Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.

Innowacje, pomysły lub patenty na rzecz zrównoważonego rozwoju. Spadek zużycia energii, redukcja zanieczyszczeń, poprawa wydajności lub procesów ... Mity lub rzeczywistość o wynalazkach z przeszłości lub przyszłości: wynalazki Tesli, Newmana, Perendeva, Galeya, Beardena, cold fusion ...
moinsdewatt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 5111
Rejestracja: 28/09/09, 17:35
Lokalizacja: Isere
x 554

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez moinsdewatt » 22/04/18, 14:31

bardal napisał:No... hydroelektryczność nad wodą... Moglibyśmy spróbować nad Loarą (no, jeśli wyznawcy "ostatniej dzikiej rzeki" to zaakceptują); w sumie, z zaporami na całym środkowym biegu, bylibyśmy w stanie wyprodukować odpowiednik plasterka... plus trochę szkód ekologicznych...

...


Nie będzie projektu budowy tamy na Loarze.

przyznaje Sivens i Notre Dame des Landes.
0 x
Bardal
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 509
Rejestracja: 01/07/16, 10:41
Lokalizacja: I 56 45
x 198

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez Bardal » 22/04/18, 17:56

Janic napisał:
... / ...

Projekty typu „zrób to sam” (na poziomie społeczności wiejskiej, miasta, regionu) to przyszłość dzięki bardziej spójnemu miksowi energetycznemu, niż opieranie się na scentralizowanym systemie, który jest marnotrawny ze względu na straty energii. Jednakże, co jest nieuniknione, ludność musi i będzie musiała dostosować się do tego nowego modelu, nawet jeśli oznacza to zbyt łatwą zmianę „komfortu”.
Ale wreszcie i przede wszystkim nie możemy dłużej rozumować na poziomie egoistycznym bogatego społeczeństwa, ale zobaczyć na poziomie globalnym, czy nasz sposób życia i nadmierna konsumpcja są i pozostaną opłacalne z populacją znacznie przekraczającą 10 miliardów bez wywoływania rewolucji mniej zamożnych, którzy już są i będą najliczniejsi na ziemi.


Majstrowanie na poziomie lokalnym prowadzi jedynie do efektu „jo-jo”, który nie jest w stanie zaspokoić potrzeb; albo nie mamy dość energii i następuje reakcja, albo mamy jej za dużo i nie wiemy, co z nią zrobić. Jedynym wyjściem jest podłączenie do dużej sieci, która gwarantuje ciągłość dostaw energii elektrycznej; nawet na poziomie kraju to nie działa, Niemcy mają obecnie tego okrutne doświadczenie. Co więcej, żadna społeczność go nie wdrożyła i nie bez powodu. Ta historia o „lokalnej produkcji” jest jednym z mitów wymyślonych przez zwolenników RE; to tylko mity, wręcz przeciwnie, sieć należy wzmocnić kosztem, który w żadnym wypadku nie jest bez znaczenia (kilka dziesięciu miliardów euro w Niemczech, które jednak tylko jedną czwartą swojej produkcji wykorzystują w OZE).

I wreszcie, rzeczywiście kwestia „mniej zamożnych” na poziomie globalnym jest istotna; będziemy musieli wyjść z tej sytuacji, w przeciwnym razie staniemy przed poważnymi problemami (i to jest niedopowiedzenie). Problem można rozwiązać na dwa sposoby: albo zmierzamy w stronę uogólnienia sytuacji najbardziej potrzebujących (i dlatego drastycznie ograniczamy „bogatych”), albo zmierzamy w stronę sytuacji lepiej wyposażonych (i poprawiamy sytuację „bogatych”). mniej zamożnych”); coś mi mówi, że pierwsza opcja nie zostanie przez nikogo zaakceptowana (Chińczycy masowo jeździli na rowerach 20 lat temu, dzisiaj…) i byłaby pierwszą przyczyną poważnych niepokojów… Pozostało nam tylko „znaleźć znośny i akceptowalny kompromis, obejmujący czynniki regulacyjne 1 – efektywność energetyczna i produkcyjna 2 – znaczna redukcja emisji gazów cieplarnianych…

Ale jeśli niektórzy ludzie chcą wykluczyć się ze wspólnoty i wybrać samowystarczalność, osobiście, wcale mi to nie przeszkadza; ale niech nie żebrzą o masło, pieniądze, wsparcie dla sieci energetycznej i dotacje dla PV i energetyki wiatrowej... Niech wezmą odpowiedzialność! Poza tym, co ich powstrzymuje?
0 x
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez Ahmed » 22/04/18, 20:04

