Jak nie mieć depresji...

Rozwój sytuacji forums i witryny. Humor i towarzyskość między członkami forum - Tout est cokolwiek - Prezentacja nowych zarejestrowanych członków Relaks, czas wolny, wypoczynek, sport, wakacje, pasje ... Co robisz ze swoim wolnym czasem? Forum wymiany na temat naszych pasji, zajęć, czasu wolnego ... kreatywnego lub rekreacyjnego! Opublikuj swoje reklamy. Ogłoszenia, cyber-akcje i petycje, ciekawe strony, kalendarze, wydarzenia, targi, wystawy, inicjatywy lokalne, działania stowarzyszeń… Nie prosimy o reklamę czysto komercyjną.
Avatar de l'utilisateur
bham
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1666
Rejestracja: 20/12/04, 17:36
x 6




przez bham » 10/11/06, 18:02

nonoLeRobot napisał:zdajemy sobie sprawę, że nie jest to takie proste.

Uh nie, czy nie miałeś raczej na myśli „zdajemy sobie sprawę, że…”Obraz
OK, wiem, że to banalne, ale utkwiło mi w pamięci, kiedy to przeczytałem. Obraz
0 x
Andre
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 3787
Rejestracja: 17/03/05, 02:35
x 12




przez Andre » 10/11/06, 18:44

Witam,
Żeby popaść w depresję, trzeba znaleźć czas... Nie wiem, jak udaje Ci się mieć czas przed sobą, mam wrażenie, że czas ucieka, a ja nie mogę zrobić 1/4 tego, co robię zrobić, chciałbym. Muszę być zbyt zajęty...
Zrozumiałam, że trzeba wkładać energię w rzeczy, które możemy zmienić, w wyrażanie opinii, ale od tego trzeba myśleć, że to się od razu zmieni…

André
0 x
Avatar de l'utilisateur
odrobina
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 269
Rejestracja: 16/08/06, 13:45
Lokalizacja: planeta ziemia




przez odrobina » 10/11/06, 18:53

hej marzycielu!
Na temat „nie na temat” jest już sporo odpowiedzi, prawda?!
To dobrze wpływa na morale! : Mrgreen:
0 x
Avatar de l'utilisateur
drwal
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 4731
Rejestracja: 07/11/05, 10:45
Lokalizacja: Mountain ... (Trieves)
x 2

Re: Jak nie wpaść w depresję...




przez drwal » 10/11/06, 19:25

marzyciel napisał:[...] którzy wygłaszają mnóstwo bzdur, jak to, że samochody odpowiadają tylko za 10% zanieczyszczeń, że bez energii jądrowej nie jest to możliwe, a nawet, że nawet gdybyśmy budowali elektrownie jądrowe na biomasę, turbiny wiatrowe itp. raczej nic by to nie zmieniło [...]
To nie tylko bzdury...
Musisz wiedzieć, o czym mówimy. W rzeczywistości nie jest niczym niezwykłym, że zużycie pojazdów mechanicznych przyczynia się jedynie do bardzo skromnego odsetka produkcji niektórych substancji zanieczyszczających.Nie mam na myśli tych liczb, ale mnie to nie szokuje.
Szokujące może być ukierunkowane wykorzystanie tej obserwacji.

Co więcej, jeśli pomyślimy o całkowitym zużyciu energii, tak jak zrobił to Jancovici, zakładając, że nie zmieniamy pozostałych parametrów (zużycia), to tak, nie da się obejść się bez energii jądrowej, ale będzie to trwało tylko przez krótki czas, biorąc pod uwagę że to "paliwo" to także zasób, który istnieje w ograniczonej ilości...

Dlatego właśnie musimy RÓWNIEŻ położyć nacisk na oszczędności w zużyciu, w synergii z wykorzystaniem alternatywnych źródeł energii w stosunku do paliw kopalnych, pamiętając, że te ostatnie NIGDY nie ZASTĘPIĄ ropy naftowej w społeczeństwie opartym na konsumpcji...


marzyciel napisał:Czuję się jak donkiszot i nie wiem, czy warto dalej walczyć, czy raczej uciekać i żyć w autarsii, czekając, aż świat ulegnie samozniszczeniu...?
Jeśli będziesz kichotał histerią i uchodzisz za szaleńca (lub nawet w inny, mniej uprzejmy sposób...), Kichot nie będzie ci służył...

Dobry donkiszotyzm polega na umiejętności pokazywania innym na własnym przykładzie, że błądzą, a przede wszystkim na wyjaśnianiu im, dlaczego błądzą (nie, nie w kasacji...).

marzyciel napisał:Zastanawiam się, czy warto chcieć walczyć i wydawać energię na ratowanie tych ludzi, którzy nawet na to nie zasługują.

Cóż, oto jest... trochę chwilowy blues, ale zbyt często powracający.

Dzięki, że mnie czytasz,
Dobrze dla ciebie,
marzyciel
Ratuj najpierw siebie, a także swoje ewentualne dzieci, jeśli je posiadasz (uważaj, nie za dużo, nie ma sensu przeludniać tego i tak już nadmiernie zadłużonego ekologicznie świata... Roll:)

Możemy chcieć nadać sens naszemu życiu poprzez misję „edukacyjną”, moim zdaniem przynosi to znacznie mniej goryczy niż protestu…
0 x
"Jestem wielkim brutalem, ale rzadko myli ..."
uratować planetę
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 128
Rejestracja: 10/11/06, 19:05
Lokalizacja: Paryż

Odwaga i wytrwałość to nasze słowa




przez uratować planetę » 10/11/06, 19:32

Rozumiem zmęczenie, jakie odczuwacie w obliczu pogardy lub obojętności wobec tematu, który nas fascynuje i który nas zamieszkuje, ponieważ jest istotny i fascynujący.
Sytuacja jednak nabiera tempa i musimy mieć nadzieję, że będzie to pozytywne.
Ludzie otwierają oczy, odkrywają szkodliwość swoich działań i dlatego skłaniają się do zmian.
Porozmawiajmy o tym, mobilizujmy i mobilizujmy, aby ta „zielona i świadoma rewolucja” nastąpiła i to szybko!
Bez złej gry słów, może to być klimat, pogoda, która też Cię przygnębia...
0 x
Razem możemy zmienić
uratować planetę
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 128
Rejestracja: 10/11/06, 19:05
Lokalizacja: Paryż




przez uratować planetę » 14/11/06, 13:34

Aby uniknąć chęci samobójstwa lub popadnięcia w głęboką depresję... nie czytaj wpisu "Niech żyje samochód". To dla Twojego dobrego samopoczucia psychicznego i moralnego!
0 x
Razem możemy zmienić
Vivelauto
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 75
Rejestracja: 14/11/06, 12:25




przez Vivelauto » 14/11/06, 14:06

saveplanet napisał:Aby uniknąć chęci samobójstwa lub popadnięcia w głęboką depresję... nie czytaj wpisu "Niech żyje samochód". To dla Twojego dobrego samopoczucia psychicznego i moralnego!

I tyle, nie czytaj tych, którzy nie myślą tak jak ty. Postawa strusia jest taka prosta!
Osobiście mam odwrotne podejście, wchodzę na niesprzyjający teren, żeby bronić swoich pomysłów.
0 x
marzyciel
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 199
Rejestracja: 09/11/06, 14:17
Lokalizacja: Waterloo, Belgia




przez marzyciel » 14/11/06, 14:08

Witam wszystkich.
Przede wszystkim dziękuję za wiadomości, bardzo mnie uszczęśliwiły.

Prawdopodobnie jestem jeszcze zbyt młody i idealistyczny, aby naprawdę przyswoić sobie to, co zrozumiałeś, na przykład

„Musisz się do tego przyzwyczaić, nie możesz zmienić innych, nie możesz ich modelować w oparciu o to, co uważasz za dobre dla nich. Tak właśnie jest”.

