André opuszcza Forum
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 4075
- Rejestracja: 12/01/07, 08:18
- x 4
Witam,
Kilka razy „opuszczałem” Econo z różnych powodów.
Ale w rzeczywistości nie da się nie zajrzeć od czasu do czasu.
Co roku jest jedna lub dwie postacie, które robią bałagan.
Każdy z nas ma swojego ulubionego irytującego zozo, który atakuje nas bez powodu.
Trzeba się z tym pogodzić, a czasem nawet pozwolić sobie na chwilę zapomnienia
Rikanin, Belg czy ktoś inny, wszyscy pochodzimy z tej samej zniszczonej planety.
Zapamiętaj
Kilka razy „opuszczałem” Econo z różnych powodów.
Ale w rzeczywistości nie da się nie zajrzeć od czasu do czasu.
Co roku jest jedna lub dwie postacie, które robią bałagan.
Każdy z nas ma swojego ulubionego irytującego zozo, który atakuje nas bez powodu.
Trzeba się z tym pogodzić, a czasem nawet pozwolić sobie na chwilę zapomnienia
Rikanin, Belg czy ktoś inny, wszyscy pochodzimy z tej samej zniszczonej planety.
Zapamiętaj
0 x
Człowiek jest z natury zwierzęciem politycznym (Arystoteles)
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
Zwłaszcza, że tym razem jest to czysty widok umysłu
André jest bardzo zdenerwowany wzrostem czesnego we francuskojęzycznej Kanadzie. Czy to go przygnębia?
Nie, André, nikt nie chce, żeby z jakiegokolwiek powodu odszedł. Naprawdę nie.
Nie wiem, dlaczego jego zdaniem byłby tu podział na intelektualistów/techników (powiedziałbym, że umysłowych) i pracowników fizycznych? A poza tym gdzie jest problem, skoro:
— jako programista Pantone jest prawdopodobnie jeszcze bardziej techniczny ode mnie
— jako zwolennik sprawy studenckiej wspiera przyszłych intelektualistów swojego kraju:
https://www.econologie.com/forums/post231512.html#231512
Wpisy, przy których regularnie brudzę sobie palce:
https://www.econologie.com/forums/cale-au-pa ... t9496.html
Makro, który narzeka na to samo co André, ale który nakręcił mój wątek na karoserii (śmieszne!) albo ja narzekałem na to samo co André:
https://www.econologie.com/forums/le-fil-pou ... 11161.html
Żadnego Makro, nie jestem głupi i nie siedzę.
Tam pytania dotyczące izolacji na moich budowach:
https://www.econologie.com/forums/post190414.html#190414
https://www.econologie.com/forums/post233081.html#233081
https://www.econologie.com/forums/post138194.html#138194
https://www.econologie.com/forums/post148749.html#148749
Gdzie interesują mnie kwestie technik wiercenia na średniej głębokości (niezbyt łatwe...):
https://www.econologie.com/forums/heat-stora ... 11828.html
https://www.econologie.com/forums/stockage-e ... 10470.html
Tutaj stoję przed poważnym problemem, aby pomóc przyjaciołom na drugim końcu świata:
https://www.econologie.com/forums/niveau-a-l ... 06-20.html
Trochę więcej ogrodnictwa:
https://www.econologie.com/forums/post220966.html#220966
Krótko mówiąc, to nie dlatego, że się tym afiszuję, że to nie istnieje! A już zwłaszcza, że nie potępiam „prace ręczne".
Intelo? Mój ostatni wątek (utworzony przez „Tophe) jest pełen błędów! (I nie jestem z tego dumny) ...>
André jest bardzo zdenerwowany wzrostem czesnego we francuskojęzycznej Kanadzie. Czy to go przygnębia?
Nie, André, nikt nie chce, żeby z jakiegokolwiek powodu odszedł. Naprawdę nie.
