Steve Jobs nie żyje. Jabłko w żałobie. Jaka przyszłość

Hi-tech sprzęt elektroniczny i komputer i Internet. Lepsze wykorzystanie energii elektrycznej, pomoc w pracach i specyfikacji, wyboru sprzętu. Prezentacje zagospodarowanie i plany. Fale i zanieczyszczenia elektromagnetycznego.
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 06/10/11, 22:24

ciężko ciężko
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79111
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 10972




przez Christophe » 06/10/11, 23:13

Wszystko będzie dobrze, obamot? Czy zamierzasz znosić ból?

Wygląda na to, że korzystasz z komputera Mac?
0 x
Avatar de l'utilisateur
NLC
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2751
Rejestracja: 10/11/05, 14:39
Lokalizacja: Nantes




przez NLC » 07/10/11, 01:28

sherkanner napisał:Zakup komputerów Mac był interesujący, dopóki istniały procesory Motorola (architektura CISC, procesory G4 i G5). Nadal istniała realna przewaga.

Następnie w 2006 roku Motorla nie była już w stanie zwiększyć częstotliwości swoich procesorów, więc Apple zdecydowało się przejść na architekturę RISC (x86) i dlatego przeszło na firmę Intel. I poza designem, za który płacimy wysoką cenę, stracili w moich oczach całe zainteresowanie.


Jest odwrotnie: G4/G5 = RISC i X86 = CISC
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 07/10/11, 01:54

Szczerze mówiąc, w tym smutnym wyniku WSZYSTKO jest trudne!

Najpierw jako pierwsze wprowadzenie, jak powiedziano powyżej, odkąd Apple porzucił sektor Motoroli na rzecz Intela (wówczas prawdziwe oburzenie) nikt nie ma go na „Macu” w rzeczywistości, ponieważ „Pécés Mac" uruchom Windaube równie dobrze jak Mac OSX, trochę mniej badziewia... teraz tylko trochę mniej...! Pozwól, że wyjaśnię.

Ciężko, ciężko, bo:

— Sternik niestety odszedł, jego pomysły poszły za nim...;
— Byliśmy — nie do końca o tym wiedząc — już sierotami przed jego odejściem...!
— jak wspomnieliście w tytule wątku, Mac-Mac_OSX był ledwo dochodową gałęzią, to „strony” popchnęły „jabłko” w stronę znanej nam historii sukcesu (iTunes, iPod, iPhone itp.).

...już sierotami, bo od genialnego OS9 Mac nie był już "Macem"... Próbując Uniksa (najpierw z Nexem) Steve Jobs definitywnie odszedł od tego, co czyniło specyfikę Macinotsha => systemem operacyjnym, który nie miał odpowiednika w łatwości obsługi i zarządzania przez użytkowników (którzy wówczas szczęśliwie zrezygnowali z umiejętności informatyka...) Zwrot o 180° z Nexem, potem z OSX... gdzie te systemy - na pewno wydajniejsze, szybsze i mniej zasobochłonne – nie było wykorzystywane zgodnie z tradycyjnym „pakietem” marki: całkowita kontrola użytkownika na maszynie w otwartej architekturze.

