liczy się wskaźnik odzyskanej inwestycji w kWh, który określa cenę kosztową wyprodukowanej kWh
Ograniczanie się do wąskiej wizji księgowej jest co najmniej wątpliwym rozumowaniem: z jednej strony inwestycja to sztuczne dane oparte na pożyczkach kalkulowanych według dotowanych cen energii (w pewnym sensie pożyczka jest niemal oddzielona od wszelkich rzeczywistości), a z drugiej strony nie uwzględnia to marnotrawienia zasobów wydobywczych i powodowanych przez nie negatywnych efektów zewnętrznych, które są bardzo realne, w przeciwieństwie do abstrakcyjnej wartości, która powoduje, że są one realizowane.