Nie ulega wątpliwości, że wiele osób, a prawdopodobnie większość, jest obecnie świadomych marnotrawstwa i innych negatywnych aspektów naszego modelu operacyjnego, ale przekłada się to jedynie na kosmetyczne reformy, ponieważ obowiązujące determinizmy nadal istnieją. Po prostu do populacji wysyłane są „silne sygnały”, tak że wtórne modyfikacje wystarczą, aby odwrócić ich uwagę od pogoni za tym, co najważniejsze.
Całkowicie próżne jest w istocie sytuowanie problemu w obszarze moralności: to nie dzięki szczególnie złośliwym ludziom (nawet jeśli istnieją!) zło postępuje, ale dzięki determinizmom, za które wszyscy jesteśmy w różnym stopniu odpowiedzialni. i to z najlepszymi uczuciami na świecie.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez Janic » 22/04/18, 20:25

Majstrowanie na poziomie lokalnym prowadzi jedynie do efektu „jo-jo”, który nie jest w stanie zaspokoić potrzeb; albo nie mamy dość energii i następuje reakcja, albo mamy jej za dużo i nie wiemy, co z nią zrobić.

Rozumujecie tutaj o tym, co zrobiono kilkadziesiąt lat temu, opierając się wyłącznie na energii wiatrowej, takiej jak panele słoneczne. Istnieje coraz większa dywersyfikacja tych ENR i tendencja ta będzie kontynuowana w tym kierunku.
Jedynym wyjściem jest podłączenie do dużej sieci, która gwarantuje ciągłość dostaw energii elektrycznej; nawet na poziomie kraju to nie działa, Niemcy mają obecnie tego okrutne doświadczenie. Co więcej, żadna społeczność go nie wdrożyła i nie bez powodu. Ta historia o „lokalnej produkcji” jest jednym z mitów wymyślonych przez zwolenników RE; to tylko mity, wręcz przeciwnie, sieć należy wzmocnić kosztem, który w żadnym wypadku nie jest bez znaczenia (kilka dziesięciu miliardów euro w Niemczech, które jednak tylko jedną czwartą swojej produkcji wykorzystują w OZE).

Nie wszystko co piszesz jest błędne! Ale wszystkie systemy „na dużą skalę” zaczynały od małych rzeczy, w dowolnej dziedzinie. Jednak nasze społeczeństwo stało się zależne od tych systemów, które narzucają swoją politykę przemysłową, a omawiane „majsterkowanie” stanowi wyzwanie dla tych pożerających olbrzymów.
Widzimy próby uwolnienia się od tych rozległych systemów, jak w przypadku AMAP, i zwarć, aby uwolnić się od hipermarketów, a nawet restauracji serca, teletonów (wstyd dla naszego bogatego społeczeństwa) itp. I tak dalej jest w przypadku wody sieci dystrybucyjnych, które gminy coraz częściej przejmują. Czy będzie to rozwiązanie przyszłości? Nikt w tej chwili nie może tego powiedzieć z powodu braku wystarczającej perspektywy, ale nie możemy się tego dowiedzieć, jeśli najpierw nie spróbujemy!
Gwoli anegdoty, twoje przemówienie przypomina mi komika Gościnnego z Asteriksa, u handlarza rybami, który sprzedaje tylko ryby pochodzące z Lutetii, mimo że ma morze w zasięgu ręki. Albo absurdem jest to, że właściciele paneli słonecznych odsprzedają swoją produkcję firmie EDF i natychmiast ją ponownie wykorzystują, zamiast bezpośrednio ją zużywać…”oni są szaleni ci Rzymianie !!! » Jaka branża mogłaby odkupić produkt powyżej ceny sprzedaży, nie spadając poniżej? Ale kto się zastanawia dlaczego?
I wreszcie, rzeczywiście kwestia „mniej zamożnych” na poziomie globalnym jest istotna; będziemy musieli wyjść z tej sytuacji, w przeciwnym razie staniemy przed poważnymi problemami (i to jest niedopowiedzenie). Istnieją dwa sposoby rozwiązania problemu:
albo zmierzamy w stronę uogólnień sytuacji najbardziej potrzebujących (dlatego drastycznie ograniczamy „bogatych”),

