toto65 napisał:Prefektury ścigają dekonstruktorów. Nie zawsze mówię im źle, że jest dużo „do czyszczenia”. Zbiornik retencyjny na zużyte oleje, akumulatory itp.
Ale dlaczego nie być tak trudnym z niszczycielami i ich wielką kruszarką, którzy mają opróżniać płyny z pojazdów.
wydaje się to głupie, ale ile firm naprawdę dobrze przestrzega prawa? Ci wszyscy, którzy palą palety na tyłach podwórza? Hmm?
Już rozdrabniaczy jest ich bardzo mało bo instalacja rozdrabniająca + sortująca jest bardzo droga (u mnie na wydziale są 2 i tyle) natomiast klasycznych pęknięć jest sporo a tam w środku są 2 typy: te co robią stare - modny sposób: gromadzą się masowo bez żadnych szczególnych środków ostrożności i to klient dokonuje demontażu, a dekonstruktorzy spuszczają płyny i odkładają części użytkowe oferowane na półce: to oni w naturalny sposób są pierwszymi celami "polowanie"...
Wszystkie pojazdy, które przechodzą przez niszczarkę w moim mieście, mają opróżniony zbiornik, silnik, skrzynię biegów, układ hamulcowy, hydraulikę i chłodzenie, ponieważ te urządzenia (bardzo opłacalne!) są ściśle monitorowane, a recyklerzy chcą mieć „najczystszy” złom, ponieważ jeśli jest np. oleje czy tworzywa sztuczne, to oni mają problemy z emisją zanieczyszczeń...
Jeśli chodzi o utylizację śmieci, to jeśli niektórzy oszukują (często małe pudła, które mają już nóż na gardle), dzieje się tak ze względu na często bardzo wysokie koszty utylizacji odpadów... spalone palety to nic w porównaniu z tym, co niektórzy sobie na to pozwalają... Jak myślisz, dlaczego jeszcze niedawno do Rodanu wylano tak wiele toksycznych śmieci? Nie uwierzysz, że to tylko wypadki?