Chodzi o to, że nie siłą ordynarności i wyzwiskami można było przekonać kogokolwiek i oczywiście nie więcej mnie. Poza tym, teraz nazywacie się wszyscy, czy to nie trochę, dużo, próżno?Nie przekonuję CIEBIE, ale TY, wszystkich (oprócz CIEBIE) to nie obchodzi! Môssieur, wegetarianin ewangelista...
Jeśli chodzi o wegetariańskiego ewangelistę (co za piękna formuła), trafiłeś w dziesiątkę (nawet jeśli nie wiesz, co to jest być VG, a tym bardziej ewangelią. ale patrząc trochę, nie za dużo, skończysz na tym, że dostaniesz Tam). Idź trochę odwagi i wytrwałości!
Idź chłopie, idź chłopie, idź!
PS: na 30 stronach, 290 odpowiedziach i 50.000 XNUMX wyświetleń oznacza to, jak mi się wydaje, że może być interesujący (oprócz ciebie, pomimo twojego ignoranckiego przymrużenia oka) znacznie bardziej niż inne, ale nie pozbawione zainteresowania!