FLEGT, czyli „moralizacja” handlu drewnem

[Ahmed]

Od początku marca UE wprowadziła FLEGT (egzekwowanie prawa, zarządzanie i handel w dziedzinie leśnictwa).
Opierając się na zdumiewającej obserwacji, że 15–30%* handlu drewnem wynika z nielegalnego pozyskiwania drewna, to nowe rozporządzenie ma na celu zarówno ograniczenie tej plagi, jak i przywrócenie mniej „nieuczciwej” konkurencji między podmiotami legalnie pozyskiwającymi drewno a innymi podmiotami.
Zwróćmy najpierw uwagę na niejasność szacunków, wynoszącą od 15 do 30%: jest to całkiem logiczne, o ile to, co nielegalne, z definicji nigdy nie jest deklarowane…
Zauważmy też, że obie deklarowane ambicje mają bardzo różny charakter: z jednej strony chcemy powstrzymać „dzikie” wylesianie (na przykład w Amazonii), z drugiej strony chronić interesy lokalne (europejskie) pod bardzo praktycznym pretekstem cnoty (na którą mielibyśmy monopol, prawda?).
Na koniec należy zauważyć, że nielegalne wykorzystanie nie dotyczy tylko krajów azjatyckich czy afrykańskich, ale także krajów byłego bloku sowieckiego.

Biorąc pod uwagę interesy w tym handlu, szanse na znaczącą zmianę są niewielkie, ale to wszystko „zajmuje grunt”.

Moralizm to silny nurt chwili, który służy przerzuceniu odpowiedzialności (czasem bardzo realnej, jak tutaj) na innych poprzez odrzucenie szkód wyrządzonych naturze w sposób całkowicie legalny i zwyczajny...