Christophe napisał:Ahmed, jeśli twoja teoria o kołach napinających była dobra, powinniśmy być w stanie pchać samolot lub pociąg, dotykając ich… prawda? Nie możemy mieć tej samej koncepcji marginesu...
To nie jest „jego” teoria, to pierwsze prawo Newtona! Żadna siła/energia nie jest potrzebna do utrzymania ruchu ze stałą prędkością, chyba że występują straty (tarcie, opór powietrza...).
Aby zmienić prędkość, potrzeba tylko energii, więc jeśli był w spoczynku, niech v=0, aby nabrał prędkości v>0 (E = 1/2.m.v²), ale ta energia może być dowolnie niska jeśli prędkość końcowa jest dowolnie niska. Więc tak, otarcie się o samolot lub pociąg wprawiłoby je w ruch, pod warunkiem że tarcie zostało wyeliminowane, na przykład poprzez podparcie ich polem magnetycznym zamiast kół lub założenie, że są nieważkie.
Jeśli twoje rozumowanie było prawidłowe, żadne wolne koło nie mogłoby przenosić mocy przez bieżnię
tak jest. Wózek inwalidzki na bieżni stałby w miejscu, gdyby był idealny (koła bez tarcia). W praktyce oczywiście zawsze występuje tarcie, krzesło będzie napędzane.
Pierwsze prawo Newtona: Do utrzymania ruchu jednostajnego nie jest potrzebna żadna siła (a zatem żadna energia). Obiekt o zerowej lub stałej prędkości pozostaje w takim stanie, dopóki nie działa żadna siła. W przypadkach, które widzieliśmy, siła może pochodzić tylko z tarcia.
Czy naprawdę jesteś inżynierem?