Janic napisał: Ten fragment jest często cytowany jako „dowód” na to, kim byli domniemani chrześcijanie. To tak, jakby historia rozpoznawała bandytów tylko w wersji demonstracyjnej, widzianej przez władze polityczne. Czy byli jacyś pseudo „chrześcijanie”, którzy mogliby pasować do tego opisu? jest to możliwe, jak w każdym typie społeczeństwa ”.
NO.
Nie udaję, że chrześcijanie byli, po prostu udaję, że mieli oni bardzo złą reputację, daleką od Uniwersalnej Miłości.
Domniemani „chrześcijanie” byli w większości poganami mniej lub bardziej dobrze nawróconymi na tę nową religię (jedną z innych), a zmiana sklepów nie oznacza zmiany ich natury lub charakteru. Dobrzy ludzie pozostają mili, a źli pozostają źli zgodnie z ideą, że wszyscy mają takie stany.
Tutaj możemy mieć pogląd stronniczy, z pewnością ... ale rzadko ośmielamy się zakwalifikować grupę mędrców jako przestępców, tak wczoraj, jak i dziś, aby już nie uchodzić za kretyna. NIE mamy na przykład kontekstu drugiej wojny światowej.
Racja! Tak więc, aby przypuszczać, co się stało kilka tysięcy lat temu, pozostaje to domysłem. Pozostało nam tylko ludzkie świadectwo tych, którzy doświadczyli tego wydarzenia od wewnątrz.
Zabawne, że na przykład pijemy krew i jemy ciało Jezusa lub że „nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” i tak dalej.
Nadal jesteś fałszywy?
Zwłaszcza ignorancja lub przesąd niż wiara w akt symboliczny przekształcony w akt pobożny ... z opóźnieniem!
To, co słyszałem od kilku kaznodziejów wierzących, jest czasami sztywną wizją ich wiary, która obraca się wokół rygorystycznych praw, a czasem wokół łaski, która jest przede wszystkim sentymentalna, jakby te dwa kryteria były jedynymi aspektami jakiekolwiek przekonanie. Tak więc rzeczywiście tego rodzaju ograniczona i naiwna interpretacja może prowadzić do uśmiechu lub kpin. To wina ignorancji!
A potem trochę na bok: to ty argumentowałeś, że nie mam danych historycznych. Widzę, że kiedy potrzebujesz, chcesz
Cała historia i cała historia jest artykułowana w danym czasie (nawet z względnością) Mówię tutaj o chęci utrzymania rzymskiego punktu widzenia na zniekształconym wydarzeniu, takim jak terroryzm znany jako prąd islamski, który nie jest wyróżniany, dla niektórych z całego islamu przeciwstawiał się tym czynom i zasadniczo dla pokoju i przeciw wszelkiej przemocy.
Nie mówię więc o tobie w szczególności, konsultuję się, podobnie jak Ty, z przemówieniami profesjonalnymi, niezależnie od tematu, który mnie interesuje, i przeciw wymuszaniu cechy uzasadniającej ich w oczach, a profesjonaliści to robią tyle samo (na przykład przeczytaj różnice konstrukcyjne dotyczące szczepionek)
http://expovaccins.over-blog.com/articl ... 20457.htmllub AIDS, które precyzyjnie obracają się wokół strachu, a nie rozumu, a tym bardziej ich historii).
Janic napisał:
Już teraz byłoby antynomie z wystąpieniami wspomnianego Chrystusa Jezusa, który głosił dokładne przeciwieństwo.
Wówczas Chrystus Jezus nie głosił oddzielenia od judaizmu, ale integrację z tą wspólnotą.
FAŁSZ.
Jezus mógł być nauczany, abyśmy wznosili gruszki na jabłka, twierdząc, że przepis na coś był lepszy niż na rzeczy ...
Nigdy nie głosił za gruszki, jabłka ani przepisy kulinarne ... ale skąd oni to wszystko biorą?
ALE to, co CZYTAJ o Jezusie, to tylko teksty napisane długo po jego rzekomym wykonaniu, a nie to, co powiedziałby. Ponadto kontekst bardzo się zmienił, teksty i interpretacje były również różne (patrz listy Pawła do kościołów), a co gorsza, teksty niezgodne z jednością Kościoła zostaną po prostu zniszczone. Teraz wiemy doskonale że nasze teksty nie są realistyczną kopią oryginalnych tekstów, o wiele mniej szczegółowych i wyrażonych.
