Podkreślasz, ale mieszasz dwa różne aspekty, które należy wyraźnie rozróżnić.To, co starałem się wyrazić, to fakt, że większość „tych testów” jest zbyt niepoważna, aby były wiarygodne, zwłaszcza gdy porównują z błędnym odniesieniem.
a) Do tej pory te testy to próby zebrania maksimum eksperymentów, z których jedne prowadzą do wiarygodności systemu, a inne do niczego, jak wszystko, co jest eksperymentalne. Można to porównać z rozwojem leków z kolejnymi fazami, które rozszerzają się w miarę jak poprzednia dawała satysfakcję.
b) Dokonaj porównania z błędnym odniesieniem, nie ma to ogólnej wartości, ponieważ jest to sprawa indywidualna i prawdopodobnie dlatego branża (poza biznesem) nie stosuje tak różnorodnych środków. Nie jest to więc kwestia błędu (w porównaniu z jakim zresztą odniesieniem?), ale niezrozumienia samego zjawiska.
c) Niektórzy eksperymentatorzy chcieli, aby przemysł skutecznie przejął problem z całym sprzętem posiadanym przez tych przemysłowców, którego właśnie majsterkowicze nie mają. Pozostało to jednak martwą literą! musisz zadać sobie pytanie dlaczego?
Tak i nie ! Ci, którzy eksperymentowali i przynieśli pełną satysfakcję, nie potrzebują niczego, aby uwiarygodnić, ponieważ codziennie widzą, że to działa.a to dyskredytuje zasadę tak prawdziwą, jak jest.
Poza tym są tacy, którzy dyskredytują chętnie systemu: albo dlatego, że był dla nich porażką, albo (i to jest bardziej problematyczne) tych, którzy dyskredytują Z ZASADY bez żadnej praktyki, a nawet po spróbowaniu (minimalne jest posiadanie opinii, jakakolwiek by ona nie była).
Najwyraźniej znajdujemy się w tej samej sytuacji, co w przypadku H, gdzie ci, którzy krytykują tę technikę medyczną, nigdy jej nie próbowali lub którzy polegają na A, nie mając wiedzy, a zatem praktycznego doświadczenia w tej dziedzinie.