W systemie Unix w stylu Apple odkryliśmy ograniczenia charakterystyczne dla konwencjonalnego świata komputerów lub, co gorsza, jego wysokość:
— zamknięta architektura z obowiązkowym i skomplikowanym zarządzaniem administracyjnym w porównaniu do OS9. Albo nagle każdy użytkownik potencjalnie stał się „nieuczciwy”, ponieważ teraz był „śledzony” w samym rdzeniu systemu, w jego najmniejszych działaniach…
— co de facto oznaczało identyfikację każdego użytkownika: wstyd narzucać to najbardziej „libertariańskiej” firmie IT w świecie IT.
— w tym samym wietrze zniknięcie genialnej funkcji „streamingu” iTunes 4.0 (mam na myśli oprogramowanie), która słusznie należała do posiadaczy licencji „Mac” (sama zasada YouTube(!), ale z potencjałem peer2peer) i które zostało im odebrane bez pytania i zgody - rzekomo ze względu na prawa autorskie - ... ale przede wszystkim na ołtarzu zysku: uruchomienie internetowej platformy pobierania „iTunes”, która prawdopodobnie stała się niekompatybilna z ta funkcja... Był to główny punkt zwrotny, w którym Apple zdecydował się przedłożyć swoje interesy PRZED interesami swoich klientów. Główny punkt zwrotny...)
— i podobnie jak Mac, który był wówczas maszyną umożliwiającą dostęp do wszystkiego, nagle stał się grzechem, z mnóstwem sprzeczek i pułapek… Powiedzą mi, że to wszystko było już dostępne poprzez sam Unix, to jednak mamy nie widzieliśmy wielu jego funkcjonalności wykorzystywanych w interesie użytkowników (z wyjątkiem oczywiście formy, ponieważ interfejs graficzny został zachowany).
— wyborów, których dokonuje za Ciebie maszyna, bez pytania, czy się zgadzasz, ani nie dając Ci możliwości wyboru lub „zrobienia inaczej”.
— i co nie mniej ważne, Unix, który miał dziesięciokrotnie zwiększyć szybkość użytkowania, został całkowicie ograniczony. Powinniśmy byli zobaczyć eksplozję wydajności na maszynach tamtych czasów. Co powinno pozwolić Apple pozostać przy Motoroli dzięki „drugiemu wiatrowi”, na jaki pozwala ten system operacyjny (ci, którzy byli pod Wintelem i przeszli na Linuksa, zrozumieją, co mam na myśli...). I to była ostatnia kropla... Więc tak, jestem sierotą już od dłuższego czasu. Poza tym iPhone'y i inne iPady nie mają wcale bardziej otwartego rdzenia niż OSX...ale jako że prawie tego nie widać... Fakt, że nie można korzystać z telefonu komórkowego tak swobodnie, jak z "urządzenia zewnętrznego (jak głupi USB, pozwala na to), na który można było pobrać lub wysłać dowolny dokument natywnie przejrzyście i bez ograniczeń, zawsze siedzi mi w gardle, podobnie jak ograniczenia kopiowania i udostępniania muzyki pomiędzy posiadaczami iPada/iPhone'a/iPoda, którzy zostali wymuszeni być ograniczeni w swoich ruchach... Apple z dnia na dzień uznał nas za „wszystkich nieuczciwych” i dlatego „musieliśmy ograniczyć naszą wolność przeszkodami: in_ad_mi_ssi_ble…!

Krótko mówiąc, poza genialnym aspektem interfejsu, zawsze czułem, że gdzieś: daliśmy się oszukać, zmieniając filozofię maszyny! Lista anegdot byłaby wciąż długa, w rezultacie Mac OSX stał się czymś w rodzaju „Canada Dry” systemu operacyjnego Mac OS, który go gdzieś poprzedzał… Być może to są powody, dla których fakt, że „Mac” był od dawna na granicy...czerwonych liczb...

Ale czyja to wina? Do uwięzionych użytkowników? Tracisz zapał do zostania „ewangelistą Maca”? Do praw rynku? W wyścigu o moc i prędkość? Wiele innych przeszkód stworzonych przez „marketing deus machina”, powodujący „potrzebę sprzedaży” produktów za pomocą zręcznych technik, przed interesem konsumenta… Może trochę tego wszystkiego w tym samym czasie…

To prowadzi mnie do omówienia przyczyn jego raka?! Często zastanawiałem się, czy Steve nie został pożarty od środka przez diametralnie przeciwne sprzeczności, z którymi musiał się zmierzyć:
ciągłą walkę pomiędzy ideałem badacza a prawem rynku? Czymkolwiek one były, to właśnie te powody zwyciężyły.
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79111
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 10972




przez Christophe » 07/10/11, 10:32

Ostatnio edytowane przez Christophe 05 / 03 / 12, 12: 12, 1 edytowany raz.
0 x
Avatar de l'utilisateur
renaud67
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 638
Rejestracja: 26/12/05, 11:44
Lokalizacja: Marsylia
x 8




przez renaud67 » 17/10/11, 16:54

Nie żyje prawdziwy geniusz komputerowy...
Dennis Ritchie, drugi geniusz, który zmarł w październiku 2011 roku… :?

http://www.lepoint.fr/high-tech-interne ... 493_47.php
0 x
Absurdów wczoraj są prawdy dziś i jutro banałów.
(Alessandro Marandotti)
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 17/10/11, 18:00

Daj spokój, dwa, trzy słowa sprawiają, że swędzi mnie:

1) Jobs nie jest aż takim „geniuszem komputerowym”: znakomicie zaprojektował rzeczy, które czasami wymyślili inni (pierwszym komputerem PC nie był Apple, ale francuski Bull Micral! Brzydki jak diabli pou! Ale zadziałało). Wydaje mi się, że wcześniej też były podkładki... Mysz, ok, pochodzi od Maca...

Wśród tych wszystkich brzydkich i uśpionych wynalazków wywęszył te, które można było sprzedać za gotówkę (nazywam go „geniuszem socjologicznym” – który wyczuwał maniaków z odległości 1 km).

A potem zorganizował kult jak sektę (kto pamięta kult tajemnicy, organizację plotek, po której nastąpiła wielka masowa premiera nowego produktu? Zrobiło się trochę zbabanizowane, nawet jeśli pozostała wysoka masa...) . Nazywam go guru.