Przeciwnie, nic nie wiemy! Kto i na jakiej podstawie opiera się ten dyskurs, na założeniach, których nie można udowodnić za pomocą niepodważalnych dokumentów ... dokładnie brakujących.
Prieur i Mordillat wykonali interesującą pracę
Jezus po Jezusie który opiera się na aktualnej wizji sytuacji sprzed 2.000 lat i wiele innych rzeczy mogłoby przynieść świetną robotę przeciw rozbiórce. Nic nie jest jasne, możliwe do zweryfikowania w tej książce po wielu innych, abstrakcjach, założeniach, porównaniach poza tematem lub okresem i udaje, że jest to gruntowna praca teologiczna.
Widzisz więc, że reagujesz jak rogacz, który chce widzieć tylko prawdziwe lub rzekome winy tego, kto go zdradził. Jest to zrozumiała ludzka reakcja, a ty idziesz szukać tego rodzaju argumentów u przeciwników wizji tego tematu (lub innego), przylgniesz dokładnie do tego rozczarowania, tego gniewu, który sprawia, że stracisz wszelką miarę, a jeśli prawo upoważniało rogaczy do kamienowania z radością ich niewiernych mężów lub żon. Więc pozostawia im tylko uderzenie dostępne.
W skrócie:
a) teksty te zostały z konieczności napisane w trakcie wydarzeń lub krótko po nich, jak pokazują formy leksykalne wciąż obecne, a następnie nieobecne w historii. Więc FAŁSZ!
b) Paweł w swoich listach (a więc przed swoją rzekomą śmiercią w wieku od 60 do 70 lat) zachęca nowych nawróconych do dalszego uczenia się w synagogach, czego nie zrobiłby w razie awarii. Więc FAŁSZ!
c) Dokumenty zniszczone! Jest to możliwe jak w naszej historii. Historycy poznają tylko niektóre wydarzenia od przeciwników, którzy są dumni z tego, że obrócili przeciwników i milczą na temat swoich porażek. Nie znamy doktryny ariańskiej, ani żaden dokument nie został zniszczony, a jego propagatorzy skazani na śmierć, tylko przez pisma zwycięzców, którzy stali się gadatliwi w tej doktrynie, z którą walczyli i pokonali (podobno) tak samo dla każdego podmiotu a „chrześcijaństwo” nie jest wyjątkiem. Tak więc obecne komentarze przeciwników 2.000 lat później nie są warte wiele!
Janic napisał
gdzie indziej Tacyt jest Rzymianinem, który widzi te sekty zewnętrznym okiem, aw Rzymie rywalizacja z jego bogami była trudna do zaakceptowania (Cezary uważani są za półbogów) i dlatego te oskarżenia są tego rodzaju „Kiedy chcesz zabić swojego psa, mówisz, że ma wściekliznę”, a Nero nie był zbyt jasny w swojej głowie!
Znowu FAŁSZ. I jest napisane w Biblii: Paweł przedstawia swego boga jak jeszcze jednego, co zresztą trochę mnie zszokowało, ponieważ widziałem tam tchórzostwo.
Znowu FAŁSZ. Paweł jest doktorem prawa (i Rzymianinem) i poleca go podczas swoich przemówień. Dlatego nie przedstawia swojego boga jak inni, ale podkreśla wiarę tych, którzy wierzą w innych bogów i dlatego uważa ich wiarę za godną szacunku pod każdym względem. (jakie przemówienia słyszałeś podczas swoich okresów przejścia od jednego do drugiego? ale przede wszystkim tekstu nie można i nie należy izolować od kontekstu, dowiadujemy się, że w szkole w filozofii, jak iw nauce)
Czyniąc to, oczywiście nie ma negatywnej reakcji, aw każdym razie nie rozmawiamy o tym.
Mów o czym? Na ogół adresowany jest albo do wierzących Żydów, którzy nie kwestionują swojej wiary, albo do ciekawskich ludzi, którzy chcą usłyszeć tę postać, która przemawia w miejscach publicznych, zgodnie z ustalonym obyczajem. I nie rozmawiasz z tłumem jak ograniczona grupa ludzi zainteresowanych konkretną edukacją. K jest jednym z tych rodzajów osób.
A integracja jest najwyraźniej zwyczajem Rzymian, którzy nie mają problemu z innymi bogami.
Wręcz przeciwnie! Pierwszych chrześcijan nazywano ateistami, to znaczy nie posiadającymi kilku bogów, którzy mogliby służyć i wielbić, jak w każdej kulturze tamtych czasów, ponieważ zgodnie z ich nauczaniem bóg nie mieszka w domach ludzi a jego czciciele są tylko w duchu i prawdzie, to znaczy bez tych przesądnych form, które byłyby interesujące tylko dla zawodowych zakonników, którzy czerpali z nich korzyści i dlatego podważali ich interesy, dlatego też zakwestionował także pozycję półboga cezarów (tam był bardzo poważny dla ustalonego porządku). Był to także rodzaj protestantyzmu przed czasem (chociaż protestantyzm pozostawał bardzo przywiązany do katolickich dogmatów, ale jak na razie nie był zły).
Janic napisał: Jezus biblijnego rodzaju byłby również uważany za mędrca tego samego rodzaju jak K., a jak we Francji zabijanie przez ukamienowanie, szubienicę lub gilotynę nie jest już dozwolone, co rozwiązuje pytanie.
Pff ... Krisnamurti = Jezus? bardzo źle to wiedzieć, powiedziałbym nawet, że są raczej odwrotne. Jezus jest Drogą, jedyną drogą, Krisnamurti mówi, że nie wolno nikomu podążać, jest prawie tak samo.
Twoje K ma rację! Nie musisz podążać za nikim, aby uczynić go guru, i tego właśnie odmawia, ale uczy, wyraża swoją opinię, oddziela pszenicę od plew na podstawie osobistych przemyśleń. Kiedy Jezus mówi „
Jestem drogą, prawdą i życiem ", Nie udaje, że jest rodzajem nowego idola, którym należy podążać, ale jako droga do objęcia siebie doświadczeniem, ponieważ zbyt łatwo o tym zapominasz, jest jak Paweł doktor prawa, a on jest przeznaczony dla „żydowskich” słuchaczy, którzy również znają te prawa i wiedzą, że żaden człowiek nie jest doskonały, a zatem do bałwochwalstwa. Poza tym zadał pytanie:
kim ty mówisz, że jestem I nikt nie bierze go za ucieleśnione bóstwo, które ślepo podąża.
Zdesperowane jest, aby zobaczyć, ile szkód wyrządziła ta religia, zwana chrześcijańską, i inni, narażając umysły słuchaczy, aby nie myśleli sami, a zatem polegali na samozwańczych guru.
Janic napisał: Powinieneś przestudiować teksty przed ich krytyką (w sensie krytycznego spojrzenia na temat). Termin „pokój” jest używany około 300 razy we wszystkich tekstach, pokazując jego różnorodne zastosowania i pamiętasz tylko jeden cytat, który sygnalizuje, że jakakolwiek różnica w postrzeganiu słynnej prawdy automatycznie powoduje podział i pojęcie miecza ( pod wojskową dominacją Rzymian i przypominając wyrok Salomona) opowiada na ten temat.
Cóż, trochę czytam Biblię, a nawet trochę. Nie ma tylko jednego cytatu, Biblia jest pełna odniesień w tym sensie.
Szkoda, że wtedy tego nie studiowałeś. Judaizm robi to od tysięcy lat i nie jest to koniec, pomimo tysięcy mędrców, którzy się temu przyglądali. tak zwani teologowie chrześcijańscy, poza kilkoma rzadkimi osobami, nie studiują tych samych tekstów, tak więc mają obsesję na punkcie słowa łaska, jakby szukali odpuszczenia swoich „grzechów”.
W ten sposób Michel Onfray, wielki apostoł ateizmu [*], znajdując nawet litość, że najwięksi filozofowie ateistyczni pozostawili uchylone drzwi przed możliwością istnienia boga, wyrzuca chrześcijanom między innymi to, że nie wiedzą, jak czytać własne książki biblijne, i to pokazuje, że nawet ateizm jest w Biblii. Ciekawe! i cytuje 2 fragmenty, które mają go udowodnić. Wysłałem mu więc list wznawiający
tekst i kontekst który nie zgadza się z jego wystąpieniem (nie studiował dobrze tematu), na który uprzejmie odpowiedział, mówiąc mi, że nie miał czasu, aby zobaczyć ten aspekt, który wymaga mniej czasu niż napisz odpowiedź.
