Neville napisał:Moja mama kupiła Ecoball jakieś 2 lata temu na targach w Paryżu na stoisku televitrine. Jest zadowolona z wyniku dla „czystej” bielizny (która była noszona), a dla bielizny z plamami dodaje puszkę detergentu. Ale na lato myślę, że jest dobry, bo często zmieniamy ubrania i po prostu się pocą
Przepraszam, nie mogę znaleźć artykułu. Ale jeden z dwóch magazynów konsumenckich (Que Choisir lub 60 milionów...) na marginesie testu pralek zamieścił artykuł o plastikowej cudownej kuli (z prawdziwym protokołem):
Z pamięci wynik:
- ubrania nieco czystsze niż te prane w tej samej temperaturze, bez niczego.. efekt przypisywany lekkiemu efektowi ubijania...
- ale nie ma to nic wspólnego z ubraniami wypranymi w detergencie....
Wniosek: nic cudownego, po prostu niezłe „oszustwo”, gdy wyobrazicie sobie koszt grama plastiku!
A z mojej strony jest to po raz kolejny świetny temat do refleksji nad naszą potrzebą wiary w coś magicznego (zwłaszcza jeśli wiąże się to z rozliczeniem rachunków ze „złymi międzynarodowymi koncernami” – nasz mózg jest wtedy gotowy uwierzyć w silnik napędzany wodą lub w perpetuum mobile, czy wręcz w „magicznej kuli”! A w tym wszystkim Bóg???).
PS: rzeczywiście, nie mylić z orzechami mydlanymi (które przez pewien czas uwalniają saponinę, naturalny detergent).