To właśnie się dzieje!
albo zmierzamy w stronę sytuacji lepiej wyposażonych (i poprawiamy sytuację „mniej zamożnych”); coś mi mówi, że tej pierwszej opcji nikt nie zaakceptuje (Chińczycy masowo jeździli na rowerach 20 lat temu, dzisiaj…)
i wracają tam ze względu na nasycenie dużymi miastami zanieczyszczeniami, jak we Francji!
Ponadto samolotami podróżuje ponad 4 miliardy, a do 2050 r. liczba ta musi się podwoić, przy czym nie ma mowy o samolotach nuklearnych czy elektrycznych.
https://www.planetoscope.com/co2/1436-e ... ivile.html
nigdy więcej lotnictwa wojskowego!
i byłby pierwszą przyczyną poważnych niepokojów... Wszystko, co musimy zrobić, to znaleźć znośny i akceptowalny kompromis, uwzględniający czynniki regulacyjne 1 - efektywność energetyczna i produkcyjna 2 - znacząca redukcja emisji gazów cieplarnianych.

Minęło ponad 50 lat od tego przemówienia sygnalistów, które nie znalazło oddźwięku wśród przywódców wszystkich krajów (a zwłaszcza USA). Nie jest to wiarygodne z punktu widzenia proaktywnej woli politycznej i gospodarczej, ponieważ nikt nie chce stracić swoich osiągnięć a najbardziej potrzebujący chcą, aby ich część tortu była obecnie spożywana wyłącznie przez kraje zamożne. Jeśli chodzi o zwiększenie ilości ciastek, ich dostarczenie zajęłoby od 2 do 10 planet takich jak nasza. Ale w tych dziedzinach nie jesteśmy wzorami cnót!
Ale jeśli niektórzy ludzie chcą wykluczyć się ze wspólnoty i wybrać samowystarczalność, osobiście, wcale mi to nie przeszkadza; ale niech nie żebrzą o masło, pieniądze, wsparcie dla sieci energetycznej i dotacje dla PV i energetyki wiatrowej... Niech wezmą odpowiedzialność! Poza tym, co ich powstrzymuje?

Nie ma mowy o wykluczeniu się (argument wyczerpany do cna :zmarszczyć brwi: ), ale zdać sobie sprawę, że obecny system zmierza do ściany i że musimy przynajmniej zwolnić, szukając naprawdę odpowiednich hamulców, zamiast chcieć jeszcze bardziej przyspieszać, a nasza polityka ograniczania emisji gazów cieplarnianych sprawia, że ​​kraje te znajdują się w procesie rozwoju .
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez Ahmed » 22/04/18, 21:42

BardalPiszesz:
Ale jeśli niektórzy ludzie chcą wykluczyć się ze wspólnoty i wybrać samowystarczalność, osobiście, wcale mi to nie przeszkadza; ale niech nie żebrzą o masło, pieniądze, wsparcie dla sieci energetycznej i dotacje dla PV i energetyki wiatrowej... Niech wezmą odpowiedzialność! Poza tym, co ich powstrzymuje?

Indywidualna asceza, jeśli jest ofiarą, poza tym, że jest nieskuteczna na poziomie praktycznym*, ​​jest bardzo przekonującym uzasadnieniem zalet konsumpcjonizmu. Można je zatem uzasadnić jedynie poczuciem „wygrania” na poziomie osobistym i moralnym i dlatego przedstawiać je jako pozytywne podejście do dystansowania się, wyalienowania.

* To, co jedni zaoszczędzą, inni zmarnują...
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
ENERC
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 725
Rejestracja: 06/02/17, 15:25
x 255

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez ENERC » 23/04/18, 08:12

Widzimy próby uwolnienia się od tych rozległych systemów, takich jak AMAP, i zwarcia, aby uwolnić się od hipermarketów, a nawet restauracji serca, teletonów (wstyd dla naszego bogatego społeczeństwa) itp. I to samo dotyczy wody sieci dystrybucyjnych, które gminy coraz częściej przejmują. Czy będzie to rozwiązanie przyszłości? Nikt w tej chwili nie może tego powiedzieć z powodu braku wystarczającej perspektywy, ale nie możemy się tego dowiedzieć, jeśli najpierw nie spróbujemy!

+1
Błędem było tworzenie struktur wokół historycznego gracza energetycznego, takiego jak EDF Solar Zakup Obligacji dla fotowoltaiki.
Znowu i znowu centralizacja wokół państwa.

