Witam wszystkich.
Nie przeczytałem wszystkich stron tematu
Ale przytoczę moje osobiste doświadczenia:
- instalacja pochodzi z 2007 roku ze zbiornikiem woda-woda w poziomej energii geotermalnej z ogrzewaniem podłogowym na wszystkich poziomach
- dom ma ~135m²
- mój ogródek warzywny znajduje się tuż nad czujnikami
na koszt instalacji: ulga podatkowa w postaci odliczonego czasu (4000 € w tym czasie, ponieważ nie był żonaty).
), montaż czujników zewnętrznych wraz z robotami ziemnymi + kompletna instalacja wewnętrzna ~12000 XNUMX€
Nie kładłem żadnego dodatkowego oporu i nie brałem falownika do klimatyzacji (nie polecam mojego jastrychu bezwodnikowego).
jeśli chodzi o konserwację bestii, co dwa lata czyszczę ogrzewanie podłogowe (jest to powiązane z rodzajem rury, a nie z pompą ciepła) i sprawdzam zawartość środka przeciw zamarzaniu w czynniku chłodniczym. W tej chwili jestem na poziomie 0 € za sztukę itp. (tak długo, jak to trwa).
na razie nie mam problemu w warzywniku, warzywa rosną bardzo dobrze. W poprzednim poście przeczytałem obawy dotyczące cofania się ziemi wokół czujników zewnętrznych. Mam glebę bardzo gliniastą (więc niekoniecznie najodpowiedniejszą do tego typu instalacji), ale na chwilę obecną nic takiego nie zaobserwowałem (pompa nie kręci więcej niż na początku) z drugiej strony Uważałem, aby zachować odstępy między czujnikami.
Na poziomie kosztów rocznych:
Jestem "cały elektryczny", czyli elektryczny podgrzewacz wody, płyta indukcyjna + piekarnik elektryczny. wiedzieć też, że mam dwa akwaria, w których oświetlenie działa około dziesięciu godzin dziennie i nie przestawiłem się jeszcze na rampy LED, więc trochę zużywa
. poza tymi elementami reszta w standardzie (telewizor itp.)
W 2016 roku miałem rachunek na kwotę prawie 1300 euro.
Wiedziałem to na początku, więc przed 2010 rokiem zarabiałem od 1000 do 1100 € rocznie, ale po drodze dołączyły 2 akwaria i podwyżki edf
Zauważ, że mam też dodatkowy piec na drewno, za pomocą którego konsumuję, gdy zimy są ostre, a wilgotność wynosi ~4stery. Drewno nic mnie nie kosztuje (na razie radzę sobie dobrze
) i jest wysokiej jakości (suszony buk, dąb i grab).
Piec, też go chciałem, bo na wypadek długotrwałej przerwy w dostawie prądu, chciałem czegoś, co zapewni nam minimum komfortu. Musi mieć około XNUMX lat, więc nie jest najwydajniejszy pod względem wydajności, ale spełnia swoje zadanie.
Pozwala mi to również pozostawić pompę ciepła przy dość niskim t° (18°) i dokonać kompensacji. Gdybym miał to kupić, ceny tutaj, jeśli dobrze sobie radzisz, wahają się od 45 € za najtańszy do 65 € za metr sześcienny (zawsze drewno „jakościowe”, pocięte na kłody 33 cm). Aby kształtować cenę jest mniejsza ale trzeba by obliczyć koszt maszyn itp.
Dlatego kosztuje mnie to ~1500 € (jeśli kupię gotowe drewno).
Z mojej strony na ten moment ten tryb ogrzewania całkiem mi odpowiada.
Są dwa czarne punkty, które trochę mnie denerwują, ale na razie nie są one wygórowane na moim poziomie:
- do ogródka warzywnego ok, ale nad czujnikami nie da się sadzić drzew
- nadmierne uzależnienie od sieci edf
W tym czasie zbadałem wszystkie popularne typy grzejników, jakie można było znaleźć (drewno, pellet, paliwo, wszelkiego rodzaju pompy ciepła itp.) i odkryłem, że pompa ciepła woda/woda była najbardziej dostosowana do mojego przypadku . Na razie nie wróciłbym. W dniu, w którym limit zostanie poluzowany, zacznę badania od nowa i do tego czasu może być lepiej.
Nie jestem zagorzałym obrońcą energii geotermalnej, ale jeśli masz do czynienia z właściwym i profesjonalnym inżynierem ciepłowniczym, może to być dobra alternatywa dla innych metod ogrzewania.