Chemtrails i smugi, co za różnica?
Cześć cześć,,
Właśnie zapisałem się na tzw forum po zbadaniu chemtrails i natknięciu się na ten post, który przeczytałem prawie w całości;
Chciałbym ustosunkować się do pewnych uwag, by nie powiedzieć przeciwko niektórym posłom
Nic, co mam zamiar powiedzieć, nie zostało powiedziane w złym duchu, pamiętaj o dobrym
Tylko pewne rzeczy, słowa lub postawy niektórych członków są na granicy rozsądku, w szczególności dla a forum na ekonologii
Zwracam się w szczególności do Christophe'a, „moderatora”
Od czego zacząć... Czy rolą moderatora nie jest przede wszystkim moderowanie?
Nie wezmę udziału w „grze”, polegającej na kategorycznym twierdzeniu i bez dowodu że jesteśmy w trakcie intensywnego i zorganizowanego zanieczyszczenia na dużą skalę na prostej obserwacji mnożenia się trwałych śladów rodzących wiele pytań.
Jak dobrze podkreślają Christophe i Chatam, nasza ogólna wiedza jest bardzo daleka od wystarczającej do wyciągnięcia ostatecznych wniosków na ten temat.
ALE, to, co mnie szczególnie zaskakuje, to postawa przyjęta przez tych posłów: to normalne, że każda dobra, szanująca się debata zawiera, upraszczając, „ZA” i „przeciw”, zgadzamy się.
Każdy to wie, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi często przywoływanemu przez tych, którzy są „przeciw”, na przykład dla tych, którzy pisali wypracowania z filozofii w szkole średniej, istnieje trzecia droga, często najistotniejsza, droga POJEDNANIA między punktami pogląd. I mimo jednorazowego ustępstwa, np. pozostałego 1%, ta oświecona opinia występuje tylko wśród „promemtrails”
I właśnie w tym zadziwiają mnie interwencje Christophe'a jako moderatora; Czy istotność debaty polega na konfrontacji (a nie przeciwstawieniu) opinii i przyjęciu dowolnej hipotezy, czy też na niemal systematycznym oczernianiu punktu widzenia innych?
Rozumiem powody, dla których popychają cię takie działania, nie chcąc pozwolić członkom na snucie teorii „abracadabrantes” i chcąc szybko położyć temu kres, aby nie zaszkodzić reputacji forum, jest to całkowicie zgodne z prawem.
Ale czy naprawdę najlepszy sposób na uspokojenie wszystkich jest tym, którego użyto? Czy nie sądzicie, że poświęcając swoją energię (przynajmniej 50%) na otwarcie się, nie na opinię osób już przekonanych, ale na opinię, że MOŻE BYĆ taka możliwość, że to wszystko mogłoby się wydarzyć, albo że lepiej sposób podejść do dyskusji?
Ty, który nie chcesz, aby temat pogrążył się w bezużytecznej gadaninie, która do niczego nie prowadzi, zacznij od odnotowania i reagowania na odpowiednie interwencje, a nie tylko zadowalania się demontażem (prawdopodobnie często słusznie!) zdjęć lub filmów.
Jestem pewien, że gdyby tak było, temat nie stanowiłby nawet połowy aktualnej strony, a ty z pewnością lepiej pasowałbyś do swoich obowiązków moderatora.
Z drugiej strony
Wszystkie wielkie odkrycia zostały dokonane na podstawie tych dwóch słów: „A co, jeśli…? »
Każdy postęp, jeśli jest owocem dobrowolnych badań, pochodzi z mniej lub bardziej konkretnej hipotezy; i dopóki ta hipoteza nie zostanie udowodniona, duża liczba kontrhipotez, tych już ustalonych, a zatem "bardziej wiarygodnych", może jej zaprzeczyć, a często nawet ją ośmieszyć.
Zbilansujmy dwie aktualne sytuacje podmiotu:
A jeśli to wszystko było mistyfikacją, nic naprawdę niepokojącego?
W takim przypadku nie martwilibyśmy się zbytnio, zmarnowalibyśmy czas zamiast zwracać się do czegoś ważniejszego, kropki.
Ale co by było, gdyby było prawdą, że nieświadomie cierpimy na masowe, dobrowolne i subtelne zatrucie na skalę planetarną ...?
…I że w pewnym momencie zdecydowaliśmy się o tym zapomnieć, ponieważ a priori można wykazać inaczej i wciąż nie zostało to udowodnione.
