Połowa kierowców rozmawia ze swoim samochodem
-
- moderator
- Wiadomości: 79323
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11042
Połowa kierowców rozmawia ze swoim samochodem
Co drugi kierowca regularnie rozmawia ze swoim samochodem. Tak wynika z brytyjskiego śledztwa zleconego przez agencję Reuters. „Titine, Pepette, a nawet Mémère”, jak nazwiesz swój samochód?
Nierzadko zdarza się, że z radością kibicujesz swojemu samochodowi przed długą podróżą i gratulujesz mu przejechanych kilometrów i świadczonych usług.
Brytyjczycy uważają, że ich samochód ma osobowość, którą można zdenerwować. W każdym razie tak stwierdziło 40% z 2000 gości ankietowanych na British International Auto Show.
Aby nagrodzić te drogie samochody, często zabiera się je do myjni samochodowej lub garażu w celu szybkiego serwisu.
Kobiety mają także intymny związek ze swoimi samochodami, ponieważ 20% przyznało, że nadaje im imię dla zwierzaka, choć nie używa go dla swojego mężczyzny.
Źródło: http://news.caradisiac.com/La-moitie-de ... ur-voiture
Nierzadko zdarza się, że z radością kibicujesz swojemu samochodowi przed długą podróżą i gratulujesz mu przejechanych kilometrów i świadczonych usług.
Brytyjczycy uważają, że ich samochód ma osobowość, którą można zdenerwować. W każdym razie tak stwierdziło 40% z 2000 gości ankietowanych na British International Auto Show.
Aby nagrodzić te drogie samochody, często zabiera się je do myjni samochodowej lub garażu w celu szybkiego serwisu.
Kobiety mają także intymny związek ze swoimi samochodami, ponieważ 20% przyznało, że nadaje im imię dla zwierzaka, choć nie używa go dla swojego mężczyzny.
Źródło: http://news.caradisiac.com/La-moitie-de ... ur-voiture
0 x
Szczerze mówiąc, jak jest wcześnie rano, jest zimno, wilgotno i nie odpala... Przyznam, że dwa, trzy miłe słowa często rozwiązują problem...
W każdym razie, jeśli to nie rozwiąże problemu, problem zostanie naprawiony za pomocą kopnięcia, więc...
W badaniu nie mówili o ludziach rozmawiających ze swoim motocyklem przez przypadek???
W każdym razie, jeśli to nie rozwiąże problemu, problem zostanie naprawiony za pomocą kopnięcia, więc...
W badaniu nie mówili o ludziach rozmawiających ze swoim motocyklem przez przypadek???
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79323
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11042
Dobrze widać, uwaga!abyssin3 napisał:W każdym razie, jeśli to nie rozwiąże problemu, problem zostanie naprawiony za pomocą kopnięcia, więc...
Co dowodzi, że uważa się ją za obowiązkowe towarzystwo, a nie za osobę samą w sobie...
Stamtąd, aby dać mu prezenty! Wystarczająco dużo już wydano na podstawowe wydatki.Econology napisał:Aby nagrodzić te drogie samochody, często zabiera się je do myjni samochodowej lub garażu w celu szybkiego serwisu.
Dodałbym: „Kobiety i mężczyźni również utrzymywali intymne relacje w swoim samochodzie”. A jeszcze bardziej „niezapomniany”, gdyby był w 2CV…Econology napisał: Kobiety mają także intymny związek ze swoimi samochodami, ponieważ 20% przyznało, że nadaje im imię dla zwierzaka, choć nie używa go dla swojego mężczyzny.
Banan, co!Lau napisał:Jego siła napędowa: bibi domieszkowane wodą z cukrem i granasem!!
(ten, który widzimy, czasem na zdjęciach...)
0 x
- Były Oceano
- moderator
- Wiadomości: 1571
- Rejestracja: 04/06/05, 23:10
- Lokalizacja: Lorraine - Francja
- x 1
Po drugie, nazwałem go „Titine” i prawdą jest, że zachęcałem go przed atakiem na podjazd lub wyprzedzaniem samochodu.
To samo tyczy się motocykla, gdy przytrafia mi się coś złego na drodze i zgodnie z moimi prośbami pozwala mi ominąć wypadek, schlebiam zbiornikowi, mówiąc „brawo”.
