izentrop napisał:Gwiazda przecina naszą galaktykę z prędkością 900 000 km/h po eksplozji termojądrowej
Astronomowie zaobserwowali białego karła podróżującego przez Drogę Mleczną z prędkością 900 000 km/h. Jak poinformowało CNN we wtorek, 14 lipca, ta niezwykle gęsta gwiazda, przekształcona w supernową, została wyrzucona ze swojej orbity podczas gigantycznej eksplozji termojądrowej.
Gwiazda odkryta w 2015 roku i nazwana przez badaczy SDSS J1240+6710 nie jest białym karłem jak pozostałe. Zwykle składają się one głównie z wodoru i helu. Ale ten odkryty przez naukowców jest bardzo szczególny: składa się z tlenu, silikonu, magnezu, gazu neonowego, węgla, sodu i aluminium. Charakterystyczne elementy reakcji termojądrowych zachodzących wewnątrz supernowej – zjawisko implozji gwiazdy po jej śmierci.
https://www.ulyces.co/news/une-etoile-t ... nucleaire/
Szkoda, że francuski dziennikarz nie pozostaje bliższy tłumaczeniu artykułu CNN, ponieważ stwierdza szereg nieścisłości, których nie ma w pierwotnym artykule. Biały karzeł nie „pochodzi z gwiazdy przekształconej w supernową”, lecz jest normalnym końcem gwiazdy takiej jak Słońce, która nie daje supernowej. Tylko białe karły powiązane z układem podwójnym mogą akreować materię z gwiazdy towarzyszącej, a jeśli w ten sposób przekroczą tak zwaną masę „Chandrasekhara” (1,4 masy Słońca), mogą przekształcić je w supernowe. Zwykle ta eksplozja niszczy je całkowicie, ale ta przetrwała początkową eksplozję, która była tylko częściowa i wyrzuciła ją z bardzo dużą prędkością z układu.
Z drugiej strony białe karły nie „składają się głównie z wodoru i helu”, wręcz przeciwnie, składają się głównie z węgla i tlenu, ale mają resztkową atmosferę H i He, której nie ma (została zdmuchnięta przez eksplozję). Dlatego obecność C i O jest normalna, ale nie cięższych pierwiastków, takich jak krzem (nie „silikon”, krzem = krzem w języku angielskim), które powstały w momencie rozpoczęcia eksplozji.
No cóż, jest to rzeczywiście bardzo oryginalny obiekt, który pokazuje, że gwiazdy są jak ludzie, zawsze znajdą się „dziwaki” na stosie!
Poza tym Neowise zobaczyliśmy około 1:00 w nocy. Bardziej się domyślałem niż widziałem, przez chmury i ze względu na wciąż działające oświetlenie uliczne.
Dobrze widoczne zeszłej nocy. Faktycznie trzeba uciec od świateł miasta i mieć dość jasny horyzont północny, bez drzew i gór. Szukajcie go pod Wielkim Wozem, ale widać go bardzo dobrze, nie trzeba długo szukać! .
Udawać idiotę w oczach głupca to przyjemność dla smakoszy. (Georges KURTELINA)
Mééé zaprzecza, że nui chodził na imprezy z 200 osobami i nawet nie był chory moiiiiiii (Guignol des bois)