Nawet jeśli dotyczy to tylko niewielkiego procenta tych zjawisk, które możemy zaobserwować, wydaje mi się, że bardziej niż konieczne jest zgłębienie tematu i rozważenie tej możliwości, z obowiązku osobistego i zbiorowego sumienia.
Nawet jeśli nie świadczy to o tym, że ostatecznie nadal tak naprawdę nie wiemy, czy nie zwracanie na to wystarczającej uwagi, jak na wiele innych tematów, byłoby manifestacją nieodpowiedzialności
Co więcej, to, co tu powiem, jest bardzo proste, ale niemniej prawdziwe: kiedy wyjaśniasz za pomocą fizyki lotniczej i posiadając wiedzę, która jest twoja, zjawiska, o których się mówi, z pewnością masz więcej pewności; ale jeśli chodzi o namacalne, konkretne dowody, czy masz więcej niż „nas”?
Kiedy znasz świat, w którym żyjesz, świat podyktowany interesami ekonomicznymi, w którym szef najpotężniejszego kraju należy do tajnego stowarzyszenia z najwyżej postawionymi członkami we wszystkich sferach społeczeństwa, praktykującymi rytuały ezoterykami, których można zakwalifikować jako sataniści, których cele inne niż ustanowienie nowego porządku świata są szczególnie źle rozumiane (twierdzenia niehipotetyczne);
Świat, w którym rząd taki jak Rosja w latach 90. utrwala zamachy bombowe na własnych obywateli, aby manipulować opinią publiczną i ma dobre powody, aby wypowiedzieć wojnę krajowi sąsiadującemu, który żąda niepodległości;
Świat, w którym przeprowadzane są wszelkiego rodzaju eksperymenty i prawie niewyobrażalne, takie jak HAARP, świat, który zawsze szuka większej kontroli i nadzoru nad populacją (tysiące kamer monitorujących, miniaturowe mikroczipy zawierające wszystkie nasze dane osobowe i zdolne do modyfikowania zachowania itp ...) ale ZAWSZE pod osłoną uzasadnionej konieczności,
Nie wspominając o teorii moim zdaniem bardziej niż wiarygodna, gdy na poważnie dowiesz się o 11 września i wszystkim, czego nie wiesz ...
Kiedy ktoś jest realistą i widzi świat takim, jaki jest, wybacz mi, ale teza: „ach, to wszystko jest dziwne, może coś musi być pod spodem… a potem, jeśli nie ma nic, o wiele lepszego! wydaje mi się bardziej interesujące do rozwinięcia niż "lol, ale nie, to nic, marnujesz czas, bando ignorantów, wszystko jest wyjaśnione bardzo logicznie"...
Wszystkie twierdzenia, które przytoczyłem powyżej, są dobrze uzasadnione i łatwe do zweryfikowania;
Ale jest tak wiele innych, tak niewiarygodnych, że są one prawie niewyobrażalne dla ludzkiego zrozumienia; Mogłem przeczytać na przykład zeznania byłych oficerów, mówiące, że rząd Stanów Zjednoczonych miał długi dostęp do technologii pozaziemskich, takich jak antygrawitacja czy kontrola umysłu, i że „uzyskiwali te informacje od istot z innych miejsc w zamian za życia ludzi i zwierząt, ponieważ różne informacje (pamięć kosmiczna, ...) byłyby przechowywane w 97 ze 100% DNA, które każdy ma w sobie i którego badacze jeszcze nie wiedzą, do czego służy.. .
Ostrzeżenie! Cytuję to tylko po to, abyście mogli relatywizować możliwość występowania smug chemicznych : w krótkich samolotach, które rozprowadzają toksyczne produkty, abyśmy nie byli w dobrym zdrowiu, a zatem mniej „denerwujący” i łatwiejszy do kontrolowania w dłuższej perspektywie
Już widzę Christophe'a podskakującego z krzesła, kiedy czytam moje słowa ...
Oczywiście nie można brać dosłownie wszystkiego, co można przeczytać i usłyszeć, trzeba umieć zademonstrować obiektywizm, to znaczy neutralność, a tego brakuje w jednej z dwóch przedstawionych tu opinii: wiedzieć, jak przywiązywać tak dużą wagę do tezę innych jako tezę własną
Zaskakujące również w tym sensie, że zwykle nie takiej opinii brakuje w tego typu tematach...
Ale jeśli…
„Co by było, gdyby” choć niewielka część tego wszystkiego była prawdą?
