Le Potager du Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio

Rolnictwo i gleby. kontrola zanieczyszczeń, rekultywacja gleby, humus i nowych technik rolniczych.
Avatar de l'utilisateur
bobbysolo67
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 64
Rejestracja: 23/07/16, 15:29
Lokalizacja: Alzacja
x 28

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez bobbysolo67 » 16/01/18, 13:22

Did67 napisał:„Świat komunikacji i równowagi…


Inne podstawowe artykuły, ogólnodostępne, dla tych, którzy chcą lepiej zrozumieć, co dzieje się w cudownym świecie żywej gleby i dlaczego nie ma w takim razie potrzeby stosowania nawozów, dodatków, wywarów, pestycydów...

http://agriculture-de-conservation.com/ ... de-de.html

et

http://agriculture-de-conservation.com/ ... -meme.html

Jest to kwestia techniczna, która nie jest jednak naprawdę trudna ani niezrozumiała. Ale jeśli nigdy nie studiowałeś biologii itp., będziesz musiał już trochę się postarać. To dobrze: pada jak sikająca krowa!


[Należy pamiętać, że „rolnictwo konserwujące” to ruch nieorganiczny wśród rolników „wielkoobszarowych”, którzy są zainteresowani glebą; artykuły te zostały opublikowane w czasopiśmie „TCS: Simplified Cultural Techniques”]

[Prowadzę badania i zaczynam gromadzić materiał na wypadek, gdyby moja książka odniosła sukces i gdybym mógł opublikować mój „Traktat o agronomii w zastosowaniu do Potager du Paresseux”!]


Na podanej wyżej stronie znalazłem jeszcze coś takiego:

https://www.partnerandco.fr/
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 16/01/18, 14:15

Właśnie znalazłem koniczynę perską (mrozową), która może być ciekawa jako roślina okrywowa/nawóz zielony:

Zrzut ekranu 01 Perska koniczyna.PNG
1 x
Avatar de l'utilisateur
Julienmos
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1265
Rejestracja: 02/07/16, 22:18
Lokalizacja: Królowa woda
x 260

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Julienmos » 16/01/18, 14:50

Did67 napisał:Właśnie znalazłem koniczynę perską (mrozową), która mogłaby być ciekawa jako roślina okrywowa/nawóz zielony


w mieszance jest trochę, którego zwykle używam (ten: https://www.samen-schmitz.de/Gruendueng ... Q9VjI.html
0 x
Avatar de l'utilisateur
Julienmos
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1265
Rejestracja: 02/07/16, 22:18
Lokalizacja: Królowa woda
x 260

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Julienmos » 16/01/18, 16:00

Pojazdy elektryczne najwyraźniej nie nadają się jako nawóz do gleby po koszeniu, ponieważ ich C/N jest raczej niski, około 15, jak sądzę?

być może z wyjątkiem sytuacji, gdy są koszone późno, kiedy urosły, a zatem mają bardziej celulozowe łodygi (jeśli są to trawy, facelia, gorczyca itp.).

U mnie to nieprawda, bo dwie zimy z rzędu przymrozki w styczniu czy lutym były niezbyt duże (zwykle wysiewane dopiero na początku września)

W tej chwili moje (które mam tylko w części ogrodu) są jeszcze żywe i bardzo zielone (ale mają tylko 30 do 40 cm wysokości)... jeszcze nie miały mrozu przy -10°
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 16/01/18, 16:33

„EV” – myślę, że już o nich rozmawialiśmy. Na niektórych stronach często pojawiają się karykaturalne prezentacje. Wróćmy do podstaw:

a) „EV”, podobnie jak „resztki pożniwne”, które nie są wykorzenione i które kontynuują wegetację, lub podobnie jak „chwasty” – a więc chwasty – poprzez swój rozwój „wychwytują” składniki mineralne z gleby i włączyć je do swojej biomasy; jest to bardzo ważne w przypadku azotu (N), który znitryfikowany w drugiej fazie gorącej ORAZ wilgotnej gleby (wrzesień/październik...) zostałby wyługowany („wyługowany”, mówiąc pompatycznie).

b) Należy pamiętać, że w tej fazie „rośliny strączkowe” nie będą zbyt skuteczne, a „negatywne sprzężenie zwrotne” spowoduje, że znajdą wystarczającą ilość azotu; „odmawiają” walki z bakteriami (ryzobią); oderwij i sprawdź: guzków będzie niewiele lub nie będzie ich wcale!

W rezultacie zachowują się jak inne rośliny, „zużywając” N, który w przeciwnym razie zostałby wyługowany. Nie jest aż tak źle! Jest to forma samoregulacji układu żywego, zdecydowanie bardzo udana...

