Hay vs ogród kuchenny na żywo

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
zasadowy
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 170
Rejestracja: 12/06/19, 18:49
Lokalizacja: Góry Lyonnais
x 52

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez zasadowy » 24/06/20, 14:55

Paul72 napisał:Potrzebuję Waszych opinii: przybyły plagi roślin krzyżowych (mszyce miodowe i pchły). (...)
Jeśli więc ktoś boryka się z tym samym problemem, czy znalazłeś jakieś rozwiązanie?


Witam, to także główne plagi mojego ogródka warzywnego z zielonymi gąsienicami (pierides?)

W zeszłym roku kapusta została spustoszona, aż kapusta jarmużowa stała się rośliną męczenniczą... Pozwoliłam jej wysiać nasiona, a potem wypuścić kwiaty... Tej wiosny została zaatakowana przez szare mszyce... Co dziwne, gdzie indziej nie było ich zbyt wiele... więc nie zrobiłem nic przeciwko mszycom, poza czekaniem na biedronki.

W tym roku miałem 2 piękne kapusty... Obciąłem tekturowy kołnierz, żeby chronić przed larwami kapuścianymi (?!) Usunąłem kilka gąsienic... i regularnie pryskałem, gdy były małe, nad, a szczególnie pod liśćmi, gdzie stworzenia lubią składać jaja.
20200624_143349.jpg
kiełki


Rzepa cała zjedzona przez pchły...
20200624_143410.jpg
Duszona rzepa

Obsypuję je strumieniem, próbując odstraszyć pchły, ale... nie przekonująco... spróbuję ziemi okrzemkowej. Ale jak to zastosować? Czy posypujemy czy spryskujemy wodą?
0 x
to zależy
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Did67 » 24/06/20, 16:57

Można posypać, ale robi się chmura... Myślę, że lepiej zrobić zawiesinę w wodzie i spryskać.
1 x
Avatar de l'utilisateur
Paul72
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 684
Rejestracja: 12/02/20, 18:29
Lokalizacja: Sarthe
x 139

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Paul72 » 25/06/20, 07:53

Zobaczę więc, czy uda mi się go znaleźć w sklepie z produktami organicznymi i spróbuję go spryskać.

I już pierwsza ocena sezonu wiosennego, dla mnie pierwsza w 100% siana i 0% narzędzi. To będzie mieszany wynik. Z pewnością przejdę do metod pośrednich, trochę tak, jak to zrobiłem wcześniej z półtrwałym pokryciem: wiosną oczyszczoną glebę, aby uzyskać odpowiednią grządkę do uprawy na dobry start i ściółkowanie po rozwinięciu się roślin w czerwcu.
Tak naprawdę tylko w przypadku pomidorów, ziemniaków, cukinii, cebuli, czosnku nie widzę nic złego w posadzeniu bezpośrednio w grubej warstwie (to nawet lepiej)

Co do reszty, za trudno siać i sadzić, za duże ryzyko (wilgotność w razie deszczu, ślimaki, ssaki, gleba zbyt chłodna, żeby zacząć). Krótko mówiąc, więcej pracy i więcej stresu niż wcześniej.

To powiedziawszy, trzeba przyznać, że moja działka, która w kwietniu została porośnięta silnymi dzikimi roślinami, jest bardzo czysta, a ziemia pod spodem bardzo świeża i pełną parą. Po prostu denerwuję się, że się w nią zderzę i zobaczę, jak wieża zostaje zmasakrowana...
0 x
Jestem uczulony na idiotów: czasami nawet kaszlę.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Did67 » 25/06/20, 08:21

Oczywiście są wady... Opóźnienia...

I jak mówisz, część zagrożeń. Znieśmy to. Albo nie. Ponieważ przyroda nie jest „pod rozkazami”, robi, co chce. I nie zawsze to, czego chce ogrodnik.

Tam, po trzech udanych wysiewach marchwi (dwa rzędy w szklarni, którą już prawie skończyliśmy jeść, dwa rzędy na zewnątrz, w pełni rozwinięte i jeden na zewnątrz), zasialiśmy dwa, trzy tygodnie temu. Żadnych ślimaków (lub nieznacznych). Siatkowa osłona ramy dla ptaków. Deszcze. Nic nie rośnie. Po co ? Nie wiem !

Ale wieczorem nic, miałam gości, zjedliśmy na zewnątrz i nagle widzimy świetliki (minogi) wylatujące z ogródka warzywnego lub otuliny.

Więc tak, musimy wypracować taką filozofię, w której na tyle, na ile mam co jeść (niekoniecznie tego, czego chcę), nawet za dużo, raduję się tymi lampami, które stały się tak rzadkie w naszym „czystym” świecie. Wczoraj zjedliśmy pierwsze pomidory (odmiany ultrawczesne, uprawiane w szklarni, nieszczepione - Stupice).

Kiedy wrócimy do naszych celów, do własnych celów, oczywiste będzie, że sposób działania się dostosuje... I tak naprawdę istnieją warzywa, które prawie nie wiążą się z żadnym ryzykiem ani poważnymi wadami. I inne, gdzie jest to bardziej kłopotliwe.

