Długo o tym rozmawialiśmy, nie widząc realistycznego projektu (albo przeoczyłem).
Czy samochody elektryczne mogą zmniejszyć szczytowość?
Opublikowano 18 lipca 2013 r. • przez Davida Zatza
Jedną z mniej zrozumiałych części instalacji elektrycznych jest problem „szczytu”, który występuje w różnych postaciach. W okresach dużego zapotrzebowania, np. w okresie bardzo gorących dni, elektrownie mogą być zmuszone do korzystania z generatorów rezerwowych w celu zaspokojenia zapotrzebowania. Jest to kosztowna praktyka, częściowo dlatego, że „elektrownie szczytowe” utrzymywane w rezerwie są zwykle starsze, mniej wydajne i używane tylko kilka razy w roku, ale muszą być stale obsługiwane i konserwowane. Kupowanie energii od innych mediów może być jeszcze droższe.
Jest to jeden z powodów, dla których niektóre przedsiębiorstwa użyteczności publicznej inwestowały w energię słoneczną (która sprawdza się najlepiej dokładnie tam, gdzie zwykle potrzebne jest osiągnięcie szczytu) i wspierały samochody elektryczne (które ich zdaniem będą ładowane w nocy, gdy zapotrzebowanie na energię jest zwykle niskie).
Jednym ze sposobów uniknięcia szczytu jest posiadanie rezerwacji. Grupa non-profit zajmująca się technologią energetyczną NextEnergy z Detroit i Chrysler nawiązały współpracę, aby sprawdzić, czy samochody elektryczne mogłyby działać jako rezerwa dla przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Jeden pojazd nie może zrobić różnicy, ale tysiące mogą. Pracują nad projektem pilotażowym z wykorzystaniem czterech elektrycznych minivanów, których moduł ładowania może symulować dowolną sieć elektryczną na świecie.
Gdyby wystarczająca liczba pojazdów elektrycznych została połączona, a ich łączna nadwyżka mocy została sprzedana przedsiębiorstwom użyteczności publicznej, mogłyby one zrównoważyć wzrost popytu. Wykorzystanie tego zbiornika obniżyłoby koszty przedsiębiorstw użyteczności publicznej, a jednocześnie wpłynęłoby pieniądze do kieszeni właścicieli pojazdów elektrycznych.
Minisieć złożona z pojazdów elektrycznych umożliwiłaby „oszczędzanie szczytów”, w ramach którego właściciele pojazdów elektrycznych mogliby czerpać z własnych rezerw mocy w godzinach, w których zapotrzebowanie (i cena) na energię elektryczną jest największe.
Pojazdy elektryczne mogą również pomóc w łagodzeniu wahań energii słonecznej w procesie znanym jako „wzmacnianie generacji”.
Dwuletnie partnerstwo Chrysler-NextEnergy rozpoczęło się w 2011 roku i obejmuje gromadzenie danych z czterech minivanów Chrysler Town & Country wyposażonych w całkowicie elektryczne układy napędowe. Każdy z nich jest zasilany akumulatorem o mocy 24 kW, przystosowanym do ładowania dwukierunkowego. Inżynierowie badają, w jaki sposób pojazdy elektryczne z odwrotnym przepływem mocy mogą wpływać na sieci zwane Niezależnymi Operatorami Systemów (ISO).
ISO kupuje, sprzedaje i przesyła energię elektryczną. Inżynierowie projektu zbierają w czasie rzeczywistym dane dotyczące cen od ISO i porównują je z przewidywaną wydajnością akumulatorów, aby pomóc w określeniu oczekiwań dotyczących przychodów.
Wstępne wyniki są szczególnie obiecujące dla ISO wykorzystujących energię słoneczną i wiatrową. Ostateczne wyniki zostaną opublikowane jeszcze w tym roku
Projekt został sfinansowany kwotą 1 miliona dolarów od Michigan Economic Development Corporation (MEDC) i 400,000 1993 dolarów od NextEnergy. Chrysler Group dostarcza minivany i rzeczowe wsparcie inżynieryjne. Pierwszymi produkowanymi przez firmę elektrycznymi minivanami były TEVany z 56 roku, wyprodukowano od 80 do 1997 egzemplarzy; wydaje się, że niektórzy nadal są w drodze. Druga seria elektrycznych minivanów została wyprodukowana w XNUMX r., ale były one raczej wynajmowane niż sprzedawane.
Będziemy musieli zobaczyć wynik zużycia baterii i cenę za kilowat zapłaconą za ten projekt, w przeciwnym razie będziemy musieli zrekompensować dobremu Samarytaninowi, który zrobi to w tej sprawie.