Projekt Laigret: finansowanie i pozyskiwanie funduszy

surowy olej roślinny, diester, bioetanol lub inne biopaliwa lub paliwa pochodzenia roślinnego ...
phil53
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1376
Rejestracja: 25/04/08, 10:26
x 202




przez phil53 » 06/10/08, 12:42

Christophe napisał:Anvarowie są mili... ale nie licz na to w 100%.
Weźmy ewentualne dotacje publiczne jako BONUS!

Bcp zbyt wiele firm łamie sobie głowy po wyczerpaniu grantu Anvar…

A więc dotacje: tak, ale nie tylko!


Całkowicie zgadzam się na dotacje, zwłaszcza w odniesieniu do Anvarów.

Ja też głosuję raczej za utworzeniem firmy, znacznie łatwiej będzie pracować z jednym lub kilkoma laboratoriami.
Ale zarządzanie nim jest znacznie bardziej skomplikowane.
Potrzebujesz formy prawnej, a jak tylko zostanie utworzona, potrzebujesz pieniędzy. Wymienione powyżej 10 XNUMX € szybko wyparuje, musisz być tego świadomy.
Dlatego zanim go stworzysz, potrzebujesz planu działania.
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79304
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11037




przez Christophe » 06/10/08, 12:59

Potrzebujesz stowarzyszenia I TYLKO w przypadku (pierwszego) sukcesu utwórz LLC ...

SARL ma tylko jeden cel: zarabiać pieniądze, które są mało zgodne z koncepcją Open Source projektu… a zwłaszcza z projektami społecznościowymi.

Myślę, że są inne, bardziej odpowiednie formy prawne, takie jak spółdzielnie...
0 x
C moa
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 704
Rejestracja: 08/08/08, 09:49
Lokalizacja: Alger
x 9




przez C moa » 06/10/08, 15:38

Christophe napisał:Anvarowie są mili... ale nie licz na to w 100%.
Weźmy ewentualne dotacje publiczne jako BONUS!
Osobiście mam nie tylko dobre opinie od ANVAR/OSEO (zwłaszcza w zakresie zarządzania i czasu poświęcanego na często słabe lub nawet zerowe wyniki), ale dobrze widzieć, że mogą być dotacje od rad generalnych lub regionalnych, porozumienia ze społecznościami gmin... Podobnie jak Christophe uważam, że należy je traktować jako premie.

Chociaż nasze podejście jest doużyteczność publiczna, Nie chcę, aby przyszłość projektu była uzależniona od jednej osoby, która zadecyduje o tym, czy podpisze świstek papieru o przetrwaniu projektu.
SARL ma tylko jeden cel: zarabiać pieniądze, które są mało zgodne z koncepcją Open Source projektu… a zwłaszcza z projektami społecznościowymi.
Myślę, że niezależnie od formy (stowarzyszenie czy SARL) nadamy tej strukturze ducha, jakiego pragniemy. Istnieją stowarzyszenia działające na mocy ustawy z 1901 r., które gonią za forsą i dotacjami, mają siedziby główne, by zbladły sporą liczbę dużych pudeł. Ich prezesi zachowują się jak szefowie, członkowie nie mają nic do powiedzenia!!!
I odwrotnie, równie dobrze możesz mieć firmę, która ma etykę i zasady (dla mnie idzie to w parze z duchem ekologi). Myślę, że nadal możliwe jest tworzenie trwałych struktur, które nie są powiązane z ich ceną rynkową.

Jeśli chodzi o open source, to jest tak samo, często ludzie myślą, że albo robimy open source, udostępniamy wszystko i wtedy mnóstwo ludzi wyruszy na przygodę, albo jest patent i wszystko jest zablokowane. W rzeczywistości robimy, co chcemy, posiadanie patentu nie zabrania rozpowszechniania informacji. Można nawet powiedzieć, że jeśli gmina chce uruchomić instalację, to o nic nie prosimy, jeśli Vinci czy Bouygues, to prosimy o tantiemy (to jest dochód).
Ja też głosuję raczej za utworzeniem firmy, znacznie łatwiej będzie pracować z jednym lub kilkoma laboratoriami.
Ale zarządzanie nim jest znacznie bardziej skomplikowane.
Potrzebujesz formy prawnej, a jak tylko zostanie utworzona, potrzebujesz pieniędzy. Wymienione powyżej 10 XNUMX € szybko wyparuje, musisz być tego świadomy.
Dlatego zanim go stworzysz, potrzebujesz planu działania.
Dla mnie zarządzanie stowarzyszeniem jest tak samo skomplikowane jak zarządzanie biznesem, jeśli robisz to na poważnie!!! I nawet mając stowarzyszenie, musisz ułożyć plan działania, rozdzielić role i być poważnym.
Ponadto często uważa się, że od razu naliczane są opłaty za firmę zewnętrzną. Niedawno potwierdzono mi, że nie zawsze tak jest.
Za te 10 tys. € zgadzam się z Tobą, dlatego też uważam, że posiadanie firmy łatwiej otworzy drzwi do zewnętrznego finansowania niż w przypadku stowarzyszenia.
Potrzebujesz stowarzyszenia I TYLKO w przypadku (pierwszego) sukcesu utwórz LLC ...
To prawda, że ​​na początku skusiłem się na ten pomysł, ale wmawiam sobie, że w końcu będziemy musieli wykonać tę pracę trzy razy: utworzenie stowarzyszenia, następnie utworzenie SARL z przeniesieniem majątku stowarzyszenia na spółkę , zamknięcie stowarzyszenia (lub administracji, jeśli nie chcesz go zamknąć).

Biorąc pod uwagę, że w tej chwili nie jest nas zbyt wielu na łodzi (nawet w obecnej debacie, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię), myślę, że lepiej oszczędzić trochę sił, aby skoncentrować się na aspektach technicznych, nawiązywaniu kontaktów, finansowanie...!!!
0 x
Avatar de l'utilisateur
Capt_Maloche
moderator
moderator
Wiadomości: 4559
Rejestracja: 29/07/06, 11:14
Lokalizacja: Ile de France
x 42




przez Capt_Maloche » 06/10/08, 15:57

a jeszcze wcześniej metodologia

ukierunkować i określić ilościowo niezbędny sprzęt

aby to zrobić, nie potrzebujemy pieniędzy
0 x
"Konsumpcja jest podobna do pocieszenia wyszukiwania, sposób, aby wypełnić pustkę egzystencjalną rośnie. Z kluczem, dużo frustracji i trochę winy, rosnącej świadomości ekologicznej." (Gérard Mermet)
OUCH, OUILLE, OUCH, Aahh! ^ _ ^
C moa
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 704
Rejestracja: 08/08/08, 09:49
Lokalizacja: Alger
x 9




przez C moa » 06/10/08, 16:21

Capt_Maloche napisał:a jeszcze wcześniej metodologia

ukierunkować i określić ilościowo niezbędny sprzęt

aby to zrobić, nie potrzebujemy pieniędzy
Ależ oczywiście!!!
Ponadto śledztwo w tej sprawie jest kontynuowane : Lol: Mam nadzieję, że szkoły, z którymi się skontaktowaliśmy, mogą nam pomóc.

Niemniej jednak musimy również zastanowić się nad ważną kwestią struktury. Im wcześniej o tym porozmawiamy, tym spokojniej będziemy mogli wybrać.
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79304
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11037




przez Christophe » 06/10/08, 16:29

C moa napisał:posiadanie firmy łatwiej otworzy drzwi do finansowania zewnętrznego niż w przypadku stowarzyszenia.


W przypadku finansowania poprzez dotacje, zwłaszcza europejskie (mniej lobbingu... nie bójmy się słów!): wręcz przeciwnie, lepiej być stowarzyszeniem niż firmą, aby otrzymywać dotacje! Podobnie jak w przypadku darowizn lub datków… w przeciwnym razie nazywa się to… akcją! NIE?

Jest mnóstwo stowarzyszeń, które tylko z tego żyją! Z tego punktu widzenia świat asocjacyjny też jest dość zgniły (to wyścig do tego, kto wyssie najwięcej kredytów!)...

Poza tym kto ci mówi o likwidacji stowarzyszenia po Laigrecie? Jak już wspomniałem wyżej: nie ma mowy o tworzeniu stowarzyszenia na jednym i niepowtarzalnym projekcie (nie wspominaliśmy nawet o dopingu do wody)! Więc stowarzyszenie. utrudniłoby pracę SARL!

A właściwie stowarzyszenie. wykona najbardziej ryzykowną pracę badawczo-rozwojową...

Mogę jeszcze zmienić zdanie, ale założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w celu prowadzenia prac badawczo-rozwojowych, to znaczy bez żadnej pewności wyniku… no cóż, śmierdzi!
0 x
C moa
Zamieściłem wiadomości 500!
Zamieściłem wiadomości 500!
Wiadomości: 704
Rejestracja: 08/08/08, 09:49
Lokalizacja: Alger
x 9




przez C moa » 07/10/08, 08:50

Christophe napisał:W przypadku finansowania poprzez dotacje, zwłaszcza europejskie (mniej lobbingu... nie bójmy się słów!): wręcz przeciwnie, lepiej być stowarzyszeniem niż firmą, aby otrzymywać dotacje! Podobnie jak w przypadku darowizn lub datków… w przeciwnym razie nazywa się to… akcją! NIE?
To prawda, ale czy taki mały projekt jak nasz może ich zainteresować? Kilka lat temu prezes organizacji pozarządowej, której byłem członkiem, powiedział mi, że ich pierwsze prośby zostały odrzucone, ponieważ „nie są wystarczająco drogie, mój synu…”. Może będąc w Belgii masz więcej informacji na ten temat, może od tego czasu coś się zmieniło....
Jest mnóstwo stowarzyszeń, które tylko z tego żyją! Z tego punktu widzenia świat asocjacyjny też jest dość zgniły (to wyścig do tego, kto wyssie najwięcej kredytów!)...
Zazwyczaj nie jestem pewien, czy chcę walczyć z tymi bardzo dobrze zorganizowanymi wampirami (w każdym razie jeśli chodzi o odzyskanie pieniędzy).
Poza tym kto ci mówi o likwidacji stowarzyszenia po Laigrecie?
Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem, powiedziałem, że albo zamykamy, albo trzymamy, ale w tym przypadku będzie trzeba to administrować (to są dwie struktury i na razie jest nas mało).
Jak już wspomniałem wyżej: nie ma mowy o tworzeniu stowarzyszenia na jednym i niepowtarzalnym projekcie (nie wspominaliśmy nawet o dopingu do wody)! Więc stowarzyszenie. utrudniłoby pracę SARL!
Możemy również powiedzieć, że SARL będzie w stanie zapewnić geo-wyszukiwaczom sprzęt i umiejętności, które pomogą im modelować i finalizować ich projekty. Wierzę, że to działa w obie strony.

A właściwie stowarzyszenie. wykona najbardziej ryzykowną pracę badawczo-rozwojową...

Mogę jeszcze zmienić zdanie, ale założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w celu prowadzenia prac badawczo-rozwojowych, to znaczy bez żadnej pewności wyniku… no cóż, śmierdzi!
W dziedzinie badań i rozwoju zgadzam się, że nic nie jest przesądzone (to też jest ekscytujące, prawda?), ale jest to tak samo prawdziwe w przypadku stowarzyszenia, jak i SARL. W obu przypadkach będziemy dysponować budżetem i gdy ten budżet zostanie wykorzystany, jeśli niczego nie potwierdzimy i/lub nie znajdziemy, będziemy musieli przejść dalej.
Błędem, którego nie należy popełniać w przypadku SARL, jest poręczenie za wszystko!!!
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "biopaliwa, biopaliwa, biopaliwa, BTL, alternatywne paliwa kopalne nie ..."

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 103