jonule napisał:Jonule, ty naprawdę nic nie rozumiesz:
i tu znów się zaczyna.
widzisz nlc rozmawiasz ze mną tak jak rozmawiałeś z nim: nic dziwnego, że odszedł, jak powiedziałem kilka dni temu + wysoko.
Mea culpa, to prawda, że trochę mnie poniosło
Ominęło Cię sporo wymian podczas Twojej nieobecności, które prawdopodobnie zostały skasowane gdzie indziej. Gaudet zaczął zupełnie zbaczać z torów, gdy powiedziałem mu, że przestaję się kłócić i marnować czas, ponieważ nawet nie czytał wyjaśnień, które mu dano, a jako argumenty oferował jedynie obelgi.
jonule napisał:po prostu zmieniasz granicę faraday'a przez pomiar przepływu. poznajemy się na pamięć. iw ten sposób blokujesz jakąkolwiek inicjatywę.
ale kto ustalił te granice? ty... na podstawie czego? książka, która pochodzi ... od kiedy?
Nie blokuję żadnej inicjatywy. Gdybym sam miał więcej czasu, bardzo chciałbym kontynuować badania, aby spróbować złamać kark tej granicy 2.4 Wh na litrze gazu. Nie jestem tak uparty, jak myślisz, w przeciwnym razie nie stworzyłbym tematu ulepszonej elektrolizy, gdybym był przekonany, że nie możemy zrobić lepiej niż Faraday.
Po prostu staram się zrozumieć, że zrobienie 4 bąbelków z edycją PWM nie jest automatycznie udaną repliką Meyera.To z tego powodu Internet jest pełen nonsensów, plotek i „replik”, które nie działają (w tym sensie, że zadziałałby proces Meyera).
Dowód, nie wiem, czy zastosowałeś się do tego, co powiedziano o JL Naudinie. Udzielił odpowiedzi, która oczywiście nie działa, wystarczy przeanalizować jego ustalenia na swojej stronie. Ale ponieważ nie wyjaśnił jasno, że jego replika nie działa, inne strony przekazały informację, że JL Naudin miał działającą replikę Meyera. Ale to jest całkowicie fałszywe. A nasz przyjaciel Gaudet był (i nadal jest) przekonany, że Naudin ma replikę Meyera, która działa, ponieważ przeczytał ją na stronie. Możesz mu szczegółowo wyjaśnić przez A+B, dlaczego replika nie działa, po prostu analizując stronę Naudina na jego replice we właściwym kierunku, nie wierzy ci, ponieważ przeczytał na innej stronie, że ktoś powiedział, że odpowiedź Naudina działa.
jonule napisał:zakładając, że porównujesz rozmiary, które Twoim zdaniem są porównywalne, czyli według ustalonych kryteriów. zakładasz na przykład, że wytwarzany gaz jest za każdym razem taki sam, a więc porównywalny, a także inne nieporozumienia: opierasz się na tym, ale zdarza się, że umknęły ci pewne zasady, jak zauważył Gaudet, dotyczące gatunku stali nierdzewnej itp. .
Nie mylisz się, nic nie stoi w sprzeczności z faktem, że prawdziwa metoda Meyera mogłaby uwolnić inny gaz. Chociaż nigdy nie widziałem, żeby Meyer mówił o tym gdziekolwiek i intuicyjnie, cząsteczka wody składa się z wodoru i tlenu, tak naprawdę nie widzę, co mogłoby wyjść poza wodorem i tlenem.
Ale: wszystkie repliki, które widzimy, nie działają zgodnie z procesem Meyera, a bąbelki są spowodowane przepływem prądu. Tak więc gaz, który się wydostaje, nie może różnić się od standardowej elektrolizy, ponieważ te repliki są w końcu tylko standardowymi elektrolizami.
Jeszcze raz nie twierdzę, że Meyer nie działa. Mówię, że wszystkie repliki, które widzimy, nie podkreślają procesu Meyera. Z drugiej strony jedyne, co krąży po sieci, to zdjęcia i filmy, które zawsze pokazują to samo, pokazują, że to działa, ale nigdy żadnych konkretnych pomiarów (natężenia przepływu, pomiaru energii gazu itp.). )
Jedyną poprawnie udokumentowaną próbą repliki jest moim zdaniem próba JL Naudina, ale niestety nie jest ona funkcjonalna. Wysłałem mu również e-mail z prośbą o więcej szczegółów i pytanie, dlaczego nie wyjaśnia, że jego replika nie działa. Nie dostałem jeszcze odpowiedzi.
Po klasach stali nierdzewnej….on tylko powtarzał to, co przeczytał na stronie faceta, który czytał na stronie faceta, który czytał, który czytał na stronie koleś .....
jonule napisał:Nie kwestionuję twojej szczerości, ale mówię tylko, że to twój sposób widzenia rzeczy i nie należy go narzucać: wiele innych technologii prezentowanych na tej stronie to + lub - palacze.