Dobrze wiedz, że ze swojej strony wcale nie byłbym zaskoczony, że chemtrails w sensie, w jakim podmiot je rozumie, istnieją, i że nawet jestem skłonny chcieć w nie wierzyć, i to nie z miłości do fabuły, ale ze względu na DOBRA
Zakończę trzema cytatami do rozważenia:
* Kiedy wszyscy są tego samego zdania, to znaczy, że nikt nie myśli dużo (W. LIPPMANN)
* Sztuka księcia polega na czynieniu dobra osobiście i zła w sekundzie. (A. GAWINET)
* Jedyną rzeczą, która pozwala złu zwyciężyć, jest bezczynność dobrych ludzi (E.BURKE)
To będzie moja konkluzja, mając nadzieję, że udało mi się dać trochę do myślenia, aby każdy mógł wyrobić sobie własną opinię.
Do zobaczenia wkrótce może
Właśnie zapisałem się na tzw forum po zbadaniu chemtrails i natknięciu się na ten post, który przeczytałem prawie w całości;
Chciałbym ustosunkować się do pewnych uwag, by nie powiedzieć przeciwko niektórym posłom
Nic, co mam zamiar powiedzieć, nie zostało powiedziane w złym duchu, pamiętaj o dobrym
Tylko pewne rzeczy, słowa lub postawy niektórych członków są na granicy rozsądku, w szczególności dla a forum na ekonologii
Zwracam się w szczególności do Christophe'a, „moderatora”
Od czego zacząć... Czy rolą moderatora nie jest przede wszystkim moderowanie?
Nie wezmę udziału w „grze”, polegającej na kategorycznym twierdzeniu i bez dowodu że jesteśmy w trakcie intensywnego i zorganizowanego zanieczyszczenia na dużą skalę na prostej obserwacji mnożenia się trwałych śladów rodzących wiele pytań.
Jak dobrze podkreślają Christophe i Chatam, nasza ogólna wiedza jest bardzo daleka od wystarczającej do wyciągnięcia ostatecznych wniosków na ten temat.
ALE, to, co mnie szczególnie zaskakuje, to postawa przyjęta przez tych posłów: to normalne, że każda dobra, szanująca się debata zawiera, upraszczając, „ZA” i „przeciw”, zgadzamy się.
Każdy to wie, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi często przywoływanemu przez tych, którzy są „przeciw”, na przykład dla tych, którzy pisali wypracowania z filozofii w szkole średniej, istnieje trzecia droga, często najistotniejsza, droga POJEDNANIA między punktami pogląd. I mimo jednorazowego ustępstwa, np. pozostałego 1%, ta oświecona opinia występuje tylko wśród „promemtrails”
I właśnie w tym zadziwiają mnie interwencje Christophe'a jako moderatora; Czy istotność debaty polega na konfrontacji (a nie przeciwstawieniu) opinii i przyjęciu dowolnej hipotezy, czy też na niemal systematycznym oczernianiu punktu widzenia innych?
Rozumiem powody, dla których popychają cię takie działania, nie chcąc pozwolić członkom na snucie teorii „abracadabrantes” i chcąc szybko położyć temu kres, aby nie zaszkodzić reputacji forum, jest to całkowicie zgodne z prawem.
Ale czy naprawdę najlepszy sposób na uspokojenie wszystkich jest tym, którego użyto? Czy nie sądzicie, że poświęcając swoją energię (przynajmniej 50%) na otwarcie się, nie na opinię osób już przekonanych, ale na opinię, że MOŻE BYĆ taka możliwość, że to wszystko mogłoby się wydarzyć, albo że lepiej sposób podejść do dyskusji?
Ty, który nie chcesz, aby temat pogrążył się w bezużytecznej gadaninie, która do niczego nie prowadzi, zacznij od odnotowania i reagowania na odpowiednie interwencje, a nie tylko zadowalania się demontażem (prawdopodobnie często słusznie!) zdjęć lub filmów.
Jestem pewien, że gdyby tak było, temat nie stanowiłby nawet połowy aktualnej strony, a ty z pewnością lepiej pasowałbyś do swoich obowiązków moderatora.
Z drugiej strony
Wszystkie wielkie odkrycia zostały dokonane na podstawie tych dwóch słów: „A co, jeśli…? »
Każdy postęp, jeśli jest owocem dobrowolnych badań, pochodzi z mniej lub bardziej konkretnej hipotezy; i dopóki ta hipoteza nie zostanie udowodniona, duża liczba kontrhipotez, tych już ustalonych, a zatem "bardziej wiarygodnych", może jej zaprzeczyć, a często nawet ją ośmieszyć.
Zbilansujmy dwie aktualne sytuacje podmiotu:
A jeśli to wszystko było mistyfikacją, nic naprawdę niepokojącego?
W takim przypadku nie martwilibyśmy się zbytnio, zmarnowalibyśmy czas zamiast zwracać się do czegoś ważniejszego, kropki.
Ale co by było, gdyby było prawdą, że nieświadomie cierpimy na masowe, dobrowolne i subtelne zatrucie na skalę planetarną ...?
…I że w pewnym momencie zdecydowaliśmy się o tym zapomnieć, ponieważ a priori można wykazać inaczej i wciąż nie zostało to udowodnione.
Nawet jeśli dotyczy to tylko niewielkiego procenta tych zjawisk, które możemy zaobserwować, wydaje mi się, że bardziej niż konieczne jest zgłębienie tematu i rozważenie tej możliwości, z obowiązku osobistego i zbiorowego sumienia.
Nawet jeśli nie świadczy to o tym, że ostatecznie nadal tak naprawdę nie wiemy, czy nie zwracanie na to wystarczającej uwagi, jak na wiele innych tematów, byłoby manifestacją nieodpowiedzialności
Co więcej, to, co tu powiem, jest bardzo proste, ale niemniej prawdziwe: kiedy wyjaśniasz za pomocą fizyki lotniczej i posiadając wiedzę, która jest twoja, zjawiska, o których się mówi, z pewnością masz więcej pewności; ale jeśli chodzi o namacalne, konkretne dowody, czy masz więcej niż „nas”?
Kiedy znasz świat, w którym żyjesz, świat podyktowany interesami ekonomicznymi, w którym szef najpotężniejszego kraju należy do tajnego stowarzyszenia z najwyżej postawionymi członkami we wszystkich sferach społeczeństwa, praktykującymi rytuały ezoterykami, których można zakwalifikować jako sataniści, których cele inne niż ustanowienie nowego porządku świata są szczególnie źle rozumiane (twierdzenia niehipotetyczne);
Świat, w którym rząd taki jak Rosja w latach 90. utrwala zamachy bombowe na własnych obywateli, aby manipulować opinią publiczną i ma dobre powody, aby wypowiedzieć wojnę krajowi sąsiadującemu, który żąda niepodległości;
Świat, w którym przeprowadzane są wszelkiego rodzaju eksperymenty i prawie niewyobrażalne, takie jak HAARP, świat, który zawsze szuka większej kontroli i nadzoru nad populacją (tysiące kamer monitorujących, miniaturowe mikroczipy zawierające wszystkie nasze dane osobowe i zdolne do modyfikowania zachowania itp ...) ale ZAWSZE pod osłoną uzasadnionej konieczności,
Nie wspominając o teorii moim zdaniem bardziej niż wiarygodna, gdy na poważnie dowiesz się o 11 września i wszystkim, czego nie wiesz ...
Kiedy ktoś jest realistą i widzi świat takim, jaki jest, wybacz mi, ale teza: „ach, to wszystko jest dziwne, może coś musi być pod spodem… a potem, jeśli nie ma nic, o wiele lepszego! wydaje mi się bardziej interesujące do rozwinięcia niż "lol, ale nie, to nic, marnujesz czas, bando ignorantów, wszystko jest wyjaśnione bardzo logicznie"...
Wszystkie twierdzenia, które przytoczyłem powyżej, są dobrze uzasadnione i łatwe do zweryfikowania;
Ale jest tak wiele innych, tak niewiarygodnych, że są one prawie niewyobrażalne dla ludzkiego zrozumienia; Mogłem przeczytać na przykład zeznania byłych oficerów, mówiące, że rząd Stanów Zjednoczonych miał długi dostęp do technologii pozaziemskich, takich jak antygrawitacja czy kontrola umysłu, i że „uzyskiwali te informacje od istot z innych miejsc w zamian za życia ludzi i zwierząt, ponieważ różne informacje (pamięć kosmiczna, ...) byłyby przechowywane w 97 ze 100% DNA, które każdy ma w sobie i którego badacze jeszcze nie wiedzą, do czego służy.. .
Ostrzeżenie! Cytuję to tylko po to, abyście mogli relatywizować możliwość występowania smug chemicznych : w krótkich samolotach, które rozprowadzają toksyczne produkty, abyśmy nie byli w dobrym zdrowiu, a zatem mniej „denerwujący” i łatwiejszy do kontrolowania w dłuższej perspektywie
Już widzę Christophe'a podskakującego z krzesła, kiedy czytam moje słowa ...
Oczywiście nie można brać dosłownie wszystkiego, co można przeczytać i usłyszeć, trzeba umieć zademonstrować obiektywizm, to znaczy neutralność, a tego brakuje w jednej z dwóch przedstawionych tu opinii: wiedzieć, jak przywiązywać tak dużą wagę do tezę innych jako tezę własną
Zaskakujące również w tym sensie, że zwykle nie takiej opinii brakuje w tego typu tematach...
Ale jeśli…
„Co by było, gdyby” choć niewielka część tego wszystkiego była prawdą?
Dobrze wiedz, że ze swojej strony wcale nie byłbym zaskoczony, że chemtrails w sensie, w jakim podmiot je rozumie, istnieją, i że nawet jestem skłonny chcieć w nie wierzyć, i to nie z miłości do fabuły, ale ze względu na DOBRA
Zakończę trzema cytatami do rozważenia:
* Kiedy wszyscy są tego samego zdania, to znaczy, że nikt nie myśli dużo (W. LIPPMANN)
* Sztuka księcia polega na czynieniu dobra osobiście i zła w sekundzie. (A. GAWINET)
* Jedyną rzeczą, która pozwala złu zwyciężyć, jest bezczynność dobrych ludzi (E.BURKE)
To będzie moja konkluzja, mając nadzieję, że udało mi się dać trochę do myślenia, aby każdy mógł wyrobić sobie własną opinię.
Do zobaczenia wkrótce może
0 x
- camel1
- Pantone badacz silnika
- Wiadomości: 322
- Rejestracja: 29/01/05, 00:29
- Lokalizacja: Loire
- x 1
- Kontakt :
Witam wszystkich, chemtrailery i antychemtrailery!
arff! Tam szybko bierzesz się do roboty, a twoje rozumowanie jest na pograniczu zwodniczości, nie należy zapominać, że jego strona zawiera dobrze zaopatrzoną część „naukową”, której poziom niewątpliwie znacznie przewyższa twój, mój i większość osób, które tu przychodzą. Trochę łatwo jest wylać dziecko i wylać kąpiel, przyjacielu!
Zauważyłem przy wielu okazjach, że rozwinęła się u ciebie bardzo wyraźna alergia na tezy „spiskowe”, ezoteryczne, UFO itp.
Oczywiście na te tematy jest mnóstwo rzeczy, z dużą ilością bzdur i delirium, ALE nie to... Odsyłam np. do wizualizacji świetnego (i niepokojącego) dokumentu programu Investigation na kanale Canal+ niedawno , „UFO, kiedy armia bada”, co Z PEWNOŚCIĄ potwierdza ich istnienie i pozaziemskie POCHODZENIE (z tego dobrego powodu, że zakładają technologię znacznie przewyższającą naszą…)
Czytałem was więcej niż raz, szczekając ze stadem tych, którzy „nie wierzą” w UFO, bez wątpienia motywowani myślą, że taki temat może tylko zdyskredytować witrynę Econologie.
Rozumiem więc twoje reakcje, ale powiedziałbym ci, podobnie jak Peg04, że powinieneś się moderować…
...zwłaszcza w tego rodzaju rozmowach:
Więc wydajesz się okazywać dużo pogardy ludziom (w tym mnie...), którzy interweniują w tej sprawie, dają swoje świadectwa, wątpliwości, analizy, informacje...
Przypominam, że tego rodzaju postawa to kopia/wklej postawa krytyków Pantone i gdybyśmy na tej podstawie zaczynali tam, w czasach forum na Yahoo, prawdopodobnie nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy dzisiaj…
Wątpliwość jest podstawowym narzędziem procesu naukowego. To powiedziawszy, nauka rozwija się, ustanawiając teorie weryfikowane w kontekście eksperymentów, które „de facto” tworzą korpus, który przybiera pozory pewników. Wątpliwości zawsze przypominają nam, że to, co jest prawdą dzisiaj, może być sprzeczne jutro.
Masz własną siatkę czytelnictwa, która wynika z twojej kultury technicznej (twoje studia) dodanej do informacji, które zebrałeś tu i ówdzie w Internecie lub w książkach... W rezultacie stawia to twoją opinię na pierwszym miejscu na tym samym poziomie niż inni (o ile nie wchodzisz w pozorny „argument”).
Jeśli chodzi o aspekt „wiarygodności” witryny Econologie, której jesteś twórcą, z przykrością stwierdzam, że fakt, że poświęcamy znaczną część naszej energii wokół pantone, klasyfikuje nas w rzeczywistości na tym samym poziomie, co „konspiracyjne” strony, które konspirujesz...
Zadaj sobie pytanie, dlaczego za każdym razem, gdy artykuł jest tworzony na temat pantone, ekonologia nie jest cytowana jako źródło odniesienia… dla nich, pantone, UFO i inne urządzenia, to wszystko to samo, cytując Ty,
Co do testów, które zaproponowałeś, dziękuję, myślę, że pewna liczba z nas już o tym myślała (i tak, myślimy...) i, aby narysować paralelę z pantone, wszyscy mówią o stanowisku testowym , ale gdzie to było?
Pomimo jej braku, tylko ubrudzeniem sobie rąk i ciężką pracą udało się rozwinąć wynalazek, jeśli chodzi o chemtrails, zawsze możemy obserwować niebo, a gdy jesteśmy trochę nie spostrzegawczy, zasadnie zadawać pytania o ich obecność nad naszymi głowami.
Dla mnie kwestią jest nie wierzyć czy nie, moim zdaniem to „zjawisko” pochodzenia ludzkiego rzeczywiście istnieje, że jest to zakrojona na szeroką skalę, celowa operacja, której celem nie jest wielka tajemnica, kiedy się nawet trochę świadomi problemów, z jakimi boryka się współczesna ludzkość.
Chęć odrzucenia tego z miejsca, jak wydaje się, że chcesz to zrobić, przez okazywanie takiej pogardy tym, którzy nie „myślą” tak jak ty, nie dorasta.
Chciałbym, abyście w przyszłości wykazywali trochę więcej ostrożności w swoich "opiniach", trochę mniej reaktywności nie zaszkodziło, wręcz przeciwnie, Waszemu statusowi moderatora.
Na koniec dla Aleca:
Poszedłem zobaczyć twój link, jest dobrze napisany, jasny, zadajesz właściwe pytania i jest to rodzaj wkładu, który chcielibyśmy widzieć tutaj częściej (zamiast czczych dyskusji na poziomie placu zabaw. ..)
W stronę mojego domu, po kilku pozach na początku wiosny, opryski wznowiono (dziś rano piękne błękitne niebo, potem samoloty z białym gównem, a dziś pochmurne niebo, rutyna co!)
A +++
Christophe napisał:Cóż, tak i nie zapominaj o tym JPP żyjemiędzy innymi sprzedaż jego książek o korespondencji, którą prowadził UMITE Istoty pozaziemskie...
JPP lubi robić więcej sensacyjne i kontrowersyjne...naukowca...wstyd dla byłego badacza?
arff! Tam szybko bierzesz się do roboty, a twoje rozumowanie jest na pograniczu zwodniczości, nie należy zapominać, że jego strona zawiera dobrze zaopatrzoną część „naukową”, której poziom niewątpliwie znacznie przewyższa twój, mój i większość osób, które tu przychodzą. Trochę łatwo jest wylać dziecko i wylać kąpiel, przyjacielu!
Zauważyłem przy wielu okazjach, że rozwinęła się u ciebie bardzo wyraźna alergia na tezy „spiskowe”, ezoteryczne, UFO itp.
Oczywiście na te tematy jest mnóstwo rzeczy, z dużą ilością bzdur i delirium, ALE nie to... Odsyłam np. do wizualizacji świetnego (i niepokojącego) dokumentu programu Investigation na kanale Canal+ niedawno , „UFO, kiedy armia bada”, co Z PEWNOŚCIĄ potwierdza ich istnienie i pozaziemskie POCHODZENIE (z tego dobrego powodu, że zakładają technologię znacznie przewyższającą naszą…)
Czytałem was więcej niż raz, szczekając ze stadem tych, którzy „nie wierzą” w UFO, bez wątpienia motywowani myślą, że taki temat może tylko zdyskredytować witrynę Econologie.
Rozumiem więc twoje reakcje, ale powiedziałbym ci, podobnie jak Peg04, że powinieneś się moderować…
...zwłaszcza w tego rodzaju rozmowach:
...moim zdaniem w 99% przypadków to bzdury przekazywane przez ludzi, którzy nie mają pojęcia o aeronautyce i meteorologii. Pozostały 1% może pochodzić z doświadczenia naukowo-wojskowego, ale bardzo rzadko...
Więc wydajesz się okazywać dużo pogardy ludziom (w tym mnie...), którzy interweniują w tej sprawie, dają swoje świadectwa, wątpliwości, analizy, informacje...
Przypominam, że tego rodzaju postawa to kopia/wklej postawa krytyków Pantone i gdybyśmy na tej podstawie zaczynali tam, w czasach forum na Yahoo, prawdopodobnie nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy dzisiaj…
Wątpliwość jest podstawowym narzędziem procesu naukowego. To powiedziawszy, nauka rozwija się, ustanawiając teorie weryfikowane w kontekście eksperymentów, które „de facto” tworzą korpus, który przybiera pozory pewników. Wątpliwości zawsze przypominają nam, że to, co jest prawdą dzisiaj, może być sprzeczne jutro.
Masz własną siatkę czytelnictwa, która wynika z twojej kultury technicznej (twoje studia) dodanej do informacji, które zebrałeś tu i ówdzie w Internecie lub w książkach... W rezultacie stawia to twoją opinię na pierwszym miejscu na tym samym poziomie niż inni (o ile nie wchodzisz w pozorny „argument”).
Jeśli chodzi o aspekt „wiarygodności” witryny Econologie, której jesteś twórcą, z przykrością stwierdzam, że fakt, że poświęcamy znaczną część naszej energii wokół pantone, klasyfikuje nas w rzeczywistości na tym samym poziomie, co „konspiracyjne” strony, które konspirujesz...
Zadaj sobie pytanie, dlaczego za każdym razem, gdy artykuł jest tworzony na temat pantone, ekonologia nie jest cytowana jako źródło odniesienia… dla nich, pantone, UFO i inne urządzenia, to wszystko to samo, cytując Ty,
, sensacji, która przyciągnie widzów lub sprzeda papier, marzenia, wiatr, nic więcej...... odurzenie i mentalne wytwory sieci ..
Co do testów, które zaproponowałeś, dziękuję, myślę, że pewna liczba z nas już o tym myślała (i tak, myślimy...) i, aby narysować paralelę z pantone, wszyscy mówią o stanowisku testowym , ale gdzie to było?
Pomimo jej braku, tylko ubrudzeniem sobie rąk i ciężką pracą udało się rozwinąć wynalazek, jeśli chodzi o chemtrails, zawsze możemy obserwować niebo, a gdy jesteśmy trochę nie spostrzegawczy, zasadnie zadawać pytania o ich obecność nad naszymi głowami.
Dla mnie kwestią jest nie wierzyć czy nie, moim zdaniem to „zjawisko” pochodzenia ludzkiego rzeczywiście istnieje, że jest to zakrojona na szeroką skalę, celowa operacja, której celem nie jest wielka tajemnica, kiedy się nawet trochę świadomi problemów, z jakimi boryka się współczesna ludzkość.
Chęć odrzucenia tego z miejsca, jak wydaje się, że chcesz to zrobić, przez okazywanie takiej pogardy tym, którzy nie „myślą” tak jak ty, nie dorasta.
Chciałbym, abyście w przyszłości wykazywali trochę więcej ostrożności w swoich "opiniach", trochę mniej reaktywności nie zaszkodziło, wręcz przeciwnie, Waszemu statusowi moderatora.
Na koniec dla Aleca:
Ponadto umieściłem w kontekście konkursu reportażowego Rue89 na temat środowiska moje dokładne, osobiste i lokalne doświadczenie tych smug, które odkryłem dopiero w grudniu ubiegłego roku
„Niebo z innego czasu”
http://prixreportage-drupal.web2.rue89. ... utre-temps
Poszedłem zobaczyć twój link, jest dobrze napisany, jasny, zadajesz właściwe pytania i jest to rodzaj wkładu, który chcielibyśmy widzieć tutaj częściej (zamiast czczych dyskusji na poziomie placu zabaw. ..)
W stronę mojego domu, po kilku pozach na początku wiosny, opryski wznowiono (dziś rano piękne błękitne niebo, potem samoloty z białym gównem, a dziś pochmurne niebo, rutyna co!)
A +++
0 x
Byliśmy na krawędzi, ale zrobiliśmy duży krok naprzód ...
-
- moderator
- Wiadomości: 79360
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11060
To poprawione, co do reszty zmarnowałem wystarczająco dużo czasu na ten temat… przepraszam, nawet jeśli oznacza to robienie ezoterycznych rzeczy tak bardzo, jak to jest dobre ezoteryczne dobre, jak powinno… co mnie czegoś uczy
Porównanie z Pantone jest ograniczone, ponieważ jeśli na stole nie ma zbyt wiele, a są wyniki przy użyciu prądu, to znaczy, że kierowcy nie wiedzą, jak odtworzyć obecne użycie na stanowisku probierczym… przepraszam za nich.
Z chemtrails nie ma nic konkretnego… poza spekulacyjnymi i paranoicznymi obserwacjami…
Marnujesz czas... a nawet gdyby coś było: co byś zrobił?
Zamiast tego idź zbudować panel słoneczny… ale hej, to twój czas… i mimo wszystko twoje życie…
Porównanie z Pantone jest ograniczone, ponieważ jeśli na stole nie ma zbyt wiele, a są wyniki przy użyciu prądu, to znaczy, że kierowcy nie wiedzą, jak odtworzyć obecne użycie na stanowisku probierczym… przepraszam za nich.
Z chemtrails nie ma nic konkretnego… poza spekulacyjnymi i paranoicznymi obserwacjami…
Marnujesz czas... a nawet gdyby coś było: co byś zrobił?
Zamiast tego idź zbudować panel słoneczny… ale hej, to twój czas… i mimo wszystko twoje życie…
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79360
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11060
Spekulacje Cuicui nie są chorobą psychiczną… Paranoja też na tym poziomie… cóż, mam nadzieję, że inaczej też jestem chory
Celuję nie w tych, którzy w to wierzą, ale w tych, którzy bronią tezy o „wielkim spisku”…Myślę, że GMO i globalne ocieplenie to znacznie poważniejsze problemy, prawda? W przeciwieństwie do chemii... mają egzystencja ZAŁOŻONY...(przepraszam, że nie mogę napisać większego, inaczej bym to zrobił, ale wątpię...).
Żaden z argumenty lotnicze i meteorologiczne które podaliśmy powyżej, nie wydaje się sprawiać, że „przechylasz się” jak co pojawienie się trwałych śladów pary wodnej ze spalania może równie dobrze być a zjawisko naturalne"...iw zależności od warunków atmosferycznych
Nie wierzę, to wszystko. Uwierz, jeśli chcesz, to nadal mam prawo mówić, co myślę, prawda? Zobacz na futura science co o tym myślą...
Nauka to nie wiara, to fakty...i nie tylko zdjęcia. Tam naukowo jest na tym samym poziomie co UFO… chociaż niektóre UFO mają ślady radarowe…
Daj spokój, jestem cicho, znowu nazwiemy mnie fałszywym moderatorem... w każdym razie ci, którzy znają się na aero (chatam i andré na przykład) opuścili ten temat już jakiś czas temu. Podpowiedź, nie? Chatam stał się rażący, ponieważ nie ma sposobu, aby niektórzy z was posłuchali rozsądku...
ps: Jean opuścił (wydaje się, że na 1/2) the forum z wielu innych powodów...
Celuję nie w tych, którzy w to wierzą, ale w tych, którzy bronią tezy o „wielkim spisku”…Myślę, że GMO i globalne ocieplenie to znacznie poważniejsze problemy, prawda? W przeciwieństwie do chemii... mają egzystencja ZAŁOŻONY...(przepraszam, że nie mogę napisać większego, inaczej bym to zrobił, ale wątpię...).
Żaden z argumenty lotnicze i meteorologiczne które podaliśmy powyżej, nie wydaje się sprawiać, że „przechylasz się” jak co pojawienie się trwałych śladów pary wodnej ze spalania może równie dobrze być a zjawisko naturalne"...iw zależności od warunków atmosferycznych
Nie wierzę, to wszystko. Uwierz, jeśli chcesz, to nadal mam prawo mówić, co myślę, prawda? Zobacz na futura science co o tym myślą...
Nauka to nie wiara, to fakty...i nie tylko zdjęcia. Tam naukowo jest na tym samym poziomie co UFO… chociaż niektóre UFO mają ślady radarowe…
Daj spokój, jestem cicho, znowu nazwiemy mnie fałszywym moderatorem... w każdym razie ci, którzy znają się na aero (chatam i andré na przykład) opuścili ten temat już jakiś czas temu. Podpowiedź, nie? Chatam stał się rażący, ponieważ nie ma sposobu, aby niektórzy z was posłuchali rozsądku...
ps: Jean opuścił (wydaje się, że na 1/2) the forum z wielu innych powodów...
Ostatnio edytowane przez Christophe 05 / 05 / 08, 01: 19, 1 edytowany raz.
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79360
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 11060
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 5 odpowiedzi
- 10618 widoki
-
Ostatni post przez Sen-no-sen
Zobacz ostatni post
17/01/15, 22:52Temat opublikowany w forum : Nowy transport: innowacje, silniki, zanieczyszczenie środowiska, technologie, polityka, organizacja ...
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 284