plasmanu napisał:Główną opcją jest rysik: zastępuje klawiaturę/mysz
Zaletą jest to, że ciśnienie modyfikuje wartość dotkniętej pojemności i znosi track-ball.
Tym lepiej, jeśli łaska.... Jednakże kilka rad.
— lepiej nakleić na ekran folię samoprzylepną, jeśli nie jest ze szkła jak w iPhone’ach… Chroni trwale oryginalny ekran (nigdy nie miałem rysy, ani nie muszę tego wymieniać, ale ja jestem maniakiem :-/)
— nic nie zastąpi dobrej klawiatury, jeśli chodzi o szybkość pisania… Miałem Sony z ekranem dotykowym i rysikiem, ale pisałem szybciej za pomocą klawiszy… Zaletą rysika jest wygoda „pisania jak na papierze” , używam go, gdy się nie spieszę... tak rzadko. Ale z drugiej strony, jeśli chodzi o nawigację, wolę to od ekranu dotykowego, który wymaga wskazywania palcem, ot tak... Więc szpilki nigdy nie zastąpią klawiatur amha (ani odwrotnie...)
Jeśli chodzi o formaty plików i przesyłanie danych. Moją największą krytyką iPhone'a jest to, że nie można go łatwo używać jako karty pamięci (mam na myśli urządzenie zewnętrzne, takie jak dysk twardy) do przechowywania dowolnego typu plików. To utrudnianie „własnościowego zarządzania” jest po prostu niedopuszczalne. Wiem, że są programy, które to robią, żeby to ominąć... ale już niedługo będą nam sprzedawać oprogramowanie do wykonywania połączeń...
Tymczasem uważam, że [tablety] graficzne są za duże, a smartfony za małe (mogłyby wyjść z nieco mniejszymi niż kieszeń marynarki i byłoby idealnie).