Nigdy nie powiedziałem, że pwm pdf14 sprawi, że Meyer zadziała, powiedziałem, że jest to jeden z kluczy, tak jest ich kilka i gaudet byłoby przekroczyć więcej niż 1, który nam ucieka, ale komunikacji nie było ... po obu stronach i nadal tego żałuję.
ta sama komunikacja, którą nadal pokazujesz, a dla mnie ma to być mimo wszystko trochę psycho-sztywne. Nie powstrzymuję cię, mówię, że krępujące i trudne jest posuwanie się naprzód i wprowadzanie innowacji z taką mentalnością, a dyktowanie jest praktyczne.
Jeśli nie zauważyłeś, Gaudet nie ma rozwiązania, ponieważ w końcu nigdy niczego nie próbował, a jego ostatecznym celem było w rzeczywistości utworzenie grupy, która spróbuje odpowiedzieć ...
Więc nie ma więcej rozwiązań niż ty czy ja.
Przyznaję, że jestem uparty i wytrwały, to prawda
Ale znowu nie upieram się przy tym, że Meyer nie działa, upieram się przy tym, że trzeba robić to poważnie i bez pośpiechu. I przestań dochodzić do cudu, gdy wychodzą 4 bąbelki. Gdyby naprawdę istnieli faceci, którzy wykonali prawdziwą replikę i biegali po wodzie, możesz mi uwierzyć, że sprawy przybrałyby inny obrót niż teraz.
Jeśli ktoś podejmie się poważnej próby repliki, chętnie wezmę udział w temacie, podsunę pomysły działań, które należy podjąć, aby zweryfikować poprawność działania procesu Meyera.
Idź zobacz na forum motoraeau, zobaczycie, że sporo w tym kierunku uczestniczyłem!
jonule napisał:Zauważyłem też, że z łatwością karykaturujesz ludzi na tej stronie, jakbyś chciał ich traktować jak oszustów: kto został oszukany w czym?
i nawet jeśli bieganie po wodzie jest celem, wspomaganie wodorowe, takie jak pantone, jest dopingiem tylko na chwilę, w adaptacji do pojazdów nieprzeznaczonych, nie było mowy o walidacji procesu, jednego jak drugi, który gdyby pozwalał jeździć TYLKO w wodzie.
To nie jest kreskówka. Jeśli facet przychodzi, aby wyjaśnić w prosty sposób, że miał eksperymenty Meyera, że myśli, że ma rozwiązanie, że szczegółowo wyjaśnia, co zrobił, pokazuje swoje eksperymenty (a nie innych), nie martw się!
Ale jeśli facet przyjedzie, powie, że wokół niego biegamy po wodzie, że produkujemy darmową energię za pomocą zapętlonego na sobie generatora, który odpowiada całkowicie obok pytań, które mu zadajemy (lub unikamy ostrożnie), i że w końcu zdajesz sobie sprawę, że nigdy sam niczego nie testował, zalewa cię obejrzanymi i zrecenzowanymi filmami, a zwłaszcza
linki handlowe, Powiedziałem, że tak, to oszust i to nie jest karykatura!
jonule napisał:>Wracając do tematu:
Tom, nie chcę kłaść ludzi na plecach, ale nie chcę cierpieć tonu „nie, to nie działa, nie idź tutaj, artung zabronione”.
Ponownie, nie twierdzę, że Meyer nie działa, mówię tylko, że wszystkie obecne repliki nie działają, aw każdym razie autorzy nie dostarczają na to dowodów!
Ale najgorsze jest to, że myślę, że wielu eksperymentatorów działa w dobrej wierze, kiedy myślą i mówią, że to działa! Tyle że testy kończą się na filmie z 4 bąbelkami unoszącymi się w słoiku, z pięknym światłem z tyłu.
jonule napisał:Sugeruję, abyś wprowadził do produkcji ten słynny pwm pdf14, ty, który już to zrobiłeś, i nlc dla twoich elektronicznych talentów.
jasne jest, że mnie to interesuje i poza naszymi rozmowami z nlc jestem pewien, że zainteresuje więcej niż jedną osobę.
Ten słynny zespół elektroniczny jest generatorem funkcji, ani więcej, ani mniej. Możesz to zrobić, jeśli chcesz i podłączyć go do elektrod. Będziesz miał gaz, ale który będzie spowodowany przepływem prądu. Aby mieć nadzieję na uzyskanie funkcjonalnej repliki Meyera, konieczne byłoby posiadanie idealnej izolacji ogniw, aby „elektroliza” odbywała się napięciem, a nie prądem.
Ponieważ musimy pamiętać o zasadzie Meyera, to jest to i nic więcej: brak przepływu prądu i pęknięcie cząsteczki przez silną różnicę potencjałów na elektrodach. Jak tylko płynie prąd i bąbelki są powodowane przez prąd, to niestety odpowiada prawom Faradaya
Konieczne jest wówczas superizolowanie elektrod oraz wstawienie pomiędzy zespół pdf14 a elektrody słynnego VIC-a, który poprzez rezonans i pompę ładującą pozwala na podniesienie napięcia na zaciskach ogniw. Bardzo trudno jest debugować bez przynajmniej oscyloskopu cyfrowego, aby dokładnie zwizualizować, co się dzieje, aby przeprowadzić debugowanie.