Eurodeputowani i przyjaciele ziemi potępiają, poprzez projekt fabryki oleju palmowego w Port la Nouvelle, w Aude, oszustwo związane z „zrównoważonym” olejem palmowym.
W 2011 r. Nie można już powiedzieć, że nie wiemy. Od lat potępiamy środowiskowe i społeczne konsekwencje uprawy palmy olejowej. Raporty się piętrzą.
W Indonezji i Malezji lasy tropikalne, ze swoją wyjątkową różnorodnością biologiczną, ustąpiły w ciągu kilku lat ogromnym monokulturom palmy olejowej.
Ponad 600 konfliktów sprzeciwia się firmom produkującym olej palmowy lokalnym społecznościom, które widzą, jak znikają ich lasy lub które są wypędzane z ich ziem.
Za cenę poświęcenia te dwa kraje stały się głównymi światowymi producentami oleju palmowego. Co gorsza, uprawa palmy olejowej, jednej z najbardziej dochodowych na świecie, eksploduje w Ameryce Południowej i Afryce.
Firmy rolno-spożywcze chwytają ziemię, aby przekształcić ją w monokulturę, a przypadki wypędzania chłopów i społeczności tubylczych narastają na półkuli południowej.
Jednak w tym kontekście region Langwedocji-Roussillon, właściciel portu Port-la-Nouvelle w Aude, postanowił przywitać malezyjską grupę Sime Darby, największego na świecie producenta oleju palmowego , aby zbudować fabrykę, która otworzy przed nią drzwi rynku europejskiego.
„Zrównoważony” nie zapobiega wylesianiu
Aby uciszyć krytyków, argumenty są dobrze ugruntowane: Sime Darby jest odpowiedzialną firmą, a jej produkcja wkrótce będzie w pełni certyfikowana jako „zrównoważona” zgodnie z kryteriami okrągłego stołu na temat zrównoważonej palmy olejowej. Niezwykle kontrowersyjna certyfikacja.
Na przykład na plantacjach palmy olejowej można stosować neurotoksyczny pestycyd, parakwat, zakazany w Europie. Logique, firma, która je sprzedaje, Syngenta, jest członkiem Okrągłego Stołu w sprawie Zrównoważonej Palmy Olejowej. Przede wszystkim ten certyfikat nie gwarantuje braku wylesiania.
W nowym raporcie zatytułowanym „Oszustwo związane z ekologicznym olejem palmowym” Friends of the Earth pokazało, w jaki sposób firmy PT Budidaya Agro Lestari i PT Sandika Nata Palma, dwie spółki zależne Sime Darby w Indonezji, zrównali z ziemią chronione lasy na kilku tysiącach hektarów do uprawy palmy olejowej.
W Liberii Sime Darby właśnie nabył ponad 200 000 hektarów w kraju, który właśnie wyłonił się z wojny domowej i gdzie spory o ziemię są liczne. Już teraz narastają skargi na potępienie niegodnych warunków pracy i nieprzyzwoitych płac: 3 dolary dziennie, uzupełnione, dla szczęśliwych, paczką ryżu1. Czy to zrównoważony olej palmowy?
W przemyśle spożywczym lub jako agropaliwo
Oprócz walki z powstaniem tej fabryki, wzywamy do szerszej debaty na temat polityk, które doprowadziły w ciągu ostatnich dziesięciu lat do znacznego wzrostu importu oleju palmowego w Europie.
Olej palmowy to dyskretny składnik występujący w wielu produktach codziennego użytku, takich jak ciasteczka, pasty, gotowe posiłki, detergenty i szminki.
Ale przede wszystkim pojawienie się rynku agropaliw tłumaczy gwałtowny wzrost importu tego oleju: w latach 1999-2009 konsumpcja oleju roślinnego w Europie wzrosła dwukrotnie, z około 11 do 22 milionów ton.
Dziesięć lat temu nieobecne agropaliwa pochłaniają obecnie ponad 9 milionów ton oleju roślinnego, a zatem są głównym motorem tego wzrostu.
Olej palmowy można stosować bezpośrednio, jako mieszankę, do prowadzenia samochodów lub latania samolotami, ale wpływ jest przede wszystkim pośredni: poprzez efekt błota komunikacyjnego producenci żywności, którzy nie znajdują już oleju rzepak lub słonecznik, wykorzystywane jako biopaliwa, importują więcej oleju palmowego.
To, czy fabryka Port la Nouvelle ma powołanie do produkcji agropaliw lub jadalnego oleju palmowego, jest zatem fałszywą debatą.
Konkurencja z europejskimi rolnikami
Prawdziwym wyzwaniem jest globalne zmniejszenie zużycia oleju roślinnego, a przede wszystkim naszego zapotrzebowania na paliwo. Walka z marnotrawstwem energii i przenoszeniem musi stać się priorytetem polityki publicznej, aby nie budować fabryki oleju palmowego, w Port la Nouvelle ani gdzie indziej.
Nadszedł czas, aby przyjrzeć się ekscesom agrobiznesu: nie tylko przyczyniając się do rozwoju gospodarczego, rosnący import oleju palmowego stanowi chwytanie przestrzeni ekologicznej krajów Południa przez Europę i uniemożliwić społecznościom zaspokojenie ich podstawowych potrzeb, takich jak uprawa ziemi na żywność lub życie w zachowanym środowisku.
Z kolei ten tani import ropy naftowej karze europejskich rolników, którzy nie mogą utrzymać się z godnej pracy. Co by było, gdyby w Aude przyszłość koncentrowała się na lokalnej i ekologicznej produkcji oliwy z oliwek na żywność, a nie na budowie fabryk olejów palmowych?
Zdjęcie: W szkółce palm olejowych w Indonezji (Friends of the Earth).
Źródło: http://www.rue89.com/planete89/2011/05/ ... que-204416
Raport: Oszustwo związane z olejem palmowym