Christophe napisał:...
Straciłeś kolejną okazję do milczenia...
bo „Salauds de francequillons” jest subtelne, prawda?
Google wybrał Belgię na jedno ze swoich centrów danych… o ile mi wiadomo, nie ma ich we Francji…
...
Fantastyczna, brawo Belgia! To było rozwiązanie awaryjne. Google planował umieścić go na terytorium fok w Adélie Land, ale wystąpił problem z zasilaniem.
We Francji nie potrzebujemy, żeby Amerykanie zakładali centra danych, nawet zupełnie nowe.