Zrób sobie wiercenia ubijania jak?
Tylko kilka "słonecznych" pytań, bo nie mam doświadczenia z blokami krzemiennymi (może moi przodkowie byli, ale pamięć zaginęła :-))
Jeśli wyjmiesz piasek/ziemię wodą pod ciśnieniem, bloki krzemienia opadną i utworzą „puste” wypełnienie studni, co jest całkiem niezłe, prawda?
Jak duże są?
Co się stanie, jeśli przewiercisz je nowoczesną wiertarką udarową?
Jeśli wyjmiesz piasek/ziemię wodą pod ciśnieniem, bloki krzemienia opadną i utworzą „puste” wypełnienie studni, co jest całkiem niezłe, prawda?
Jak duże są?
Co się stanie, jeśli przewiercisz je nowoczesną wiertarką udarową?
0 x
A bientôt!
- Forhorse
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2491
- Rejestracja: 27/10/09, 08:19
- Lokalizacja: Perche Ornais
- x 364
Ważą około dziesięciu kilogramów.
Jeśli wyjmę ziemię (glinę), w której się znajdują, faktycznie trochę opadnie i bardzo szybko spiętrze się do tego stopnia, że nie będzie już możliwe wydobycie czegokolwiek za pomocą wody.
Za pomocą perforatora krzemień rozbija się czysto na kilka kawałków. Działa również z kilofem czy łomem z tą wadą, że mocno rezonuje w stawach.
Jeśli wyjmę ziemię (glinę), w której się znajdują, faktycznie trochę opadnie i bardzo szybko spiętrze się do tego stopnia, że nie będzie już możliwe wydobycie czegokolwiek za pomocą wody.
Za pomocą perforatora krzemień rozbija się czysto na kilka kawałków. Działa również z kilofem czy łomem z tą wadą, że mocno rezonuje w stawach.
0 x
- coucou789456
- Wielki Econologue
- Wiadomości: 1019
- Rejestracja: 22/08/08, 05:15
- Lokalizacja: Narbonne
dobry wieczór
mmmm.... przez Metoda egipska, Myślałam przez chwilę, że ofiarujecie niewolników, to też działa i jest mniej męczące, z wyjątkiem tego, który daje bicze!
bez żartów, a właściwie bloki krzemienia o wadze około dziesięciu kilogramów, to przecież nic takiego i trudne do wydobycia...ale obecność tych krzemieni tej wielkości w glinie wydaje mi się dziwna, szczególnie tej wielkości. Czy byłby to grunt zasypany? w przeciwnym razie nie rozumiem, jak udało im się znaleźć w gliniastej glebie, glinie z pewnością osadzonej w aluwiach ze starożytnego cieku wodnego.
Jeff
mmmm.... przez Metoda egipska, Myślałam przez chwilę, że ofiarujecie niewolników, to też działa i jest mniej męczące, z wyjątkiem tego, który daje bicze!
bez żartów, a właściwie bloki krzemienia o wadze około dziesięciu kilogramów, to przecież nic takiego i trudne do wydobycia...ale obecność tych krzemieni tej wielkości w glinie wydaje mi się dziwna, szczególnie tej wielkości. Czy byłby to grunt zasypany? w przeciwnym razie nie rozumiem, jak udało im się znaleźć w gliniastej glebie, glinie z pewnością osadzonej w aluwiach ze starożytnego cieku wodnego.
Jeff
0 x
- chatelot16
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6960
- Rejestracja: 11/11/07, 17:33
- Lokalizacja: angouleme
- x 264
Przypomina mi to dobry sposób na kopanie studni bez zmęczenia.
zamek de joux w pobliżu Pontarlier: sir de joux zbudowali swój zamek na szczycie góry i zamknęli więźnia w studni, aby go wykopali: przywrócono ich tylko wtedy, gdy wystarczająco wykopali...
Z tego co pamiętam ta studnia miała co najmniej 5 m średnicy!
zamek de joux w pobliżu Pontarlier: sir de joux zbudowali swój zamek na szczycie góry i zamknęli więźnia w studni, aby go wykopali: przywrócono ich tylko wtedy, gdy wystarczająco wykopali...
