Te dzieci, wszystkie z rodzin szukających azylu w kraju, znajdują się w uogólnionych stanach apatii na kilka tygodni, miesięcy, a nawet lat.
Jest to choroba, która jest wciąż mało wyjaśniona i która dotyka setki dzieci w Szwecji od ponad 20 lat. Jak donosi międzynarodowy Courrier, nazywa się je śpiącymi dziećmi. Dzieci, które nie cierpią na żadną widoczną chorobę, ale pozostają w stanie uogólnionej apatii. Leżąc, oczy zamknięte, już się nie ruszają i tylko oddychają. Stan niekończącego się snu. Podobnie jak u pacjentów w stanie śpiączki, podaje się je przez sondę nosowo-żołądkową.
Zjawisko śpiących dzieci pojawiło się w Skandynawii w latach 1990., a szczególnie nasiliłoby się w latach 2000. Tylko w latach 2003-2005 zidentyfikowano 424 przypadki, donosi gazeta, która zapewnia, że od tego czasu kilkaset innych przypadków pojawiło się. Choroba ta dotyka zarówno młodych chłopców, jak i dziewczęta, niemniej jednak zaobserwowano ją w pewnym typie populacji: uchodźcach.
Śpi, ale świadomy
Irlandzki neurolog, który przeprowadził ankietę w Courrier International, wyjaśnia, że te dzieci przed zapadnięciem w głęboki sen rozwijały lęk, objawy depresyjne i zmieniały swoje zachowanie. „Najpierw przestają bawić się z innymi, zanim całkowicie zrezygnują z gry. Stopniowo wycofują się w siebie, do tego stopnia, że nie mogą chodzić do szkoły. Mówią coraz mniej, aż nie mówią więcej ani słowa. Potem przychodzi odpoczynek w łóżku. Ostatecznie przestają wchodzić w interakcje ze światem ”- wyjaśnia ekspert.
Najwyraźniej szwedzka medycyna bez powodzenia próbowała wyjaśnić to zjawisko. Rozległe badania lekarskie hospitalizowanych dzieci nie przyniosły żadnych rezultatów. Elektroencefalogramy pokazały, że wbrew pozorom i nawet jeśli nie reagowały na żaden bodziec, były przytomne. Nie jest to jednak kwestia kaprysu czy grania w komedię, gdy wiemy, że dzieci przebywają w tym stanie kilka tygodni, inne kilka miesięcy, inne lata. Szwedzcy lekarze nazwali tę chorobę „syndromem rezygnacji”.
Pojawienie się choroby na trzecim odrzuconym wniosku o azyl
Ten objaw też nie bierze się znikąd, bo dotyczy tylko dzieci z rodzin ubiegających się o azyl. Dzieci, które wcześniej znały tylko konflikty, prześladowania i przemoc, jak te pochodzące z Syrii, gdzie wojna trwa już od 10 lat.
W międzynarodowym raporcie Courrier irlandzki neurolog spotyka dwie śpiące siostry syryjskie. Pierwsze symptomy pojawiły się od ich przybycia na szwedzką ziemię, a drugiego, gdy trzeci wniosek o azyl został odrzucony, gdy rodzinie nakazano opuścić Szwecję.
Syndrom zrodzony z rozpaczy
Chociaż psychologiczne przyczyny zespołu śpiących dzieci wydają się dość oczywiste, pytania pozostają. Dlaczego nie dotyczy to dorosłych? Dlaczego to zjawisko szczególnie dotyka Jazydów, Ujgurów i kraje byłego Związku Radzieckiego, a nie inne grupy etniczne? Eksperci badają trop hormonów, neuroprzekaźników, a także traumy wczesnego dzieciństwa. Ale najprawdopodobniej to właśnie rozpacz jest źródłem głębokiego snu tych dzieci.
Potwierdza to psycholog, z którym rozmawiały media: kilkoro dzieci stopniowo wracało do życia po wydaniu pozwolenia na pobyt ich rodzinom. W 2015 r. 163.000 XNUMX uchodźców złożyło wniosek o azyl w królestwie nordyckim, które było nieco przytłoczone wydarzeniami. Pięć lat później Szwecja zaostrzyła politykę migracyjną.
https://www.20minutes.fr/monde/3046371- ... s-refugies