Nie skupiajmy się na nich ze względu na „symbiotyczne utrwalenie”, ale raczej jako na „szybkiego producenta biomasy”, odpornego na suszę… Mogłoby to wejść w grę, gdybyśmy „zagłodzili” glebę azotem, np. spożycie złych substancji (drewno, trociny, martwe liście itp.).

c) Podczas swojej aktywnej fazy wzrostu wszystkie te „pracujące” rośliny (EV, chwasty, pozostałości roślinne, cokolwiek) utrzymują, poprzez ryzodepozycję, intensywną aktywność mikrobiologiczną w ryzosferze. Dlatego gleba ulega pogorszeniu. Równowaga pomiędzy mikroorganizmami zmienia się z „szkodliwych” (dla działalności człowieka) na „pożyteczne”… Czyszczenie odbywa się…

d) Chronią glebę przed działaniem deszczu.

e) Po ich śmierci (przez zamrożenie, zmiażdżenie lub nieprzykrycie sianem) wchłonięte pierwiastki zaczną się uwalniać w miarę postępu rozkładu (początkowo powolnego, ponieważ obecnie jest styczeń - luty - marzec) i tak dalej. jest w lodówce”!

f) Korzenie, jak wspomniano powyżej, poprawiają strukturę. Nawet jeśli niektórzy kwestionują zdolność „perforacji”, o której wspomniałem, faktem jest, że obfite włośniki będą miały wyraźnie pozytywny wpływ na „strukturę gleby”. To, że w tym celu korzenie „wykorzystały” istniejące mikropęknięcia, które następnie rozszerzyły lub że przedziurawiły glebę, jest sodomizacją muszek owocowych – rzeczywiście uważam, że moje wyrażenie „perforować” jest niewłaściwe; że te mikroskopijne korzonki wtapiają się we wszystkie mikropęknięcia w ziemi, a następnie je powiększają; i to wydaje mi się bezsporne - wystarczy zerwać trawę i nią potrząsnąć...

g) I tak naprawdę, jak mówisz, ta biomasa jest zbyt mało zdrewniała/włóknista, aby znacząco przyczyniać się do tworzenia substancji humusowych. Zatem efekt długoterminowy jest znikomy.

Słowo „zielony nawóz” jest zatem nieporadne w porównaniu ze wszystkimi oczekiwanymi efektami. Dla mnie kluczem jest c) i a)!

Dlatego zmieniłem trochę taktykę. W zeszłym tygodniu tylko częściowo rozłożyłem siano. Promuj w miarę możliwości, aż do zamarznięcia ziemi, „rośliny” – te, które pozostaną, te, które chcą samodzielnie wyrosnąć (lub te, które sieję, jeśli nie mam wyboru, czyli pojazdy elektryczne!). Resztę zrobimy, gdy znów będzie ładna pogoda.
1 x
Avatar de l'utilisateur
Julienmos
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1265
Rejestracja: 02/07/16, 22:18
Lokalizacja: Królowa woda
x 260

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Julienmos » 16/01/18, 17:47

Did67 napisał:1) Podczas aktywnej fazy wzrostu wszystkie te „pracujące” rośliny utrzymują, poprzez ryzodepozycję, intensywną aktywność mikrobiologiczną w ryzosferze.

2) Po ich śmierci (przez zamrożenie, zmiażdżenie lub nieprzykrycie sianem) wchłonięte pierwiastki zaczną się uwalniać w miarę postępu rozkładu (początkowo powolnego, ponieważ obecnie jest styczeń - luty - marzec) i tak dalej. jest w lodówce”!

3) Dlatego zmieniłem trochę taktykę. W zeszłym tygodniu tylko częściowo rozłożyłem siano. Promuj w miarę możliwości, aż do zamarznięcia ziemi, „rośliny” – te, które pozostaną, te, które chcą samodzielnie wyrosnąć (lub te, które sieję, jeśli nie mam wyboru, czyli pojazdy elektryczne!). Resztę zrobimy, gdy znów będzie ładna pogoda.

4) Korzenie, jak wspomniano powyżej, poprawiają strukturę. Nawet jeśli niektórzy kwestionują zdolność „perforacji”, o której wspomniałem, faktem jest, że obfite włośniki będą miały wyraźnie pozytywny wpływ na „strukturę gleby”. To, że w tym celu korzenie „wykorzystały” istniejące mikropęknięcia, które następnie rozszerzyły lub że przedziurawiły glebę, jest sodomizacją muszek owocowych


1) więc teraz, zimą, gdy ten wzrost jest znacznie spowolniony lub zatrzymany (zimno), aktywność drobnoustrojów też musi być?

2) w przypadku pojazdów elektrycznych, jeśli przypadkiem przeżyją łagodną zimę, jak myślisz, co powinniśmy zrobić: zmiażdżyć je, skosić… ale prawdopodobnie nie trzeba ich wyciągać, jak sądzę?