Nie wiem, dlaczego jego zdaniem byłby tu podział na intelektualistów/techników (powiedziałbym, że umysłowych) i pracowników fizycznych? A poza tym gdzie jest problem, skoro:
— jako programista Pantone jest prawdopodobnie jeszcze bardziej techniczny ode mnie
— jako zwolennik sprawy studenckiej wspiera przyszłych intelektualistów swojego kraju:
https://www.econologie.com/forums/post231512.html#231512
Wpisy, przy których regularnie brudzę sobie palce:
https://www.econologie.com/forums/cale-au-pa ... t9496.html
Makro, który narzeka na to samo co André, ale który nakręcił mój wątek na karoserii (śmieszne!) albo ja narzekałem na to samo co André:
https://www.econologie.com/forums/le-fil-pou ... 11161.html
Żadnego Makro, nie jestem głupi i nie siedzę.
Tam pytania dotyczące izolacji na moich budowach:
https://www.econologie.com/forums/post190414.html#190414
https://www.econologie.com/forums/post233081.html#233081
https://www.econologie.com/forums/post138194.html#138194
https://www.econologie.com/forums/post148749.html#148749
Gdzie interesują mnie kwestie technik wiercenia na średniej głębokości (niezbyt łatwe...):
https://www.econologie.com/forums/heat-stora ... 11828.html
https://www.econologie.com/forums/stockage-e ... 10470.html
Tutaj stoję przed poważnym problemem, aby pomóc przyjaciołom na drugim końcu świata:
https://www.econologie.com/forums/niveau-a-l ... 06-20.html
Trochę więcej ogrodnictwa:
https://www.econologie.com/forums/post220966.html#220966
Krótko mówiąc, to nie dlatego, że się tym afiszuję, że to nie istnieje! A już zwłaszcza, że nie potępiam „prace ręczne".
Intelo? Mój ostatni wątek (utworzony przez „Tophe) jest pełen błędów! (I nie jestem z tego dumny) ...>
Ostatnio edytowane przez Obamot 06 / 06 / 12, 12: 58, 2 edytowany raz.
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79304
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11037
-
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 4075
- Rejestracja: 12/01/07, 08:18
- x 4
Obamot napisał:
Makro, który narzeka na to samo co André, ale który nakręcił mój wątek na karoserii (śmieszne!) albo ja narzekałem na to samo co André:
https://www.econologie.com/forums/le-fil-pou ... 11161.html
Żadnego Makro, nie jestem głupi i nie siedzę.
Nie zacytowałem Cię w mojej wiadomości i nie myślałem o tym.
Chciałem tylko zilustrować, na podstawie osobistych opinii, przesłanie Yannko na temat inżynierów. To wszystko...
Nie znam Cię... Przepraszam, jeśli jesteś jednym z inżynierów, których cytuje Yannko.Z drugiej strony, jeśli jesteś jednym z tych, którzy rujnują moje środowisko zawodowe (ale zdziwiłbym się, moje są raczej zlokalizowane w wielki kosz na śmieci) cóż, musisz wiedzieć, co myślę, ponieważ zostałem już ostrzeżony i ukarany za to, że do nich napisałem...
Jeśli chodzi o André. Mnie osobiście zasmuca widok człowieka, który był powodem mojej rejestracji tutaj (podpalacz piłek), pakującego swoje torby... To wszystko...
0 x
Jedyne bezpieczne w przyszłości sprawa. To, że może istnieć prawdopodobieństwo, że jest on zgodny z naszymi oczekiwaniami ...
- Obamot
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 28725
- Rejestracja: 22/08/09, 22:38
- Lokalizacja: regio genevesis
- x 5538
Nie zrozumiałeś mojego żartu (?) Żadne lub po trochu jedno i drugie.
No cóż (i nie mam na myśli nikogo konkretnego), ale zastanawiam się dzisiaj, kto(?) (jako „niezależny", ręczny, czasami intelektualny, czy nie) nie zawsze jest zmuszony do „zmiany kapelusza”, aby musieć się przystosowywać i stale interweniować, przechodząc od pieca do młyna:
– majstrować przy samochodzie?
— przerobić izolację?
— urządzić/przenieść lokal?
— naprawiać swój sprzęt, jeśli to możliwe?
– prowadzisz księgowość?
— być redaktorem/redaktorem swojej reklamy za pomocą komputera?
— a po drugie fotografem?
— zarządzać, jeśli mamy personel?
— zajmujesz się obsługą posprzedażową i/lub marketingiem i przynajmniej wiesz, jak podjąć się zadania przedstawiciela handlowego?
— kierownik magazynu lub projektant oferty i/lub produktów?
— być produktywni w zakresie zasadniczych aspektów swojej działalności zawodowej i szkolenia (zob. ich zawód)?
— opanować także jedną lub drugą dziedzinę związaną z ich szkoleniem podstawowym?
— być archiwistą lub kierownikiem magazynu?
Itp
Krótko mówiąc, kto w dzisiejszych czasach nie ma de facto kilku strun na łuku, żeby sobie poradzić?
Moim zdaniem Aérialcastor, Macro, a nawet André – nawet jeśli rozumiemy ich uzasadnione zastrzeżenia – nie powinni robić wyjątku od korzystnej sprzeczności, która w pewnym stopniu zaprzecza ich argumentom…!
Żyjemy w bardzo trudnych czasach, gdzie zagrażają nam wypalenie zawodowe, depresja, stres i inne przepracowanie.
Co by się stało forum bez sprzecznych opinii? Ale biorąc pod uwagę trudność świata, trudno jest stale o tym pamiętać ”sprawiedliwy i zrównoważony pogląd„, nasze indywidualne obawy szybko powodują, że stygmatyzujemy sytuacje, wykorzystujemy je jako pretekst do konfliktu. Podsumowując, lepiej byłoby spierać się o „sprawę”, a nie atakować ludzi! Zasmuca mnie, gdy ktoś wyzywa drugiego pod wieloma nazwiskami, a potem następuje to po około piętnastu latach "I" / „ja ja”, żeby porozmawiać o problemach z ego... tego "l'autre»
Zatem „wstawanie” niekoniecznie jest kwestią ego, ale wręcz przeciwnie, troską o etykę i uczciwość w konfrontacji idei.
No cóż (i nie mam na myśli nikogo konkretnego), ale zastanawiam się dzisiaj, kto(?) (jako „niezależny", ręczny, czasami intelektualny, czy nie) nie zawsze jest zmuszony do „zmiany kapelusza”, aby musieć się przystosowywać i stale interweniować, przechodząc od pieca do młyna:
– majstrować przy samochodzie?
— przerobić izolację?
— urządzić/przenieść lokal?
— naprawiać swój sprzęt, jeśli to możliwe?
– prowadzisz księgowość?
— być redaktorem/redaktorem swojej reklamy za pomocą komputera?
— a po drugie fotografem?
— zarządzać, jeśli mamy personel?
— zajmujesz się obsługą posprzedażową i/lub marketingiem i przynajmniej wiesz, jak podjąć się zadania przedstawiciela handlowego?
— kierownik magazynu lub projektant oferty i/lub produktów?
— być produktywni w zakresie zasadniczych aspektów swojej działalności zawodowej i szkolenia (zob. ich zawód)?
— opanować także jedną lub drugą dziedzinę związaną z ich szkoleniem podstawowym?
— być archiwistą lub kierownikiem magazynu?
Itp
Krótko mówiąc, kto w dzisiejszych czasach nie ma de facto kilku strun na łuku, żeby sobie poradzić?
Moim zdaniem Aérialcastor, Macro, a nawet André – nawet jeśli rozumiemy ich uzasadnione zastrzeżenia – nie powinni robić wyjątku od korzystnej sprzeczności, która w pewnym stopniu zaprzecza ich argumentom…!