W każdym razie pamiętam projekt... Co nie jest drobnostką.

2) Był, zgodnie z tym, co przeczytałem, szefem nieustępliwym… albo miał minę upośledzonego hippisa…

3) Nikt nie mówi o relokacji do Chin, a co za tym idzie o globalizacji. Z tym powiązane są także zyski Apple i jego wartość giełdowa...

Wydaje mi się, że i tutaj Jobs był nieuleczalny...

4) Kto będzie mówił o uzależnieniu od obiektów Apple? Przyznam, że „podziwiam” design Airbooka. Ale nie chcę za to płacić...


Na pewno jak go chowamy, to ostatnim pijakiem był taki „wrażliwy facet, który miał tylu znajomych” – pijacy w knajpie… Zły ojciec/zły mąż to taki „zapracowany człowiek…”. ..

Zatem RIP (spoczywaj w pokoju), Jobs.

Ale unikajmy banalnego bałwochwalstwa...
0 x
dedeleco
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 9211
Rejestracja: 16/01/10, 01:19
x 10




przez dedeleco » 17/10/11, 19:42

Całkowicie zgadzam się z Did67, Jobs dobrze „zaprojektował”, wykorzystując i łącząc dzieła mało znanych geniuszy komputerowych!!!

Prawdziwa kreatywność była w projekcie PARC

http://en.wikipedia.org/wiki/PARC_%28company%29
http://fr.wikipedia.org/wiki/Xerox_PARC
Założona w lipcu 1970 roku przez Jacka Goldmana i Boba Taylora. Laboratorium początkowo składało się z zespołów z Berkeley Computer Corporation oraz studentów i współpracowników Douglasa Engelbarta.

Ich badania będą podstawą koncepcji interfejsów graficznych, takich jak ikony czy WYSIWYG, spopularyzowanych przez firmę Apple na komputerach Macintosh, a następnie używanych we wszystkich powszechnych publicznych systemach operacyjnych. Wbrew legendzie mysz nie została wynaleziona w PARC, lecz prawie 10 lat wcześniej w Instytucie Badawczym Stanforda przez Douglasa Engelbarta.

Pracował tam Alan Kay, jeden z pionierów wszystkiego, co można dziś znaleźć w komputerze (programowanie obiektowe, Arpanet, obraz 3D, środowisko graficzne, WYSIWYG, druk laserowy, protokół sieci Ethernet), podobnie jak Gregor Kiczales, który opracował aspekt- tam programowanie zorientowane.

PARC opracował pierwsze komputery z interfejsem graficznym, Dorado – Xerox 1132 – maszynę Lisp przeznaczoną dla badaczy, następnie Alto, nie skomercjalizowany.

Na idee badaczy PARC z początku lat 1970. znaczący wpływ wywarły pionierskie prace Josepha Carla Robnetta Licklidera, dyrektora ARPA w 1963 roku i autora artykułów Man Computer Symbiosis i Man Computer Partnership.

Xerox PARC jest inwentarzem i inkubatorem wielu elementów nowoczesnej informatyki we współczesnym miejscu pracy biurowej:
drukarki laserowe,
Grafika bitmapowa generowana komputerowo
Graficzny interfejs użytkownika, zawierający okna i ikony, obsługiwany za pomocą myszy
Edytor tekstu WYSIWYG
InterPress, niezależny od rozdzielczości graficzny język opisu strony i prekursor PostScriptu
Ethernet jako lokalna sieć komputerowa
W pełni ukształtowane programowanie obiektowe w języku programowania Smalltalk i zintegrowanym środowisku programistycznym.

Ostatnio edytowane przez dedeleco 17 / 10 / 11, 20: 58, 1 edytowany raz.
0 x
Avatar de l'utilisateur
NLC
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2751
Rejestracja: 10/11/05, 14:39
Lokalizacja: Nantes




przez NLC » 17/10/11, 20:56

Ja też popieram Did67 ^^
0 x
Avatar de l'utilisateur
Obamot
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 28725
Rejestracja: 22/08/09, 22:38
Lokalizacja: regio genevesis
x 5538




przez Obamot » 18/10/11, 00:03

Did67 napisał:...Mysz, OK, wychodzi z komputera Mac...

...Nawet to nie jest to, pochodzi z laboratoriów Xerox. OK... nie reklamowali tego, ale mimo to...

Co do reszty najwyraźniej wszyscy się zgadzamy ;)
0 x

Powrót do "energii elektrycznej, elektroniki i IT Hi-Tech, Internet, DIY, oświetlenie, materiały i nowe"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 149