Collapsology ... kezako?
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 13692
- Rejestracja: 17/03/14, 23:42
- Lokalizacja: Picardie
- x 1515
- Kontakt :
Re: Collapsology ... kezako?
Najlepszym rozwiązaniem : http://www.legorafi.fr/2019/11/26/ecolo ... e-humaine/
0 x
- GuyGadebois
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6532
- Rejestracja: 24/07/19, 17:58
- Lokalizacja: 04
- x 982
Re: Collapsology ... kezako?
izentrop napisał:Najlepszym rozwiązaniem : http://www.legorafi.fr/2019/11/26/ecolo ... e-humaine/
Istnieje duża szansa, że ludzie przyspieszą swoje własne zniknięcie, nie przechodząc przez jakąkolwiek eksterminację.
0 x
„Lepiej zmobilizować swoją inteligencję na bzdurach niż mobilizować swoje bzdury na inteligentnych rzeczach (J.Rouxel)
„Z definicji przyczyna jest produktem skutku”. (Tryphion)
„360 000 / 0,5 / 100 to 72 miliony, a nie 6 milionów” (AVC)
„Z definicji przyczyna jest produktem skutku”. (Tryphion)
„360 000 / 0,5 / 100 to 72 miliony, a nie 6 milionów” (AVC)
Re: Collapsology ... kezako?
izentrop napisał:Najlepszym rozwiązaniem : http://www.legorafi.fr/2019/11/26/ecolo ... e-humaine/
Ah Ah Ah, jak powiedział Brassens: „Umrzyjmy za idee, ok, ale powolna śmierć”
Opuszczam swoje miejsce.
Nadal mają tyle humoru na Legorafi.
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Re: Collapsology ... kezako?
Z tej sekwencji Yves Cochet na temat zaprzeczania zawaleniu:
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Re: Collapsology ... kezako?
po wymianie drutu Janco, który zamienia się w zawalenie.
Spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego, jesteśmy w logicznej ciągłości, która, jak mi się wydaje*, jest mniej więcej zaplanowana w scenariuszach z MIT (*wspomnienie konferencji Dennisa Meadowsa).
W najgorszym lub najlepszym przypadku, jeśli nie zostanie to wzięte pod uwagę, przesuwa to nieco początek załamania, jednocześnie wzmacniając nachylenie na przyszłość (np. egzotyczne skamieniałości węglowe -> + zatem GHG + RC )
Tylko rzeczywiste zakłócenia zmieniłyby zakończenie filmu i nie są brane pod uwagę, ponieważ są nieznane.
Jak dotąd nie było żadnego.
Tylko żeby się przyczepić, „Ponzyfikacja” Prześledziłbym to wstecz do weneckich jubilerów, którzy odkryli (bardziej niż wymyślili) rezerwę cząstkową, a następnie do porozumień z Bretton Woods, gdzie waluta jest poparta… niczym.
Dlaczego więc zwłaszcza rok 2008, OK, kryzys, szczyt ropy konwencjonalnej, ale jaka zasadnicza różnica w porównaniu z wcześniejszymi w Ponzyfikacji?
W końcu widzimy koniec, jeśli mogę tak powiedzieć…
Jestem z tobą w 101%.
1% ekstra za Ponzyfikację!
https://www.notre-planete.info/actualit ... lite-monde
Graficzny szacunek tempa redukcji populacji po 2030 roku
Będzie o wiele więcej zgonów niż obecnie, chyba że ograniczymy się na całym świecie do 5 milionów urodzeń rocznie.
Zakładając, że wskaźnik urodzeń jest taki jak dzisiaj, 140 milionów rocznie; aby osiągnąć -52 miliony rocznie, oznacza to 192 miliony zgonów rocznie.
Co oznaczałoby, że śmiertelność byłaby 3.37 razy wyższa niż obecnie. (192/57)
Śmierć nie byłaby spowodowana tylko starością, gdyby nie było 3.37 razy więcej starszych ludzi niż obecnie, ale tutaj się zatrzymam…
Sen-no-sen napisał:Nie brakuje przykładów przekroczeń, szczyt ropy konwencjonalnej osiągnięty w okresie 2007 r. (wg IEA) skłonił koncerny naftowe do eksploatacji złóż niekonwencjonalnych: wydobywanej ropy naftowej, piasków bitumicznych, ropy głębinowej, eksploatacji w strefie polarnej, ale Również ciasny gaz agropaliwa, a jutro może hydraty metanu itp...
W dziedzinie nuklearnej, nawet jeśli badania są nadal nieśmiałe, powinniśmy zaobserwować szybkie ożywienie zainteresowania pokoleniem hodowców i oczywiście znaczny rozwój ENR... + związana z tym polityka oszczędnościowa!
Ogólnie rzecz biorąc osiągnij maksimum oleju, spodziewany w ciągu tej dekady, nie będzie miał bardzo znaczącego wpływu pod względem energetycznym, ponieważ mniejsza ilość ropy zostanie skorygowana przez większą ilość gazu, węgla, ENR lub energii jądrowej.
Spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego, jesteśmy w logicznej ciągłości, która, jak mi się wydaje*, jest mniej więcej zaplanowana w scenariuszach z MIT (*wspomnienie konferencji Dennisa Meadowsa).
W najgorszym lub najlepszym przypadku, jeśli nie zostanie to wzięte pod uwagę, przesuwa to nieco początek załamania, jednocześnie wzmacniając nachylenie na przyszłość (np. egzotyczne skamieniałości węglowe -> + zatem GHG + RC )
Tylko rzeczywiste zakłócenia zmieniłyby zakończenie filmu i nie są brane pod uwagę, ponieważ są nieznane.
Jak dotąd nie było żadnego.
Sen-no-sen napisał:Z drugiej strony spowolnienie gospodarcze wywołane tym szczytem zostanie mocno odpłacone ze względu na „Ponzyfikacja” gospodarki od 2008 r
Tylko żeby się przyczepić, „Ponzyfikacja” Prześledziłbym to wstecz do weneckich jubilerów, którzy odkryli (bardziej niż wymyślili) rezerwę cząstkową, a następnie do porozumień z Bretton Woods, gdzie waluta jest poparta… niczym.
Dlaczego więc zwłaszcza rok 2008, OK, kryzys, szczyt ropy konwencjonalnej, ale jaka zasadnicza różnica w porównaniu z wcześniejszymi w Ponzyfikacji?
W końcu widzimy koniec, jeśli mogę tak powiedzieć…
Sen-no-sen napisał:Tutaj sprawy będą trudne.
Można na przykład przewidzieć, że branża turystyczna (aeronautyka, hotele, rejsy wycieczkowe) powinna mieć kłopoty nie w bezpośrednim wyniku wzrostu rachunku za energię, ale w wyniku drastycznego spadku siły nabywczej gospodarstw domowych.
.
Jestem z tobą w 101%.
1% ekstra za Ponzyfikację!
Sen-no-sen napisał:Dlatego też mówienie o katastrofie, w której zginęły miliardy ludzi, wydaje mi się trochę (oczywiście mogę się mylić) nieco przesadzone.
Poza tym wykres, który zalinkowałeś, nie pokazuje załamania się światowej populacji, ale spadek liczby ludności na przestrzeni kilku dziesięcioleci, co jest czymś zupełnie innym.
Co roku umiera około 57 milionów ludzi i rodzi się ponad 140 milionów dzieci, co tłumaczy silny wzrost demograficzny światowej populacji (+83 miliony osób rocznie), która obecnie przekracza 7,6 miliarda ludzi.
https://www.notre-planete.info/actualit ... lite-monde
Graficzny szacunek tempa redukcji populacji po 2030 roku
Będzie o wiele więcej zgonów niż obecnie, chyba że ograniczymy się na całym świecie do 5 milionów urodzeń rocznie.
Zakładając, że wskaźnik urodzeń jest taki jak dzisiaj, 140 milionów rocznie; aby osiągnąć -52 miliony rocznie, oznacza to 192 miliony zgonów rocznie.
Co oznaczałoby, że śmiertelność byłaby 3.37 razy wyższa niż obecnie. (192/57)
Śmierć nie byłaby spowodowana tylko starością, gdyby nie było 3.37 razy więcej starszych ludzi niż obecnie, ale tutaj się zatrzymam…
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 9803
- Rejestracja: 31/10/16, 18:51
- Lokalizacja: Dolna Normandia
- x 2655
Re: Collapsology ... kezako?
eclectron napisał:Będzie o wiele więcej zgonów niż obecnie, chyba że ograniczymy się na całym świecie do 5 milionów urodzeń rocznie.
Zakładając, że wskaźnik urodzeń jest taki jak dzisiaj, 140 milionów rocznie; aby osiągnąć -52 miliony rocznie, oznacza to 192 miliony zgonów rocznie.
Co oznaczałoby, że śmiertelność byłaby 3.37 razy wyższa niż obecnie. (192/57)
Śmierć nie byłaby spowodowana tylko starością, gdyby nie było 3.37 razy więcej starszych ludzi niż obecnie, ale tutaj się zatrzymam…
Łatwiej oszacować liczbę zgonów niż liczbę urodzeń w ciągu najbliższych 10, 20 czy 50 lat, ponieważ z definicji ci, którzy umrą w tym przedziale, już się (mniej więcej) urodzili!
Dla ilustracji:
0 x
- Sen-no-sen
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6856
- Rejestracja: 11/06/09, 13:08
- Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
- x 749
Re: Collapsology ... kezako?
eclectron napisał:Tylko żeby się przyczepić, „Ponzyfikacja” Prześledziłbym to wstecz do weneckich jubilerów, którzy odkryli (bardziej niż wymyślili) rezerwę cząstkową, a następnie do porozumień z Bretton Woods, gdzie waluta jest poparta… niczym.
Dlaczego więc zwłaszcza rok 2008, OK, kryzys, szczyt ropy konwencjonalnej, ale jaka zasadnicza różnica w porównaniu z wcześniejszymi w Ponzyfikacji?
W końcu widzimy koniec, jeśli mogę tak powiedzieć…
Rok 2008 odpowiada wejściu w fazę kryzysu po żałosnych latach trzydziestych*, ponieważ w tym okresie system przetrwał jedynie dzięki ciągłemu zastrzykowi fikcyjnej płynności i obecnie to branża finansowa utrzymuje „przy życiu” sektor realny”. mówić o „ekonomicznej zombiefikacji”.
*1978-2008.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 12307
- Rejestracja: 25/02/08, 18:54
- Lokalizacja: Burgundia
- x 2968
Re: Collapsology ... kezako?
„Zombifikacja ekonomiczna” czy wręcz „odwrócony kapitalizm” – to drugie określenie wydaje mi się bardziej wymowne; jeśli dobrze pamiętam, to z powodu Norbert Trenkle (Już mówiłem, ale powtarzanie w celach edukacyjnych ...).
Eclectron, rozumiem, co masz na myśli, ale fakt, że pieniądz znajduje swój odpowiednik w wartości metalu, nie zmienia faktu, że ostatecznie opiera się to na czystej konwencji* (dla Inków złoto było jedynie „atrybutem dekoracyjnym”).
W kwestii oddzielenia wartości powierniczej od fizycznego odpowiednika, ściśle mówiąc, nie ma piramidy Ponzy’ego, tylko z jednej strony oczekiwanie na wycenę, która zwykle kończy się rozwiązaniem (a więc nie ma oszustwa), a z drugiej strony praktyczna konieczność, która wynika ze wzrostu masy zgromadzonego kapitału w stopniu znacznie przekraczającym jakąkolwiek fizyczną korespondencję. Piramida Ponzy’ego ma miejsce, moim zdaniem, wtedy, gdy żądany przez kapitał zysk nie pochodzi już głównie z jego własnego działania, ale ze wzrostu w drodze kredytu lub „luzowania ilościowego”**.
* Można się oczywiście spierać o wartość roboczą zawartą w złocie i nadającą mu wartość efektywną, ale nie może to ukryć faktu, że praca w niego włożona odbywa się na mocy konwencji...
** W przeciwieństwie do poprzedniej sytuacji, gdzie rola kredytu jedynie przewidywała i umożliwiała przyszłe zyski poprzez „symulację” kapitału, który następnie sam się wytworzył poprzez swoje rzeczywiste działanie.
