gegyx napisał:Kervran interesował się kurzym jajkiem, czarniawym nalotem, który zjada wapienne kamienie pomników, rolnictwem i sposobami dostarczania pewnych pierwiastków, które rośliny lub zwierzęta przekształcają w inne pierwiastki witalne (z tablicy Mendelejewa).
Wiem trochę o pracy Kervrana. Postaram się jaśniej przedstawić Twoje przemyślenia na temat jajka:
- Ani w żółtku, ani w białku nie ma ani śladu wapnia (Ca).
- Pisklę urodzone ze szkieletem złożonym z wapnia
- Skorupa jest oczywiście zbudowana z wapnia, ale Kervran wykazał, że jej masa pozostała niezmieniona podczas „ciąży”
- Kervran wywnioskował z tego, że nastąpiła transmutacja między potasem, który jest w dużej mierze obecny w jajku, a wapniem.
„Taką samą” obserwację poczyniono w przypadku skorupiaków podczas ich pierzenia: brak wapnia w wodzie, ale wzrost masy wapnia w skorupie. Dużo potasu w wodzie.
Poza tym, jeśli spojrzysz na układ okresowy, Ca i K sąsiadują ze sobą... wskazówka?
Więc albo Kervran był notorycznym szarlatanem (czy istnieją potwierdzenia jego eksperymentów? Powtórzenie ich nie jest zbyt skomplikowane), albo kwestionuje dogmat nauki XXI wieku...