Did67 napisał:@ sicétaitsimple
Z pewnością energia jądrowa odzyskana z uranu w postaci ciepła, trudno zrobić cokolwiek innego.
Niemniej jednak, aby go wydobyć, konieczne jest manipulowanie kawałkami góry. I wydaje mi się, że Tricastin jest potrzebny tylko po to, żeby go wzbogacić, wydaje mi się [nawet jeśli w danym momencie funkcja "militarna", produkcja bomby, nie dawała wirowanie].
Więc weź pod uwagę, że energia pierwotna się nie liczy, może jest nieco skrócona, prawda?
Nie powiedziałem, że to się nie liczy, a ponadto myślę, że jest zamieszanie!
Wszystko zaczyna się od zdania Remundo o naszych rondlach:
„Indukcja, wydajność do podzielenia przez 3, ponieważ tabela porównuje przepony i latarnie ... elektryczne kWh nie mają tego samego statusu co cieplne kWh”.Wyobraziłem sobie, być może zresztą szybko, że ma na myśli sprawność elektrowni jądrowej, która rzeczywiście wynosi około 33%. Aby wyprodukować MWh energii elektrycznej (energię końcową), konieczne jest wyprodukowanie 3 MWh ciepła (energia pierwotna). To prawda, nie jest genialne, ale właśnie wtedy mówiłem "co jeszcze możemy rozsądnie zrobić z uranem?"
Nie obwiniamy panelu fotowoltaicznego o wydajności 15/20% (wyprodukowanej energii / otrzymanej energii) ani turbiny wiatrowej (wytworzonej energii / energii z przechodzącego przez nią wiatru) za wydajność 30/35%, wydaje mi się Nie wiemy dzisiaj, jak zrobić lepiej, to wszystko. Cóż, to trochę tak samo dla nuklearnego ...
Dotyczy to energii pierwotnej (a zatem ciepła niezbędnego do wytworzenia 1 kWh energii elektrycznej).
Myślę, że odnosisz się bardziej do „ucieleśnionej energii”, która jest niezbędna w górę strumienia, aby wyprodukować paliwo. Z pewnością jest to konieczne do ekstrakcji i wzbogacania.Nie aż tak dużo do wzbogacania, referencje, które cytujesz (Tricastin), odpowiadają technologii bardzo energochłonnej dyfuzji gazu, która została zastąpiona wirowaniem, które l jest bardzo mały.
Ale jest to również konieczne w przypadku ropy naftowej, węgla, gazu, nie jest specyficzne dla atomu. Nawet w przypadku PV sytuacja się z pewnością zmieniła, ale kilka lat temu uznano, że „dług energetyczny” panelu (energia potrzebna do jego wyprodukowania) odpowiadał około dwóm latom jego produkcji. Turbina wiatrowa, której nie znam, ale oczywiście istnieje również dług energetyczny.
Mam nadzieję, że to będzie jaśniejsze.