3) może pokażesz to wszystko w przyszłym filmie? ( dawno temu...) :)

4) Ale całkowicie się z tym zgadzam, nie mam z tym problemu... chociaż na lekko gliniastej glebie widzę, że rośnie i to całkiem nieźle, więc muszą się odnaleźć, moje korzenie (nawet marchewki, rosły całkiem nieźle) w zeszłym roku i kilka rozdwojonych końcówek w porównaniu do 2016)
1 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 16/01/18, 18:24

Cigalyves83 napisał:Poświęciłem czas na obejrzenie 3-godzinnego filmu polecanego przez sicetaisimple!



To wszystko, zacząłem!!! [Ale nie skończone]

Z tego co widziałem (trochę ponad 30 minut):

- zgadzamy się w zasadniczych kwestiach (nawet jeśli, jak na mój gust, w prezentacji swojej gleby kładzie zbyt duży nacisk na bakterie - podczas moich wizyt mówię raczej o glebie, która dobrze funkcjonuje dzięki znalezionej równowadze między bakteriami i grzyby, nie zapominając oczywiście o robakach)
- Nie dziwię się, że mówi, że przy 3 1 m² kopców to za dużo, biorąc pod uwagę czas potrzebny
- tym bardziej zaskakujące, że potem wyjaśnia, że ​​kopce robi się traktorem!
- podkreśla to zatem dla mnie „wadę”, która jest zaporowa w kopcach; z mojej strony nie rozumiem po co on robi kopce??? (może do tego dojdzie?) Pokusiłabym się o stwierdzenie, że po tej obserwacji dawno bym się nie poddała!
- Wydało mi się zabawne, że użył również terminu kuskus; musimy wierzyć, że agronomom przychodzi to spontanicznie, gdy dotykają gleby o „naturalnej strukturze”!
- mamy tę samą analizę dotyczącą „mulczowania”: „wady” słomy [efekt depresyjny, nie odżywiają bakterii w wystarczającym stopniu i dlatego nie następuje agresja – bardzo miło mi to słyszeć z ust profesjonalisty, bo ludzie prawie mi nie wierzą, słoma jest taka popularna!], zainteresowanie sianem, które jest bardziej zrównoważone...
- jego pomidory nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia [żeby być grzecznym i nie powiedzieć, że uważam je za bardzo chude!]

Ciąg dalszy komentarzy w następnym numerze.
1 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9837
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2673

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez sicetaitsimple » 16/01/18, 18:34

Did67 napisał:Dlatego zmieniłem trochę taktykę. W zeszłym tygodniu tylko częściowo rozłożyłem siano. Promuj w miarę możliwości, aż do zamarznięcia ziemi, „rośliny” – te, które pozostaną, te, które chcą samodzielnie wyrosnąć (lub te, które sieję, jeśli nie mam wyboru, czyli pojazdy elektryczne!). Resztę zrobimy, gdy znów będzie ładna pogoda.


Interesujące jest obserwowanie stopniowej ewolucji „taktyki”. Nie obawiasz się, że dzięki temu niektóre byliny zyskają czas na „regenerację zdrowia”?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez Did67 » 16/01/18, 19:12

Doskonała uwaga: właściwie po 3 lub 4 latach fenokultury w moim domu prawie ich nie ma! To bardzo zaskakujące, jak na ląd wkradają się przede wszystkim „płaza” typu Weronika, cieciornica, szczawik – i trochę traw, trochę pokrzyw – których się nie boję, kilka bananów… Wszystko stało się „ładne” mój dom !!!

[Mimo to wykopałem kilka stóp rumeksu – dzikiego szczawiu –; co najmniej jedna roślina musiała zakwitnąć i zainfekować „górną” działkę cebuli; więc tam, tak, nie masochistycznie, wykopałem, gdy głównym korzeniem był jeszcze duży sznurek i nie czekałem, aż będzie to lina!]

Kiedy jednak sytuacja jest mniej sprzyjająca, możemy „wzmocnić” ładne rośliny, które wysiewamy/zasiewamy (zasiewamy na wierzchu): gorczyca, facelia, koniczyna... One zapanują nad sceną...

Mam zamiar nakręcić filmik z jednej z desek, która wróciła do stanu całkiem zbliżonego do łąki! Ale odkąd widziałem łąkę, nie martwię się tym ani przez sekundę! Oczywiście w tym miejscu nie ma sadzonek, ale plantacje (za dużo korzeni).
1 x
sicetaitsimple
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9837
Rejestracja: 31/10/16, 18:51
Lokalizacja: Dolna Normandia
x 2673

Re: The Kitchen Garden Sloth: Ogrodnictwo bez zmęczenia ponad Bio




przez sicetaitsimple » 16/01/18, 19:59

Did67 napisał:Doskonała uwaga: właściwie po 3 lub 4 latach fenokultury w moim domu prawie ich nie ma!


Szczęśliwy człowiek! Być może jest to wada, którą należy podkreślić w odniesieniu do pojazdów elektrycznych i, ogólniej, chwastów pod zadaszeniem: tak, ale jeśli wstępne „czyszczenie” zostało wykonane dobrze.
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "rolnictwo: problemy i zanieczyszczeń, nowych technik i rozwiązań"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 307