Pokazuje, że antropomorfizm i relacje z przedmiotami utrzymują się od czasów prehistorycznych, kiedy obdarzyliśmy ziemię, niebo, drzewa i zwierzęta duchem, którego należało uspokoić, oswoić...
A ilu z Was obraża swój komputer, gdy się zawiesza (ja pierwszy)?
To samo tyczy się motocykla, gdy przytrafia mi się coś złego na drodze i zgodnie z moimi prośbami pozwala mi ominąć wypadek, schlebiam zbiornikowi, mówiąc „brawo”.
Pokazuje, że antropomorfizm i relacje z przedmiotami utrzymują się od czasów prehistorycznych, kiedy obdarzyliśmy ziemię, niebo, drzewa i zwierzęta duchem, którego należało uspokoić, oswoić...
A ilu z Was obraża swój komputer, gdy się zawiesza (ja pierwszy)?
0 x
- zac
- Pantone badacz silnika
- Wiadomości: 1446
- Rejestracja: 06/05/05, 20:31
- Lokalizacja: piton st leu
- x 2
Cóż, na motocyklu nie można rozmawiać… w przeciwnym razie zjada się owady… a to niedobrze!
powitanie
Cóż, jeśli owady są dobre; idź do chaty, a zrobię ci osę zmieszanym rumem, to samo zniknie!!!
@+
zac
0 x
Powiedział zebra, Freeman (zagrożone rasy)
To nie dlatego, że jestem con Staram się nie robić inteligentne rzeczy.
To nie dlatego, że jestem con Staram się nie robić inteligentne rzeczy.
Cóż, dla mnie ten samochód to po prostu kupa złomu na 4 kołach... kropka.
Szczerze mówiąc, skąd doszliśmy do uważania tego obiektu za żywą istotę! , ... bez względu na to, czy usłyszymy miłe, czy nieprzyjemne słowa, ale od tego momentu do adoracji, szczerze mówiąc, musimy się martwić.
Mogę ją nazwać „samochodową suką”, jeśli nie chce odpalić lub cieszyć się, że dotarliśmy do celu w porządku, ale na uwielbienie i rozpieszczanie przy najmniejszym stłuczeniu, nie, dla mnie to bardzo mało.
Właściwie widzę tę niewłaściwą adorację w myjniach samochodowych/centrach sprzątania itp., ale dlaczego nie zrobić cmentarza samochodowego z datą urodzenia - datą śmierci i pójść i pomodlić się także przy jego grobie!.
Z drugiej strony bardziej przywiązuję się do tego, aby sterta złomu postarzała się jak najdłużej, im więcej kilometrów przebyła, tym bardziej cieszę się, że przetrwała, co oznacza o jedno odpady mniej na stosie, który jest już całkiem duży.
Szczerze mówiąc, skąd doszliśmy do uważania tego obiektu za żywą istotę! , ... bez względu na to, czy usłyszymy miłe, czy nieprzyjemne słowa, ale od tego momentu do adoracji, szczerze mówiąc, musimy się martwić.
Mogę ją nazwać „samochodową suką”, jeśli nie chce odpalić lub cieszyć się, że dotarliśmy do celu w porządku, ale na uwielbienie i rozpieszczanie przy najmniejszym stłuczeniu, nie, dla mnie to bardzo mało.
Właściwie widzę tę niewłaściwą adorację w myjniach samochodowych/centrach sprzątania itp., ale dlaczego nie zrobić cmentarza samochodowego z datą urodzenia - datą śmierci i pójść i pomodlić się także przy jego grobie!.
Z drugiej strony bardziej przywiązuję się do tego, aby sterta złomu postarzała się jak najdłużej, im więcej kilometrów przebyła, tym bardziej cieszę się, że przetrwała, co oznacza o jedno odpady mniej na stosie, który jest już całkiem duży.
0 x
Dopiero kiedy przyniósł dół ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zanieczyszczoną się, ostatni złowione ryby człowiek zda sobie sprawę, że pieniądze nie są jadalne (Indian MOHAWK).
Szczerze mówiąc, jak możesz pogratulować kupy śmieci stworzonej w celu opróżnienia portfela.
To jakaś aberracja, dla mnie to tak jak dla Jeana63, auto to kupa złomu i kupa gównianego złomu.
Gdyby ludzie wiedzieli, jak projektuje się pojazdy, a zwłaszcza jak zaprojektowane są części zużywalne, aby nie wytrzymały dłużej niż określony czas, prawdopodobnie mniej gratulowaliby swoim wózkom.
I choć jestem szczęśliwy, bo udało mi się przejechać długą podróż bez awarii, to zawsze przychodzi mi do głowy pewien pomysł.
Zużyłem opony, zużyłem silnik, zużyłem hamulce, zużyłem układ kierowniczy, zużyłem łożyska, zużyłem uszczelki, zużyłem paliwo, straciłem olej i rozlałem różne produkty które są toksyczne dla środowiska, a lista jest długa, bardzo długa.
Kiedy masz minimum zdrowego rozsądku i używasz neuronów, widzisz znacznie dalej niż koniec kaptura...
Mężczyzna widzi gałąź, na której siedzi, i dziękuje za wydajność cięcia wspomnianej piły.
Zobaczymy wszystko na ziemi...
To jakaś aberracja, dla mnie to tak jak dla Jeana63, auto to kupa złomu i kupa gównianego złomu.
Gdyby ludzie wiedzieli, jak projektuje się pojazdy, a zwłaszcza jak zaprojektowane są części zużywalne, aby nie wytrzymały dłużej niż określony czas, prawdopodobnie mniej gratulowaliby swoim wózkom.
I choć jestem szczęśliwy, bo udało mi się przejechać długą podróż bez awarii, to zawsze przychodzi mi do głowy pewien pomysł.
Zużyłem opony, zużyłem silnik, zużyłem hamulce, zużyłem układ kierowniczy, zużyłem łożyska, zużyłem uszczelki, zużyłem paliwo, straciłem olej i rozlałem różne produkty które są toksyczne dla środowiska, a lista jest długa, bardzo długa.
Kiedy masz minimum zdrowego rozsądku i używasz neuronów, widzisz znacznie dalej niż koniec kaptura...
Mężczyzna widzi gałąź, na której siedzi, i dziękuje za wydajność cięcia wspomnianej piły.
Zobaczymy wszystko na ziemi...
0 x
Halo
Mój CHAR 300 TD, jeżdżę nim tylko latem, zimę spędza w kupie śniegu, nie lubi soli na drogach i jest stary, kupiłem go specjalnie do diesla i do eksperymentów z dopingiem wodnym, jest to pierwszy czołg, któremu nadałem nazwę ze względu na jego germańskie pochodzenie.
Nazywam go PANZER, bo kiedy otwieram maskę i patrzę na tę konstrukcję, to od razu przypomina sprzęt wojskowy, instalacja elektryczna z dużym przewodem przeciwpożarowym, wszędzie duże gniazda i zaciski do pomocy, filtr oleju w ciągniku, skrzynia korbowa który mieści 8 litrów oleju, chłodnicę oleju i filtr powietrza ogromny jak ciężarówka
Jego 5-cylindrowy silnik wibruje jak Harley na biegu jałowym, podczas jazdy z otwartą szybą i słuchania turbo jak na furgonetce, kierownica jest duża, a zawieszenie twarde, ale wytrzymałe na wszelkie testy, co mi przypomina trakcji, pierwszy samochód, który nauczyłem się prowadzić, pierwszy silnik, który rozebrałem, to był rok 1962...
André
Mój CHAR 300 TD, jeżdżę nim tylko latem, zimę spędza w kupie śniegu, nie lubi soli na drogach i jest stary, kupiłem go specjalnie do diesla i do eksperymentów z dopingiem wodnym, jest to pierwszy czołg, któremu nadałem nazwę ze względu na jego germańskie pochodzenie.
Nazywam go PANZER, bo kiedy otwieram maskę i patrzę na tę konstrukcję, to od razu przypomina sprzęt wojskowy, instalacja elektryczna z dużym przewodem przeciwpożarowym, wszędzie duże gniazda i zaciski do pomocy, filtr oleju w ciągniku, skrzynia korbowa który mieści 8 litrów oleju, chłodnicę oleju i filtr powietrza ogromny jak ciężarówka
Jego 5-cylindrowy silnik wibruje jak Harley na biegu jałowym, podczas jazdy z otwartą szybą i słuchania turbo jak na furgonetce, kierownica jest duża, a zawieszenie twarde, ale wytrzymałe na wszelkie testy, co mi przypomina trakcji, pierwszy samochód, który nauczyłem się prowadzić, pierwszy silnik, który rozebrałem, to był rok 1962...
André
0 x
Wróć do „Bistro: życie w witrynie, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia”
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 380