Christophe napisał:Did67 napisał:1) Mój płaski czujnik blokował się kilkadziesiąt razy (w modelu De Dietrich, który posiadam, istnieje urządzenie bezpieczeństwa, które zatrzymuje cyrkulator, jeśli różnica temperatur między sondą wysokiego panelu a sondą niska temperatura podgrzewacza przekracza 50 °; dlatego przy pełnym słońcu tworzysz mocne regały, temperatura dna może szybko spaść z np. 35 ° do 12 ° - temperatura zimnej wody).
Nie do końca rozumiem fizyczną logikę tego zabezpieczenia? Co to chroni?
Jeśli rozumiem, co mówisz, system wyłącza się od określonej delta T, więc kiedy jest najwięcej energii/energii słonecznej do zebrania? A to dla mnie wręcz przeciwnie, naraża panele na ryzyko przegrzania, gdy ta energia powinna zostać rozproszona (niektóre systemy słoneczne mają zrzutnik obciążenia termicznego w piwnicy, ale dość rzadko)
I co masz na myśli pisząc zablokowany?
1) Przez zablokowanie rozumiem „brak pracy cyrkulatora”. Nie znam już maksymalnych temperatur tam osiąganych: 150° (rząd wielkości)!!!
2) Ten system jest źle zaprojektowany (cóż, moja instalacja ma 11 lub 12 lat).
Musi, zgodnie z duchem swojego projektu, unikać „szoku termicznego”.
Awaria zasilania = wzrost temperatury; temperatura w piłce się nie zmienia; delta przekracza 50°; prąd powraca, cyrkulator nie wysyła "zimnej" cieczy, która miała dużo czasu na ostygnięcie do temperatury balonu, gdy nie była uruchomiona.
To jest dobre!
Tyle że w „normalnych” okolicznościach od czasu do czasu zdarza się następująca rzecz:
a) pełne słońce około południa słonecznego; typ czujnika temperatury 70°
b) pełny obieg, woda, która wpływa do zbiornika pod kątem 65°, wypływa np. pod kątem 45° (traci między 15 a 20° max).
c) dno balonu znajduje się na przykład pod kątem 25°
d) dolna szczelina kuli/góra panelu wynosi zatem 45°, czyli w gwoździach
e) ale ktoś z rodziny postanawia wziąć prysznic, a ponieważ jest ładna pogoda, nie myśli o oszczędzaniu; wznosi się zimny front; dolna sonda topi się w świeżo dostarczonej bardzo zimnej wodzie [robię to celowo!], np. o temperaturze 12°; temperatura na górze czujnika prawie się nie zmieniła; więc mamy lukę przekraczającą 50°...
Jest to „funkcjonowanie”, którego inżynierowie nie przewidzieli. Kiedy działa w równowadze, zawsze następuje regulacja: temperatura powrotu do panelu spada, więc temperatura na górze panelu również spada, ciecz krąży w niższej temperaturze, delta T pozostaje stała.
Ale kiedy robi się to brutalnie, to „zatrzymuje się”.
Uwaga: małe próbki, takie jak płukanie naczyń, nie są wystarczająco czułe. To naprawdę prysznice są problemem!