Chciałbym jeszcze dodać jeden czynnik: (chronologiczny) czas. Daj 5 lub 6 lat na przystosowanie się systemu, a w szczególności na zainstalowanie mechanizmów mniej korzystnych dla pasożytów takich jak ślimaki... Pierwsze dwa lata są niemal automatycznie małą „katastrofą”... I w tym przypadku tak nie jest czy jest to refleksja, a nie doświadczenie, możliwe jest, że wykonując „pół na pół”, utkniemy między dwoma krzesłami i że skuteczny naturalny system nigdy się nie utworzy, ponieważ jest zawsze zakłócany. To jest pytanie. To nie jest oświadczenie. Trochę jak na klasyczne „organiczne”… Prace glebowe, więc nawożenie, więc pestycydy (wprawdzie naturalne) – pozostaje więc rolnictwo „dość konwencjonalne”, z kolejnym narzędziem zbrodni! I nierozwiązane pytanie: skąd wezmą się nawozy naturalne, skoro wszyscy są „organiczni”?
1 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Did67 » 25/06/20, 08:31

Paul72 napisał:
I już pierwsza ocena sezonu wiosennego, pierwsza dla mnie w 100% siana i 0% narzędzi.



Zapomniałem doprecyzować: jest najbardziej niekorzystny!!!

PP raczej imponuje w drugiej części sezonu.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Doris
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1410
Rejestracja: 15/11/19, 17:58
Lokalizacja: Landes
x 359

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Doris » 25/06/20, 10:10

Paul72 napisał:I już pierwsza ocena sezonu wiosennego, pierwsza dla mnie w 100% siana i 0% narzędzi. To będzie mieszany wynik.


Doświadczywszy tego w zeszłym roku (mój pierwszy rok siana) i będąc w połowie drugiego roku: uważam, że dopiero w drugim roku widzimy różnicę. W zeszłym roku moje wyniki były „mieszane”, ale ja, który przyjechałem z daleka (gleba piaszczysta, kwaśna, bardzo sucha) nie przypadła mi do gustu, najmniejsza zebrana rzecz była zwycięstwem. Z drugiej strony, w tym roku jest to wynik od pojedynczego do potrójnego, a to dopiero początek.
1 x
„Wchodźcie tylko sercem, nic nie przynosicie ze świata.
I nie mów, co mówią ludzie ”
Edmond Rostand
Avatar de l'utilisateur
Paul72
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 684
Rejestracja: 12/02/20, 18:29
Lokalizacja: Sarthe
x 139

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Paul72 » 25/06/20, 12:12

Did67 napisał:
Paul72 napisał:
I już pierwsza ocena sezonu wiosennego, pierwsza dla mnie w 100% siana i 0% narzędzi.



Zapomniałem doprecyzować: jest najbardziej niekorzystny!!!

PP raczej imponuje w drugiej części sezonu.


Tyle że od 7 lat systematycznie przysypuję sianem, ale PO siewie i posadzeniu, kiedy zaczyna się rozwijać. A tak przy okazji, ująłem to trochę cieńiej.

Już więc czuję poprawę gleby, szczególnie zaczynając od gleby nieco ekstremalnej (prawie suchej latem).

I nawet w tej małej, bogatej części widziałem rozmnażające się płazy, chrząszcze ziemne itp., które dobrze regulują ślinienie (w tej tętniącej życiem części ogrodu nie ma problemu)
Na otwartym polu jest to skomplikowane: wszystko dość szybko się wypala, więc pole siana już przy pierwszym deszczu atakują śliniące się, które przychodzą zewsząd i zostają później. Jedyna nadzieja: ssaki pod ziemią (krety, ryjówki).
Na koniec pozytywny punkt: wysiewam więcej na tacach, dzięki czemu lepiej zarządzam przepływem nasadzeń.
0 x
Jestem uczulony na idiotów: czasami nawet kaszlę.
Avatar de l'utilisateur
Doris
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1410
Rejestracja: 15/11/19, 17:58
Lokalizacja: Landes
x 359

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Doris » 25/06/20, 12:24

Lepiej rozumiem, co miałeś na myśli w swojej pierwszej wiadomości. Mój ogród warzywny również jest otoczony suchą ziemią, więc po każdym deszczu tworzy się autostrada ślimaków, która dociera do ogrodu warzywnego. Udało mi się to trochę odwrócić. Dzięki suszy nie mam już wielu ataków.
0 x
„Wchodźcie tylko sercem, nic nie przynosicie ze świata.
I nie mów, co mówią ludzie ”
Edmond Rostand
Avatar de l'utilisateur
Paul72
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 684
Rejestracja: 12/02/20, 18:29
Lokalizacja: Sarthe
x 139

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Paul72 » 25/06/20, 14:02

Uwaga, mam ten sam problem obok trzcin: ślimaki przychodzą w nocy, żeby zjeść bakłażany i liście bazylii. Co ciekawe, te nieszczepione nie są spuchnięte, a mimo to wydają się delikatniejsze :zaszokować:
0 x
Jestem uczulony na idiotów: czasami nawet kaszlę.
Avatar de l'utilisateur
Paul72
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 684
Rejestracja: 12/02/20, 18:29
Lokalizacja: Sarthe
x 139

Re: Ogród warzywny w sianie vs. żywy baldachim




przez Paul72 » 25/06/20, 18:53

Dzisiaj przed 37:17, na skraju chmury burzowej, termometr na krótko wzrósł do 34°C w cieniu, po czym po kilku minutach spadł do XNUMX°C. To było dość zaskakujące!! :zaszokować:
0 x
Jestem uczulony na idiotów: czasami nawet kaszlę.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 346