sicetaitsimple napisał:Nie chcąc się wysuwać, fakt bycia przez długi czas na liście „zabawnych” w podpisie Obamota (to było wtedy, gdy lubiliście się bez powstrzymywania, może nie pamiętacie?) powinno mnie umieścić na liście honorów.
Tak, bardzo dobrze, ale przyznaję, że pieprzyłem się długo, szeroko i w poprzek. brakowało mi rozeznania...