Eclectron, rozumiem, co masz na myśli, ale fakt, że pieniądz znajduje swój odpowiednik w wartości metalu, nie zmienia faktu, że ostatecznie opiera się to na czystej konwencji* (dla Inków złoto było jedynie „atrybutem dekoracyjnym”).
W kwestii oddzielenia wartości powierniczej od fizycznego odpowiednika, ściśle mówiąc, nie ma piramidy Ponzy’ego, tylko z jednej strony oczekiwanie na wycenę, która zwykle kończy się rozwiązaniem (a więc nie ma oszustwa), a z drugiej strony praktyczna konieczność, która wynika ze wzrostu masy zgromadzonego kapitału w stopniu znacznie przekraczającym jakąkolwiek fizyczną korespondencję. Piramida Ponzy’ego ma miejsce, moim zdaniem, wtedy, gdy żądany przez kapitał zysk nie pochodzi już głównie z jego własnego działania, ale ze wzrostu w drodze kredytu lub „luzowania ilościowego”**.
* Można się oczywiście spierać o wartość roboczą zawartą w złocie i nadającą mu wartość efektywną, ale nie może to ukryć faktu, że praca w niego włożona odbywa się na mocy konwencji...
** W przeciwieństwie do poprzedniej sytuacji, gdzie rola kredytu jedynie przewidywała i umożliwiała przyszłe zyski poprzez „symulację” kapitału, który następnie sam się wytworzył poprzez swoje rzeczywiste działanie.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Re: Collapsology ... kezako?
sicetaitsimple napisał:Łatwiej oszacować liczbę zgonów niż liczbę urodzeń w ciągu najbliższych 10, 20 czy 50 lat, ponieważ z definicji ci, którzy umrą w tym przedziale, już się (mniej więcej) urodzili!
Ten wykres jest interesujący. To jest informacja, której szukałem, dziękuję.
Surowe dane dotyczące prognoz urodzeń i zgonów można znaleźć tutaj:
Urodzenia: https://population.un.org/wpp/Download/Files/3_Indicators%20(Special%20Aggregates)/EXCEL_FILES/1_EconomicTrading/Fertility/WPP2019_SA1_FERT_F01_BIRTHS_BOTH_SEXES.XLSX
Śmierć :
https://population.un.org/wpp/Download/Files/3_Indicators%20(Special%20Aggregates)/EXCEL_FILES/1_EconomicTrading/Mortality/WPP2019_SA1_MORT_F03_1_DEATHS_BOTH_SEXES.XLSX
Aby przewidzieć wzrost liczby ludności na świecie do roku 2100, Organizacja Narodów Zjednoczonych najwyraźniej nie przewiduje żadnych fizycznych ograniczeń tego wzrostu. Z pewnością stanowią one kontynuację obecnych trendów, bazujących na dotychczasowych zachowaniach demograficznych, które mają tendencję do wyciszania się wraz ze wzrostem poziomu życia.
- Zakładając, że MIT ma rację, jeśli chodzi o tempo spadku liczby ludności na świecie po 2030 r., które wyniesie 52 miliony rocznie. Raczej im zaufałbym, ponieważ ich model integruje interakcje pomiędzy głównymi parametrami układu ziemskiego. Uważają za naturalne ograniczenia wszystkich swoich projekcji.
- I zakładając, że Organizacja Narodów Zjednoczonych ma rację w swoich prognozach urodzeń, co z pewnością jest optymistyczne, jeśli MIT mówi prawdę.
- Możemy obliczyć stosunek zgonów w MIT do zgonów w ONZ:
Zgony w MIT = urodzenia w ONZ + spadek w MIT
Śmierć w ONZ = ich liczby
Spadek demografii przewidywany przez MIT nie może zostać zaspokojony liczbą zgonów naturalnych przewidywanych przez ONZ, biorąc pod uwagę, że narodziny zawsze będą.
Liczba zgonów byłaby większa, niż oczekiwała ONZ, od 3 do 1.5 w zależności od roku.
Aby mieć pewność, poczekajmy do roku 2030 i później.
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Re: Collapsology ... kezako?
„Byłoby więcej zgonów, niż oczekiwała ONZ, od 3 do 1.5 razy więcej*, w zależności od lat.”
*zapomniałem powyżej.
*zapomniałem powyżej.
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Powrót do "Towarzystwa i filozofii"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 164