wystarczy rok, aby otrzymać informację zwrotną, że covid może być śmiertelny (rzadko) lub bolesny (często).
Każdego roku dochodzi do 600.000 XNUMX zgonów i wszystkie są spowodowane cierpieniem, niezależnie od tego, czy jest to covid, czy nie. Samo życie jest śmiertelne od dnia narodzin, ale jego nadejście zajmuje dużo czasu, w zależności od osoby! Niepotrzebna demagogia.
Ale tak naprawdę czekam na opinie ze strony szczepionek, dlatego otworzyłem wątek na ten temat. W tej chwili mam wokół siebie ponad 80-letnią matkę, zaszczepioną bez problemu przez firmę Pfizer i brata ze współistniejącą chorobą [*], zaszczepionego szczepionką AstraZénéca, lekką gorączkę przez dwa dni i oto jest. O wiele mniejszy problem niż ci, którzy mieli covid, którzy byli wyczerpani przez dwa tygodnie i którzy przez rok nadal ciągną zmęczenie i nawracający kaszel.
Och żart do porównań, z hipochondrykiem, bez powodu.
To tak, jakby powiedzieć, że biorąc aspirynę (lub obecnie paracetamol), uniknie się przyszłego bólu głowy, gdy ten nie będzie miał miejsca. Oczywiście po tym NADAL nie będzie bólu głowy. Elementarne, moje drogie W…ABC! ale śmieszne, to wielka marionetka w stylu Dr Knocka!
Obserwuję grunt, zobaczymy jak się rozwinie.
Powinieneś był zacząć od tego! Ale nie będąc lekarzem, wątpię w twoje umiejętności w tej dziedzinie! W tej chwili globalne zwroty są mieszane!
[*] delikatnie z tym klasyfikujemy jako współchorobowość słabo chorobowe elementy takie jak nadwaga czy nawet łagodna cukrzyca, które nie powodują śmierci nikogo, już nie z covidem, tylko bardzo poważne naprawdę chorobowe przypadki należy brać pod uwagę jako autoimmunologiczne choroby coraz częstsze i częściej powodują śmierć niż wirus addytywny!
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré