Czy Jean-Marc Jancovici jest c ...?

Ropa, gaz, węgiel, energia jądrowa (PWR, EPR, fuzja gorąca, ITER), elektrociepłownie gazowe i węglowe, kogeneracja, trójgeneracja. Peakoil, zubożenie, ekonomia, technologie i strategie geopolityczne. Ceny, zanieczyszczenie, koszty ekonomiczne i społeczne ...
Bardal
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 509
Rejestracja: 01/07/16, 10:41
Lokalizacja: I 56 45
x 198

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez Bardal » 07/12/19, 20:46

eclectron napisał:
bardal napisał:
Ale stuprocentowa energia nuklearna podlegałaby temu samemu irracjonalnemu dogmatyzmowi; nawet we Francji energia jądrowa stanowi zaledwie 100–20% koszyka energetycznego i trudno sobie wyobrazić, w jaki sposób, nawet przy zoptymalizowanym wdrożeniu pozwalającym na odzyskiwanie większości obecnie rozproszonej energii cieplnej w postaci czystej straty, moglibyśmy osiągnąć 25%.

Rozumiem, co mówisz, ale nie widzę żadnego argumentu uzasadniającego, że stuprocentowa energia nuklearna podlegałaby temu samemu irracjonalnemu dogmatyzmowi?
Oczywiście nie w ciągu 1 roku, ale na czas trwania nic tego nie zabrania.

bardal napisał: drugą zaletą jest 1000-krotne zmniejszenie objętości najbardziej toksycznych odpadów (reszta jest możliwa do zagospodarowania w historycznej skali 3 lub 4 wieków).

Czy macie jakieś informacje na ten temat. Na przykład w przypadku stopionych soli toru słyszałem (ARTE), że odpady zostały skonsumowane w reaktorze i mogły pozostać w środku po zakończeniu żywotności reaktora, zamknięte w zestalonych solach.
Czy tak samo byłoby w przypadku przemysłu uranowego?


bardal napisał:To powiedziawszy, nie do końca rozumiem argumentację Jancovici za odroczeniem wejścia tych systemów do użytku o 30 lat.

Trzeba go oszukać! : Lol: Przewiduje niechęć psychologiczną, dając każdemu czas na własne doświadczenia, oswojenie się z myślą… pokonanie lęków.
Od 1986 r. mogła również nastąpić utrata kompetencji w tym zakresie.

bardal napisał:Jedyne, czego brakuje (ale jest istotne), to woli politycznej…

Zgadzamy się...i pedagogika...


Ale, Eklectronie, chcesz, żebyśmy zniszczyli wszystkie tamy? Chcesz, żebyśmy porzucili energię „drewnianą” (obecnie 9% energii), żebyśmy zamknęli obiekty geotermalne, żebyśmy porzucili bioklimatyczne projektowanie domów, żebyśmy porzucili pompy ciepła (3/4 energii słonecznej)? Nie sądzę i nie mam takiej nadziei...

Chcę przez to powiedzieć, że nie wolno nam przeciwstawiać jednego dogmatyzmu innemu dogmatyzmowi. Nie ma pronuklearystów przeciwko antynuklearystom, są pragmatyści polegający na rozsądku przeciwko dogmatykom. Jedyną walką, która jest tego warta, jest przejście od energii opartej na węglu do energii bezemisyjnej. To walka globalna, nie tylko francuska…
0 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9803
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2657

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez sicetaitsimple » 07/12/19, 21:44

bardal napisał:Tak naprawdę jedyną prawdziwą wadą tego sektora jest bardzo małe doświadczenie, jakie mamy w tej dziedzinie (w istocie jest to prawdziwa przeszkoda).


W porządku. Zatem nie mówimy o dziesięciu latach, ale o 20, 30 lub więcej, zanim technicznie rzecz biorąc zostanie opracowany prototyp wielkości przemysłowej (dla porównania „superfeniks”), zakładając, że chcemy to zrobić.
A skoro nikt nie chce tego robić, przynajmniej w Europie, to lepiej pomyśleć o innych rozwiązaniach....
Jest to z pewnością godne ubolewania, ale naprawdę nie widzę, w jaki sposób mogłoby to ewoluować w innym kierunku.
0 x
Bardal
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 509
Rejestracja: 01/07/16, 10:41
Lokalizacja: I 56 45
x 198

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez Bardal » 07/12/19, 22:07

Superphénix zdecydowano w 75; wszedł do służby w 86; Nie mieliśmy jednak większego doświadczenia…

Jeśli chodzi o reaktory na stopioną sól, inne kraje biorą udział w wyścigu. Nie trzeba czekać 30 lat, aż doświadczenia się rozprzestrzenią.
Innowacje technologiczne nastąpiły, we Francji, podobnie jak na świecie, bardzo szybko… A to byłaby tylko „drobna” innowacja technologiczna…
0 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9803
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2657

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez sicetaitsimple » 07/12/19, 22:25

bardal napisał:Superphénix zdecydowano w 75; wszedł do służby w 86;


Tak, zdecydowaliśmy, zrobiliśmy....
Dziś tak naprawdę nie decydujemy już o tym, a ostatecznie i tak to się nie dzieje... Niewiele jest przykładów przeciwnych, przynajmniej w ciągu ostatnich dziesięciu lat, w przypadku dużych projektów infrastrukturalnych, które są widoczne i które mogą zakłócać takie a takie .
0 x
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13692
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1515
Kontakt :

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez izentrop » 08/12/19, 02:22

bardal napisał:Superphénix zdecydowano w 75; wszedł do służby w 86; Nie mieliśmy jednak większego doświadczenia…

Jeśli chodzi o reaktory na stopioną sól, inne kraje biorą udział w wyścigu. Nie trzeba czekać 30 lat, aż doświadczenia się rozprzestrzenią.
Innowacje technologiczne nastąpiły, we Francji, podobnie jak na świecie, bardzo szybko… A to byłaby tylko „drobna” innowacja technologiczna…
Wydaje mi się, że to Wy nadal mieliście bardzo duże przeszkody techniczne dla sektora „soli stopionej”.

Najnowsze wiadomości: Rosatom ogłosił rozpoczęcie budowy reaktora badawczego na sól ciekłą (JSR)
0 x
Bardal
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 509
Rejestracja: 01/07/16, 10:41
Lokalizacja: I 56 45
x 198

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez Bardal » 08/12/19, 06:58

izentrop napisał:
bardal napisał:Superphénix zdecydowano w 75; wszedł do służby w 86; Nie mieliśmy jednak większego doświadczenia…

Jeśli chodzi o reaktory na stopioną sól, inne kraje biorą udział w wyścigu. Nie trzeba czekać 30 lat, aż doświadczenia się rozprzestrzenią.
Innowacje technologiczne nastąpiły, we Francji, podobnie jak na świecie, bardzo szybko… A to byłaby tylko „drobna” innowacja technologiczna…
Wydaje mi się, że to Wy nadal mieliście bardzo duże przeszkody techniczne dla sektora „soli stopionej”.

Najnowsze wiadomości: Rosatom ogłosił rozpoczęcie budowy reaktora badawczego na sól ciekłą (JSR)


Nie, nigdy nie mówiłem o „istotnych” przeszkodach technicznych dla sektora „stopionej soli”; Powiedziałem po prostu, że nadal istnieją pewne przeszkody techniczne do usunięcia.

Możemy je również wymienić:

- stop zbiornika posiada certyfikat do 550°; ciekawie byłoby przejść do 600°, co nie powinno stanowić problemu; i inne stopy są testowane (swoją drogą we współpracy z Rosjanami)
- pozostaje do rozwiązania kwestia eliminacji cyrkonu (produktu rozszczepienia) ze stopionych soli; zaprojektowano „wymrażarkę”, należy ją zweryfikować eksperymentalnie
- należy przeprowadzić optymalizację uzdatniania soli
- mnożenie eksperymentów umożliwiłoby walidację różnych opcji. Eksperymenty te trwają w różnych krajach, pozostaje je podsumować…

I niewątpliwie inne, mniej istotne punkty, jak przy każdym wdrożeniu innowacji.
0 x
eclectron
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2922
Rejestracja: 21/06/16, 15:22
x 397

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez eclectron » 08/12/19, 09:48

bardal napisał:
Ale, Eklectronie, chcesz, żebyśmy zniszczyli wszystkie tamy? Chcesz, żebyśmy porzucili energię „drewnianą” (obecnie 9% energii), żebyśmy zamknęli obiekty geotermalne, żebyśmy porzucili bioklimatyczne projektowanie domów, żebyśmy porzucili pompy ciepła (3/4 energii słonecznej)? Nie sądzę i nie mam takiej nadziei...

Chcę przez to powiedzieć, że nie wolno nam przeciwstawiać jednego dogmatyzmu innemu dogmatyzmowi. Nie ma pronuklearystów przeciwko antynuklearystom, są pragmatyści polegający na rozsądku przeciwko dogmatykom. Jedyną walką, która jest tego warta, jest przejście od energii opartej na węglu do energii bezemisyjnej. To walka globalna, nie tylko francuska…


Bez wątpienia wnioskujesz z tego, co istnieje, co z mojego punktu widzenia jest etapem przejściowym.
Więc tak, dzisiaj nie niszczymy żadnego z istniejących rozwiązań bezemisyjnych. Głupotą byłoby pozbawiać się tego, budując nuklearny IV na odpowiednią skalę.

Kiedy mówię o 100% nuklearnym IV na całej planecie, mam na myśli perspektywę długoterminową.
A „100%” to bardziej slogan niż cel, który należy osiągnąć z dokładnością do jednego miejsca po przecinku. Zastępując skamieniałości węglowe energią jądrową, możemy błędnie powiedzieć, że przeszliśmy na energię nuklearną w 100%.
Podobnie dzisiaj możemy błędnie powiedzieć, że na całym świecie jesteśmy w 100% emisyjni (w granicach 20%).

Z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju, w tym, co pan wymienia, w dłuższej perspektywie eksploatacja drewna i pomp ciepła na dużą skalę zostałaby niewątpliwie zakwestionowana ze względu na ich żywotność. Dobrze zwymiarowany i dobrze zaprojektowany opór jest odporny na przebicie i nie wymaga konserwacji.
Nawet jeśli efektywność energetyczna jest gorsza, ale jeśli możemy sobie na to pozwolić, biorąc pod uwagę obfitość energii… oczywiście zawsze w dłuższej perspektywie…

To prawda, że ​​najpierw myślę po francusku (cześć JM : Lol: ): Martwię się i prawdopodobnie mogę działać, bardziej niż w każdym razie w Chinach.
Francja może służyć jako przykład do naśladowania; choć raz sąsiad nie radzi sobie lepiej.
Inne kraje robią, co chcą, o ile jest to bezemisyjne i zrównoważone: nie niszczą dalej przyrody.
Najbardziej racjonalne, poza wyjątkowymi przypadkami, będzie budowa elektrowni atomowych IV zamiast gigatur czy pól wiatrowych czy fotowoltaicznych.
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Bardal
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 509
Rejestracja: 01/07/16, 10:41
Lokalizacja: I 56 45
x 198

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez Bardal » 08/12/19, 12:22

@eklektron

Nie będę Cię naśladował w tego typu argumentach...

1) Nie myślę tylko „francusko”, jeśli chodzi o bardzo poważną kwestię gazów cieplarnianych i „transformacji energetycznej”. Globalne ocieplenie nie ma granic, a my jesteśmy zależni od tego, co robią inni, w równym stopniu od tego, co emitujemy. Czysto francuskie „rozwiązanie” byłoby bezużyteczne, gdyby nie miało być wzorowe i możliwe do uogólnienia. Nawiasem mówiąc, gdy mówimy o śladzie węglowym, a nie tylko o emisji gazów cieplarnianych, nie mamy nic wzorcowego i mieścimy się w uczciwej średniej dla kraju rozwiniętego, to znaczy, że jesteśmy bardzo źli na poziomie globalnym.

