Ahmed napisał:
Prezentowanie takich rzeczy nie jest przyjemne!
W efekcie. To była mała "werbalna prowokacja".
Bardzo lubię las i często tam chodzę.
Pozostaje faktem, że zwiększa się powierzchnia lasu, że doliny Ardèche, podobnie jak dna dolin Wogezów, po średniowieczu wycinane i uprawiane (niekiedy na tarasach) znów stają się lasem (mniej lub bardziej dobrej jakości, bo więcej lub gorzej zagospodarowane – istnieje wiele prywatnych działek, które są niczym więcej jak nieużytkami, ale które miałyby służyć do produkcji cennej „biomasy”, gdyby energia stała się zasobem deficytowym)…
Tak więc moja precyzyjna i nie prowokująca myśl byłaby rzeczywiście twierdzeniem, że istnieje lepszy potencjał do wykorzystania. I rzeczywiście, stwierdzam, że las od razu wpływa na to, co odgrywa dużą rolę, i idea wylesiania, która unosi się (co jest „prawdziwą” rzeczywistością w wielu krajach). Myślę, że w Europie musimy wiele zakwalifikować (oprócz pragnienia dzikiej przyrody, jakiej nie znaliśmy od tysiącleci; Francja była przed wielkimi polanami pokryta szczytowym lasem, to pewne; ale tam nie będzie być wielu z nas do chuaff / paszy!). Tereny zalesione wygrywają, to jasne.