Z tego co pamiętam ta studnia miała co najmniej 5 m średnicy!
0 x
W przeciwnym razie marzę o nowoczesnej hybrydzie wiertarki wysokiej częstotliwości i strumienia wody: łatwej w obsłudze i niedrogiej do wiercenia od 50 mm do 10 m.
Ja też marzę o robocie wiertniczym, który kopie za pomocą kamery i ramienia manipulatora, wodoodpornego pod ciśnieniem i umożliwiającego kopanie w dowolnym kierunku, na końcu elastycznej rury.
Technicznie jest to możliwe, wystarczy wyobraźnia, ale trzeba to poskładać w całość, składającą się z silnika wiertniczego i mechanizmów ramienia manipulatora, aby kierować nim i odblokowywać go w każdych okolicznościach.
Posiadam studnię zamuloną o głębokości 70 metrów z zablokowaną pompą do podniesienia do poziomu praktycznego!!!!!!
Dodatkowo idealnie nadaje się do wiercenia i magazynowania ciepła pod ziemią latem oraz odzyskiwania go zimą!!
Dlaczego tankowce nie mają takiego systemu, z wyjątkiem dna oceanu?
0 x
- Forhorse
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 2491
- Rejestracja: 27/10/09, 08:19
- Lokalizacja: Perche Ornais
- x 364
Dobra, więc poruszam ten temat, żeby powiedzieć, że pomysł studni czy wiercenia jest mniej więcej porzucony.
Znalazłem inne źródło zaopatrzenia w wodę (można śmiało powiedzieć)
Mając okazję odzyskać prawie 300m rury nawadniającej PE 16, udało mi się (za uprzejmą zgodą właściciela) zamontować zlewnię u źródła sąsiedniej działki, a różnica wysokości była niewielka, ale wystarczająca, aby móc transportować wodę do mojej stajni bez zewnętrznego źródła energii.
Długość i ogromne straty ciśnienia powodują, że natężenie przepływu jest bardzo niskie (około 600 l/24h), ale zapewnia mi to stały i w dużej mierze wystarczający dopływ przez cały rok (nawet tam, pod koniec roku, po suchym lecie). wiosna daje 10 razy więcej niż kiedykolwiek będę potrzebować)
Jedyny problem pojawi się zimą, w okresach przymrozków, ale będę starał się stopniowo zakopywać rurę i przy okazji zwiększać jej średnicę sekcja po sekcji (zakopywać PE 25)
Wykopany już dół pod studnię zamierzam zakopać 2 zbiorniki 1000l (kolejny zebrałem latem) w celu zabezpieczenia ich przed mrozem.
W najgorszym wypadku zimą miałbym około 20 dni autonomii. Rzadko zdarza się, że mamy tak długie okresy mrozu i mam nadzieję na kilka dni rozmrożenia pomiędzy każdym okresem, aby uzupełnić rezerwy... w oczekiwaniu na zakopanie całej rury i zapewnienie stałego zasilania.
Znalazłem inne źródło zaopatrzenia w wodę (można śmiało powiedzieć)
Mając okazję odzyskać prawie 300m rury nawadniającej PE 16, udało mi się (za uprzejmą zgodą właściciela) zamontować zlewnię u źródła sąsiedniej działki, a różnica wysokości była niewielka, ale wystarczająca, aby móc transportować wodę do mojej stajni bez zewnętrznego źródła energii.
Długość i ogromne straty ciśnienia powodują, że natężenie przepływu jest bardzo niskie (około 600 l/24h), ale zapewnia mi to stały i w dużej mierze wystarczający dopływ przez cały rok (nawet tam, pod koniec roku, po suchym lecie). wiosna daje 10 razy więcej niż kiedykolwiek będę potrzebować)
Jedyny problem pojawi się zimą, w okresach przymrozków, ale będę starał się stopniowo zakopywać rurę i przy okazji zwiększać jej średnicę sekcja po sekcji (zakopywać PE 25)
Wykopany już dół pod studnię zamierzam zakopać 2 zbiorniki 1000l (kolejny zebrałem latem) w celu zabezpieczenia ich przed mrozem.