To się zmienia, ale bardzo powoli. Wreszcie możesz sprzedawać energię elektryczną spółdzielni takiej jak Enercoop.
A dzięki inteligentnym sieciom zostaną utworzone inne sieci wymiany: w kierunku usług ładowania pojazdów, w regionach itp.

Kiedy produkcja stanie się tańsza niż kupowanie, rozwiną się obwody cenowe. Ponieważ jednak ENEDIS i CRE blokują system, narzucając zasady techniczne zapobiegające zwarciom, zajmie to trochę czasu.

Bariery będą stopniowo znikać: na przykład 5 związków energetycznych zrzeszonych w e-Born zdecydowało się przeciwstawić zakazowi rozliczania według kWh. Sprawa nie została jeszcze wygrana, ponieważ CRE nie odpowiedziało jeszcze kancelarii prawnej.
Inni, jak Tesla, weszli w życie, ignorując przepisy....
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez Janic » 23/04/18, 09:06

sen no hello
W istocie żaden wierzący nie istniałby, gdyby nie istniała „metafizyczna marchewka”, która popychałaby go do przodu, a tym bardziej, gdyby musiał uchwycić pojęcie boga w odniesieniu do definicji naturalistycznej!

Po raz kolejny jest to wizja redukcyjna, choć w zamierzeniu ma być czysto naturalistyczna. Co więcej, jest to wypaczenie samego znaczenia wierzącego na poziomie metafizycznym. Koncepcja metafizycznej marchewki jest równie absurdalna, jak wiara, że ​​dziecko wierzy w swoich rodziców poprzez jakąś marchewkę, ponieważ korzysta z ochrony i pożywienia. Akt wiary jest wolny, bez oczekiwania na jakiś konkretny zwrot, nawet jeśli taki istnieje.
Nie zmienia to jednak w żaden sposób prawdziwej natury rzeczy, nie ma więcej boga, niż jest bogów z prostego powodu, że nasze zdolności umysłowe w żaden sposób nie są wystarczające, aby zrozumieć to, co niezrozumiałe...
Kiepskie rozumowanie! To jakby twierdzić, że nie ma pustki, nieskończoności, żadnego absolutu, mimo że nie jesteśmy w stanie zobaczyć i pojąć jego istnienia. Nazywanie wszystkiego jest częścią informacji umożliwiającą wymianę pomysłów.
Równie śmieszne. musimy zatem stworzyć koncepcje jednoczące i łączące mózgi w celu stworzenia sieci.
Równie śmieszne! Wspólne pojęcie Boga nie należy do pojęcia, ale do doświadczenia. Jako „dowód” koncepcje religijne są bardzo różne w zależności od kultury, ale doświadczenia są takie same. Oczywiście umyka to tym, którzy nie przeszli przez takie doświadczenia, a nawet zaprzeczają temu, tak jak można odmówić France Inter, jeśli radio odbiera tylko kanał Europe 1 lub jakikolwiek inny.
rzeczywiście tylko ci, którzy chwytają Francja inter może zdecydowanie zapewnić że ten łańcuch naprawdę istnieje.
Dlatego idea Boga * służy wierzącemu jako „kotwica” i to wtedy ten psychiczny implant pozwala wspólnocie wierzących zbudować społeczeństwo oparte na tej przewodniej myśli.
Istnieje tam rodzaj rzeczywistości pozbawionej prawdy. Izolacja może budzić wątpliwości, czy dane doświadczenie jest jedynie fantazją umysłu, porównanie z innymi doświadczającymi potwierdza jego realność i dotyczy to nawet umysłów, które uważają się za racjonalne
Dokładnie tak samo jest z ekonomizmem wykładniczym, ten opiera się na wierze (która jest wysoce operacyjna), że można stale podnosić standard życia, zwiększać swoją strefę wpływów i satysfakcji w takim punkcie, że ten poprzez technologizm ostatecznie obiecuje, jeśli nie życie wieczne, to przynajmniej nieśmiertelność.
To wcale nie to samo, bo z jednej strony nie należy do racjonalności społeczeństwa materialistycznego, z drugiej strony tylko do materializmu, nawet jeśli ten ostatni jest zabarwiony irracjonalnością (dla tej filozofii!)
Dla życia „wiecznego” jest to w równym stopniu absurd biologiczny, co społeczny, ale jest materialistycznym odpowiednikiem „religijnego” życia wiecznego. Biały kapelusz, biały kapelusz!
*Gdyby ta idea została naprawdę uchwycona, logicznie rzecz biorąc, powinniśmy widzieć nadejście doskonałego świata... oczywiście tak nie jest, co pokazuje, że koncepcja Boga jest niestety koncepcją socjologiczną.
To naiwne rozumowanie z przedszkola czy CE1 : Chichot: , odziedziczony po fałszywej idei wymyślonej przez religie takie jak jej przeciwnicy.
Już samo pojęcie doskonałego świata jest absurdalne w otaczających nas warunkach, gdzie darwinizm opowiada się za poglądem, że najsilniejszy zawsze zwycięża najsłabszego (według często fałszywych kryteriów). Idealny świat oznaczałby ogromny postęp duchowy prowadzący do zharmonizowania tego z działaniami.
Biorąc przykład z samochodu (czy czegokolwiek innego) projektant stara się wyeliminować wszystkie możliwe defekty, które mogłyby zagrozić przyszłemu kierowcy. Nie może jednak narzucić mu zasad postępowania oszczędzających życie kierowcy jak innym (wolna wola, którą przestępcy lubią sobie zalecać). Stąd te restrykcyjne ustawodawstwa (w biologii nazywamy to prawami życia), a nawet sankcjonowanie przestępców, którzy są niebezpieczni dla siebie i innych[*]. Kiedy więc wszyscy szanują prawa, chętnie, wszystkie warunki ograniczające znikną w tym samym czasie, czyniąc środowisko samochodowe niemal „idealnym”.

