieją, a potem zachowują się jak plastik (lakier karoserii to nic innego jak wodoodporna folia podobna do folii plastikowej… na przykład, a woda spływa po niej w tym konkretnym przypadku)

– mówiono już, że cząsteczka wody pozostaje niezmieniona.

Pozostaje „niebezpieczeństwo” jonizacji przez wodę deszczową. Ty mówisz...!

1) jonizacja wody w atmosferze jest stała i nie stanowi żadnego zagrożenia, wręcz przeciwnie, gdy pada deszcz, jest to opłacalne.

2) w przypadku, który nas dotyczy, magazynowanie wody w polimerze odbywałoby się poprzez jonizację. Jest to ta sama zasada, którą opisuje Did67, zasada stosowana w niektórych nawilżaczach do oczyszczania powietrza (co za tym idzie, deszcz działa również jako „naturalna pralka"):

Obraz

3) ponieważ woda deszczowa jest naturalnie bogata w jony ujemne, jest więc bezpieczna, a wręcz przeciwnie bardzo opłacalna!

Jako bambus powinieneś wiedzieć, ponieważ woda cię zna : Mrgreen: : Chichot:
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Wróć do „Bistro: życie w witrynie, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia”

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 375