Ahmed napisał:Cechą charakterystyczną cywilizacji jest ustanowienie nierówności między jej członkami, z czego wynika ta kompulsywna konsumpcja u najbardziej wydajnej z nich. Nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek ludzką „esencją”, jak pokazuje wiele społeczeństw (które stanowiły większość historii ludzkości), które nie wykorzystują (raczej nie wykorzystują) swojego środowiska znacznie poniżej swoich możliwości działania.
Bliżej nam twierdzenia robotników pierwszej angielskiej rewolucji przemysłowej, którzy rościli sobie prawo do ograniczenia czasu pracy tylko do tego, co było im niezbędne... i wiele innych przykładów, że przypadkowe zaniedbanie pozwala o sobie zapomnieć...
Ach! romantyczny urok dobrego dzikusa, delikatnego, spokojnego, szanującego środowisko... urok znów uderzył.
Cechą charakterystyczną cywilizacji jest ustanowienie nierówności między jej członkami
Nierówność nie jest konsekwencją cywilizacji. Istniała już wtedy, gdy „cywilizacja” ograniczała się do grupy dobrych łowców-zbieraczy dzikusów: przywódca był najsilniejszy.
Dotyczy to również stada wilków, grupy szympansów.
skąd ta kompulsywna konsumpcja?
Jaki jest związek między nierównością a kompulsywną konsumpcją? A między nierównością a chęcią konsumpcji?
„Firmy, które nie wykorzystują w pełni…”
Romantyczny urok ludów pierwotnych. Zrobiliby większość z historii ludzkości?Nie, są starzy, ale są na marginesie historii, nie uczestniczyli w niej i nie uczestniczą w niej.
W rzeczywistości rzekoma mądrość starożytnych ludzi była niczym innym jak ich niewielką liczbą i miernymi środkami technicznymi.
Nie mieli pojęcia o oszczędzaniu dzikiej przyrody, ani nawet idei oszczędzania konkurencyjnych plemion.
Poławiacze dorsza sprzed stu lat nie wyczerpali zasobów oceanu; nie był to efekt wczesnej świadomości ekologicznej... ale prosta miara ich bezradności. Nie mieli sonaru, włoka ani silników. Wypłynęli na żaglówki, jechali w swoich maleńkich łodziach… po prostu nie mogli już łowić.
Z drugiej strony, kiedy ich technika pozwalała naszym ojcom doprowadzić sprawę do końca, robili to bez zahamowań. Zawsze uważali, że są najlepsi i najpiękniejsi, że nawet natura musi się podporządkować ich prawu.
Zaczęli bardzo mocno, eksterminując mamuty;
… i neandertalczycy na dodatek.
Wtedy Rzymianie wytępili całe populacje dzikich zwierząt w Afryce i na Wschodzie, bo potrzebowali chleba i cyrku (500 lwów eksterminowanych podczas inauguracji teatru Pompejusza w Rzymie).
Następnie wraz z Buffalo Billem wytępili żubry;
…a do tego Indianie.
Starożytni prawie wytępili także wydry morskie, foki, młode foki, słonie morskie, słonie lądowe, futrzane bestie [*]… a także inne ludy i plemiona. Wiemy, co stało się po odkryciu Nowego Świata, zagładzie ludów i kultur; jesteśmy mniej świadomi, że wojna zawsze była „stanem natury”, nawet tam, gdzie byśmy się jej nie spodziewali:
„[Tahitańczycy] prawie zawsze są w stanie wojny z mieszkańcami sąsiednich wysp. […] Wojna toczy się między nimi w sposób okrutny. Zgodnie z tym, czego nauczył nas Aotourou, zabijają mężczyzn i dzieci płci męskiej złapanych w walkach 1; podnoszą skórę z brody wraz z brodą, którą noszą jako trofeum zwycięstwa; trzymają tylko kobiety i dziewczęta, których zwycięzcy nie gardzą przyjęciem do swoich łóżek. (Bougainville, jeden z pierwszych, który odwiedził nowo odkrytą Polinezję, o Tahitańczykach)
(Docenimy delikatny i wyrafinowany styl XVIII wieku: „że zwycięzcy nie gardzą przyjęciem do swego łoża”… Że w galanterii mówi się o tych rzeczach…)
[*] „Arystokraci, członkowie wyższego duchowieństwa, książęta, królowie czy bogaci kupcy kupują wiewiórkę [vair], gronostaj, lisa, łasicę białą, wydrę, bobra, a sobole przywożą z zimniejszych lasów środkowej Europy. Na płaszcz potrzeba do 2 skór wiewiórczych lub 250 skór sobolowych. Kiedy książęta lub królowie ubierają swój „dom” [swoich chowańców], mogą kupić, podobnie jak król Francji, w ciągu sześciu miesięcy w 500 roku… milion pięknych skór. » (Średniowiecze – Madeleine Michaud – Eyrolles)
robotnicy pierwszej angielskiej rewolucji przemysłowej, którzy domagali się prawa do ograniczenia czasu pracy tylko do tego, co było im niezbędne
nie jestem świadomy. Ale jestem zaskoczony, gdy dowiaduję się, że ci pracownicy zarabiali więcej, niż potrzebowali. Zatrzymałem się w Germinal (nawet jeśli to nie Anglia).
natura i ludzie