Ahmed komentarzy
Indywidualna asceza, jeśli jest ofiarą, poza tym, że jest nieskuteczna na poziomie praktycznym*, ​​jest bardzo przekonującym uzasadnieniem zalet konsumpcjonizmu. Można je zatem uzasadnić jedynie poczuciem „wygrania” na poziomie osobistym i moralnym i dlatego przedstawiać je jako pozytywne podejście do dystansowania się, wyalienowania.
To wszystko jest bardzo sprawiedliwe! w obszarze, na który jestem wrażliwy, czyli Vg, widzimy, że pojęcie rzekomego poświęcenia (zabranianie czegoś, tak pomyślał Obama przed zakwalifikowaniem swojego wystąpienia, a nawet zmianą zdania) zostaje zastąpione (wśród wegan, którzy rosną coraz bardziej i więcej) poprzez pozytywne podejście do dystansowania się, wycofywania się z karnizmu, podobnie jak w przypadku medycyny organicznej, alternatywnej itp.
To, co jedni zaoszczędzą, inni zmarnują...
w pewnym stopniu: tak! Natura nie znosi próżni, mówią! Jasne, ale opróżnienie pojemnika z płynem lub jakimkolwiek produktem kończy się zużyciem tego, co w nim jest, to tylko kwestia czasu!

[*] Zobacz narzekanie osób łamiących narzucone ograniczenia prędkości na radary najnowszej generacji, które już nic nie przepuszczają.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez Sen-no-sen » 23/04/18, 10:50

Janic napisał: Co więcej, jest to wypaczenie samego znaczenia wierzącego na poziomie metafizycznym. Koncepcja metafizycznej marchewki jest równie absurdalna, jak wiara, że ​​dziecko wierzy w swoich rodziców poprzez jakąś marchewkę, ponieważ korzysta z ochrony i pożywienia. Akt wiary jest wolny, bez oczekiwania na jakiś konkretny zwrot, nawet jeśli taki istnieje.


Janic nie jesteś w odpowiednim temacie... : Arrow: https://www.econologie.com/forums/societe-et-philosophie/ochlocratie-et-anacyclose-t15641-10.html
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez Janic » 23/04/18, 15:12

Janic, jesteś w złym temacie.
nie ma konkretnego tematu! Podążam za modą tylko wtedy, gdy jest ona inicjowana przez innych. :D
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Odp: Prawo przejścia energetycznego lub wózek przed koniem.




przez Ahmed » 23/04/18, 20:14

Idea Zbawienia nadal stanowi świętą (sic!) metafizyczną marchewkę…
Koncepcja ta znalazła swoje przełożenie także w materializmie, który jest bardziej duchowy niż się wydaje (choć o bardzo przeciętnej duchowości). Zbawienie przychodzi teraz poprzez akumulację streszczenie wartości, poprzez okres przejściowy protestantyzmu, podczas którego zbawienie eschatologiczne i zbawienie ziemskie doświadczyły współistnienia równie nieoczekiwanego, jak i złożonego.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Wróć do „Innowacje, wynalazki, patenty i pomysły na zrównoważony rozwój”

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 121