Co (ów) (s) niesie éconologue?
- highfly-nałogowiec
- Wielki Econologue
- Wiadomości: 757
- Rejestracja: 05/03/08, 12:07
- Lokalizacja: Pireneje, 43 roku
- x 7
Dokładnie to samo co Did67, od 2004 roku nie mam zegarka na nadgarstku. W większości przypadków wystarcza mi słońce, okazjonalnie korzystam z telefonu komórkowego, żeby mieć dokładny czas, jeśli jest to absolutnie konieczne (co zdarza się dość rzadko).
Wcześniej był to Suunto z wysokościomierzem, praktyczny do latania na paralotni bez żadnego innego przyrządu.
Wcześniej był to Suunto z wysokościomierzem, praktyczny do latania na paralotni bez żadnego innego przyrządu.
0 x
„Bóg śmieje się z tych, którzy potępiają skutki, których pielęgnują przyczyny” BOSSUET
"Na zobaczyć co jest Croit„Dennis MEADOWS
"Na zobaczyć co jest Croit„Dennis MEADOWS
-
- moderator
- Wiadomości: 79322
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11043
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2183
- Rejestracja: 07/11/06, 13:18
- x 124
Christophe napisał:Uh ... czasami musisz wiedzieć, jak wrócić do swoich ambicji!
Nie bez dec?
Nie ma tańszych zegarków z „wiecznym” ruchem użytkownika ??? Tak sobie wyobrażam ...
No cóż… tak… Istnieje linia Kinetic firmy Seiko i „podmarki”, które Citro dobrze opisał.
Przed Kinetic w Seiko istniały AGS. Po kilku latach w akumulatorze doszło do zwarcia. Kinetyka jest znacznie bardziej niezawodna.
Zegarek ekologa? Powiedziałbym: tytanowy Kinetic.
Przeglądałem także szwajcarski zegarek prestiżowej marki XXXXX. Katastrofa w użytkowaniu, droga naprawa średnio raz na rok!, problemy z wodoodpornością, obsługa posprzedażowa równie nieuczciwa, co niekompetentna, bransoletka, która bardzo szybko się zużywa i czernieje nadgarstek (!), a której wymiana kosztuje pół dolara tuzin wysokiej klasy Casio. Szwajcarski zegarek prestiżowej marki? Nie, dziękuję.
Ja też nie mam już zegarka. Smartfon może synchronizować się z zegarem atomowym (ClockSync).
0 x
- I Citro
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5129
- Rejestracja: 08/03/06, 13:26
- Lokalizacja: bordeaux
- x 11
Zbliżam się do pięćdziesiątki i moje ramię nie jest już wystarczająco długie, aby dobrze czytać tarczę.
Jestem w okresie przejściowym gdzie cały dzień przechodzę z 2 na 4 oczy...
Może skończę bez zegarka.
Przypomina mi to obrzędy przodków, takie jak nakręcanie zegara w Comtoise przez mojego dziadka, który w każdą niedzielę przed pójściem na mszę wspinał się na krzesło, aby nakręcić zegar...
W przypadku mojego drugiego dziadka rytuał polegał na tym, że co wieczór o godzinie 20:XNUMX wyjmowałem zegarek kieszonkowy i sprawdzałem jego dokładność z czasem w radiu, a następnie delikatnie go nakręcałem, nie nakręcając mechanizmu ani sprężyny.
Jestem w okresie przejściowym gdzie cały dzień przechodzę z 2 na 4 oczy...
Może skończę bez zegarka.
Przypomina mi to obrzędy przodków, takie jak nakręcanie zegara w Comtoise przez mojego dziadka, który w każdą niedzielę przed pójściem na mszę wspinał się na krzesło, aby nakręcić zegar...
W przypadku mojego drugiego dziadka rytuał polegał na tym, że co wieczór o godzinie 20:XNUMX wyjmowałem zegarek kieszonkowy i sprawdzałem jego dokładność z czasem w radiu, a następnie delikatnie go nakręcałem, nie nakręcając mechanizmu ani sprężyny.
0 x
W moim przypadku albo jestem w pracy (wszędzie ekrany komputerów), albo w ogrodzie (dzwonnica, która dzwoni co 1/4) w samochodzie (zegar), w warsztacie (programista ładowania samochodu przy wejściu) lub w klubie wspinaczkowym (zawsze ktoś ogłasza, która jest godzina)... przez resztę czasu bardzo rzadko zdarza się, że nie mam przy sobie Wiko ani telefonu dyżurowego. Ja... nie potrzebuję już tocante... i ogólnie bez biżuterii i dodatków...
0 x
Jedyne bezpieczne w przyszłości sprawa. To, że może istnieć prawdopodobieństwo, że jest on zgodny z naszymi oczekiwaniami ...
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 5111
- Rejestracja: 28/09/09, 17:35
- Lokalizacja: Isere
- x 554
Christophe napisał:Nie ma tańszych zegarków z „wiecznym” ruchem użytkownika ??? Tak sobie wyobrażam ...
Tak, są automaty za mniej niż 100 euro.
Kupiłem taki w wersji szkieletowej (patrz zdjęcie) i jestem z niego bardzo zadowolony.
Jest mniej precyzyjny niż modele akumulatorowe, ale po co precyzja co do sekundy?
Musiałem jeszcze kupić zegarek solarny (czyli baterię), żeby mieć wysokościomierz. Precyzja atomowa, ale czekam na żywotność... (na razie 5 lat)
0 x
Produkcja Solar + VE + VAE = krótki cykl energii elektrycznej
Wróć do „Bistro: życie w witrynie, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia”
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 338