2) Kwestia energii to tylko część bardzo ogólnego problemu skończoności planety. Nawet jeśli pewnego dnia problem emisji gazów cieplarnianych zostanie rozwiązany (a nie jest to technicznie najtrudniejsze), bardzo szybko (nawet przed węglem i węglowodorami) dogonią nas niedobory rud (różnych metali, fosforanów, pierwiastków ziem rzadkich itp.) .), wyczerpywanie się zasobów naturalnych i różnorodności biologicznej, słodkiej wody, gruntów ornych itp. A to oznacza, że ​​przyszłość nie polega na marnowaniu czegokolwiek, a przede wszystkim energii, ale trzeźwości i wydajności za wszelką cenę. Nie ma co się ukrywać, przyszłość jest bardzo ciemna, energetyczna czy nie, a zadanie do wykonania jest ogromne (i trudne). Chociaż wykorzystanie energii jądrowej jest pożądane, nie uchroni nas przed trudną przyszłością, pomoże nam jedynie iść do przodu.

3) Wykorzystanie energii jądrowej jest prawie niemożliwe, w obecnie rozsądnie możliwym horyzoncie), jedynie w krajach, które są technologicznie i kulturowo zdolne do jej przyjęcia; Stanowi to większość krajów emitujących gazy cieplarniane. Pozostaje odpowiedzieć na potrzeby krajów rozwijających się, które pukają do drzwi godnego życia i prawa do szczęścia (wyprzedzam siebie!!!); przejście bezpośrednio od zwięzłej ekonomii do ultrawyrafinowanego sposobu produkcji wydaje mi się najskuteczniejszym sposobem doprowadzenia do katastrofy (nie będę się nad tym rozwodzić, to inny temat, trudny do omówienia, zwłaszcza w kilku linijkach).

Krótko mówiąc, jeśli chodzi o zmianę stylu życia, nie ma cudownego rozwiązania, są jedynie kompromisy, w ramach których będziemy musieli wybrać najmniej złe rozwiązanie. Ograniczanie możliwości wyboru nie wydaje mi się najlepszą metodą...
0 x
eclectron
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2922
Rejestracja: 21/06/16, 15:22
x 397

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez eclectron » 08/12/19, 16:56

@Bardal
Przerwa dotyczy bardziej osobistego podejścia do życia, więc nie mam zamiaru zmieniać Twojego sposobu widzenia (bardzo w niedoścignionej obserwacji) w kilku postach. Nie oczekuję, że się zmienisz.
Przypomina mi innych ludzi z Forum... : Wink:

Moja filozofia jest raczej taka, że ​​każdy (każdy kraj) robi wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić szereg rozwiązań w zakresie zrównoważonego rozwoju i wyjdzie, co może, zamiast mówić od początku, że w żadnym wypadku nie będziemy w stanie osiągnąć tego ideału zrównoważonego rozwoju.
Mówiąc to i myśląc, nikt nie zrobi kroku w kierunku tego ideału zrównoważonego rozwoju i będziesz miał rację. Nazywa się to samospełniającą się przepowiednią.

1) Nie widzę argumentu*, aby twierdzić, że nuklearnego IV nie można uogólniać tam, gdzie nie ma innego wyjścia. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma nic innego gdzie indziej, biorąc pod uwagę, że 80% energii pochodzi ze skamieniałości zawierających węgiel.
*Poza czasem realizacji, który jest utrudnieniem, może on zostać skrócony, jeśli „My” ludzkość uznamy, że nastąpiła sytuacja awaryjna.

2) energia jest częścią problemu, ale gdy jest jej pod dostatkiem, pomoże rozwiązać problemy, w szczególności recykling tego, co dziś nie jest opłacalne, i zatrzymanie emisji CO2.
Wyczerpywanie się zasobów to problem, który często ma proste rozwiązanie.
To się nazywa zrównoważony rozwój, to się nazywa zamykanie cykli.
Zamiast srać i sikać do morza, może wykorzystaj to wszystko ponownie w rolnictwie, prawda? itd. itd…(duża innowacja z przeszłości, rozrzucanie obornika na polach! : Lol: )
Więc tak, zawsze będziemy musieli wydobywać zasoby, trochę, a nie masowo jak dzisiaj.
Wszystkie te zmiany ułatwi nam czysta i obfita energia.

3) W krajach wschodzących nie chodzi o przejście od gospodarki zwięzłej do gospodarki bardzo zaawansowanej, ale o zatrudnienie w kraju wschodzącym kilku specjalistów, którzy będą wiedzieć, jak zarządzać elektrownią pod klucz im. dane. :zaszokować:
Wtedy podłączenie do sieci elektrycznej jest w zasięgu każdego.
Zatem tak, zrównoważony rozwój wymaga wyjścia z obecnego systemu gospodarczego (wewnętrznie rogalik, a zatem z natury niezrównoważony) i stanowi największą przeszkodę w zmianie rzeczywistości.
Daj siłę, powiem to dzisiaj :zaszokować: :zaszokować: :zaszokować:
Choć obiektywnie nie brakuje środków na jego budowę, ani siły roboczej, biorąc pod uwagę stopę bezrobocia, ani wiedzy. Brakuje dochodowego charakteru operacji w porównaniu dosrebrzysty co, przypominam, jest czysto sztuczną konstrukcją ludzką, a nie nieuchwytną częścią świata fizycznego.
To nasze własne zniewolenie i nasz własny grób, jeśli nic w tej kwestii nie zmienimy...

bardal napisał: Ograniczanie możliwości wyboru nie wydaje mi się najlepszą metodą...

Absolutnie i co ciekawe, takie właśnie uczucie dajesz mi poprzez swoje wyjaśnienia.
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
izentrop
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 13692
Rejestracja: 17/03/14, 23:42
Lokalizacja: Picardie
x 1515
Kontakt :

Re: Jean-Marc Jancovici jest oszustem?




przez izentrop » 15/12/19, 00:54

Jean-Marc Jancovici: „Niemcy są absolutnym kontrprzykładem, jeśli chodzi o transformację energetyczną”
Nie wierzysz w możliwość 100% przejścia energetyki na OZE?

Całkowicie w to wierzę: musimy po prostu wrócić do miejsca, w którym byliśmy w 1700 r., do świata w 100% odnawialnego, z 500 milionami rolników. Czy to możliwe? Odpowiedź brzmi tak. Czy taki będzie dzisiejszy świat, w którym 8 miliardów ludzi konsumuje to, co konsumuje? Odpowiedź brzmi nie. Dzisiejszy świat opiera się na paliwach kopalnych, które nie są odnawialne. Pewnego dnia będziemy mieć coraz mniej, to nieubłagane. W Europie zaczęło się to już od 2006 r.: mamy już do czynienia ze spadkiem dostępności gazu, ropy i węgla i nie wynika to z polityki klimatycznej, która na razie pozostaje zdecydowanie zbyt nieśmiała.

Czy nie ignorujecie Państwo możliwości postępu technologicznego? Czy nie znajdziemy sposobów na magazynowanie zielonej energii?

Zwracam się do Was z pytaniem: czy chcecie całkowicie polegać na możliwości postępu, która na razie nie istnieje? Może to się stanie. Ale jeśli jesteś rozsądny, nie obstawiaj, że to nastąpi. Bazując na wiedzy, którą posiadam, uważam, że najrozsądniej będzie nie wierzyć, że znajdziemy nowe rozwiązania techniczne, które rozwiążą problemy środowiskowe i zagwarantują standard życia. Zmiany klimatyczne mają opóźnione skutki po osiągnięciu szczytowych emisji. Zatem nawet jeśli znajdziemy cudowne rozwiązanie, szkody już istnieją nie do naprawienia.

Aktywiści sprzeciwiający się energii jądrowej tak naprawdę mówią: „Nie chcę używać jednej z łodzi ratunkowych, bo ster mógłby skrzypnąć”.
Czy to oznacza, że ​​sama energia jądrowa będzie w stanie uratować klimat?


Energia jądrowa to jedna z łodzi ratunkowych... https://www.lefigaro.fr/vox/societe/jea ... e-20191213
1 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Wróć do „Energie kopalne: ropa, gaz, węgiel i energia jądrowa (rozszczepienie i synteza jądrowa)”

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 202