moby25 napisał:No cóż, myślę, że rzeczywiście był to podłączony przedłużacz, który jednak... nasiąkał wodą (!). Wraz z topnieniem śniegu poziom wody w stawie osiągnął najwyższy poziom w historii.
Wtyczka była gorąca. Poza tym, jak wytłumaczyć to zjawisko? Jak to się stało, że nie zadziałało?
Cóż, to naprawdę mylące, ponieważ właśnie na to narzekasz!
ale główny prąd, który przepływa między 2 przewodami neutralnym i fazowym, niekoniecznie powoduje wyłącznik automatyczny, ponieważ nie osiąga 15 A lub więcej wyłącznika... on tylko się nagrzewa
przyczyną zadziałania obwodu jest prąd między fazą a ziemią, który powoduje przepalenie mechanizmu różnicowego… napisałeś 300 mA…
woda destylowana w ogóle nie przewodzi prądu...po tym rozpoznaję prawdziwą wodę destylowaną lub zwykłą wodę zdemineralizowaną: zanurzam w niej 2 przewody podłączone do 220v: nie robi najmniejszego bąbelka...czy to woda z kranu, czy nawet woda destylowana wlana do nie idealnie czystej butelki ulega elektrolizie i tworzy bąbelki na przewodach
Kiedy w ziemi leży gniazdko elektryczne, jest oczywiste, że jest w nim wystarczająco brudna woda, aby wysadzić mechanizm różnicowy!
Często mam gniazdka leżące na zewnątrz w ziemi, przed użyciem moczę je w wodzie, aby je wyczyścić: czysta woda wysycha szybciej niż błoto!