[*], który był księżniczką grzebany w dzieciństwie, ma dużo na ziemniaku, podobnie jak inne ofiary, a następnie staje się antyreligijny, a zatem apostołem ateizmu, jako zadośćuczynienie za swoje cierpienie.
Chcesz innego, który mi się podoba, zawsze w „Nowym Testamencie”, który ma wymawiać miłość (bo w starym jest wiele przykładów na tolerancję) „ten, który nie nienawidzi jego ojciec lub jego matka z powodu mojego imienia nie są mnie godni "
Ten był nieunikniony!
Nowy tekst i kontekst, Załóżmy, że twój ojciec, który okazuje ci wielką rodzinną miłość, był jednym z najgorszych nazistów, jak pokazują liczne świadectwa w tym czasie. Utknąłem między tą synowską miłością a świadomością, że jesteś synem potwora: co wybrać? prawda, sprawiedliwość, miłość bliźniego czy barbarzyństwo? Tak, ten, kto nie nienawidzi swoich bliskich, którzy nie postępują zgodnie z prawdą, sprawiedliwością i miłością, nie jest godzien swego imienia, co oznacza, że Bóg zbawia, ponieważ ich dzieła idą za nimi. Czego dokładnie zostałeś nauczony. Nawet twój K prawdopodobnie by się zgodził.
Orphee napisał
„Poza tym, jeśli wierzymy Biblii, Jezus nie głosi kazań chrześcijanom, ale Żydom.
To Paweł, widząc, że nie działa zbyt dobrze, miał wzniosły pomysł na eksport religii.
Tak samo źle! tekst i kontekst ponownie.
Janic napisał: nie bardzo, jeśli ponownie przeczytasz teksty, Paweł wysyła swoich słuchaczy do synagog, a nie do kościołów chrześcijańskich, nieistniejących w tej sprawie.
Mówi ci coś, działa 13
„Paweł i Barnaba rzekli do nich z ufnością: Najpierw wam miało być głoszone słowo Boże, ale skoro je odrzucicie i uznacie się za niegodnych życia wiecznego, oto zwracamy się. wobec pogan "
Właśnie o tym mówię, dzięki
Bardzo uczciwe! ale potem znowu
tekst i kontekst to znaczy rozdział 13
CAŁOŚĆ: dla kogo to jest? Żydom zazdrosnym o sukces z Izraelitami W synagodze, a następnie tłumom złożonym z Żydów i pobożnych prozelitów, mówi tekst, a tematem dyskusji jest zmartwychwstanie (również centralny temat judaizmu), który przywraca uniwersalność dyskursu, nie tylko dla obrzezanych, ale dla wszystkich ludzi uznających wypełnienie się proroctw itp., a zatem podlegających prawu wiary.
Janic napisał: Utknięcie nic tu nie znaczy
Orphee napisał: U mnie ma to sens: utknięcie oznacza, że staramy się zweryfikować nasze środowisko, nie opuszczając stworzonych przez nas ram.
Janic napisał: Tak też mówię i podkreślam za każdym razem!
Ale tekst biblijny uczy również, że wygnanie demona pozwala mu zająć dziesięć innych.
Demon, wynoś się z Janica, czy demon jest dyrektorem?
Wyjście na handel za dziesięć, rynek nie jest interesujący, a ponieważ nie jestem przesądny za grosza .... !!!!
Janic napisała: Twoje doświadczenie samo w sobie jest interesujące i dość klasyczny łańcuch rozczarowań… właśnie. Postępowanie zgodnie ze swoim sumieniem (ale sumieniem czego?) jest jednak losem każdego, zakładając, że nie ma w tym nic obłudnego.
Powtarzam, demonie, wyjdź z Janic, łatwo jest ocenić, jak czuje się ten drugi, „rogacz”, prawda?
Nie jest to osąd, lecz zwyczajne spostrzeżenie wspólne dla wszystkich, którzy po uwierzeniu w dyskurs starają się uspokoić, przyjmując inny dyskurs, niezależnie od jego wartości. Jeśli weźmiesz literaturę przeciwników przesłania rozpoznanego i zaakceptowanego w danym momencie, a kiedy jednostka uświadomi sobie, że została oszukana, staje się najgorszym przeciwnikiem swojej starej wiary. Widać to u wszystkich tych, którzy opuścili jakikolwiek system, religijny, społeczny, polityczny, zdrowotny, nie ma sektorów, które by go uniknęły.