W najgorszym wypadku zimą miałbym około 20 dni autonomii. Rzadko zdarza się, że mamy tak długie okresy mrozu i mam nadzieję na kilka dni rozmrożenia pomiędzy każdym okresem, aby uzupełnić rezerwy... w oczekiwaniu na zakopanie całej rury i zapewnienie stałego zasilania.
0 x
- tigrou_838
- Zamieściłem wiadomości 500!
- Wiadomości: 573
- Rejestracja: 20/10/04, 11:25
- Lokalizacja: Lorraine Luksemburg granicy
wiercenie
cześć, masz szczęście, że masz źródło niedaleko domu, dodatkowo przy odpowiedniej różnicy wysokości, aby doprowadzić wodę grawitacyjnie, problem pojawi się w zimie, będziesz musiał zakopać rurę na dobrej głębokości, aby uniknąć zamarzanie, szczególnie w Wogezach, gdy rura jest zamarznięta, całkowite rozmrożenie i normalny przepływ zajmuje dużo czasu, biorąc pod uwagę długość, będzie to trudne.
musisz zobaczyć, jak głęboko nie zamarza już tam, gdzie mieszkasz.
Proponuję inne rozwiązanie:
pozostaw rurę w ten sposób tak długo, jak będziesz potrzebować wody w zbiornikach, a zwłaszcza gdy już jej nie potrzebujesz, całkowicie opróżnij rurę wodną sprężonym powietrzem.
Wiem, że w Wogezach potrafi być bardzo zimno i to bardzo długo, więc nie wiem, czy rura nawet w środku dnia nie zamarznie ze względu na średnicę.
oopssss, właśnie wróciłem i zobaczyłem, że wiercenia będą w Sekwanie i Marnie, więc zapomniałeś, co mówiłem o Wogezach. PRZEPRASZAM.
Tigrou
musisz zobaczyć, jak głęboko nie zamarza już tam, gdzie mieszkasz.
Proponuję inne rozwiązanie:
pozostaw rurę w ten sposób tak długo, jak będziesz potrzebować wody w zbiornikach, a zwłaszcza gdy już jej nie potrzebujesz, całkowicie opróżnij rurę wodną sprężonym powietrzem.
Wiem, że w Wogezach potrafi być bardzo zimno i to bardzo długo, więc nie wiem, czy rura nawet w środku dnia nie zamarznie ze względu na średnicę.
oopssss, właśnie wróciłem i zobaczyłem, że wiercenia będą w Sekwanie i Marnie, więc zapomniałeś, co mówiłem o Wogezach. PRZEPRASZAM.
Tigrou
0 x
-
- Podobne tematy
- odpowiedzi
- widoki
- Ostatni post
-
- 0 odpowiedzi
- 12615 widoki
-
Ostatni post przez Christophe
Zobacz ostatni post
25/03/12, 22:20Temat opublikowany w forum : Gospodarka wodna, hydrauliczna i sanitarna. Pompowanie, wiercenie, filtracja, studnie, odzyskiwanie ...
-
- 11 odpowiedzi
- 41488 widoki
-
Ostatni post przez oli 80
Zobacz ostatni post
08/02/10, 21:22Temat opublikowany w forum : Gospodarka wodna, hydrauliczna i sanitarna. Pompowanie, wiercenie, filtracja, studnie, odzyskiwanie ...
-
- 1 odpowiedzi
- 20278 widoki
-
Ostatni post przez highfly-nałogowiec
Zobacz ostatni post
09/02/09, 14:55Temat opublikowany w forum : Gospodarka wodna, hydrauliczna i sanitarna. Pompowanie, wiercenie, filtracja, studnie, odzyskiwanie ...
-
- 20 odpowiedzi
- 48628 widoki
-
Ostatni post przez lejustemilieu
Zobacz ostatni post
22/08/08, 10:47Temat opublikowany w forum : Gospodarka wodna, hydrauliczna i sanitarna. Pompowanie, wiercenie, filtracja, studnie, odzyskiwanie ...
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 157