Żyjemy w bardzo trudnych czasach, gdzie zagrażają nam wypalenie zawodowe, depresja, stres i inne przepracowanie.
Co by się stało forum bez sprzecznych opinii? Ale biorąc pod uwagę trudność świata, trudno jest stale o tym pamiętać ”sprawiedliwy i zrównoważony pogląd„, nasze indywidualne obawy szybko powodują, że stygmatyzujemy sytuacje, wykorzystujemy je jako pretekst do konfliktu. Podsumowując, lepiej byłoby spierać się o „sprawę”, a nie atakować ludzi! Zasmuca mnie, gdy ktoś wyzywa drugiego pod wieloma nazwiskami, a potem następuje to po około piętnastu latach "I" / „ja ja”, żeby porozmawiać o problemach z ego... tego "l'autre»
Zatem „wstawanie” niekoniecznie jest kwestią ego, ale wręcz przeciwnie, troską o etykę i uczciwość w konfrontacji idei.
0 x
-
- Wielki Econologue
- Wiadomości: 1155
- Rejestracja: 21/06/09, 01:02
- Lokalizacja: Brytania BZH powaaa
- x 2
Witam,
André powiedziałbym tylko jedno: DZIĘKUJĘ, długiego życia dla ciebie i długiego życia dla ciebie i wracaj szybko
Jeśli chodzi o studentów i mieszkańców Quebecu, a wczoraj także Kanadyjczyków, sprawa jest słuszna („labas si j'y suis” jest w drugim tygodniu pisania relacji na ten temat, jest bardzo pouczająca, a demonstracje na patelni pokazują, że inny sposób zabrania głosu, moim zdaniem fajny sposób), jest też tygodniowy raport na temat szwajcarskich banków i obserwacja nie jest ładna (nie mówię o Szwajcarach, ale o bankach ;)) księgi wyjścia na temat około 8 miliardów euro, które co roku wymykają się podatkom (zainwestowane środki plus zarobione odsetki), ponieważ są wysyłane do Szwajcarii potajemnie (Sarko był prawnikiem zajmującym się inwestycjami finansowymi za granicą w innym okresie opowiadającym się za uchylaniem się od płacenia podatków, co chyba budzi zdziwienie...) Dlatego też zapraszam do słuchania audycji Mermetu ;)...
Jak powiedział André, krok po kroku wszyscy zostaniemy zjedzeni przez dużych inwestorów i bankierów, niezależnie od tego, czy pochodzą z Chin, Ameryki, czy gdzie indziej, jeśli nie będziemy ostrożni, i to już się dzieje.
Krótko mówiąc, nie śledzę wszystkich rozmów, ponieważ jestem w tej chwili bardzo zajęty, ale ostatecznie szkoda stracić takiego aktora jak Ty, André.
Dlatego też przekazuję Panu najserdeczniejsze pozdrowienia, André, i jeszcze raz dziękuję.
André powiedziałbym tylko jedno: DZIĘKUJĘ, długiego życia dla ciebie i długiego życia dla ciebie i wracaj szybko
Jeśli chodzi o studentów i mieszkańców Quebecu, a wczoraj także Kanadyjczyków, sprawa jest słuszna („labas si j'y suis” jest w drugim tygodniu pisania relacji na ten temat, jest bardzo pouczająca, a demonstracje na patelni pokazują, że inny sposób zabrania głosu, moim zdaniem fajny sposób), jest też tygodniowy raport na temat szwajcarskich banków i obserwacja nie jest ładna (nie mówię o Szwajcarach, ale o bankach ;)) księgi wyjścia na temat około 8 miliardów euro, które co roku wymykają się podatkom (zainwestowane środki plus zarobione odsetki), ponieważ są wysyłane do Szwajcarii potajemnie (Sarko był prawnikiem zajmującym się inwestycjami finansowymi za granicą w innym okresie opowiadającym się za uchylaniem się od płacenia podatków, co chyba budzi zdziwienie...) Dlatego też zapraszam do słuchania audycji Mermetu ;)...
Jak powiedział André, krok po kroku wszyscy zostaniemy zjedzeni przez dużych inwestorów i bankierów, niezależnie od tego, czy pochodzą z Chin, Ameryki, czy gdzie indziej, jeśli nie będziemy ostrożni, i to już się dzieje.
Krótko mówiąc, nie śledzę wszystkich rozmów, ponieważ jestem w tej chwili bardzo zajęty, ale ostatecznie szkoda stracić takiego aktora jak Ty, André.
Dlatego też przekazuję Panu najserdeczniejsze pozdrowienia, André, i jeszcze raz dziękuję.
0 x
Gdy tylko zobaczyłam interwencję André, od razu pospieszyłam z czytaniem. Osoba o zdrowym rozsądku i doświadczeniu, która skupia się na tym, co istotne, i która tak hojnie dzieli się swoimi doświadczeniami, jest rzadkością.
Dla przypomnienia, ja też miałam jabłoń z kilkudziesięciu odmian jabłek, czerwonych, zielonych, żółtych, wczesnych, późnych. To była stara jabłoń, było dużo gałęzi do zaszczepienia, po trochu co roku. W ciągu kilku lat umieściłem około czterdziestu przeszczepów. Niestety, skończyło się na tym, że została zniszczona przez burzę.
André, gdybyś mógł nadal od czasu do czasu zaszczycać nas swoimi interwencjami, nie czując się zobowiązany do reagowania na źle śpiące osoby, byłbym bardzo szczęśliwy.
Dla przypomnienia, ja też miałam jabłoń z kilkudziesięciu odmian jabłek, czerwonych, zielonych, żółtych, wczesnych, późnych. To była stara jabłoń, było dużo gałęzi do zaszczepienia, po trochu co roku. W ciągu kilku lat umieściłem około czterdziestu przeszczepów. Niestety, skończyło się na tym, że została zniszczona przez burzę.
André, gdybyś mógł nadal od czasu do czasu zaszczycać nas swoimi interwencjami, nie czując się zobowiązany do reagowania na źle śpiące osoby, byłbym bardzo szczęśliwy.
0 x
Andrew
Nie znam cię dobrze. Nie jestem fanem lotnictwa - chociaż moim marzeniem z dzieciństwa było zostać pilotem...
Myślę, że mieliśmy jedną lub dwie wymiany...
Wiedz, że poczułem się urażony.
Wiedzcie, że czasami trochę się oddaliłem... Na razie jestem tam jak zaćmienie. Pozostaje tylko decyzja mająca na celu moderowanie tej strony – zaproponowałem komitet złożony z mędrców lub starszych – którzy mają legitymację, aby pomóc Chrsitiophe’owi w jego ciężkim zadaniu, które go odpycha, „wycięciu” kilku dziwaków…
Obawiam się, że w tym świecie, gdzie obrażanie stało się drugą naturą, a „zabijanie” – praktycznie – jest czymś powszechnym, to forum nie zmarnuj się, wraz z odejściem najlepszych... pozostaną tacy, dla których chwytanie innych, w podejściu totalnie autystycznym, jest koniecznością - wiem, mam rację, jestem najlepszy, spójrz na mnie, bo jestem najpiękniejsza, najinteligentniejsza, ta, która ma największy gust, ta, która ma największy, ta, która najdalej wkurza, najwyższa, ta, która strzela w kąt...
Z wyrazami szacunku dla znajomego, którego nie znam.
[Niestety, nasze społeczeństwo popada w szaleństwo. Ludzie nie wiedzą już jak rozmawiać. W epoce zappingu króluje zniewaga. Niektórych trzeba zmiażdżyć, żeby uwierzyć, że są wielcy, podczas gdy wielcy siedzą, chodzą boso, uśmiechają się… Dalajlama, Nelson Mandela, Gandhi… Albo anonimowo, ci iluzorycznie nieznani ludzie, którzy witają nasze gwiazdy w „In Unknown” Ziemie"...]
Nie znam cię dobrze. Nie jestem fanem lotnictwa - chociaż moim marzeniem z dzieciństwa było zostać pilotem...
Myślę, że mieliśmy jedną lub dwie wymiany...
Wiedz, że poczułem się urażony.
Wiedzcie, że czasami trochę się oddaliłem... Na razie jestem tam jak zaćmienie. Pozostaje tylko decyzja mająca na celu moderowanie tej strony – zaproponowałem komitet złożony z mędrców lub starszych – którzy mają legitymację, aby pomóc Chrsitiophe’owi w jego ciężkim zadaniu, które go odpycha, „wycięciu” kilku dziwaków…
Obawiam się, że w tym świecie, gdzie obrażanie stało się drugą naturą, a „zabijanie” – praktycznie – jest czymś powszechnym, to forum nie zmarnuj się, wraz z odejściem najlepszych... pozostaną tacy, dla których chwytanie innych, w podejściu totalnie autystycznym, jest koniecznością - wiem, mam rację, jestem najlepszy, spójrz na mnie, bo jestem najpiękniejsza, najinteligentniejsza, ta, która ma największy gust, ta, która ma największy, ta, która najdalej wkurza, najwyższa, ta, która strzela w kąt...
Z wyrazami szacunku dla znajomego, którego nie znam.
[Niestety, nasze społeczeństwo popada w szaleństwo. Ludzie nie wiedzą już jak rozmawiać. W epoce zappingu króluje zniewaga. Niektórych trzeba zmiażdżyć, żeby uwierzyć, że są wielcy, podczas gdy wielcy siedzą, chodzą boso, uśmiechają się… Dalajlama, Nelson Mandela, Gandhi… Albo anonimowo, ci iluzorycznie nieznani ludzie, którzy witają nasze gwiazdy w „In Unknown” Ziemie"...]
0 x
Witam André
Widziałeś wszystkie posty powyżej....jesteś bardzo doceniany, ponieważ jesteś naprawdę jedyny w swoim rodzaju i niewielu innych forumMogliby twierdzić, że byli w tej kwestii równie pozytywnie/ludzcy/interesujący/kompetentni jak Ty forum. Zachowaj ten obraz tam, ci, którzy cię dzisiaj ignorują, prędzej czy później ulegną swojemu gniewowi/ego i pójdą bawić się gdzie indziej. Umieścimy Cię w ciepłym miejscu... wróć szybko!
Widziałeś wszystkie posty powyżej....jesteś bardzo doceniany, ponieważ jesteś naprawdę jedyny w swoim rodzaju i niewielu innych forumMogliby twierdzić, że byli w tej kwestii równie pozytywnie/ludzcy/interesujący/kompetentni jak Ty forum. Zachowaj ten obraz tam, ci, którzy cię dzisiaj ignorują, prędzej czy później ulegną swojemu gniewowi/ego i pójdą bawić się gdzie indziej. Umieścimy Cię w ciepłym miejscu... wróć szybko!
0 x
Powodem jest szaleństwo najsilniejsze. Powodem mniej silne, że to szaleństwo.
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 11 odpowiedzi
- 6405 widoki
-
Ostatni post przez MivilleAndre
Zobacz ostatni post
07/08/10, 12:39Temat opublikowany w forum : Bistro: życie na miejscu, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia
-
- 1 odpowiedzi
- 2755 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
26/11/06, 17:45Temat opublikowany w forum : Bistro: życie na miejscu, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia
Wróć do „Bistro: życie w witrynie, wypoczynek i relaks, humor i towarzyskość oraz ogłoszenia”
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 173