Orphee napisał
zrozumiałeś, jak powstał homoseksualizm ... czy zadajesz sobie pytania, kiedy tak bardzo się zdezorientujesz?
Janic napisał: Przeciwnie, w sukcesji jest logika. Najpierw konkretny związek, potem zmiana tego samego rodzaju, potem trzeci i czwarty, a mogło istnieć tyle ruchów religijnych typu protestanckiego lub innych (Jezus uważany był za małżonku kościoła, musicie o tym pamiętać.)
Houlà !! prawdopodobnie poślizgnąć się ...
Nie, nie! Żyjemy w konkretnym świecie, który od początku świata służył jako wzór dla ludzkiej natury. Wykorzystanie go jako porównania (jeszcze jedna przypowieść) pozwala na bardziej konkretną wizję tego, co może być jedynie abstrakcją umysłu
Janic napisał: Kiedy przestajesz się żenić, następuje jedynie samozadowolenie (w tym przypadku masturbacja umysłu) i pozostaje tylko zastąpić niewiernego tym, co pozwoli uniknąć tego rozpadu i dlatego jego echo jest podobne (co może być jednak bardzo satysfakcjonujące)
Homoseksualizm ??? słuchaj, nadal mam mały problem z twoją wiadomością. Znam dość dobrze „homoseksualistów” z powodów „historycznych” (ale przepraszam, nie stosuję się do tego, chociaż rozumiem przynajmniej niektóre z motywacji) i mam trudność w zrobieniu paraleli z samozadowolenie. To trochę bardziej skomplikowane ...
Dlatego wznawiam. Ludzie są zwierzętami podobnymi do innych (oprócz ich moralnej wizji świata), którzy żyją i umierają po ślubie w sprawiedliwym małżeństwie z kobietą lub mężczyzną z rogu pod koniec reprodukcji (ryzykując czasem życiem) i pomiędzy zarówno je, pije, zbiera, dopóki nie sprawi, że maluchy będą kontynuować życie.
Samozadowolenie to czynność, która utrzymuje je w gotowości do ewentualnego rozmnażania (kastrowane woły jeżdżą na krowach jak byki, ale na próżno. Psy chrzęszczą na nogach ludzi lub liżą się nawzajem, małpy szarpnij się itp.)
Ostateczna faza pozostaje próbą reprodukcji ze swoim odpowiednikiem nieuchronnie sterylnym i dlatego nie przyniesie nic, nie będzie możliwe późniejsze życie. Jest to parabolicznie to, co odróżnia małżeństwo „duchowe” od bezpłodności od braku owocnych związków, takich jak ateizm, który ogranicza się do chwili obecnej kończącej się śmiercią (jest to oczywiście wybór lub konsekwencja)
Orphee napisał
Przeciw poważnemu osobistemu odkryciu należy zauważyć, że zakonnicy są często materialistami ... a materialiści religijni w przebraniu.
Janic napisał
ponieważ są ludźmi, a nie bogami greckimi lub rzymskimi ani supermanem.
Więc też nie ma porozumienia. To dla mnie, ponieważ o wiele łatwiej jest podążać niż być
Wszyscy przestrzegamy, bez wyjątku, prostych wzorców, które zostały nam zaszczepione przez naszych rodziców, społeczeństwo, myślicieli filozoficznych, którzy robią to za nas, ponieważ w przeciwnym razie potrzebowalibyśmy tysiąca żyć. A pośród tej mnóstwa propozycji tworzymy coś według naszych aspiracji, naszych pragnień, naszych odmów tego czy tamtego. Reszta to tylko złudzenie naszego umysłu.
Nie jestem wcale supermanem ani jego kolegami. Poza tym jest fajnie, Superman jest mądrym chrześcijaninem w amerykańskim stylu, życie jest proste, a nawet bardzo proste
Z wyglądu!
Jestem raczej włóczęgą duchowego lub, w najlepszym razie, włóczęgą poetą.
To zajmuje jak każdy inny rodzaj zachowania, to jest ludzkość.
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré