Christophe napisał:Ach cóż, mówisz o tym intensywność energii, a raczej intensywność węgla?
Dobrze przeczytałem oba dokumenty, ale nie jestem pewien, czy odpowiadają one temu, co miałem na myśli.
Aby dojść do sedna mojego myślenia, wziąłbym przykład ekonomisty, którego imienia zapomniałem
.
Ogólnie porównała wzrost krajów do systemów rolnych. Z jednej strony pole kukurydzy lub pszenicy, z drugiej las.
Z jednej strony potrzebujesz dużo intrans i masz wzrost z pewnością szybki, ale który jest kruchy. W przypadku silnej wichury, spadającego gradu lub pożaru możesz szybko stracić wszystko bez nadziei na odrodzenie, chyba że wszystko wyczyścisz i nie podasz ilości w celu odbudowania wszystkiego.
Z drugiej strony, w lesie, rok po roku obserwujemy bardzo słaby wzrost, ale wzrost ten jest solidny i przede wszystkim nie potrzebuje intensywnie, głównie wody deszczowej i słońca od warstwy po warstwie , wszystkie odpady z produkcji żywności dla innych i każdy element systemu (fauna i flora) odgrywają bardzo ważną rolę, ale dobrze rozprowadzają się od korzenia do dzika przez wiewiórkę i łanię (tam brak bezrobotnych
).
Oczywiście muszą istnieć organy regulacyjne (lub czujność), takie jak urząd leśny, który reguluje ścięte drzewa, strażnicy, którzy ograniczają rozprzestrzenianie się niektórych zwierząt i strażacy, aby monitorować i chronić lasy przed ryzykiem „Ogień, ale ogólnie rzecz biorąc, do zniszczenia wszystkiego potrzeba wydarzeń o wiele ważniejszych niż silny wicher lub grad. Ponadto wszyscy wiemy, że na przykład w przypadku pożaru las odbuduje się szybko praktycznie bez pomocy i dość szybko nie zobaczymy żadnego piętna pożaru.
Chciała zastosować tę zasadę w światowej gospodarce, a jej celem było powiedzieć (mam nadzieję, że ją transponuję): Po co ciężko pracować, aby rozwinąć kruchy system, kiedy dobrze zorganizowany system może być solidny i zrównoważony, nawet gdy „ma słaby wzrost?
Stąd moja idea „energooszczędności”, która mogłaby również przełożyć się na to, jak wyprodukować tyle lub więcej przy mniejszym zużyciu energii (taki sam komfort mam w domu przy mniejszej ilości LPG). Chodzi tak naprawdę o to, aby upewnić się, że prawidłowo wykorzystujemy nasze zasoby (nie tylko skamieniałości), kiedy zachęcamy ludzi do pracy. To dobre dla planety i dobre dla miejsc pracy. Na przykład gracze zajmujący się recyklingiem odpadów stworzyli o wiele więcej miejsc pracy w ciągu ostatnich 10 lat niż ci na wysypiskach i spalaniu. Poprawiamy zatrudnienie, poprawiamy bilans handlowy (spadek importu niektórych produktów, takich jak papier, metale…), zmniejszamy obiegi „z kopalni do fabryki”…
Nie wiem, czy to legenda, ale zawsze słyszałem, że VW projektuje swoje pojazdy, aby mógł odzyskać co najmniej 80%, gdy osiągnie koniec swojego życia (w łańcuchach stworzonych i utrzymywanych przez VW, oczywiście ).