Mam wrażenie, że jeśli nie spróbuję zmienić tego, co uważam za złe dla nich i dla świata (a więc w ostatecznym rozrachunku dla mnie), to będzie to równoznaczne z ich porzuceniem.

Myślę, że powinienem poznać niuanse pomiędzy chęcią zmiany a „no cóż, jeśli tak jest, pozwólmy im umrzeć!” ;)
Ale w kwestii ekologicznej od razu mówię sobie, że zarówno ja, jak i ludzie, których kocham, poniesiemy konsekwencje wyborów innych.
I choć się staram, jeśli będę sama, niewiele to zmieni wyniku, to niewątpliwie budzi we mnie odrazę i sprawia, że ​​oscyluję ze skrajności w skrajność w zależności od reakcji, jaką dajemy.

Cóż, zamierzam nadal uczyć się definiowania siebie, zanim będę chciał modelować świat na swój obraz. :)

Do zobaczenia wkrótce,
Marzyciel (<== Prawdopodobnie czasami za bardzo utożsamiam się ze swoim pseudonimem)
0 x
Avatar de l'utilisateur
lau
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 814
Rejestracja: 19/11/05, 01:13
Lokalizacja: Vaucluse




przez lau » 14/11/06, 17:37

Znałem gościa, który co weekend powtarzał, że nie widział się przez ostatni tydzień, jakby się tym przechwalał albo chciał coś udowodnić.
Są faceci, których życie jest wypełnione tysiącem zajęć, czasem, którego nie przemijają lub który im umyka?
Na przykład w Maroku czas nie istnieje! Bardzo podoba mi się ta koncepcja!
Na Zachodzie, gdy „tracimy” czas, jest to z konieczności strata czasu lub strata czasu dla wszechpotężnej gospodarki.

Niektórzy młodzi ludzie są zniesmaczeni światem, w którym żyjemy i szukają schronienia w 24-godzinnych grach, aby nieco uciec od rzeczywistości.

andré napisał: Nie wiem jak Ty to robisz, że masz przed sobą czas, mam wrażenie, że czas ucieka, a ja nie mogę zrobić 1/4 tego, co bym chciała. Muszę być zbyt zajęty...


To bardzo proste, André!
:D ; mieszkasz sam (bez żony i dzieci) i nie widujesz się prawie z nikim, a zauważysz, że czas może wydawać się bardzo, bardzo długi!
Nie bez powodu prawdziwi badacze, którzy bardzo potrzebują czasu, prowadzą życie monastyczne, aby całkowicie poświęcić się swojej pasji.
0 x
Liczba cząsteczek w kropli wody jest równa liczbie kropli, który zawiera Morza Czarnego!
Avatar de l'utilisateur
lau
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 814
Rejestracja: 19/11/05, 01:13
Lokalizacja: Vaucluse




przez lau » 14/11/06, 17:52

marzyciel napisał:Ale w kwestii ekologicznej od razu mówię sobie, że zarówno ja, jak i ludzie, których kocham, poniesiemy konsekwencje wyborów innych.


Nie jestem wierzący, ale powtarzam sobie, że na tej ziemi nie wszystko jest dziełem przypadku i że jeśli wszyscy jesteśmy zależni od innych, choć nie chcemy się do tego całkowicie przyznać, to dlatego, że są ku temu powody.

Ci, którzy zaczynają od świata szczęścia i przyjemności, spotykają się z strasznymi rozczarowaniami, ale jeśli wręcz przeciwnie, zaakceptują fakt, że mamy przez całe życie intymną misję, sprawy mogą naprawdę stać się bardzo interesujące. dajemy naszemu życiu.

oto mój marzycielski punkt widzenia
0 x
Liczba cząsteczek w kropli wody jest równa liczbie kropli, który zawiera Morza Czarnego!

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Wróć do „Bistro: życie w witrynie, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia”

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : ne 44 i goście 244